poniedziałek, 5 lutego 2018

KOLORY ZIMOWEGO OGRODU

Witam po urlopie! Wróciłam zadowolona, nasycona zimą i wspaniałą jazdą, ale z nadwyrężonym kolanem. Do rozpoczęcia prac wiosennych  dojdę do formy.

Dziś będzie więcej zdjęć niż pisania, bo muszę ogarnąć sprawy po powrocie, ale już wkrótce opublikuję dłuższy tekst o brzydocie w naszych ogrodach, zajrzyjcie.

Tegoroczny zimowy ogród jest mało zimowy, ku mojemu zmartwieniu, bo lubię jego otulone białą pierzynką oblicze.

kamienna rzeźba w ogrodzie
nieco melancholijny widok z Białego Ogrodu



Temperatury były wysokie, u mnie nawet 10 stopni na plusie, dotychczas chyba częściej padał deszcz niż śnieg. Chyba nie wyjdzie to na dobre ogrodowi, niedługo się przekonamy.
Niewiele mam tegorocznych zdjęć zaśnieżonego ogrodu.

fragment Rabaty Środkowej z poidłem


rozplenice na Długiej Rabacie


strumyk zimą
badylki nad strumykiem


zawilce i hortensje zimą
zawilce i hortensje za bukszpanowym żywopłotem


kolory zimowego ogrodu
nie jest nudno, jest na czym "zawiesić oko"


 Po jesiennej orgii kolorów ogród jest bardziej stonowany. Na białym tle tworzą się brązowe i czarne rysunki, beże ocieplają te obrazy.
Brązowy jest ważnym kolorem o tej porze roku.

Tej zimy jednak przez większość dni ogród wyglądał tak:

rabata mieszana zimą
trawnik zielony, w ogóle sporo zieleni, do tego beże i brązy, ładnie


bluszcz na drzewach
zielone kolumny mam w całym ogrodzie


miskanty zimą
miskanty i kwiatostany hortensji zdobią ogród zimowy


mur z cegły rozbiórkowej w ogrodzie
mieszane rabaty z bylinami i krzewami wyglądają ciekawie także zimą

Późną jesienią czyściłam budki lęgowe dla ptaków. Przeczytałam, że trzeba usuwać stare gniazda, bo poziom nowego legowiska, zbudowanego na starym, będzie za wysoko, co zagraża bezpieczeństwu ptaków w nowym sezonie.

gniazdo w budce lęgowej dla ptaków
co roku usuwam stare gniazda

wnętrze budki lęgowej po sezonie
zawsze jest sporo do usuwania, oczywiście, na kompost

gniazdo ptasie w budce lęgowej po sezonie
w kolejnej budce także mieszkały ptaki

ptasie gniazdo usunięte z budki lęgowej
gniazdko wyjęte z budki lęgowej

Bardzo mnie cieszy, że w każdym domku mam lokatorów.
Przy okazji można się przyjrzeć, co ptaki wykorzystują do budowy gniazd.

Chyba lubią mój ogród, także dlatego, że dokarmiam je hojnie. Ile życia wnoszą ptaki zimą do ogrodu!

trawy zimą
pierwsza zima młodych traw, związuję je jesienią


lubię takie zimowe grafiki


suche badylki są wyraźnie widoczne na tle śniegu


nad strumykiem


Na pozostawionych, uschniętych bylinach często są nasiona, ptaki mają pożytek. Łodygi i liście, które znalazły się pod śniegiem, dają schronienie różnym stworzeniom. Rozłożą się i użyźnią rabaty, wiosną można nawet nie usuwać resztek. Dodatkowo takie badylki są ozdobą zimowego ogrodu!
Nigdy nie usuwam jesienią obumierających roślin, to praca na wiosenne dni.

do pozostawiania na zimę kwiatostanów hortensji chyba nie trzeba nikogo namawiać

tawulec pogięty nad strumykiem


Zimowy ogród, nawet bez śniegowej pierzyny, może być ciekawy.
Teraz jest czas, żeby się przyjrzeć, czy można zrobić coś, żeby dodać urody zimowemu ogrodowi. Kiedyś o tym pisałam tu.
Czy macie jakieś pomysły, żeby ogród był ładny zimą?

33 komentarze:

  1. Ja sadzę krzewy ładnej korze- głównie derenie...No i mam tak jak Ty mieszane rabaty - zawsze kilka iglaków albo innych zimozielonych...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także myślę, że w naszych warunkach w przydomowym ogrodzie musi być pewna ilość zimozielonych. Krzewów o specjalnie ładnej korze nie mam wielu, ale to pomysł doskonały. Może dosadzę derenia, ale one u mnie trochę za sucho mają.

      Usuń
    2. Izo, zaproś do siebie derenie, Ja mam naprawdę suchą i piaszczysta glebę (w porównaniu z Twoją - pustynia) i świetnie sobie dają radę bez specjalnej troski. Może wolniej rosną w pierwszych latach, ale dla mnie zaleta.

      Usuń
    3. Lubię derenie. Mam dwa, każdy inny, ale jeden wygląda słabiutko. Może to kwestia gatunku czy odmiany? Bardzo chętnie bym dosadziła. Czy polecasz jakiś szczególnie odporny? Np. biały Sibirica?

      Usuń
  2. Od kilku lat dumam co zrobić by zimą ogród cieszył a nie irytował.
    Dlatego szukałam krzewów i drzew z ładną korą jak trzmieliny, w ub sezonie nabyłam kerię ma piękne zielone pędy /mi odpowiadają kwiaty żółte w sezonie/, mam derenia z żółtymi pędami i lipę z pomarańczowymi gałązkami no i kosodrzewiny które lubię. Pięknie też wyglądają pieris i skimia. Ale najładniejszą ozdobą jest szron i warstewka śniegu.

    Powychodziły mi cebulowe i mam teraz problem z wejściem na rabaty żeby ciąć to co bym chciała.
    Fajnie że Ci się wyjazd udał, mi tak sobie i niestety nic sobie nie nadwyrężyłam :D
    pozdrawiam mira

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm...to będziesz czekać z przyjemnością na następną zimę. Ale zawsze szkoda. Ale z tego, co czytałam u Ciebie, myślisz już o wiośnie. Jakoś nie widzę u siebie cebulowych. A dziś w nocy ma być minus 10.
      Pewnie, że śnieg najlepszy, przy nim i paskudne otoczenie lepiej wygląda. Pierisy u mnie słabo rosną, no i bardzo słabo kwitną. Właśnie jesienią wyekspediowałam je na skraj ogrodu.

      Usuń
  3. Uwielbiam drzewa porośnięte bluszczem - teraz nic nie odwraca wzroku od ich urody, grają pierwsze skrzypce. Ogród zimowy bywa piękny, gdy jest dobrze zaprojektowany - Twój mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Myślę, że ważny jest klarowny układ i równowaga między zimozielonymi a liściakami, które dają ażur w zimowym ogrodzie. A uschnięte byliny są dodatkową atrakcją.

      Usuń
    2. Proporcje chyba są ważne w wielu aspektach przy projektowaniu ogrodu. Tobie się udaje ładnie je łapać :) Zapamiętałam sobie tę uwagę o procencie roślin zimozielonych w ogrodzie, aczkolwiek wydaje mi się ten % nieco za duży, może taki pasujący do założeń parkowych? Nie znam się :) W każdym razie na pewno z tej uwagi skorzystam, czyli postaram się wprowadzić więcej roślin zimozielonych, bo moja działka jest głównie zielna, brakuje jej wyraźnego szkieletu i nie przepadam za jej widokiem dopóki rośliny nie zaczną się rozrastać, czyli do początku maja. Na szczęście w miesiącach zimowych na niej nie bywam, więc nie muszę na to codziennie patrzeć :) Natomiast podobnie jak Ty nie usuwam resztek roślin jesienią - głównie ze względu na lepsze zimowanie samych roślin, jak i ze względu na schronienie i pokarm dla różnych mieszkańców mojego ogródka.
      Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejny odcinek Twoich ogrodowych zdjęć i przemyśleń :) Obecnie czytam (drugie podejście) "Edukację ogrodnika" Russella Page'a i widzę, jak bardzo odległy jest mój ideał ogrodu od zaleceń autora-projektanta. To nic, każdy tworzy ogród dla siebie i jeżeli czuje się w nim szczęśliwy, tzn. że ogród spełnia swoją funkcję :)Przeczytałam np. takie zdanie, że europejscy ogrodnicy nie potrafią dobrze komponować i uprawiać obrzeży kwiatowych - pomyślałam, że powinien zobaczyć Twój i wiele jeszcze innych, pięknych polskich ogrodów, a zmieniłby zdanie :) Pa!

      Usuń
    3. O, zdecydowanie proporcje są ważne we wszystkim. Z wysokością tego procentu to też nie jestem pewna, myślę, że można to traktować jako punkt odniesienia do rozwiązań we własnym ogrodzie.
      Cieszę się, że nie zauważasz u mnie braku równowagi, a miałam z tym sporo kłopotów (np. dopuściłam za wysoki żywopłot za rabatą). Teraz też nie jest idealnie, ale który ogrodnik jest zadowolony?
      U Ciebie jest inna sytuacja - te aspekty są ważne w ogrodzie przy domu, w którym stale mieszkamy. Jeśli korzystasz z ogrodu w cieplejszych okresach, możesz sobie pozwolić na inne rozwiązania, choćby same byliny, jeśli tak Ci się podoba.
      Muszę i ja wrócić do Page'a, z dobrej książki przy każdej kolejnej lekturze wyciągnie się coś nowego. A że nie ze wszystkim się zgadzamy? To nie problem, ważne, że opinie mądrego człowieka są inspiracją do refleksji i poszukiwania własnej drogi.
      A mojego ogrodu nie ośmieliłabym się pokazać, Doranmo, mam świadomość, ile w nim błędów kompozycyjnych, sama to widzę i jak na razie, nie bardzo umiem poprawić. Ale za dobre słowo dziękuję!

      Usuń
    4. Ogrody projektantów czasami są perfekcyjne, ale ta perfekcja zabija w nich duszę ... więc bardzo dobrze, że pokazujesz swój klimatyczny ogród w internecie, bo mam na co patrzeć i co podziwiać - dziękuję :)

      Usuń
    5. Może brak w nich duszy, jeśli osobowość właściciela w żaden sposób nie jest widoczna..? A może rzeczywiście drobne skazy dodają urody..? Oby tak było, nasze ogrody mają szanse!

      Usuń
  4. Gatunki zimozielone, takie o ładnej korze/gałązkach, pozostawianie suchych kwiatostanów, trawy... To wszystko co przychodzi mi do głowy w ramach upiększania zimowego ogrodu. A, i oczywiście gatunki które mają owocki na gałęziach przez większą część zimy oraz nieliczne kwitnące, jak oczary:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym roku zamierzam dosadzić nowy krzew oczara, mam już miejsce. I chyba wybiorę taki z jaśniejszymi kwiatami, bo czerwono kwitnące są jednak mało widoczne. Szczególnie, kiedy nie są przy ścieżkach uczęszczanych zimą lub pod samym oknem.

      Usuń
  5. Na szaro-burość zimową nic nie pomoże. Ale gdy spadnie śnieg i wyjdzie słońce ogród będzie jak z bajki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dlatego wzdycham za śniegiem, wcale nie za wiosną jeszcze.
      Ale mimo ubogiej i, dla wielu, smutnej kolorystyce tej pory roku, ogród może wyglądać ładnie, tak uważam, nawet bez śniegu.

      Usuń
  6. Witam. Jestem tu pierwszy raz, ale ogród nie jest mi obcy. Też lubię, jak zima jest zimą. Nie musi być od razu -30 st. ale śnieg i te kilka, kilkanaście na minusie, są wskazane. Co zrobić, żeby i zimą było ładnie w ogrodzie? Ano, koniecznie sadzić iglaste i zimozielone rośliny. Bo, bez nich tylko w sezonie ciepłym ogród jest ładny. Nawet, jak mały ogród, to jakaś malutka jodełka, czy karłowy świerk, czy kosodrzewina, zmieszczą się bez problemu. O zostawianiu zasuszonych bukietów hortensji, czy wiechów traw, nawet nie trzeba pisać, bo one są cudem, kolorem, fakturą i czym kto chce, zimową, nawet szarą porą.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z przyjemnością witam nowego gościa! Zgadzam się z tym, co napisałaś. Dodałabym jeszcze, że ogołocone z liści drzewa i krzewy też warto mieć, dodają wyraźniejszego niż byliny rysunku i lekkości zimozielonej strukturze. Pozdrawiam i zapraszam ponownie!

      Usuń
    2. Ależ oczywiście, że drzewa i krzewy liściaste, również są niezbędne. Mam derenia posadzonego w towarzystwie brzóz, widok zimą wspaniały. Buki, których nowe zaczątki liści są mocno szpiczaste i powyginane gałązki, jakże delikatne, właśnie zimą najbardziej widoczne. No, ale to oczywiste jest, żeby ogród żył pełną ziemią, musi w nim być różnorodność, cały sezon. Całe 12 miesięcy.
      Za zaproszenie dziękuję, w miarę możliwości będę zaglądać, bo ogród urzekający!!
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  7. Cześć, Twój ogród jest po prostu magiczny...nawet zimą posiada swój bajkowy urok ;) Jeśli pozwolisz zostanę Twoim wiernym fanem ;) pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tak miłe słowa! I mam nadzieję, że będziesz stałym gościem.

      Usuń
  8. O dereniach już tu napisano więc podpisuję się pod tymi słowami. Jak dla mnie derenie z brzozami to obowiązkowy duet przepięknie prezentujący się w zimowym ogrodzie. Ładnie prezentuje się też tawulec co widać u Ciebie nad strumykiem. No i obowiązkowo nieco roślin zimozielonych by nie było tylko brązowo. Ja również popieram wiosenne cięcie badylków wszelkich, bo po pierwsze nasiona służą ptactwu a po drugie pięknie prezentują się w śniegu którego to chętnie trochę odstąpię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dereniami zachwycam się u innych, niestety. Mam dwa, ale nie stanowią spektakularnego widoku, nawet nie rosną obok siebie. Muszę chyba pokombinować, jak je wykorzystać, gdzie dosadzić.
      U mnie tylko trochę przyprószone śniegiem.

      Usuń
  9. Tamaryszku!
    Dwa dni temu trafiłam na Twojego bloga. I tak od dwóch dni jestem oczarowana i oderwać oczu nie mogę! Przeczytałam już chyba wszystko! Co za wyczucie smaku i "malowanie" krajobrazu roślinami i ich kolorami!
    Marzy mi się duży ogród z drzewami! Ja niestety na razie dysponuję tylko małym ogródeczkiem przydomowym. Ale mam nadzieję, że kiedyś się uda, a wtedy będziesz moją inspiracją! ;)
    Ja w moim małym ogródeczku dopiero stawiam pierwsze kroki, mam ładnie zaplanowany układ rabat w ogrodzie (tak myślę), ale już na nich to chyba wyszło na razie bez ładu, będę przesadzać wiosną na pewno!

    To teraz jeszcze się pozachwycam! Najbardziej moje serce skradł strumyk! Woda w ogrodzie jest zawsze super, ale Twoja aranżacja, która wygląda tak naturalnie, a jednak jest starannie zaplanowana! I plusk wody robi taki klimat! No i oczywiście sadzawka! Bo rośliny to nie tylko te w ziemi!
    Biały ogród, to wymarzone miejsce do odpoczynku!
    No i oczywiście zwierzęta w ogrodzie! Zamieszkałe budki lęgowe, motyle, pszczoły, trzmiele - taki ogród żyje!
    Twój ogród to piękny zielony pęcherzyk w płucach ziemi!
    Życzę dużo wytrwałości, pasji i siły w pielęgnacji ogrodu!
    Będę na pewno stałym gościem na blogu!
    Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, tyle miłych słów i zachwytów, ale się cieszę! Mam wielką nadzieję, że mój ogród jest takim zielonym pęcherzykiem, to nadaje sens działaniu. Poza przyjemnością przebywania w ogrodzie, oczywiście.
      Wiesz, że ja też myślę, że mam nieźle rozplanowany układ rabat w ogrodzie, ale na nich to już niespecjalnie i ciągle zmieniam..? Czyli mamy ten sam problem!
      Dla mnie też woda w ogrodzie jest ważna, wiosną będę robić drugie oczko wodne. A u siebie planujesz jakiś punkt wodny? Warto, przyciągnie ptaki i inne stworzenia.
      Życzę Ci radości z ogrodu, nawet najmniejszy da jej dużo. Zaglądaj, czytaj i pisz, zapraszam.

      Usuń
    2. To będzie dopiero nasz trzeci sezon z ogródkiem - zakładamy go od zera. Pierwszy rok, to były prace ziemne głównie. Wyrównanie terenu wokół domu, nawiezienie dobrej ziemi, założenie trawnika. Drugi rok, to planowanie rabat i pierwsze nasadzenia. Teraz przed nami trzeci rok, na pewno będzie coś dla nas, czyli taras, żeby było miejsce na śniadanie lub poranną kawę.
      Bardzo bym chciała mieć sadzawkę, ale mąż się buntuje. W tamtym roku mieliśmy plagę komarów (okolice Trójmiasta). W czerwcowe wieczory nie dało się wyjść wieczorem do ogrodu, bo momentalnie siedziało na nas po 20 komarów. Zobaczymy czy to był jednoroczny incydent. A wszelkie miejsca, gdzie stoi woda oczywiście sprzyjają komarom ;) No cóż, będę dalej namawiać go na sadzawkę, mam nadzieję, że się uda ;)
      Beata

      Usuń
    3. Kawa czy herbata w ogrodzie to konieczność, nie odmówiłabym sobie tej przyjemności. Musi być dla niej czas i miejsce.
      Komary były, mimo braku wody? Więc chyba nie ona jest przyczyną... A może ostrożnie podejść do tematu i zrobić jakiś zdrój, ciurkadełko? To łatwe, a komary lubią, jak piszesz, wodę stojącą. I pojawią się ptaki, żaby, które zjadają komary. Na pewno lepiej się spokojnie przyjrzeć tematowi niż pochopnie zakładać oczko. U mnie jest woda i płynąca i stojąca, od lat. Są lata, że komarów jest masa, ale przez większość lat nie ma z nimi problemu. Chyba inne względy mają na to wpływ.

      Usuń
  10. Super zdjęcia, a najbardziej urocze są chyba gniazdka :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszą mnie co roku, to znaczy, że ptaki dobrze się u mnie czują. Dzięki i pozdrawiam.

      Usuń
  11. Jak chcesz mieć kolor w ogrodzie zimą, spraw sobie koniecznie oczary - żółte i pomarańczowe.
    Wiem, żę nie przepadasz za tym kolorem, ale zimą nie ma nic innego wysokiego kwitnącego tak obficie, więc z zimozielonymi i burymi się nie pogryzie. Tych o czewonych kwiatach zimą na tle burości powszechnych, po prostu nie widać, więc szkoda trochę na nie miejsca moim zdaniem, chyba że ma się duży ogród, więc można sadzić jako kolejny, np. piąty egzemplarz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie postanowiłam go w tym sezonie dosadzić! Mam jeden egzemplarz, o czerwonych kwiatach. Kwitnie ładnie, ale, tak, jak napisałaś, nie jest dobrze widoczny. Zdecydowałam się na żółtopomarańczowy, jeszcze nie wiem, jaką odmianę. Na efekt przyjdzie mi trochę poczekać, ale działam!

      Usuń
  12. A ja chciałam tylko podziękować Ci za tak ciekawe wpisy na Twoim blogu ... Zachciało mi się na emeryturze zamieszkać na wsi takiej prawdziwej ... Marzenie się spełniło (może trochę późno) i mam ogród... Podglądam i podczytuję u innych, ale mam o moim swoje wyobrażenie... Pamiętam z dzieciństwa ogród babci... nieuporządkowany, różnorodny, kwiatowo - warzywny z kilkoma owocowymi drzewami i pachnącymi krzewami bzu i jaśminu, pełny zapachów, pszczół, motyli, przez cały rok i śpiący zimą pod białą pierzynką... Może kiedyś właśnie taki po mnie zostanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi bardzo, że moje artykuły uważasz za ciekawe. Na pewno poczytam na Twoim blogu o Twoim życiu na wsi. Oby marzenia się spełniały przez całe życie! Ten czas po zakończeniu aktywności zawodowej może być bardzo korzystny dla tworzenia ogrodu - co prawda, siły nieco mniej, ale wie się, czego tak naprawdę chce i można spokojnie realizować swoje wizje. Warto podglądać, jak to wygląda u innych, ale szukać swojej drogi. Wspomnienia z dzieciństwa mają w tym niebagatelną rolę. Tylko z tym śniegiem, otulającym ogród może być gorzej, zimy już nie takie... Życzę radości i powodzenia. I zapraszam do czytania.

      Usuń