Po 20 latach mieszkania, wymyśliłam sobie wszystkie renowacje na raz. W domu remont permanentny, lada dzień ekipa wraca do poprawek w elewacji, a ja ostro działam w ogrodzie.
Dziś zaczęłam wielkie sadzenie cebul, niby się ograniczałam w zamówieniu, ale jakoś sporo tego wyszło. Masa szafirków i cebulic, trochę krokusów... mało dużych czosnków, bo drogie, jak diabli.
I, oczywiście, ukochane tulipany liliokształtne.
Więc sadzę.
![]() |
dom ma świeżą elewację, bardzo się cieszę |