Możliwość spaceru tutaj to gwarancja wyjątkowych wrażeń i jednocześnie lekcja ogrodnictwa na najwyższym poziomie.
Wielka działka Marysi-Mufki jest pięknie położona wśród mazowieckich pól i lasów, ma półtora hektara.
Graniczy z rzeczką, co dodatkowo zwiększa atrakcyjność terenu. Jak opowiada właścicielka, dzięki niej tworzą się wieczorne mgły, które mają zbawienny wpływ na rosnące w trudnych warunkach rośliny. Daje chłód i cień w letnią spiekotę i jest ulubionym celem spacerów.
zdj. Mufka - ogród wtapia się w otoczenie |
zdj.Mufka - ten ogród słynie z traw |
Z ogrodniczego punktu widzenia ważny jest fakt, że gospodarze nie mieszkają tutaj, to działka rekreacyjna – każdy ogrodnik wie, jak bardzo utrudnia to zakładanie i pielęgnację ogrodu. Tym bardziej, że panujące tu warunki są trudne.
Właścicielka opowiada, że jeszcze niedawno działka była pustym, piaszczystym ugorem - bez jednego, choćby najmniejszego drzewka, czy krzaczka. Wszystko, jak na patelni, prażyło się w słońcu.
Wprowadzenie choć odrobiny zielonego życia, okazało się dużo trudniejsze niż sobie wyobrażała zapalona ogrodniczka.
Np. okazało się, że posadzenie każdej rośliny to nie tylko wykopanie i wywiezienie tony piasku, ale i sterty kamieni, których jest tutaj masa.
Za to zostały one doskonale wykorzystane, np. powstał tzw. suchy strumyk (który z każdym rokiem robi się coraz dłuższy i szerszy...).
jest i kładeczka... wszystko do siebie pasuje |
na razie strumyk kończy się tak |
W planach jest zastosowanie kamieni przy tworzeniu wgłębnika (coś trzeba zrobić z dziurą w ziemi, powstałą po wybraniu piachu na budowę domu).
Jak widać więc, ogród nie jest skończony – do tej pory na suchym polu powstało wiele pięknych zakątków, a ciągle zakładane są kolejne.
Bo ogród tworzony jest we własnym zakresie, mimo tak niesprzyjających warunków.
Jednak od początku właścicielka miała wizję całości. Czym się kierowała?
Opowiada: „ponieważ od zawsze żyłam w otoczeniu roślin, więc zdawałam sobie doskonale sprawę, że nie dam rady walczyć na przekór naturze. Działka nie tylko jest piaszczysta, ale też dość duża, a my już nie tacy młodzi. Zdecydowałam, że będę sadzić to, co chce w danych warunkach rosnąć.”
Poza tym ogród miał pasować do otoczenia.
I pasuje doskonale, pełna harmonia.
I pasuje doskonale, pełna harmonia.
ogród korzysta z otaczającego krajobrazu i łączy się z nim |
na razie brzózki są jeszcze młode |
Od początku też rośliny miały być sadzone w większych grupach, bo pojedyncze giną w tej przestrzeni.
Nie ma tu także zielonej murawy, o którą walczy większość z nas. Jest za to pełna wdzięku, dzika łąka kwietna. Aż mi było głupio deptać po czymś takim...
dzika łąka kwietna, a w tle sad |
Wielką pasją Marysi i wizytówką ogrodu są trawy. Ma ich dziesiątki odmian i gatunków. Starannie dobranych i wkomponowanych w rabaty.
zdj.Mufka - m.in. dzięki wielkim kępom traw ogród jest atrakcyjny jesienią |
zdj.Mufka - płowe barwy jesieni |
zdj.Mufka - olbrzymie kępy miskantów koło altany |
Marysia to artystyczna dusza, o wielkiej wrażliwości, co widać, patrząc na stworzone przez nią kompozycje roślinne. Dla mnie jest mistrzynią!
przeważają fiolety |
trawy wśród bylin w letniej wersji |
zdj.Mufka - prosta i wyrazista kompozycja |
zdj.Mufka - ta kompozycja stała się inspiracją do założenia mojej Rabaty pod Sosną |
W ogrodzie Mufka sadzi nie tylko byliny, pięknie kwitnące i efektowne - one wymagają większego wkładu pracy niż drzewa i krzewy. Dlatego to właśnie na nich bazuje, tworząc swój ogród.
Zarówno na liściastych, jak i iglastych. Pięknych cały rok i tzw. bezobsługowych.
Dojrzałości nabiera np. aleja lipowa.
Dojrzałości nabiera np. aleja lipowa.
Jest też sad z kilkudziesięciu drzewek i krzewów. Głównie stare odmiany, jak jabłoń malinówka, czy kronselka. Posadzono borówki amerykańskie i inne krzewy owocowe.
Sprawdziły się tutaj takie krzewy jak lilaki, czarne bzy, jaśminowce czy perukowce, derenie i hortensje bukietowe.
Są też iglaki – zamiast żywotników – strzeliste jałowce, także sosny i wiele pięknie strzyżonych kosówek.
kosówka jest systematycznie strzyżona |
jałowce w roli akcentów pionowych |
Drzewa są jeszcze młode, wyraźniejszy ton nadadzą ogrodowi za parę lat. Teraz w oczy rzucają się kwiaty i trawy, które w zamierzeniu wypełniać mają ramy, tworzone przez drzewa i krzewy.
Żeby zminimalizować wkład pracy i zwiększyć szanse na zdrowy rozwój bylin, Marysia sadzi przeważnie takie, które dobrze rosną w trudnych warunkach jej ogrodu.
Teraz wśród bylin panują kocimiętki i szałwie, które doskonale czują się w lekkiej, przepuszczalnej glebie. Ale miłośnik bylin znajdzie tu ich wiele.
No, czy ktoś widział podobne naparstnice „na stepach”, jak mówi o swojej działce Marysia?
No, czy ktoś widział podobne naparstnice „na stepach”, jak mówi o swojej działce Marysia?
zdj.Mufka - czy ja się takich doczekam..? |
róże w morzu kocimietek i szałwi |
Dodatkowym utrudnieniem uprawy tutaj jest surowy mikroklimat. Trudno jest walczyć z mrozem, który jest bardziej dotkliwy na piaskach. „I tę walkę, niestety przegrywam - mówi Marysia -nie kwitną mi forsycje, migdałki, czy żylistki, bo mróz niszczy pąki kwiatowe. Wszystkie krzewuszki zaczynają co roku wzrost od poziomu ziemi, bo pędy wymarzają. Nie mogę nawet marzyć o wielu roślinach. To, że mam ziemię klasy VI wiedziałam, jednak ten mroźny klimat, był dużym, niemiłym zaskoczeniem.”
Mimo tylu utrudnień powstaje wspaniały ogród! Zadziwiające, bo piękny o każdej porze roku.
To ogród obmyślony i wykonany własnoręcznie. W trudnych warunkach.
Dzięki ciężkiej pracy, doskonałej koncepcji i talentowi Marysi - efekty są olśniewające!
Dzięki ciężkiej pracy, doskonałej koncepcji i talentowi Marysi - efekty są olśniewające!
Marysia posadziła także bardziej wymagające rośliny, jak róże i powojniki. Radzą sobie i jest ich całkiem sporo!
Ale wybrała te najsilniejsze i odporne. A i tak wiele spośród tych, które posadziła nie dało tutaj rady, stopniowo ustalał się zestaw żelaznych roślin.
Spośród powojników najwięcej rośnie bylinowych i botanicznych oraz gorąco polecane przez właścicielkę viticella.
Z róż jako terminatorki sprawdzają się m.in. New Dawn i The Fairy oraz rugosy.
różane krzewy i fragment alei lipowej |
Powstają zakątki o zindywidualizowanym charakterze, jak rabata w ognistych barwach czy biała pod brzozami.
zdj.Mufka - biała rabata |
Także ozdoby w ogrodzie pasują do całości – naturalne i niewymuszone, świetnie wpisują się w całość. To głazy, suche pnie czy taka kapliczka dla świątka, obrośnięta różami i powojnikiem. Również wykonana przez właścicieli!
daszek z suchych miskantów... w tle las... |
okoliczne głazy znajdują swoje miejsce w ogrodzie |
przy bramie wjazdowej |
Jak się osiąga takie efekty? Dzięki przemyślanym decyzjom i ciężkiej pracy.
Marysia stara się prowadzić ogród naturalnie, unikając stosowania chemii. Wybierać najsilniejsze odmiany i gatunki. Pod każdą roślinę kopie wielkie doły i wypełnia je dobrą ziemią. Pod delikatniejsze daje hydrożel. To dlatego wytrzymują nawet 3-tygodniową nieobecność właścicielki!
No i kocha swój ogród, a on odwdzięcza jej się, jak może.
zdj.Mufka - gdzie kończy się ogród..? |
Wątek Mufki na forum ogrodniczym to skarbnica wiedzy.
Można tam znaleźć np. pokaźną listę traw, które na jej działce znoszą brak wody i upały.
Aktualnie nie ma bieżących wpisów, ale porcja wiedzy, wrażeń estetycznych i inspiracji jest gwarantowana.
róże otulone przez szałwie i kocimiętki, obok jałowiec i głaz omszały |
Ja od pierwszej wizyty zakochałam się w ogrodzie Marysi! Podpatruję, jak komponuje rośliny, chociaż nie udaje mi się Jej dorównać.
Doceniam efekt, który osiągnęła, bo mam taką samą ziemię - żółty piaseczek, suchy jak pieprz. Wiem, co to znaczy sadzić coś w takich warunkach.
Podziwiam rozplanowanie ogrodu, dobór roślin pasujących do warunków, kompozycje tworzone z dużych grup roślin, dyscyplinę kolorystyczną, świetnie dobrany styl ogrodu , pomysły (np. suchy strumień, podłoga z kołów, lipowa aleja), na rabatach zróżnicowanie faktur, kształtów i barw (wyrafinowane i subtelne...) i wiele innych rzeczy.
A przede wszystkim niezwykłą urodę ogrodu jako całości.
wejście do altany |
taki ogród to marzenie :-)
OdpowiedzUsuńTaak... Marzenie Mufki się spełniło, może i nam się uda.
UsuńNie dziwi mnie wcale Twój zachwyt. Ogród Marysi jest cudowny jak marzenie (również moje)!
OdpowiedzUsuńTo cudowne miejsce. Gospodyni przemiła, można podziwiać, szukać porady, znaleźć tyle inspiracji.
UsuńPięknie to wszystko opisałaś. Miło zobaczyć to jeszcze raz na zdjęciach
OdpowiedzUsuńTen ogród, tak jak wszystkie dobre ogrody, można oglądać wielokrotnie. Za każdym razem jest inaczej i ładnie.
UsuńKurczaki, zdołowałam się :(
OdpowiedzUsuńFantastyczny ogród. Marzenie.
Pozdrawiam z Mazur
Wiesz, ja też tak często mam - kiedy patrzę na ogród, który mnie zachwyci, załamuję się, że nigdy czegoś takiego nie osiągnę. Ale zaraz sobie tłumaczę - a dlaczego nie..? Skoro ktoś to zrobił samodzielnie. Poza tym nie muszę mieć przecież tak samo. Chodzi raczej o stworzenie nastroju, klimatu.
UsuńPozdrawiam!
Piękny ogród, piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu Marysi! Tym bardziej, że część zdjęć jest Jej autorstwa.
UsuńPrzepiękny, dopracowany ogród. Trawy, w połączeniu z innymi roślinami ozdobnymi tworzą wspaniałe kompozycje. Na pewno będzie dla mnie inspiracją :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba, Wietrzyku. Pomysły można czerpać garściami.
UsuńTak sobie oglądam te róże (kolor, kwiat również), biele i dochodzę do wniosku a w zasadzie doszłam jakiś czas temu, że o ile w domu nie bardzo mi z tymi kolorami po drodze to w ogrodzie właśnie takie lubię najbardziej. Ogród bajeczny. Pracy mnóstwo ale efekt powala na kolana. Nic tylko zakasać rękawy i brać się do roboty u siebie:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Ciebie cieplutko
PS. Jestem wdzięczna za możliwość podglądania miejsc, których nigdy bym nie widziała a są tak piekne.
A ja się cieszę, że mogę się dzielić wrażeniami!
UsuńZ kolorami mam tak samo, chociaż jeszcze niedawno było inaczej. Niedługo będzie artykuł o kolorach.
Kapitalne zdjęcia i wszystko naprawdę wygląda tip-top !
OdpowiedzUsuńMarysi na pewno jest bardzo miło czytać te słowa, dzięki.
UsuńKochany Tamaryszku, jestem Ci bardzo wdzięczna za tak piękne i ciepłe opisanie moich stepów.
OdpowiedzUsuńTen efekt to wiele żmudnych lat pracy ale i miłości do tego skrawka piasku który mi przypadł w udziale.
Jest mi niezmiernie miło, że to co stworzyłam znalazło uznanie w Twoich oczach a także odwiedzających Twój blog gości.
Kochani, bardzo Wam dziękuję za wszystkie miłe słowa, które uradowały i wzruszyły mnie ogromnie...
Cieszę się bardzo, że jesteś, Marysiu, zadowolona z prezentacji! Warto pokazać taki wyjątkowy ogród, wszyscy mogą się przekonać, ile można zrobić samemu nawet w trudnych warunkach. Wiem, że poza autorami komentarzy, o wiele więcej osób się nim zachwyciło.
UsuńA ja jeszcze raz dziękuję za możliwość odwiedzin.
Z takim sercem opisujesz różne ogrody - te wielkie, angielskie tworzone przez znanych projektantów i te mniejsze, bliskie nam, bo tworzone trudem własnych rąk i porażek.
OdpowiedzUsuńMnie bardzo poruszyła Twoja relacja o tworzeniu przez Mufkę ogrodu. Mam ten sam problem co Mufka - suche piachy, najgorsza gleba i ponad 100 km, by go tworzyć i doglądać. Ale, zarówno z Twoich doświadczeń, jak i Mufki widać, że da się. Gdy tylko z pokorą podejdzie się do tworzenia wymarzonego ogrodu, okazuje się, że i w takich trudnych warunkach można mieć przepiękny ogród! Brawo Ty i Mufka. ;)
Jestem przekonana, że piękno ogrodu nie zależy od jego wielkości, warunków, w jakich powstaje czy profesjonalnych lub amatorskich twórców. Staram się to udowodnić, pokazując tak różne ogrody w swoich relacjach. Ważne, żeby każdy ogrodnik wiedział, że to jest w jego zasięgu.
UsuńA Mufka teraz tworzy nowy ogród, dużo mniejszy. Mam nadzieję zobaczyć go w tym roku.
Tak, tworzenie ogrodu w niesprzyjających warunkach wymaga więcej trudu, ale jest to w naszym zasięgu. A zapomniałam napisać, że u mnie też mrozy szaleją i to jest najgorsze.
UsuńOoo, to jestem ciekawa - może też zdasz relację?
Pewnie tak. Znam ogródek przy domu Mufki, jest zupełnie inny i też ciekawy, słynny z kolekcji powojników. Ciekawa jestem, czego teraz mogę się spodziewać. Mam nadzieje na wizytę tego lata.
Usuń