Przycupnęły jak wielkie, słoneczne bukiety na brzegach. Lubię stać na mostku i przyglądać się ich kępom i połyskującej przy nich wodzie.
hosty dopiero się rozwijają, a wielkie kępy kaczeńców przyciągają spojrzenia |
Kaczeniec czyli knieć błotna (caltha palustris) dorasta do wysokości 50 cm. Ma duże, okrągłe liście w ciemnozielonym kolorze.
Lubi słońce, ale i w półcieniu doskonale sobie radzi.
młode kępki kaczeńców pojawiają się między kamieniami mostka |
Kaczeńce nad strumykiem nie były moim wyborem, posadziła je projektantka i ogrodniczka, która aranżowała mi strumyk. Chociaż może miałam w tym swój udział, zgłaszając zapotrzebowanie na żółte kwiaty? (taką miałam wtedy fazę).
Przez lata wiele zmieniłam nad strumykiem, ale kaczeńce pozostały. Jestem z nich zadowolona, a w tym czasie ich ilość się zwiększyła.
Moje kaczeńce rosną nad wodą w wielu miejscach, bo ich nasiona roznosi woda. Można też bez problemu dzielić kępy (ostatnio moje kaczeńce powędrowały nad piękny, wielki staw w ogrodzie przyjaciółki).
okrągłe liście kaczeńców ładnie wyglądają przy mieczowatych liściach irysów, ich kolory też do siebie pasują |
jedna za drugą rozmieściły się na brzegach kępy kaczeńców - maj |
to samo miejsce latem - kaczeńce przekwitły, liście giną w masie innych roślin |
jesienny bałagan nad strumykiem - widzicie kilka kwiatów kaczeńców w prawym dolnym rogu zdjęcia? |
Kaczeńce lubią glebę wilgotną, zalewową, bagienną.
U mnie kępki pojawiły się nawet powyżej wody, w suchszej glebie i radzą sobie nieźle. Można też sadzić je i w wodzie (do głębokości 15 cm).
Każda roślina ma swoje preferencje uprawowe, ale niektóre mają je bardzo specyficzne, mogą rosnąć w specjalnych warunkach. Kaczeńce do takich właśnie należą, więc nie mogą rosnąć w większości ogrodów. Potrzebują wody. Rosną w strefie bagiennej nad sadzawką czy strumykiem i w takich warunkach wyglądają naturalnie.
Można, oczywiście, uprawiać je w sztucznie zrobionym bagienku lub w pojemniku z odpowiednio przygotowanym podłożem. Więc wielbiciele tego gatunku nie muszą z niego rezygnować, dla chcącego nie ma nic trudnego, jak to się mówi.
kaczeńce w towarzystwie liści irysów i epimedium |
To jedna z tych roślin, które mają swoje 5 minut w ogrodzie i kiedy kwitną, nie sposób ich nie zauważyć. A potem w zasadzie się ich nie dostrzega.
Kwiaty są dość duże (4 cm), a ponieważ rośliny kwitną obficie, efekt jest bardzo wyrazisty.
Kwitnienie ma miejsce od kwietnia do czerwca, a potem kaczeńce powtarzają kwitnienie w końcu lata, jednak wtedy kwiaty nie są tak liczne.
Kwiaty są miododajne, więc cenne w ogrodzie ze względu na owady.
Moje kaczeńce są zupełnie zwyczajne, ale są odmiany o kwiatach pełnych, dużo wyższe (od. Auenwald) czy nawet białe (niestety, wymagają ciut odmiennych warunków).
wiele roślin w ogrodzie wiosną dopiero się rozwija, a kaczeńce są w pełni chwały |
liście są duże i prawie okrągłe, a kwiaty żółte, łącznie z pręcikami |
Kaczeńce nie wymagają dzielenia, ani żadnych zabiegów pielęgnacyjnych, również nawożenia, wystarczą im składniki pokarmowe zawarte w mule.
Moim kaczeńcom czasem liście brzydną, zaczynają się pokładać. Chwytam je wtedy garścią i obcinam całkowicie. Wyrastają wtedy nowe, ładne i takie odświeżone, zielone kępki kaczeńców pozostają nad wodą już do końca.
Nie zagrażają im szkodniki i nie obawiają się mrozu.
Wszystkie części tej rośliny są trujące, ale szczerze mówiąc, nigdy nie pielęgnowałam ich w rękawiczkach.
w lewym dolnym rogu duża kępa liści kaczeńców - kwiatów nie ma, ale same liście też fajnie wyglądają |
na dole widać odrastające liście kaczeńca po ostrym przycięciu |
W Polsce kaczeńce rosną dziko na wilgotnych i bagnistych łąkach, wzdłuż strumieni i rowów, w miejscach okresowo zalewanych. Dawniej były bardzo pospolite, obecnie są rzadsze, bo coraz mniej jest miejsc dostatecznie wilgotnych (a co będzie dalej..?).
Wśród ogrodowych roślin nadwodnych zasługują na uwagę, bo kwitną wcześniej niż inne nadwodne rośliny i kwitną wyjątkowo długo.
Ponieważ nie stwarzają żadnych problemów, powinny znajdować się nad każdym ogrodowym zbiornikiem wodnym. No, chyba że ktoś bardzo nie lubi żółtego koloru.
Walory kaczeńców doceniło brytyjskiego Królewskie Towarzystwo Ogrodnicze, przyznając im Award of Garden Merit ( nagroda AGM).
Pozwolę sobie stwierdzić, że bardzo słusznie!
początek wiosny - widok na kamienny mostek |
to samo miejsce w pełni wiosny - kaczeńce są wszędzie |
i znów ten sam widok, tym razem latem - po kaczeńcach zostało wspomnienie |
Na moich bagiennych łąkach - bagiennych niegdyś - w tym roku były tylko kępy liściowe bez kwiatów. Zakwitła tylko jedna podlewana razem z innymi roślinami. Wbrew pozorom to kapryśna i wymagająca roślina. Z roku na rok jest jej u mnie mniej, bo grunt wysycha. Niestety susza zbiera smutne żniwo. Twój leśny strumyk w głębokim cieniu, to i warunki lepsze.
OdpowiedzUsuńOj, tak, to bardzo smutne i niebezpieczne, jak zmniejsza się ilość wody w glebie. Żeby na wilgotnej łące trzeba było podlewać kaczeńce...
UsuńNigdy bym nie powiedziała, że to kapryśna roślina... Naprawdę nic z nimi nie robię, po prostu rosną i cieszą oczy. Może to po prostu roślina na właściwym miejscu?
Mój "strumyk" też ma mało wody, były już lata, że przez parę miesięcy był suchy, a sądząc po ilości wody tej wiosny, może tak być i w tym sezonie. Woda w strumyku płynie raczej w półcieniu, ale jej ilość zależy głównie od wilgotności okolicznych pól, bo przecież rów melioracyjny.
Cudny ten zakątek :)
OdpowiedzUsuńDzięki za pochwałę moich strumykowych rabat!
UsuńTeż nie przepadam za żółtymi kwiatami, ale Twoja kompozycja nad strumieniem jest śliczna. W moim ogrodzie mam ich zaledwie jedną kępkę, bo warunki raczej nie sprzyjają ich wymaganiom.
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się, że Ci się podoba. Niewielka w tym moja zasługa, bo jak wspomniałam, kaczeńce same się wysiewają, ale radość duża. Rozumiem, ze Twoje kaczeńce nie rosną nad wodą?
UsuńŁza się w oku kręci. Kaczeńce - wspomnienie dzieciństwa i młodzieńczych lat. Pierwsze cieplejsze dni i pierwsze spacery nad łąkę, gdzie skąpane w płytkich wodach i brzegach strumyków kwitły kaczeńce, jak na Twojej rabacie. Dzięki za przypomnienie. A rabata ze strumykiem - pierwsza klasa! Szkoda, że u mnie nie ma wody, i nie chodzi tylko o kaczeńce, ale w ogóle. Woda to życie, podobnie jak i zieleń. Razem dobrana para. Pozdrawiam, Alik
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, kaczeńce to kwiaty, które przywołują w pamięci takie beztroskie chwile... Coraz mniej wokół nas takich podmokłych miejsc ze swoją specyficzną florą.
UsuńBardzo lubię wodę w ogrodzie, ostatnio coraz bardziej. Strumyk (rów) to dar, który otrzymałam wraz z ziemią, ale małe sadzawki dołożyłam już sama. I powiem Ci, że rozmyślam o wkopaniu gdzieś jakiejś dużej kastry budowlanej na kolejny punkcik wodny. Kastra kosztuje grosze, a tyle może zmienić. Nie myślałaś o czymś takim?
Piękne to rośliny, a Twoje kępy zachwycają! Bardzo je lubię, ale niestety u mnie nie ma dla nich warunków. Koleżanka próbowała kiedyś uprawiać je w niepodmokłej ziemi, ale zadołowane w wiadrach bez dziurek w dnie, do których wlewała wodę. Ja nie miałbym tyle zacięcia. Nieco podobny do knieci jest ziarnopłon, który wraz z cebulicami, złocią, fiołkami i przebiśniegami jest u mnie plagą. Ale, oczywiście, taką pozytywną plagą.
OdpowiedzUsuńNiby można tak uprawiać kaczeńce, jak opisujesz, ale myślę, że wszystkie rośliny najładniej wyglądają w otoczeniu zbliżonym do naturalnych dla siebie warunków, czyli kaczeńce przy wodzie.
UsuńZiarnopłon mam, ale na razie nie rozrasta się u mnie tak mocno, może potrzebuje czasu.
To prawda. Osobiście nawet nie próbowałbym ich tak uprawiać, także ze względu na oszczędność wody. A ziarnopłon najlepiej rośnie pod drzewami liściastymi, w miejscach wilgotnych, a nawet mokrych, na próchniczych glebach. Bardzo intensywnie się rozsiewa.
Usuń