tag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post5590419323408486138..comments2024-03-15T17:59:11.765+01:00Comments on Ogród Tamaryszka: CO TO ZNACZY BRZYDKI OGRÓD?Tamaryszekhttp://www.blogger.com/profile/12509611457475000520noreply@blogger.comBlogger44125tag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-52430728306253804032018-04-04T11:08:44.623+02:002018-04-04T11:08:44.623+02:00Gaju, czy możesz podać linka do tego programu? Chc...Gaju, czy możesz podać linka do tego programu? Chciałabym zobaczyć, jeśli można. Pszcz.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-57229855265199585372018-02-23T12:26:02.007+01:002018-02-23T12:26:02.007+01:00Ja także lubię tak wypoczywać, jeszcze dodałabym c...Ja także lubię tak wypoczywać, jeszcze dodałabym ciekawą książkę.<br />Ale niektórych to nudzi, wolą wypoczywać czynnie, w czym liczne rabaty mogą pomóc. <br />Dziękuję za dobre słowo o blogu!Tamaryszekhttps://www.blogger.com/profile/12509611457475000520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-2303288070741923822018-02-23T11:05:00.993+01:002018-02-23T11:05:00.993+01:00Wspaniały, mądry tekst Pani Zuzanno. Mogłabym doda...Wspaniały, mądry tekst Pani Zuzanno. Mogłabym dodać do niego jeszcze jedno moje przemyślenie. Ogród to miejsce do wypoczynku, posłuchania szumu wiatru, świergotu ptaków, cykania owadów... Czy mnogość rabatek sprzyja takiemu zespoleniu z przyrodą ? <br />Pozrawiam wszystkich fanów wspaniałego bloga :)<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-72683777545087167782018-02-21T19:47:53.007+01:002018-02-21T19:47:53.007+01:00No, tak... Smutne jest to, co piszesz. Wrażliwość ...No, tak... Smutne jest to, co piszesz. Wrażliwość estetyczna kształtowana jest przez otoczenie, w którym dorastamy i wartości, które dziedziczymy. A nasze dziedzictwo materialne zostało zniszczone przez historyczne zawieruchy. Warstwy społeczne, które były nośnikiem takich wartości czy idei - także zniszczone lub zmarginalizowane. W swojej masie nie mamy skąd czerpać wzorców estetyki. Edukacja szkolna i media rzeczywiście nie poprawiają sytuacji, a często wręcz ją pogarszają. O wypełnianiu misji przez naszą telewizję nie ma co mówić.<br />Niestety, masz rację, że programy ogrodnicze nie do końca propagują dobre wzorce estetyczne. Raczej skupiają się na propagowaniu radości, płynącej z ogrodnictwa. (A na marginesie - co sądzisz o ogrodniczych programach angielskich na kanale Domo?) <br />Wiele z pokazywanych tam ogrodów mi się nie podoba, ale wiele innych może być inspiracją. To programy dla wszystkich, a mamy różne upodobania. Zresztą myślę, że czym więcej osób pochłonie pasja ogrodnicza, tym lepiej. A wierzę, że stopniowo nauczymy się, jak uczynić nasze ogrody piękniejszymi.<br />Zdecydowanie natomiast brakuje mi w tych programach uwrażliwiania na powinności ogrodników - po pierwsze, wobec przyrody (tworzenie ogrodów bardziej przyjaznych naturze) oraz po drugie, powinności wobec krajobrazu i strefy publicznej (tu nie mogą decydować tylko nasze gusta).<br />Dziś ogród bywa już oznaką prestiżu, ale niekoniecznie w dobrym stylu. Często powstaje nowobogacka przestrzeń, a jej naśladowanie owocuje równie nieudanymi ogrodami.<br />Dla mnie także piękny ogród to głównie rośliny, nie lubię dużej ilości elementów architektury.<br />Żeby zakończyć bardziej optymistycznie - może fakt, że tak tu rozmawiamy, że tyle osób czyta, zastanawia się, komentuje, to mały krok do przodu..?<br />Pozdrawiam, Zuzanno!<br />Tamaryszekhttps://www.blogger.com/profile/12509611457475000520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-48218584206569369502018-02-20T13:07:33.247+01:002018-02-20T13:07:33.247+01:00Ja odniosę się może nie tak wprost do tematu, ale ...Ja odniosę się może nie tak wprost do tematu, ale pokrewnie: czy istnieje u nas zjawisko kształtowania gustu estetycznego obywateli? Tyle się mówi, że brzydota przestrzenna to pokłosie zaniedbania edukacji w szkołach np. na zajęciach plastycznych. Czyli gust kształtuje tylko najbliższe otoczenie i osobnicza wrażliwość. Powielamy schematy widziane na co dzień, nikt nie mówi, co jest warte uwagi a co wręcz przeciwnie. Żeby było jasne- daleka jestem od wtłaczania gustów w jakieś utarte schematy, chodzi o wykształcenie pewnych "odruchów estetycznych" bez ograniczania różnorodności pomysłów.<br />W krajowych programach ogrodniczych ostatnio widzę: kaskadki skonstruowane z połączonych spoiwem elementów kamiennych i podświetlonych diodami, ogród złożony z powycinanych konwulsyjnie iglaków na żwirze (niewątpliwie koszmarnie pracochłonny, ale wyglądający jak jałowy ugór), ogród przepełniony folklorystycznymi elementami typu wozy drabiniaste, garnki gliniane etc., rabatki jak spod igły Perfekcyjnej Pani Ogrodu, żadnego chwaścika, suchego listka z lupą nie dojrzysz, ale rośliny ozdobne ewidentnie męczą się na stanowiskach kompletnie im nie odpowiadających. Prowadzący zachwala, właściciel dumny z dokonań. Ale jakie z tego przesłanie dla oglądających? Nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba. A skoro podoba się prowadzącemu, znawcy i specjaliście-to znaczy jest super. Kto wobec tego ma powiedzieć Polakom, że ogród to fragment przestrzeni, element krajobrazu, jak trafnie napisała Beata, że rośliny mają swoje prawa i wymagania i nie do końca jest, że wolnoć Tomku w swoim domku? Stacje telewizyjne realizują bardziej swoją koncepcję programową i osobiste ambicje prowadzącego plus kontrakty reklamowe niż jakąkolwiek misję (okropne słowo) dialogu ze społeczeństwem na temat ogrodów i ogrodnictwa. Poza tym dla nas ciągle towarem luksusowym, którego posiadanie lokuje nas (faktycznie czy iluzorycznie) wyżej w hierarchii społecznej jest dobrej marki samochód a nie interesujący, zadbany ogród. Chętniej poświecimy przestrzeń publiczną na parking a nie na skwer z zielenią.<br />Co do moich "kanonów brzydoty" to są to przykłady marnowania przestrzeni ogrodowej na przedłużenie wnętrz domu: brukowanie całych połaci ogrodu kostką, przeciwko której zasadniczo nic nie mam, jeśli występuje w umiarkowanych tj. niezbędnych ilościach. Poza tym zabudowywanie ogrodu ogromnymi tarasami i innymi aranżacjami biesiadno-wypoczynkowymi, pozostawiającymi jedynie skrawki terenu na pojedyncze rośliny, najczęściej w donicach. Ja lubię zanurzyć się w rośliny, a nie mieć dodatkowy salon.<br />Pozdrawiam, Zuzanna zuzanna2418https://www.blogger.com/profile/00476267682823616472noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-76729118722818650092018-02-19T17:11:03.207+01:002018-02-19T17:11:03.207+01:00Ja też tak myślę, warto rozmawiać, ale bez ogólnyc...Ja też tak myślę, warto rozmawiać, ale bez ogólnych ocen i nastawienia na obowiązkową zmianę upodobań rozmówcy. Mówić o konkretach, skutkach podejmowanych działań, możliwych alternatywach. Wtedy nasze ogrody będą zmieniać się na lepsze.Tamaryszekhttps://www.blogger.com/profile/12509611457475000520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-50090267214752393892018-02-19T09:54:37.151+01:002018-02-19T09:54:37.151+01:00Nie znoszę powiedzenia "o gustach się nie dys...Nie znoszę powiedzenia "o gustach się nie dyskutuje", bo najczęściej jest stosowane jako wytrych, zamykający jakąkolwiek dyskusję. Owszem, nie dyskutuje się o gustach w sensie: jeśli ktoś lubi styl naturalistyczny, to nie przekonujmy go do stylu formalnego. Natomiast jak najbardziej można - i trzeba - dyskutować o tym, że np.: zaniedbane, przerośnięte krzewy to jeszcze nie jest "ogród naturalistyczny", a ogród formalny to niekoniecznie rząd tujek i "biała marianna".Joannahttps://www.blogger.com/profile/02206311716512424774noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-72917116072592580642018-02-18T21:50:28.401+01:002018-02-18T21:50:28.401+01:00Widzę, że wywołałaś tym postem niemal burzę - tyle...Widzę, że wywołałaś tym postem niemal burzę - tyle długaśnych komentarzy :) To pokazuje, że temat ogrodów bliski naszym sercom. Super!Doranmahttps://www.blogger.com/profile/11246226672565999672noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-39665415259350708432018-02-17T19:58:16.799+01:002018-02-17T19:58:16.799+01:00Zgadzam się! Dobrze, że po raz kolejny pojawia się...Zgadzam się! Dobrze, że po raz kolejny pojawia się głos upominający o naszej powinności wobec przyrody.<br />Ale pięknych ogrodów też będę bronić, mogą się bardzo różnić od siebie, nie tracąc na doskonałości. Nie ma co się obawiać monotonii, propagując piękne ogrody. W różnorodności siła.Tamaryszekhttps://www.blogger.com/profile/12509611457475000520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-68886975043004184292018-02-17T17:04:45.356+01:002018-02-17T17:04:45.356+01:00Nasz ogród powinien odpowiadać i podobać się przed...Nasz ogród powinien odpowiadać i podobać się przede wszystkim nam :) Dodałabym jeszcze że mile widziane aby również był przydatny czy wartościowy dla samej przyrody :) natomiast bardzo się cieszę, że jest mnóstwo różnych wizji ogrodu bo byłoby to okropnie smutne i dołujące gdyby każdy miał taki sam bądź podobny do innych ogród :/ <br />Pozdrawiam :Dagatekhttps://www.blogger.com/profile/13921772383751257960noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-52845982060114114432018-02-17T16:16:48.293+01:002018-02-17T16:16:48.293+01:00Ja też myślę, że nawet doskonały na daną chwilę og...Ja też myślę, że nawet doskonały na daną chwilę ogród musi się zmieniać.<br />A świadomość, że nawet najpiękniejsze elementy z innych ogrodów mogą być tylko (aż) inspiracją, że nie da się ich po prostu przenieść na swoje podwórko, jest bardzo ważna. Pomaga stworzyć harmonijną całość. Kiedy zachwycam się czymś w zwiedzanym ogrodzie, zawsze kombinuję, jak przenieść nastrój, ideę, bo przecież inaczej zwykle się nie da.<br />A poza tym nie o to też chodzi, żeby u siebie mieć wszystko, prawda?<br />Ogród brzydki, to "ogród bez duszy, bez pasji i pracy właścicieli..bez miłości" - to doskonałe podsumowanie, Moniko.<br />Tamaryszekhttps://www.blogger.com/profile/12509611457475000520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-35964987195061809462018-02-17T16:04:21.020+01:002018-02-17T16:04:21.020+01:00Wydaje mi się istotne, żeby być świadomym, czego n...Wydaje mi się istotne, żeby być świadomym, czego nie lubię, a co jest dla mnie ważne. To ustawia wybory. I pozwala cieszyć się swoim ogrodem, bez względu na opinię świata. Jeśli do szczęścia potrzeba Ci czegoś, co ktoś inny określi jako pstrokaciznę, to z całą pewnością powinnaś iść za głosem serca! <br />Cieszę się, że przywołałaś argument o bioróżnorodności. To jeszcze inna, cenna wartość, która wpływa na nasze wybory i wygląd naszych ogrodów.<br /><br />Tamaryszekhttps://www.blogger.com/profile/12509611457475000520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-75491160499766013192018-02-17T15:52:05.993+01:002018-02-17T15:52:05.993+01:00Okazuje się, że można dyskutować i na trudne temat...Okazuje się, że można dyskutować i na trudne tematy. Witam kolejną zwolenniczkę radości płynącej z ogrodnictwa.<br />Czy ja kochałam swoje pierwsze nieporadne rabatki..? Może kochałam, masz rację, chociaż ze świadomością niedoskonałości. Ale przecież nie kocha się za coś, ale mimo czegoś. <br />Jestem perfekcjonistką, co nie ułatwia mi tworzenia ogrodu i cieszenia się nim.<br />Myślę, że jeśli mam w głowie obraz wymarzonego ogrodu, to widzę dysonans z rzeczywistością, więc stale szukam dróg dojścia do ideału, jestem otwarta na nowe rozwiązania, pomysły i krytyczne uwagi również, bo inni patrzą inaczej i to mi może pomóc. Ale jestem nastawiona na ten cel ostateczny. <br />A innych może cieszy po prostu działanie, eksperymenty i obraz, który jest tu i teraz. Nie szukają. A przynajmniej nie czują presji dążenia do ideału. Czy to źle?<br />Myślę, że doskonałym podsumowaniem naszej wymiany opinii może być Twoje stwierdzenie, że gdy jesteśmy szczęśliwi w ogrodzie, to jest dla nas piękny. Emocje przede wszystkim. <br />Pozdrawiam, Pawanno.<br />Tamaryszekhttps://www.blogger.com/profile/12509611457475000520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-5295021204434033722018-02-17T15:25:22.544+01:002018-02-17T15:25:22.544+01:00To dwie różne bajki, racja. Ale czy kryteria oceny...To dwie różne bajki, racja. Ale czy kryteria oceny urody/brzydoty ogrodów amatorskich i profesjonalnych powinny być inne..?<br />Ogród stworzony przez zawodowca powinien być rzetelnie wykonany, jak solidne rzemiosło, kropka. A wiemy, że nie zawsze tak jest, o czym wspominali czytelnicy. Zgadzam się z Twoimi wymaganiami wobec dobrego projektanta. <br />Ale piękno i wyrafinowanie - Sztuka - to już co innego. Może być udziałem i amatorskiego i profesjonalnego ogrodu, prawda? <br />I z opisem procesów w amatorskim ogrodzie również się zgadzam, moja edukacja ogrodnika trwa! Ja także mam problem ze spojrzeniem z dystansu na swoje dokonania, też stale konfrontuję je z obrazami innych ogrodów, przeglądam swoje zdjęcia, ale lubię też prosić o opinie i rady gości. Wiele razy zdarzyło się, że nagle w takiej sytuacji dostrzegłam rzeczy, które miałam niby co dzień przed oczami.<br />Pozdrawiam i zapraszam do kolejnych dyskusji!Tamaryszekhttps://www.blogger.com/profile/12509611457475000520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-66057361541365163822018-02-17T15:03:21.492+01:002018-02-17T15:03:21.492+01:00Masz rację, że znajomość siebie i własnych pragnie...Masz rację, że znajomość siebie i własnych pragnień jest pierwszym warunkiem do stworzenia idealnego ogrodu. Zresztą dotyczy to nie tylko ogrodu. Goryla wybrałam trochę prowokacyjnie, chociaż widziałam takiego czarnego w efektownym ogrodzie w Prowansji.<br />Niemniej uważam, że jeśli ktoś czuje się szczęśliwy w otoczeniu takich ozdób, niech sobie je ustawia w ogrodzie. Ale dla mnie taki ogród będzie brzydki. Tamaryszekhttps://www.blogger.com/profile/12509611457475000520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-30906854416250075642018-02-17T14:58:12.425+01:002018-02-17T14:58:12.425+01:00Dziękuję, Beato, za tę wielowątkową pinię profesjo...Dziękuję, Beato, za tę wielowątkową pinię profesjonalisty.<br />Mimo, że akceptuję indywidualną ekspresję w ogrodzie, zgadzam się, że naszą powinnością jest poszanowanie dobra wspólnego, jakim jest krajobraz. <br />Także miejsce styku własnego i cudzego podwórka. <br />Tu niezbędne są kompromisy i wyjście poza swoje tylko upodobania.<br />Chyba, że nasze poczynania są niewidoczne z zewnątrz.<br />Tak prywatnie, to skreśliłabym te same rzeczy, których nie lubisz, dla mnie też są nie do pogodzenia z ideałem pięknego ogrodu. <br />Ale - chociaż uważam, że każdy ma prawo tworzyć ogród z ich wykorzystaniem, że szanuję i lubię właścicieli tych ogrodów, nie będę ich namawiać do zmian czy wytykać błędów - powiem jednak, że te ogrody SĄ brzydkie - dla mnie. A może nie powiem, pomyślę. Bo jaki miałby być cel mówienia czegoś takiego? <br />Można ewentualnie zapytać, dlaczego zastosowano takie czy inne rozwiązanie, żeby zrozumieć. Można ewentualnie doradzić, jeśli ktoś rady oczekuje.<br />Poza tym, przecież mimo negatywnej opinii, dostrzegam w tych ogrodach mnóstwo pozytywów, rzeczy ładnych i godnych podziwu.<br />Mam tu na myśli ogrody tworzone przez amatorów. A teraz tak mi przyszło do głowy... - czy oceniając piękno i brzydotę miejsca, powinniśmy brać pod uwagę osobę twórcy?<br /><br />Tamaryszekhttps://www.blogger.com/profile/12509611457475000520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-5096399918180554652018-02-17T14:53:30.916+01:002018-02-17T14:53:30.916+01:00Lubię bardziej naturalne klimaty, więc dla mnie te...Lubię bardziej naturalne klimaty, więc dla mnie też plastik źle wygląda w ogrodzie. Wyjątkiem są ogrody nowoczesne, awangardowe, starannie zaprojektowane. Raczej "nie moje", co nie znaczy, że nie doceniam ich urody.<br />Nowobogackość... razi, masz rację, wbrew intencjom właścicieli raczej szpeci niż zdobi. Z tą metką Ci się udało!<br />Tamaryszekhttps://www.blogger.com/profile/12509611457475000520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-27592900304650966442018-02-17T14:51:54.446+01:002018-02-17T14:51:54.446+01:00Widzę, że jestem w zdecydowanej mniejszości, uważa...Widzę, że jestem w zdecydowanej mniejszości, uważając, że o gustach można dyskutować, rozmawiać. Choćby po to, żeby zrozumieć wybory innego człowieka. Wcale nie po to, żeby przekonać do swoich, niby lepszych. <br />Czy uważasz, Ula, że jednak mam prawo do Twojego szacunku, jeśli nie chcę poznać zasad kompozycji i planowania ogrodu, i tworzę go spontanicznie i radośnie, a efekty są kontrowersyjne?<br />Tamaryszekhttps://www.blogger.com/profile/12509611457475000520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-6866107428346556912018-02-17T14:50:37.360+01:002018-02-17T14:50:37.360+01:00Dobrze, że pojawił sie głos właściciela ogrodu bot...Dobrze, że pojawił sie głos właściciela ogrodu botanicznego, przecież on powstaje na nieco innych zasadach. <br />Ach, te błędy początkującego ogrodnika... Ileż mam ich na koncie... <br />"Ogród zaniedbany jest brzydki" - dorzucasz kolejne kryterium oceny. Ciekawa jestem, co powiesz po przeczytaniu wyników ankiety w kolejnym artykule...<br />Tamaryszekhttps://www.blogger.com/profile/12509611457475000520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-58712645448285057412018-02-17T14:49:04.523+01:002018-02-17T14:49:04.523+01:00Witaj Małgorzato! Dziękuję za głos, zwracający uwa...Witaj Małgorzato! Dziękuję za głos, zwracający uwagę na inne uwarunkowania wyglądu naszych ogrodów. <br />Projektant ogrodu ma wspaniałą pracę (żałuję, że kiedyś nie przyszło mi to do głowy), ale powody, które opisałaś, faktycznie wiążą mu ręce. Więc tak słodko mu nie jest. I ogrody, które tworzy są efektem kompromisu.<br />Swój ogród tworzę sama i on też jest efektem kompromisu (finanse, możliwości techniczne). <br />Masz rację, że to także są przyczyny, że w naszych ogrodach nie wszystko jest idealne. Nie zawsze gust czy brak wiedzy są tego powodem. Wizja zderza się z rzeczywistością.<br />Etapowa realizacja i konsekwencja by pomogła. A na pewno zaangażowanie ogrodnika.<br />Pozdrawiam!Tamaryszekhttps://www.blogger.com/profile/12509611457475000520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-31515838621747927972018-02-16T22:57:43.138+01:002018-02-16T22:57:43.138+01:00Wypowiedź Pani Beaty bardzo mi się podoba jestem a...Wypowiedź Pani Beaty bardzo mi się podoba jestem amatorem ale od kilku już lat nawet ja potrafię dostrzesc ogrody stworzone dla kogoś i przez kigoś nie pasujące ani do właściciela ani do niczego..niefostatek funduszy na już i teraz wszystko jak i co bym chciała i mnie dotyczy..czasem jest to zbawcze a czasem nie..w danym momencie pewnie mając na wszystko według wyobrżeń przez jakuś czas byłoby dobrze i mogłoby sie podobać mnie jako właścicielce danego ogrodu..ale wszyscy i wszystko podlega ewolucji z upływem czasu podoba nam się coś innego a bywa że to co dotąd podobało zaczyna razić i przeszkadzać..podglądam ogrody npawam się ich pięknem i indywidualnościom ale tak jak każdy poza pierwszymi krokami i zachłyśnięciami wiem że choćby coś najbardziej nam się podobało nie da się tego skopiować u siebie..bo i miejsce inne i metraż i gleba i finanse i czas i.t.d. niemniej podziwiam i czerpię inspiracje..czasem przyjdzie olśnienie że tu czy tu mogłoby wyglądać tak..z ogrodu Tamaraszyka mam na nowy sezon swoje maleńkie w części ogródka bo ogród to za wiele przy areale innych takiej dzikiej..mnie cieszy takie malusieńkie natchnienie..a ogród brzydki wedłg mnie to ogród bez duszy bez pasji i pracy właścicieli..bez miłości..bywają ogrody prawie dzikie czy nawet rabatki gdzie widać miłość i pasję i dą piękne..bywają prosto od projektanta i wykonawcy i są zimne bezduszne bez serca i opieki właścicieli..ale bywają też takie gdzie ktoś stworzył czy pomógł jest wzotcowy już z założenia ktoś miał na to fundusze ale sam nie potrafił stworzyć ale dba i kocha pielęgnuje i one też są piękne..dla mnie brzydki jest tylko taki w którym nie ma miłości i zaangarzowania pozdrawiam MonikaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-67970789850933924032018-02-16T22:44:49.352+01:002018-02-16T22:44:49.352+01:00Ja nie lubię plastiku w ogrodach, figurek tych kol...Ja nie lubię plastiku w ogrodach, figurek tych kolorowych ( chyba łatwiej jest mi znieść krasnala niż pieska lub bociana), nie lubię ogrodów orientalnych. A uwielbiam całą resztę. Jestem typowym kolekcjonerem z małym funduszem wiec kupuje rośliny pojedynczo ale uczę się na błędach i staram się rośliny rozmnażać i sadzić w większych grupach. Na moich 5a mam ogromną ilość bylin i krzewów i dla większości to pewnie pstrokacizna ale mi wlasnie tego potrzeba do szczęścia. Nie mogłabym żyć w ogrodzie w ktorym jest 5 gatunków roślin bo uważam ze ogród to nie tylko rośliny ale i zwierzęta, ktorym potrzebna jest bioróżnorodności( choć rzeczywiście wyglądają super) więc zachwycam sie ogrodami projektantów ale po prostu każdy potrzebuje czegos innego do szczęścia 😃 Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-8403047161410631172018-02-16T21:21:18.155+01:002018-02-16T21:21:18.155+01:00Ależ ciekawy temat poruszyłaś, to jak kij włożony ...Ależ ciekawy temat poruszyłaś, to jak kij włożony w mrowisko:) O gustach się nie dyskutuje:) <br />Ładnie na ten temat napisała w komentarzu Beata, zgadzam się z nią . <br />Nie znoszę w ogrodach tzw. krasnali, plastiku, jak większość z odwiedzających Twojego bloga. Ale lubię kolory na rabatach, lubię nieuczesane ogrody i takie są dla mnie właśnie piękne.<br /> Kolory na rabatach to problem. Nie każdy potrafi je ładnie zestawić, ale na pewno ten ktoś kocha swój ogród i jest z niego dumny, a to moim zdaniem jest najważniejsze, chociaż nie zawsze taki ogród jest piękny:) <br />Myślę też, że Ty jako "raczkująca ogrodniczka" kochałaś swoją rabatkę i trawnik. Bo wszystko co jest żywe, zielone i nasze jest kochane. Nie zawsze jednak ładne:)<br /> Zwiedzałaś ogrody za granicą, poznałaś ich piękno i że można inaczej, że można coś zmienić...Poza tym potrafiłaś zobaczyć u siebie w ogrodzie dysonans. Wiele osób tego nie potrafi, nie widzi. Nie ma także sposobności zobaczenia piękna innych, zagranicznych ogrodów, nie ma możliwości wynajęcia projektanta, zresztą oni zawodzą. Te osoby same są sobie projektantami i są bardzo w tym szczęśliwe. Myślę, że ogród dla nas jest wtedy piękny gdy jesteśmy w nim szczęśliwi:) Nie ważne czy innym się podoba.<br />Przeczytałam polecane przez Ciebie linki i trochę się zdenerwowałam, szczególnie po przeczytaniu postu u Wery. <br />Ten pan był zbyt ostry. Czy projektując klientom ogrody, dobrze ich słucha? Jestem ciekawa... Dlatego nie chciałabym zatrudniać projektanta, bo on wprowadza swoje wizje , a nie "moje". Nie wiem czy pokochałabym taki ogród, który nie byłby mój. A czy mój jest piękny? Dla mnie tak!Ale może innym się nie podobać, ja ich rozumiem.<br />Miłego weekendu życzę i czekam na ciąg dalszy. <br />Pozdrawiam.Pawannahttps://www.blogger.com/profile/13162703876578476775noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-72501038037035041432018-02-16T18:46:14.425+01:002018-02-16T18:46:14.425+01:00Ogrody amatorskie i ogrody projektowane przez zawo...Ogrody amatorskie i ogrody projektowane przez zawodowców to 2 różne bajki. W tym drugim przypadku ogrody powinny być jeśli nie ładne, bo to w końcu kwestia gustu, to przynajmniej "przyzwoite". W końcu projektanci powinni mieć odpowiednią wiedzę, doświadczenie, wyobraźnię i narzędzia projektowe, żeby pokazać klientom jakiego efektu mogą oczekiwać. Wg mnie dobry projektant powinien wprowadzić swoich klientów w świat ogrodów, wyedukować ich, pokazać jakie są możliwości i podnieść poprzeczkę ich oczekiwań. Ogród amatorski, a takich ogrodów jest przecież najwięcej, to zupełnie inna bajka. Dla niektórych ogródek, to takie piąte koło u wozu i nie zamierzają w niego w ogóle inwestować ani czasu ani pieniędzy. I w tym przypadku chyba nic się nie poradzi. Natomiast właściciele z zacięciem ogrodniczym choć mają chęć i sprawia im to radość, zakładając ogródek nie mają pojęcia jak posadzone przez nich rośliny będą wyglądały po latach i jaki efekt dadzą zestawione ze sobą. Dlatego naturalnym jest, że takie ogrody podlegają ciągłym zmianom w miarę jak domorosły ogrodnik staje się bardziej świadomy. Poza tym im więcej jest wokół nas pięknych ogrodów tym szybciej dojrzymy brzydotę własnego. Największym problemem jest brak obiektywnego spojrzenia na nasze ogrodowe efekty. Do ogrodu podchodzę emocjonalnie i nie zawsze widzę czy coś wymaga zmiany. Na szczęście są zdjęcia, bo jakoś tak to działa, że na zdjęciu widzę więcej i lepiej niż będąc w ogrodzie.:)Maedhttps://www.blogger.com/profile/05192154390375911192noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7219381737888674379.post-86123942987451768172018-02-16T18:12:51.973+01:002018-02-16T18:12:51.973+01:00"Znawcy tematu podkreślają, że rozsądek i umi..."Znawcy tematu podkreślają, że rozsądek i umiar to zasady których dobrze się trzymać, jeśli chcemy stworzyć przestrzeń, która nie męczy." W tym zdaniu powiedziałaś wszytko. Zgadzam się również z tym, że o gustach się nie dyskutuje bez względu czego dotyczą.Jednak takiego goryla jakoś sobie nie wyobrażam w ogrodzie:) Myślę, że trzeba dobrze znać siebie aby wiedzieć jaki ogród będzie spełnieniem naszych marzeń a czego totalnie nie zaakceptujemy. Czy jestem w stanie zaakceptować każda fanaberie w ogrodzie? W swoim na pewno nie a w innym ...... chyba też nie.<br />pozdrawiam Cię cieplutko<br />Alahttps://www.blogger.com/profile/11412673001805724718noreply@blogger.com