poniedziałek, 19 czerwca 2017

ZA GÓRAMI, ZA LASAMI... OGRÓD W RADKOWIE

Miniony weekend spędziłam ciekawie i intensywnie - byłam na Dolnym Śląsku, gdzie odbywał się zjazd forum Zielono Zakręceni.
Nie wszystko udało się tak, jak oczekiwałam, ale i tak dobrych wrażeń przywiozłam mnóstwo.

Czas spędzony w bardzo miłym towarzystwie, nie kończące się rozmowy o ogrodach i roślinach, oczywiście, roślinne zakupy i zwiedzanie aż 8 ogrodów - to bardzo dużo jak na cztery dni.

amsonia nadreńska tabernaemontana
amsonia nadreńska ma małe, niebieskie, gwiazdkowate kwiatki (dzięki, Ewo i Piku!)



Miałam okazję zobaczyć kompletnie różne ogrody, a wszystkie były ciekawe!

Moją relację zaczynam od ogrodu Kasi i Tomka Grochowskich.


"To nie jest ogród pokazowy, tylko nasz, przydomowy" - podkreślał gospodarz, oprowadzając naszą grupę.  I tak też patrzyłam na ten ogród. Widać było jego osobisty charakter, nie wszystko było idealne, jak i u nas, np. chwasty między roślinami... rabaty w trakcie zakładania...

Ja się ciągle tym zamartwiam, kiedy ktoś odwiedza mój ogród. Ale u kogoś mi to nie przeszkadza, tu nie skupiam się na szczegółach i cieszę się urodą całości.

A ogród w Radkowie jest wyjątkowy - piękny i różnorodny, pełen odmiennych nastrojowo zakątków.

kamień w ogrodzie
uwielbiam takie kamienie, połączone z roślinami


naparstnice na rabacie
 jak ja lubię efekt, jaki tworzą naparstnice..!



Ogród powstał na rodzinnej ziemi Kasi, na ściernisku po pszenicy i ma powierzchnię  ok. 3 tys. m 2.
Jest nadal powiększany. Np. stosunkowo młody jest ogród bukszpanowy, założony w 2012 r. Jego formalne ramy tworzy kilka tysięcy krzewów bukszpanu, tworzących geometryczne wzory, wypełnione bylinami.

ogród bukszpanowy, francuski
w Radkowie można znaleźć różnorodne inspiracje



Wielką zaletą ogrodu w Radkowie jest położenie, doskonale wykorzystane przez gospodarzy. Ogród leży wśród cudownego krajobrazu, a widok na Góry Stołowe jest jedną z atrakcji ogrodu.

Jak zazdroszczę tym, którym trafiło się coś takiego... Ale nie powinnam narzekać, z jednej strony mam drzewa z ogrodu sąsiadów, z drugiej lasek, więc i tak jest nieźle.

woda mini w ogrodzie
mini woda - fajna, prawda?

Ogród Grochowskich powstawał bez specjalnego projektu, a celem jego twórców było stworzenie klimatu angielskich ogrodów. Nie ma tu elementów architektury, nastrój budują kompozycje roślin. Całość podzielona jest na wnętrza odmiennym charakterze.

Najstarszy i największy ogród pochodzi z 2004 r., to stąd rozciąga się najpiękniejsza panorama Gór Stołowych.

widok na Góry Stołowe
burzowe chmury dodawały dramatyzmu widokowi



Mnie bardzo spodobało się otoczenie sadzawki. Udało się osiągnąć wrażenie naturalności. Woda, kamień i zieleń... Czegóż więcej trzeba?

oczko wodne, sadzawka w ogrodzie
żałuję, że nie mam takiego stawu w ogrodzie


drewniany pomost nad oczkiem wodnym
pięknie zaaranżowane rośliny nad wodą



Warto zwrócić uwagę na to, że gospodarze wolą drzewa liściaste niż iglaste, uznając je za bardziej dekoracyjne. I jest ich wiele w ogrodzie.

ogród naturalistyczny
ogród otulają drzewa, a pod nimi posadzono krzewy i byliny



Najbardziej ulubione przez Kasię i Tomka są trawy, tym bardziej, że uważają je za bezobsługowe. Ich kolekcja traw i turzyc liczy ponad 300 gatunków i odmian, (mają np. 120 odmian miskantów), więc miłośnicy tej grupy roślin znajdą tam wiele atrakcji.

W ogrodzie kolekcjonuje się też liliowce i hosty. Z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie.

amsonia ciliata
amsonia ciliata, zidentyfikowana dzięki Ewie i Piku


clematis integrifolia Little Artist
powojnik integrifolia Little Artist, który rośnie w zgrabnych, małych kępach



Są też rabaty w stylu śródziemnomorskim. Pasją Tomka są kaktusy, tworzy swoją kolekcję od wielu lat i uzbierał ich ponad 200 gatunków i odmian, w tym także ponad 20 mrozoodpornych.

rabata śródziemnomorska
ogród śródziemnomorski w Radkowie


 kaktusy w ogrodzie
kaktusy Tomka w żwirze


kaktusy w ogrodzie
...i wśród kamieni



Gospodarze prowadzą szkółkę, co także było jednym z powodów wizyty w Radkowie.
I tak, kupiłam rośliny: jeżówki silnej odmiany Magnus i pajęcznice liliowate (dlaczego tak paskudnie się nazywają..?).
Mam nadzieję, że będą robrze rosły w moim ogrodzie, bo liczę, że dadzą na rabacie efekt podobny do gaury, która, jak wiadomo, cudna jest, ale wymarza. Udało mi się zrobić jej zdjęcie w Wojsławicach (nie najlepsze).

arboretum w Wojsławicach
kępa pajęcznicy liliowatej w Wojsławicach



W ogrodzie Grochowskich zwróciłam uwagę na kwitnący krzew, abelię i ślicznego bodziszka lancastriense. Myślę, że pojawią się także u mnie, poszukam dla nich miejsca.

Co prawda, ogród w Radkowie słynie z miskantów, ale mnie spodobała się inna trawa, drżączka, która została wciągnięta na listę: do kupienia. Czy to prawda, że się pokłada, jakie macie doświadczenia?

naturalistyczna rabata mieszana
w większości w ogrodzie dominują naturalistyczne kompozycje

naturalistyczna rabata mieszana
góry zatrzymały te burzowe chmury, ale stworzyły nam romantyczną atmosferę do zwiedzania

Ogród Kasi i Tomka Grochowskich jest znany i cieszę się, że mogłam go zobaczyć.  Mam nadzieję, że udało mi się pokazać jego nieco inne, a nie mniej atrakcyjne, oblicze.

Jak to zwykle bywa, chciałabym spędzić w nim więcej czasu. Jeśli traficie w tamte okolice (niesamowity przejazd przez góry!), warto wstąpić do tego ogrodu i szkółki, zdecydowanie.

łubiny na naturalistycznej rabacie mieszanej
dlaczego ja nie mam łubinów w ogrodzie..?


żwirowa ścieżka w ogrodzie
czy ta ścieżka nie zachęca do zwiedzania ogrodu w Radkowie..?


33 komentarze:

  1. Izo, jaki piękny ogród! Popatrz, a ja tak niedaleko mieszkam i nie miałam okazji go zwiedzić...Lubię takie ogrody - naturalistyczne, bujne, z dużą liczbą drzew i krzewów liściastych, z pięknie otoczonym roślinami stawem. Muszę się tam wybrać. A tymczasem wczoraj byłam na wycieczce w czeskiej Karlowej Studance - urokliwym miasteczku w górach, gdzie powietrze jest kryształowo czyste, rośliny soczyście zielone, widoki niesamowite i jeszcze kwitną ...rododendrony. Pozdrawiam ze słonecznej Sobótki. Dala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem Twoich wrażeń, daj znać, jeśli wycieczka dojdzie do skutku. Myślę, że Ci się tam spodoba. No, i może jakaś roślinka wpadnie Ci w oko w szkółce.
      Ciekawa jestem, czy spadł u Ciebie deszcz, my wracaliśmy w okropnej ulewie.

      Usuń
  2. super - a drżączka - mam - jedną większą stoi cudnie jak swieca - i trzy male dokupione i te sie kladą - moze jesli uda im sie przezimowac to jak podrosną tez bedą stac ! uwielbiam tę trawę :-) pozdrawiam z Gdanska Aska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, to dobra wiadomość co do drżączki! A jaką masz ziemię? Bo u mnie leciutka. To na pewno też ma znaczenie. Chyba opinia o pokładaniu pochodziła od osoby z ziemia gliniastą.

      Usuń
  3. Iza, jak zwykle wywiązujesz sie wzorowo z zadania, co prawda trudno przejść obok ogrodu w Radkowie bez zachwytów......
    Roslina , o która pytasz to amsonia nadreńska, ta druga chyba gwiazdkowata, tak mi sie cos po głowie plącze. Dzieki za przypomnienie
    o Little Artist, zauroczył mnie a jednak szybko wyleciał z głowy, wstyd. Gaura byc może wymarza ale sieje się na potęgę, mam łan gaury każdego roku, Twój piach powinien obfitować w siewki, nie masz czy nie wiesz, że to one?
    Spodobało mi się to co napisałaś, woda, kamień i zieleń-cóż więcej do szczęścia, ja powtarzam zawsze-woda, kamień i zieleń-nic piekniejszego nad to.....pozdrawiam EwaSierika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za identyfikację bylin, Ewo! Już poprawiłam w poście. A swoją drogą, to sporo niebiesko kwitnących roślin jest u Grochowskich.
      Ten ogród jest ciekawy, taki swobodny, naturalny, nie wykoncypowany.
      Gaura... Pewnie i u mnie się sieje, a ja wyrywam wszystkie siewki - bo nie poznaję ich albo łan chwastów na rabacie jest już tak gęsty, że wyrywam garściami. Tak zrobiłam w tym roku z jednym dużym ciemiernikiem. Wiedziałam, że tam gdzieś rośnie, ale byłam już tak zmęczona pieleniem, że nie miałam siły myśleć i poooszło. Może kiedyś to opanuję i siewki gaury ocaleją.

      Usuń
  4. Bardzo ciekawy ogród...a wijąca się ścieżka jest świetnym zaproszeniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest tam jeszcze wiele ładnych, nie pokazanych przeze mnie miejsc, choćby ogród traw z fajnymi, kolistymi placykami z drewna. Warto odwiedzić Radków.

      Usuń
  5. Właśnie stwierdziłam, że mam ogród pokazowy nierejestrowany. Przypadkowi ludzie wyrażający nieśmiało chęć obejrzenia... Jak ja to lubię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale się nie dziwię, że przechodnie zerkają do Twojego ogrodu, jest wyjątkowy. To największa nagroda dla ogrodnika, kiedy przypadkowe osoby zachwycają się ogrodem. Rozumiem, że wpuszczasz..? Może i ja kiedyś zabłądzę w Twoje strony i wyrażę nieśmiało chęć obejrzenia ogrodu...

      Usuń
  6. Jedna i druga z niebieskich ślicznotek to amsonia, odmian niestety nie pamiętam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Piku, za identyfikację. Fajne rośliny, o niebieskich kwiatach są tak rzadkie. Poszukałam o nich podstawowych informacji, ale chyba u mnie miałyby za sucho. Masz je u siebie?

      Usuń
    2. Właśnie kupiłam tą pierwszą w Radkowie :). U mnie glina więc chyba da radę.

      Usuń
  7. Piękny, uwielbiam takie naturalistyczne ogrody, a do tego jeszcze widoki do pozazdroszczenia... W takim miejscu nawet chwasty nie rażą, wprost przeciwnie, mogą być częścią kompozycji:) Łubin szczerze polecam, to bezobsługowa roślinka, chociaż mój chyba komuś zasmakował, ma artystycznie powycinane listki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także lubię takie klimaty. A naturalistycznych ogrodów prywatnych czy nawiązujących do tego stylu, wcale nie ma u nas tak dużo.
      Łubin chyba zaproszę do siebie, zastanawiam się nad kolorem. Pasowałby mi bordowy...

      Usuń
    2. Z łubinami to juz tak jest, że i tak rok - dwa później będą różne :). Dziękujemy za miłe słowa i zdjęcia :) kasia i tomek

      Usuń
    3. O, to ważna informacja, czyli muszę zmienić koncepcję, dzięki. A ogród wart wszystkich miłych słów!

      Usuń
    4. Tamaryszku, białe łubiny do białego ogrodu! :)

      Usuń
    5. Pomysł świetny, ale - w moim Białym Ogrodzie nie ma pełnego słońca, które łubiny kochają, niestety.

      Usuń
  8. Znamy ten ogród w różnych miesiącach roku i miło zobaczyć, że wszystko nadal w nim dobrze. Bukszpany odżyły w końcu najwyraźniej. Zadziwia mnie tylko sadzawka, bo dotąd nie wiedziałam, że tam jest :)Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sadzawka wcale nie jest taka mała... Potwierdza się, że każdy dostrzega nieco inne rzeczy i to jest fajne w relacjach różnych osób. Bukszpanowy akurat mnie najmniej przypadł do gustu, może to nie był jego czas. Żałuję, że ten ogród jest tak daleko ode mnie, warto tam zaglądać.

      Usuń
  9. Piękne zdjęcia i urokliwe miejsce. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się spodobało! Myślę, że w tym ogrodzie można znaleźć wiele. Podobnie, jak w całej jego okolicy.

      Usuń
  10. No, właśnie, czemu nie masz łubinów? A u mnie siewek dostatek... Mogę się podzielić. Tyle że najczęściej występujący kolor wśród moich łubinów to łososiowy. Pasuje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego nie mam..? Bo podobno krótko kwitną... bo mają taką mocną formę... bo wymagają pełnego słońca, a takich miejsc nie mam tak wiele w ogrodzie... Ale tak naprawdę ich nie odrzuciłam. Bardzo lubię ich liście. Szukam miejsca i właściwego koloru. Twoje siewki chętnie przyjmę, dziękuję! Mam jedno miejsce, gdzie mogą się znaleźć.

      Usuń
  11. Znam to miejsce, byłam kilka razy.Lubię takie miejsca gdzie można zrobić dobre zakupy i dodatkowo połazić po ogrodzie.
    Byłam w połowie maja i miło było popatrzeć na ogród z Twojego obiektywu.
    Ciekawi mnie ten krzew który przywołujesz.

    pozdrawiam mira

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Abelia..? Jeszcze nie zebrałam o nim informacji, ale zapowiada się ciekawie, muszę wybrać dla niego jakieś miejsce w ogrodzie i wtedy kupię. Zwykle takimi sprawami zajmuje się zimą, teraz nie mam czasu.

      Usuń
  12. Ja także wypatrzyłam abelię w tym ogrodzie, ma jeszcze jedną zaletę - ładnie pachnie. Ponoć była w sprzedaży, ale szkółki unikałam mając na uwadze wielogodzinny powrót komunikacją publiczną. Ogród Kasi i Tomka jest taki naturalny, pięknie położony a sympatyczni gospodarze chętnie dzielili się wiedzą i czasem. Cieszę się, że dane mi było tam być. Dojazd krętą górską drogą dostarczył wiele emocji takiemu niziołkowi, jak ja. Miło mi było znowu Cię spotkać, pozdrawiam - Ela [Elsi].

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba więc abelię posadzić w miejscu, żeby cieszyć się tym zapachem. Drogą przez góry także byłam zachwycona, żałowałam, że nie było czasu się tam zatrzymać i połazić.
      Ja też się cieszę, że się spotkałyśmy, jesteś przemiłą osobą, Elu.

      Usuń
  13. Fajnie, że każdy z tych ogrodów jest tak inny :) Aż nie można się napatrzeć. A nawet pomyśleć nie chcę ile czasu wymaga pielęgnacja takich cudów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taak...ogród zapewnia wiele dobrych wrażeń, ale wymaga pracy, zwykle sporo. Na szczęście, ogrodnicy to lubią! Chociaż czasem plecy z trudem prostują.

      Usuń