Zorganizowano ją pod hasłem : obudź emocje. I emocje były, a jakże.
Od lat bywam na tej wystawie i szczerze powiem, budzi ona mniej mojego zachwytu niż niegdyś. Może dlatego, że mam już za sobą wiele razy..? Że kilka już takich wystaw widziałam u nas i w Anglii? Już nie rozczulam się nad każdą kolejną, atrakcyjną byliną, bo mam swoich faworytów i uświadomiłam sobie, że nie wszystkie te cuda są dla mnie. Trochę szkoda, że rzeczy powszednieją...
Jednak mimo zmiany nastawienia, nadal chcę uczestniczyć w tym święcie ogrodników i daje mi to wiele radości. Choćby przez obecność wśród ludzi, pasjonujących się ogrodnictwem.
Od strony formalnej - najważniejszy na wystawie jest Konkurs Roślinnych Nowości.
Za najbardziej godzien nagrody uznano milin pośredni Summer Jazz (Fire Takarazuka Fresa). Wyróżnia się wielkimi, czerwonymi kwiatami.
Campsis x tagliabuana Summer Jazz Fire |
Srebrny medal otrzymał berberys thunberga Orange Sunrise- jego młode przyrosty są intensywnie pomarańczowe, a starsze liście mają złotą obwódkę (szkółka Kurowskich).
Berberis thunbergii Orange Sunrise |
Mnie spodobała się, odznaczona srebrnym medalem, pęcherznica kalinolistna Little Angel ( Hoogi 016), o ciekawej barwie liści.
Physocarpus opulifolius Little Angel |
Wyróżnione zostały dwie nieznane mi zupełnie rośliny – według opisu przystosowane do naszego klimatu. Heptacodium miconioides Thianshan (Minhep) oraz diervilla rivularis Honeybee (Divibru01).
Może kogoś zaciekawią te krzewy, nagroda przyznana została nie bez powodu.
Heptacodium miconioides Tianshan |
Diervilla rivularis Honeybee |
Spacerując po wystawie, podziwiałam masę pięknych roślin, rzadko kiedy widuje się ich tyle, tak różnorodnych w jednym miejscu.
Kilka wypisałam sobie do sprawdzenia, wydały mi się ciekawe (np. clematis Hakuree). A na listę "do kupienia" wciągnęłam jeżówkę Aloha i clematis Maria Skłodowska Curie Marczyńskich.Jednym z konkursów na wystawie był wybór najbardziej atrakcyjnego stoiska. Złoty Wawrzyn od jury otrzymało kilka z nich.
Według mnie, niewielu wystawców zaaranżowało stoisko z jakąś myślą przewodnią, większość wydała mi się dość nudna.
Stoiska były po prostu wystawą jak największej ilości sprzedawanego asortymentu. No, może przesadzam – wystawione rośliny tworzyły jakieś kompozycje. Można było znaleźć tu dla siebie inspiracje.
Szukając najlepszego stoiska, wybierałam intuicyjnie, które najbardziej mi się spodobały od pierwszego spojrzenia.
Ale potem zaczęłam się zastanawiać – jakie cechy, elementy powinno mieć takie stoisko? Nie znam się na tym. Rozbudzić emocje, zgodnie z przewodnim hasłem wystawy?
A może zaprezentować jak najszerszy, oferowany asortyment? A może po prostu zwrócić na siebie uwagę czymkolwiek, a zainteresowanie ofertą pójdzie za tym, bo przecież taki jest chyba cel organizacji własnego stoiska na targach.
Pozostawiam Was z takimi pytaniami. Ja ostatecznie wybrałam intuicyjnie.
Złoty Wawrzyn dla najlepszego stoiska otrzymała Szkółka Majewscy z Lubelszczyzny, specjalizująca się w produkcji roślin wrzosowatych. Zgadzam się całkowicie z tą decyzją jury, to był także mój faworyt. Niestety, moje amatorskie zdjęcia nie oddają jego urody.
Stoisko Majewskich |
Stoisko Majewskich |
Atrakcyjność tego stoiska docenili także blogerzy ( a mój głos się do tego przyczynił!), przyznaliśmy mu Srebrny Wawrzyn.
Bardzo spodobała mi się prezentacja szkółki Kurowskich.
Stoisko Kurowskich |
Oryginalna była stylistyka „miejska”, powiedziałabym. Nieco w klimacie retro. Rozbielone, ceglane mury i nawet neon. Z kolei obok znalazły się półki jakby z wnętrza domu czy loftu.
Orange Sunrise to nazwa nagrodzonej przez jury odmiany berberysu, wyhodowanego przez tę szkółkę. Rośliny w kompozycji były w modnych odcieniach czerwieni i bordo.
To stoisko doceniło także jury – otrzymało również Złoty Wawrzyn.
Zwracało też uwagę, jak zwykle, stoisko firmy Szmit ( kolejny Złoty Wawrzyn). Z wyrazistym pomysłem, nieco orientalną stylizacją i masą bylin. Chyba wolałabym nieco mniejszą ich ilość.
Stoisko firmy Szmit |
Stoisko firmy Szmit |
Podobało mi się takie zestawienie późnoletnich bylin i traw – łąka zawilców i rozplenic oraz montbrecje wśród ostnic.
Stoisko firmy Szmit |
Stoisko firmy Szmit |
Blogerzy za najlepsze uznali kipiące od bylin stoisko Dąbrowskich.
Stoisko Dąbrowskich |
Firma Dębscy (również Złoty Wawrzyn od jury) otrzymało od nas, blogerów trzecią nagrodę. Ja, szczerze mówiąc, w ogóle nie brałam ich pod uwagę, nie wydało mi się szczególnie ciekawe, a wręcz nudne.
Duże wrażenie wywarło na mnie ekspozycja asortymentu firmy Chomik. Zapewne są to produkty popularne, skoro firma się wystawiała, ale na mnie zrobiły szczególnie smutne wrażenie, bo jak co roku, brakowało mi na wystawie ciekawej oferty ozdób ogrodowych.
Ozdoby ogrodowe |
Ozdoby ogrodowe |
Muszę jeszcze wspomnieć ekspozycję jednej ze szkółek – zdecydowanie nie spodobało mi się oglądanie roślin w telewizji, jak wyżej.
Na wystawie przyznano też Zielony Laur – nagrodę dla najlepszego produktu i technologii dla ogrodnictwa.
Ja zwróciłam uwagę na preparat NatuGro – biostymulatory pochodzenia naturalnego, w którego składzie są wyciągi z roślin, alg, kwasy humusowe, polisacharydy, aminokwasy i inne składniki. Preparat ten działa bezpośrednio na roślinę oraz na mikroorganizmy glebowe. Do konkursu zgłosiła go firma Koppert Biological Systems. Może go wypróbuję?
Ogród pokazowy |
Nowością było sześć ogródków konkursowych, rywalizujących o tytuł najlepszej aranżacji przedogródka, pod hasłem wystawy – obudź emocje.
Ten temat jest dla mnie ciekawy, ponieważ ciągle nie jestem zadowolona ze swojego przedogródka. Nadal nie udało mi się pogodzić funkcji komunikacyjnych z dekoracyjnymi w zadowalający sposób.Te ogródki konkursowe były fajne. Niewielkie (ok. 40 m2), co ważne, bo z takimi ma do czynienia większość z nas. Miło było je obejrzeć, nawet podpatrzeć pewne rozwiązania.
Natomiast nie znalazłam tu inspiracji do własnego przedogródka. Bo jak np. ogród z dominacją bylin, może być w naszym klimacie atrakcyjną wizytówką domu w listopadzie czy w lutym..?
Kto sobie zrobi takie miłe „wspomnienie z wakacji” przed domem?
Przedogródek "Wariacje nad wodą" |
Mnie chyba najbardziej zaciekawił „Ogród Snu”. Kontrast między elementami martwymi i ożywionymi (chociaż rośliny nie wyglądały na zbyt ożywione...), industrialnymi a naturą, symbolizował walczące ze sobą emocje. Może to dość oczywiste ujęcie tematu, ale zwracające uwagę.
Ogród Snu |
Ogród Snu |
No, ale to też nie jest pomysł na przedogródek, według mnie.
Kompletnie natomiast nie przypadł mi do gustu ogródek „W krainie pnączy”, zero wdzięku.
I jeszcze jeden - „Na krawędzi przestrzeni – na krawędzi emocji. Wszystko w zieleni” (co za nazwa...).
Przedogródek " Na krawędzi przestrzeni..." |
Przedogródek "Na krawędzi przestrzeni..." |
Odważnie zastosowano tu kolor, podobało mi się, także zastosowanie „ludowych” rzeźb ptaków wśród roślin.
Jury nagrodziło ogród „Włącz Wyobraźnię”. Podobała mi się jego kolorystyka – połączenie miodowych ławek i fioletu z ognistymi rudbekiami i dzielżanami.
Przedogródek "Włącz Wyobraźnię" |
Ładny był „Przedogródek Podróżnika”.
Jako jedyny mógłby się sprawdzić przed domem, bo zróżnicowane wielkością bukszpany tworzyłyby ciekawą strukturę poza sezonem.
Chyba próbuję tworzyć podobne kompozycje u siebie.
Przedogródek Podróżnika |
Przedogródek Podróżnika |
Te dwa ostatnie konkursowe przedogródki zdecydowanie najbliższe są mojemu sercu.
Reasumując – ogródki były ciekawe i inspirujące, ale nie jako aranżacja przestrzeni przed domem.Wystawie Zieleń to Życie towarzyszy bogaty program – spotkania, wykłady, warsztaty – dla profesjonalistów i amatorów.
Tym razem było to dla mnie szczególnie emocjonujące, bo uczestniczyłam w II spotkaniu blogerów ogrodniczych!
Program spotkania blogerów, dzień pierwszy |
Cieszę się, bo poznałam fajnych ludzi. Poza tym większość z nich ma duże doświadczenie, więc wielu rzeczy mogłam się dowiedzieć. A wykłady na spotkaniu były ciekawe, np. o drzewach uwikłanych w paragrafy, o prawie autorskim, czy bardzo ciekawe porady dotyczące prowadzenia blogów.
Żałuję tylko, że nie odbył się wykład o permakulturze. Po spotkaniu blogerzy wręczyli nagrody za najciekawsze stoiska. Tu wręczamy statuetkę mojemu faworytowi.
Srebrny Wawrzyn od blogerów ogrodniczych |
Jeszcze jedna refleksja – znów nie znalazłam na targach książek dla siebie.
Jest dużo solidnych poradników i monografii o roślinach. Ale ciągle brak prac z historii sztuki ogrodowej, prezentacji ogrodów w poszczególnych krajach czy monografii słynnych ogrodów i ich twórców. Może się doczekam...
No nie, byłyśmy na tym samym spotkaniu i sie minęłyśmy! Okropny błąd!
OdpowiedzUsuńBardzo żałuję, że Cię nie poznałam..! Pierwszego dnia było więcej osób i jakoś nie było możliwości swobodnych rozmów, czego mi brakowało. Drugiego dnia było nieco swobodniej. Byłaś? Wiesz o pomyśle stowarzyszenia?
UsuńŚwietna relacja! :) Ja także nie znalazłam dla siebie zbyt wiele. Ale spotkanie blogerów najlepsze! Do zobaczenia na Gardenii :)
OdpowiedzUsuńPrzyjadę na pewno. Nigdy nie byłam na Gardenii, a teraz najważniejszym motywem będzie spotkanie z Wami.
UsuńTzw. ozdoby ogrodowe faktycznie rozbrajające....
OdpowiedzUsuńDzięki za fajną relacje !! Żałuję ogromnie, że nie udało mi się dotrzeć na spotkanie blogerów :(
Mam nadzieję, że poznamy się na następnym ;)
Cieszę się, że relacja się spodobała. Mam nadzieję, że pojawisz się na Gardenii,tam ma być kolejne spotkanie blogerów ( to chyba jakoś w końcu zimy).
UsuńDrugiego dnia nie byłam, zorientowałm się z fb, ale bez szczegółów.
OdpowiedzUsuńMyślę, że pomysł jest fajny. Na FB na pewno będą informacje. Ja na razie to muszę sobie tam założyć konto.
UsuńPrzedogródek wodny jest w moim mieście - do domu prowadzi szeroka kładka, a pod nią oczko wodne które ma dobrze z10 m kw powierzchni. Z rybami, pięknie obsadzone, atrakcyjne nawet zimą. Ogrody bylinowe też mogą być atrakcyjne jeżeli dobierzemy rośliny kwitnące od marca (cebulowe) do października i poprzeplatamy je z krzewami atrakcyjnymi nawet zimą (kolorowe pędy, ozdobna kora, owoce zostające na zimę, elementy dekoracyjne itp. Mi również miło było Cię poznać:) Do zobaczenia na Gardenii!!!
OdpowiedzUsuńNo, to mi dałaś do myślenia... Chciałabym zobaczyć ten przedogródek, i latem i zimą. Z pewnością jest to oryginalne rozwiązanie. I mówisz - atrakcyjne o każdej porze roku...
UsuńChyba muszę poszukać inspiracji - zdjęć ogrodów bylinowych i przedogródków przez Ciebie opisanych właśnie z tych "gorszych" miesięcy. Nie miałam szczęścia dotąd zobaczyć atrakcyjnej wersji takich ogrodów zimą. Dlatego jestem sceptyczna.
Do zobaczenia! Z pewnością Cię pomęczę o te przedogródki.
Generalnie temat permakultury słabo się prezentuje u nas. Najlepsze pozycje książkowe o permakulturze wydają Czesi. Pzdr. Pszcz.
OdpowiedzUsuńPodobno jest ciekawa książka M. Podsiadła i A. Młynarczyk o permakulturze, znasz może? Zastanawiam się, czy szukać. Autorzy prowadzą też stronę temu poświęconą, jeszcze się z nią nie zapoznałam.
UsuńA może polecisz coś ciekawego? Temat jest pasjonujący.