czwartek, 19 marca 2020

MAHONIA POSPOLITA - DLACZEGO MAM JĄ W OGRODZIE?

Nie lubię mahonii. Ale mam jej sporo w ogrodzie. Dlaczego?

mahonia aquifolium
moja pierwsza mahonia - to miejsce trochę się zmieniło od czasu zrobienia zdjęcia, ale mahonia pozostała


Mahonia trafiła do mojego ogrodu w Czasach Ignorancji, dostałam ją od kogoś z rodziny i posadziłam, ot tak, bez uzasadnienia, na narożniku domu, blisko przejścia.

Wyobraźcie sobie, że przez te wszystkie lata ta pierwsza mahonia pozostała na swoim miejscu!

Rozrastała się, pięła w górę, czasem coś tam gdzieś ciachnęłam...

mahonia aquifolium
początkowo podcinałam krzew tylko z boku, żeby nie zaczepiać o niego, przechodząc

Mahonia pochodzi z zachodu Ameryki Płn., jest rośliną stanu Oregon.
W Polsce rośnie już od dawna, ma polską nazwę ościał pospolity i była wykorzystywana w medycynie ludowej. Z gałązek mahonii można robić wianki i dekoracje świąteczne, podobnie jak z ostrokrzewu.

Moje krzewy to mahonia aquifolium czyli pospolita.
Ten pierwszy krzew może być odmianą Smaragd, ma typowe dla tej odmiany liście (bardziej ząbkowane, mniej płaskie). Wśród wielu moich krzaczków nie wszystkie wyglądają tak samo (mają nieco inne liście), nie mam pojęcia dlaczego, bo nigdy nie kupowałam żadnej innej. A w ogrodach często uprawiane są mieszańce między gatunkiem pospolitym i repens.

Według mnie mahonia może być bardzo użyteczna w ogrodzie.
Jest zimozielonym krzewem, więc można ją wykorzystać przy tworzeniu całorocznej struktury ogrodu.
Osiąga 100-150 cm wysokości, ale można ją utrzymywać w dużo niższym wzroście i traktować jako zimozieloną roślinę okrywową, wystarczy tylko regularnie, nisko ją strzyc. Nawet na 20 cm.

Tak więc pod względem rozmiarów i kształtu jest bardzo elastyczna, daje różne możliwości wykorzystania.
Dlaczego jest to tak ważne?

Bo mahonia to niezwykle odporna roślina. Z moich wieloletnich doświadczeń z jej uprawy wynika, że daje sobie radę w ekstremalnych warunkach.
Literatura podaje, że wymaga gleby raczej wilgotnej. U mnie rośnie w słabej, suchej glebie, prawie bez podlewania i daje sobie radę (zapewne nie jest tak ładna, jak by mogła). Czasem obsychają jej liście z powodu suszy, ale ponieważ doskonale znosi przycinanie, to rozwiązuje problem w zasadzie bez szkody dla rośliny.

Dodatkowo bardzo łatwo i szybko się rozmnaża - pędy się ukorzeniają, można bez problemu rozmnażać ją przez odkłady, a poza tym intensywnie się sieje - nasiona są roznoszone przez ptaki. Czasami bywa nawet inwazyjna. Ale dla mnie ważniejsze, że można bez wydatków wykorzystać ją w wielu miejscach w ogrodzie.

Jak wykorzystuję mahonię?
Ta pierwsza, posadzona przypadkowo, dała mi całe pokolenie nowych krzaczków. Kiedy zobaczyłam, w jakich miejscach się wysiały i rosną, zaczęłam ją sadzić świadomie w najtrudniejszych miejscach - w lesie pod sosnami, w cieniu, także pod wielkimi świerkami - i rośnie!
Wiele osób ma problem z obsadzaniem ziemi pod dużymi świerkami, naprawdę niewiele roślin tam wytrzymuje, a mahonia - owszem. Można wtedy wysoko podciąć gałęzie dużego świerka, a pod nimi mieć krzewy mahonii i odporne byliny.

Sadzę więc mahonię w miejscach cienistych, o słabej glebie, gdzie nie ma podlewania, a gdzie zależy mi na większej, całorocznej roślinie.
Alternatywą jest cis (który, jak wiecie, uwielbiam), którego też mam sporo siewek po latach, ale jest tyle eksponowanych miejsc, w których mogę go posadzić, że szkoda mi go w roli wypełniacza trudnych miejsc.

mahonia aquifolium
mahonia jest jedną z atrakcji wiosennego ogrodu


Liście mahonii są raczej sztywne, skórzaste i błyszczące. Mają kolczaste ząbki.
Kiedy suche opadają, co u mnie się zdarza, nie lubię ich sprzątać, bo zawsze się wtedy pokłuję. A kiedy nie sprzątnę - zawsze stanę na którymś bosą stopą i też się pokłuję. Boję się też, że kolce mogą wejść psu w łapę.
Dlatego nie lubię mahonii. Zresztą, jak wszystkich kłujących roślin.

Liście krzewu mają kolor ciemno zielony, a w końcu sezonu niektóre przybierają czerwonawą barwę, ale nie w całości, raczej pojedyncze gałązki. Przynajmniej tak jest u mnie.

mahonia aquifolium
tu chyba udało  mi się uchwycić początki mączniaka na liściach


mahonia aquifolium
liście są lśniące, co w cienistych miejscach może być zaletą, bo odbijają światło


tym razem to nie choroba - liście zostały pochlapane w trakcie odnawiania elewacji domu (przeżyły)

Mahonia jest zimozielona i liście pozostają cały rok na krzewach, ale część z nich potrafi zmarznąć lub częściej wyschnąć przez zimę i opada wiosną. Dzieje się tak dlatego, że mahonia pospolita ma płytki system korzeniowy i dużą masę liści, a gdy ziemia zamarza i nie ma śniegu, nie może pobierać wody. Tym bardziej w tak suchych warunkach, jak u mnie.
Wtedy wiosną trzeba krzew przyciąć. A w sezonie powstanie wiele nowych przyrostów.

Ostre cięcie ograniczy kwitnienie. Dlatego ja swoich mahonii jeszcze nie przycięłam, zrobię to po kwitnieniu, mimo, że ich wygląd wymaga korekty.
Najlepiej ciąć mahonię systematycznie, co roku i po trochu. Dzięki temu są bardziej gęste i wypuszczają wiele kwiatów.

mahonia aquifolium
moje pierwsze próby odmłodzenia mahonii - na szczęście, w ciągu sezonu można ją doprowadzić do przyzwoitego wyglądu

mahonia aquifolium
oto dowód - masa liści i kwiaty


A kwiatami mahonii warto się cieszyć. Kwitnie wiosną (kwiecień, maj).
Jej żółte kwiaty zebrane są w duże, gęste grona (ok. 10 cm). Na tle ciemnozielonych liści dają spektakularny efekt. Poza tym są miododajne, owady bardzo je lubią.

mahonia aquifolium
pojedyncze kwiaty, niewielkich rozmiarów, z bliska są ładne


mahonia aquifolium
kwiatostany są dużych rozmiarów

mahonia aquifolium


mahonia aquifolium
przy takiej ilości kwiatów owady mają uciechę


Zawiązki kwiatów są widoczne już jesienią w poprzednim sezonie wegetacyjnym.
Po kwitnieniu ozdobą mahonii są owoce: granatowe, w gronach. Podobno są jadalne, ale nie próbowałam. Lubią je ptaki.

mahonia aquifolium
owoce mahonii są dekoracyjne


Mahonia rośnie w każdych warunkach świetlnych, ale preferuje miejsca półcieniste i zacienione. W pełnym cieniu nieco mniej kwitnie i słabiej owocuje, ale dla mnie wystarczająco.

mahonia aquifolium
ten krzew rośnie w cieniu


Mahonia wymaga przeciętnej gleby ogrodowej, umiarkowanie wilgotnej, nie lubi wysokiego ph.
Ale bardzo łatwo się adaptuje do trudniejszych warunków.
Lubi glebę lekką, ale nie lubi przesuszania, warto więc ją ściółkować.

Nie ma dużych wymagań pokarmowych. Ja tylko wiosną sypnę jej garść obornika granulowanego. Czasem jesienią, jeśli pamiętam, daję pod nią trochę rozłożonego obornika.

Krzew jest odporny na zanieczyszczenia powietrza.

Trudno się przesadza, bo ma mało rozbudowaną bryłę korzeniową. Ja przesadzałam małe roślinki i dobrze się przyjmowały.

mahonia aquifolium
to moja siewka, przesadzona do nowo powstającego  Zakątka Leśnego


Znalazłam informację, że na ciężkich glebach, z nadmiarem wody, mahonia może być atakowana przez choroby grzybowe. U mnie warunki są wręcz odwrotne - i mam problem z chorobami grzybowymi.
No, bo czym są te brązowe plamki na liściach? I prawie corocznie występujący mączniak?

mahonia aquifolium
tak potrafił wyglądać najstarszy krzew w najgorszych momentach!

mahonia aquifolium
na szczęście, przycięte gałązki bardzo szybko odrastają i krzewy wyglądają dobrze na co dzień


Mahonia ma wiele podobieństw z ostrokrzewem. Ale brak jej jego elegancji i szlachetności.

Jednak w tle, w trudnych miejscach, dobrze spełnia swoje zadanie. To jedna z nielicznych roślin do suchego cienia.

A może nie doceniam zalet mahonii? Może odezwą się wielbiciele tego krzewu?

mahonia aquifolium
młodziutkie liście mahonii są delikatniejsze i miękkie


49 komentarzy:

  1. Fajnie, że napisałaś o tym krzewie. Tamaryszku zgadzam się z tobą w zupełności; tak co do jej uroku jak też i wad (ostre opadające suche liście). Bardzo lubię ten krzew za wczesne kwitnienie i przede wszystkim za miodowy, odurzający wręcz zapach, który przyciąga także przechodniów. U mnie jest on odporny na choroby grzybowe, ale za to wiosną bywa, że przemarzają pąki kwiatowe i wówczas kwitnienie jest więcej niż skromne. Na szczęście jak pisałaś, dobrze znosi kwitnienie i można przyciąć wierzchołki, a przy okazji trochę więcej. Mój też wydał wiele potomstwa, które "powędrowało" w świat. Pozdrawiam, Alik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To taki krzew, który nie wzbudza większego zainteresowania, a warto mieć świadomość, że istnieje, bo naprawdę może się przydać w niektórych miejscach. I ma wiele zalet. A dla wielbicieli żółtego koloru jeszcze cenniejszy.

      Usuń
  2. Właśnie wczoraj odcięłam gałązkę machoni sąsiadowi. Mocowałam płot panelowy do siatki aby się trochę odseparować. Czy mogę ją wsadzić do ziemi i ukorzeni się czy musi puścić korzenie w wodzie? Jak Ty to robisz?
    Bardzo pdooba mi się ta roślina. Mam kilka takich miejsc w ogrodzie, w których świetnie się sprawdzi.

    No dzięki kochana za ten post :)
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tego w ogóle nie robię, ona sama to robi. Ja tylko znajduję w różnych miejscach i pod dużym krzewem młode roślinki. Nie mam więc w tej kwestii swoich doświadczeń. Ja bym wsadziła gałązkę w ziemię. Nie wiem, jak jest duża, może trzeba ją skrócić lub usunąć trochę liści. Życzę sukcesów! A może spytaj sąsiada o siewki? Pewnie je ma.

      Usuń
    2. To jakoś do mnie nie chciała się przesiać, he he. Wsadzę w ziemię jak piszesz bo myślę, że tak może szybciej i lepiej się ukorzeni. Co do sąsiada to raczej nie z tych, z którymi można rozmawiać na tematy ogrodnicze. Właśnie dlatego zmontowałam te panele, żeby ich bałaganu nie oglądać ;-)

      Jak sie nie ukorzeni to kupię sadzonki, mam kilka takich miejsc gdzie potrzebuję zimozielonych, niezbyt wymagających.

      Usuń
    3. A może chcesz siewkę ode mnie? Dziś znowu znalazłam jakąś. Ale przekazanie to pewnie jak skończy się pandemia i długie terminy przesyłki.

      Usuń
  3. Ja też mam machonię. Posadziłam ją dwa lata temu, a sadzonki małe dostałam . W ubiegłym roku przeszdzałam i narazie jest kiepska. Posadziłam bo dostałam :-( i podobają mi się zimozielone liście. Ostrokrzewy też posadziłam, ale są jeszcze małe więc trudno mi o nich pisać czy będę zadowolona. Szukałam roślin na zapełnienie trudnych miejsc /skarpa, cień od tuji sąsiada/ Więc na zasadzie byle było pełno i niekłopotliwie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mahonia powinna sobie poradzić w takim miejscu, może będzie wolniej rosła.
      Może Twoja kaprysi ze względu na to coroczne przesadzanie, za którym nie przepada? Zadbaj o nią i bądź cierpliwa.

      Usuń
  4. Pięknie o niej napisałaś. Czy pachnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pachnie, a kwiaty są efektowne.

      Usuń
    2. A jak pachnie? Dociekam bo jesteśmy alergikami.

      Usuń
    3. Przyjemnie,nie dusi.Tez jesteśmy alergikami. :)

      Usuń
  5. Mam mahonię od kilkunastu lat w bardzo trudnym miejscu w ogrodzie - rośnie w przedogródku, a więc w cieniu, pod sporym klonem jesionolistnym. Nie dbam o nią prawie wcale - wiosną podrzucę trochę obornika granulowanego, przytnę wyschnięte liście, latem czasem podleję. A ona jest, trwa, nie kaprysi, nie choruje, rozsiewa się, więc mam roślinki do innych trudnych miejsc. No i kwitnie baaardzo wcześnie, u mnie właśnie zaczyna kwitnienie. Kwiatki może nie są bardzo spektakularne, ale za to ślicznie pachną wanilią. Podsumowując - bardzo pożyteczna roślinka, niewymagająca i skromna. W sumie za to ją lubię!Dala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie silne, niewymagające rośliny są cenne w każdym ogrodzie. Zaczyna u Ciebie kwitnąć? Zobacz, jakie są różnice w wegetacji, u mnie jeszcze nic a nic. Dziś oglądałam kolejne, małe siewki, przesadzone w zeszłym roku - mizerne, ale liczę, ze tego roku ruszą. Pozdrawiam, Dalu!

      Usuń
    2. Tak, Izo,jak rozmawiam z moim bratem z Konstancina, to widzę, że różnica w wegetacji wynosi ok.2-3 tygodnie. U mnie w najlepsze kwitnie forsycja, morela, śliwy ozdobne, zaczyna magnolia gwiaździsta, a z kwiatów cebulowych - hiacynty, niektóre narcyzy, cebulice, tulipany botaniczne. Trochę się niepokoję, bo teraz przez kilka dni w nocy mają być przymrozki...Również pozdrawiam i życzę dużo zdrowia!!! Dala

      Usuń
    3. U mnie było przez 2 noce -7! Ciekawe, jak w Sobótce? Taki mróz na kwiaty magnolii chyba za duży, moja jeszcze nie otworzyła pąków.
      Dbajcie o siebie, Dalu.

      Usuń
  6. Ja też mam mahonię w ogrodzie, zastana, kilkunastoletnia na pewno. Już zaczyna kwitnąć, ale rośnie w zacienionym i bardzo zacisznym miejscu. Lubię ją za jej zimozieloność i że jest niewymagająca. Mimo, że nie jestem fanką żółtych kwiatów, na przedwiośniu, gdy człowiek taki spragniony kolorów i kwiatów nawet ją lubię. Drugi egzemplarz, który rósł pod świerkiem postanowiłam usunąć, bo był marny, słabo kwitł i miał zasuszone liście. Został wycięty do zera, wraz z korzeniem. Widocznie coś zostało, bo odbił i jak poradził mi doświadczony ogrodnik warto go tu zostawić, skoro tak się upiera, żeby żyć. Pozdrawiam, Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że zostaw! Przycinaj, zadbaj trochę o nią i będzie ładna. Pod świerkiem są bardzo trudne warunki, ale mahonia daje sobie w nich radę, przekonałam się o tym.

      Usuń
  7. ja długo myślałam, że to ostrokrzew. ale ukochany wujek goole pomógł mi wyjść z błedu i pewnego dnia trafiłam na stonę: czym się rózni ostrokrzew od machonii. Post zapisuję do poczytania. Dziekuję usmiech zostawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oba zimozielone i kolczaste, ale różnic jest sporo. Ostrokrzewu nie mam, ale uważam, że one są ładniejsze. Zapraszam do czytania!

      Usuń
  8. W mojej okolicy mahoni daleko jeszcze do kwitnienia. Dopiero forsycja zaczyna gdzieniegdzie w zacisznych i ciepłych miejscach rozwijać pąki. Kwitnie natomiast dereń jadalny i jagoda kamczacka, ale brak im urody i zapachu mahoni. Z wymienionych przeze mnie - wszystkie mają żółte kwiaty, no może jagoda żółto-białe, ale mahonia bije je na głowę. W parku z żółtych kwitną złocie, żółte zawilce (białe też) i śledziennica skrętolistna. Chce się wołać: "wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty". A tu taki nam nastał morowy czas. Trzymajcie się zdrowo ogrodniczki i ogrodnicy - w ogrodach nie ma wirusa. Pozdrawiam, Alik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje jagody kamczackie jeszcze nie kwitną. Zgadzam się, że mahonie są od nich ładniejsze. A zawilce uwielbiam! Oczywiście, białe.
      Masz rację, gdyby nie ogrody ciężko by było wytrzymać w tym trudnym czasie. Podnoszą na duchu, jak zawsze. Dobrze, że można pracować. Pozdrawiam, Aliku.

      Usuń
  9. Wspaniała Twoja mahonia. Ja szczególnie lubię ją dla kwiatów. Ubieram też jej gałązkami grób. Moja wysiewa się tak jak u Ciebie. W różnych miejscach mnie zaskakując. Szczególnie w lesie. Pozostawiam tam te siewki. Moja mahonia w ubiegłym roku straciła wszystkie liście. Tak trwa do dziś, a w tej chwili nie mogę przyciąć bo zawiązały się kwiaty. Przytnę jak przekwitnie. Zastanawiam się czy nie złapała grzyba myślę ,że jednak tak. W ubiegłym roku leżałam przez trzy miesiące letnie i nie mogłam zadbać o nią. O nic nie dbałam:) Zastanawiam się czy przyciąć przy samej ziemi piszesz, że pięknie odrasta. Oj na wiosnę i nie tylko z wiosną, jest co robić w ogrodzie.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej pracy w swoim wyśnionym ogrodzie.
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zdarzyła mi się taka sytuacja, żeby mahonia cała się ogołociła. Może po przycięciu i oprysku na grzyba się odrodzi, trzymam kciuki. Jeśli korzenie są zdrowe.
      I Tobie życzę zdrowia i wiele radości z ogrodu, Aniu!

      Usuń
  10. Też mam, już ma kwiaty. Stara jest ale nie tak okazała, pewnie dlatego,że nie przycinam, to kiedy to zrobić po ptrzekwitnięciu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyciąć można zawsze, tylko utracisz kwiaty na ten sezon i owoce. Ja tnę po kwitnięciu, bo mi szkoda. Spróbuj!

      Usuń
  11. Fajnie napisałaś. Mam wrażenie że nie jest doceniana. Ja mam bo to z czasów dawnych u Ciebie czasy ignorancji a u mnie to się nazywa czas "co się nawinie dobre jest". Tak więc mam i to 2 krzaki chyba taka sama jak Ty masz.
    Ja nie podlewam, nie zasilam, czasem przytnę.Kiedyś dość mocno przemarzła którejś zimy - ale to mocny krzew. U mnie nie choruje.
    Jakoś specjalnie nie mogę powiedzieć że uwielbiam. No ale...bez tego zapachu wiosna uboga. Jak pachnie to nawet fakt że wracam się po sekator kilka razy zupełnie mi nie przeszkadza :D. Mało tego teraz są różne wyfikane odmiany i kiedyś pomyślałam a może by..widziałam że są takie bardzo wcześnie kwitnące. Teraz czas się zmienił i już o zakupach nie myślę ani o łażeniu po szkółkach - pozdrawiam mira

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, jest niedoceniana. Uroda - kwestia względna, każdy widzi inaczej, ale z pewnością jest użyteczna.
      Miło słyszeć, że i Ty miałaś kiedyś taki czas w ogrodzie działania po omacku...
      Pracuję w ogrodzie jak szalona, to pomaga nie myśleć o tym,co dokoła. I wierzę, że w maju zrobię jakieś zakupy w Zielonych Progach! Oby. Trzymaj się!

      Usuń
  12. Mam słabość do zwykłych, pospolitych roślin Zaliczam do nich też mahonię. Mam ją we fragmencie nieformowanego żywopłotu. Rośnie z przodu, więc tnę ją na wysokość 50-70 cm. Jest niezwykle miododajna, kwiaty pachną dosyć mocno, jest zimozielona. Czegóż chcieć więcej? :D
    U mnie ptaki wysiały ja w brzeziniaku.
    Pozdrawiam
    Gruszka na wierzbie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wolę zwyczajne rośliny niż jakieś wyszukane, wydaje mi się, że u mnie bardziej pasują. A mahonia ma niewątpliwie wiele zalet, choćby miododajność, o której wspomniałaś, wiec pozostanie w moim ogrodzie. Ale specjalną sympatią jej nie darzę. Zaglądaj, zapraszam!

      Usuń
  13. Pamiętam jak M na samym początku przytargał 5 doniczek z mahonią pospolitą, sieje się jak głupia, część wyrywam bo musiałabym przebywać tylko wśród mahonii. Lubię zapach choć daleko mu do zapachu odmianowych, tylko, że..miałam taką damulkę, owijałam przed zimą a ona i tak po paru latach padła, ale zapach obłędny, atakujący wręcz zmysły, być może ostatnie dwie zimy nie byłyby jej straszne no ale ich nie doczekała a powtórki nie robię.
    Dziwna sprawa z tym cieniem, bo najpiękniejszą, zwartą mahonię mam na patelni, samosiejkę w dodatku, która rosła sobie skrycie za araukarią, kiedy wynurzyła się na świat myślałam o przesadzeniu a raczej wyrzuceniu ale tak ładnie do mnie przemawia, nie łapie grzyba. Roślin wiecznie trzeba się uczyć, zaskakują, zadziwiają, czasem lepiej obserwować niż słuchać rad. EwaSierika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nawet nie wiedziałam, że są jakieś specjalne odmiany cudownie pachnące. Siewek zwykłej na razie się nie pozbywam, ciągle mam trudne miejsca w ogrodzie, gdzie brakuje struktury, a chcę tam zminimalizować pielęgnację (np. nie ma podlewania).
      Święte słowa, że obserwacja roślin to bezcenne lekcje. Tyle czynników wpływa na kondycję roślin...

      Usuń
  14. Sąsiadka posadziła mahonię w kacie podwórza pod drzwiami swojej komórki.Obok bukszpan.Właściwie są zrośnięte korzeniami.Przez 20 lat ich nie podlała,nie nawiozła,a ziemia piach i kamień.Mahonia była niska,ale żyła.Gdy sąsiadka zmarła,przycięłam mahonię , nawiozłam i podlewam.W ciągu roku zrobiła się dwa razy większa i kwitła.To jest prawdziwy terminator. :).Nie mówiąc już o tym bukszpanie,który ma metr wysokości.:)
    Pozdrawiam
    Danuta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że potwierdzasz niezwykłą odporność mahonii. Z nią jest właśnie tak, jak piszesz - będzie wolniej czy szybciej rosła, w lepszej czy gorszej kondycji, ale da radę wszędzie. Dobrze, że są takie rośliny. Pozdrawiam!

      Usuń
  15. Właśnie zauważyłam, że niestety i tym razem te 8-10 stopniowe przymrozki zaszkodziły pąkom mojej mahonii. Będzie kwitła ale skąpo. No cóż, to są uroki polskiej wiosny i zmiennego marca, a bywa że nawet i kwietnia. Alik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to muszę jutro obejrzeć uważnie pąki moich mahonii. Przez tę zmienność pogody moje krokusy nie były tak ładne, jak zwykle. Ale tak to bywa.

      Usuń
  16. Iza, dziękuję Ci za ten wpis. Muszę podciąć gałęzie świerka i zastanawiałam się, czym wypełnić powstałą pustkę. Mahonii mam sporo, jesienią wykopałam kilka rozrośniętych z siewek, co nie jest wcale łatwe. Gałązki mahonii wykorzystuję jesienią do stroików na cmentarz. Wiosennie pozdrawiam. Elsi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elsi, jak miło, że zajrzałaś. Właśnie pod podciętym świerkiem zapełniam przestrzeń mahoniami! Rosną tam wolno, ale rosną.
      I ja pozdrawiam, totalnie zmęczona całodzienną pracą w ogrodzie.

      Usuń
  17. Tamaryszku, piękne te Twoje mahonie! Również mam ten krzew w ogrodzie. Dawno już bym ją wywalił, bo została posadzona przez poprzednich właścicieli tuż przy ścieżce, którą nagminnie rozwala odrostami korzeniowymi i śmieci na nią owocami, gdyby nie kwiaty. Bardzo lubię ich zapach i to, że zwabiają wiele owadów. Poza tym owoce zjadają ptaki (co nie przeszkadza mahonii w śmieceniu nimi na ścieżkę). Mógłbym oczywiście ją przesadzić, albo posadzić gdzie indziej któryś z odrostów, ale zawsze mam coś ważniejszego do załatwienia. Mimo wszystko, jej zaletą jest bardzo duża wytrzymałość. U mnie gleba jest gliniasta, a biedna mahonia rośnie w najbardziej gliniastym z gliniastych miejscu, gdzie gleba jest ciężka, zlewna i kompletnie nieprzepuszczalna. Zimą stoi tam woda, latem za to ziemia zamienia się w twardą skorupę. Mimo to - mahonia żyje i wygląda nieźle!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak, owady i ptaki mają pociechę z mahonii.
      Moja mahonia też rośnie przy ścieżce, na szczęście, nie jest to główny trakt komunikacyjny, ale i tak denerwują mnie jej kłujące liście.

      Usuń
    2. To też jej mankament. Grr, u mnie rośnie koło niej lilak, a lilak, jak to lilak - ile razy jestem w ogrodzie, tyle razy wycinam pełną garść odrostów. Zawsze wracam z tego boju pokłuty. Zresztą, mahonia też odrosty wytwarza, tylko że ona u mnie akurat wrasta w ścieżkę.

      Usuń
    3. Jak ja nie lubię kłujących roślin...

      Usuń
    4. Ja też. Nie przeszkadzają mi tylko w żywopłocie.

      Usuń
  18. Piękne są Twoje mahonie. Ja też mam jeden, stary krzew, posadzony przez poprzednich właścicieli domu. Rośnie w cieniu, daje sobie radę, ma sporo kwiatów, ale sporo liści zwykle choruje. Zapach intensywnie miodowy, dla mnie piękny, ale nie każdy go lubi. Natomiast kompletnie się nie rozsiewa, ani nie daje odłogów. Nawet próbowałam przygiąć gałązki do ziemi i nic z tego nie wyszło (chociaż to akurat pech był). Ale żadnych własnych odrostów od 5 lat nie widzę. Gleba jest gliniasta, twarda, ale widzę, że u innych też czasem tak rośnie. Dorzucę jej obornik i wyściółkuję, może się skusi. :)
    A nie wiem, czy wiesz, jest inna odmiana mahonii, też ma żółte, pachnące kwiaty, ale ułożone bardziej w słupek - i kwitnie właśnie teraz, w środku zimy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozsiewa się...ciekawe. U mnie mahonie rosną w kiepskiej ziemi i specjalnie ich nie nawożę, czasem sypnę obornika granulowanego. I rozrastają się.
      Natomiast i u mnie liście co rok na wielu egzemplarzach chorują na mączniaka, ale rośliny to nie niszczy. Tak naprawdę, to teraz sobie uświadamiam, że choruje tylko jeden egzemplarz... Może to kwestia miejsca?
      Tak, wiem, że są różne mahonie, chyba nie wszystkie w pełni mrozoodporne. Kwitnącej teraz nie znałam!

      Usuń
  19. Witam Tamaryszku, fajnie piszesz o swoich roślinach i udzielasz cennych informacji. A ja zastanawiam się, czy mahonia przezimuje w donicy na tarasie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że przezimuje, tak, jak i inne rośliny. Wszystko zależy od zimy, ja zabezpieczam donice (styropian, juta dla przytrzymania i ozdoby), żeby bardziej ochronić bryłę korzeniową. Poniewaz mahonia nie traci liści, wiec cały czas transpiruje, zadbałabym o względne utrzymanie wilgotności gleby w doniczce.

      Usuń
    2. Dziękuję,chyba zaryzykuję i posadzę jedną w dużej donicy lub skrzyni. Niech będzie ozdobą tarasu przez cały rok. Mam nadzieję, że się uda.

      Usuń