Już sama nazwa budzi sympatię - pochodzi od cebulicy hiszpańskiej, rosnącej masowo w sąsiednim lesie. W czasie mojej tu bytności dzwoneczki nie kwitły, ale za to powitały mnie takie widoki:
wizytówką ogrodu są piękne rabaty bylinowe |
Ogród ma powierzchnię ok. 6 tys. m2. Jest duży, jak na polskie warunki, ale ma się wrażenie, że jest „na naszą miarę”, bez zadęcia, przyjazny, naturalny, wiejski ogród, gdzie każdy czuje się dobrze.
Tu nie miałam klaustrofobicznego wrażenia, jak w East Lambrook Manor Gardens. Odpowiadały mi proporcje przestrzeni i gąszczu roślin.w ogrodzie prawie nie ma utwardzanych ścieżek |
Przemiła właścicielka, z pasją opowiadała o sadzonych przez siebie roślinach, oprowadzała po ogrodzie i opowiadała jego historię. Ciekawą!
Kupiła teren w 2007 r., więc stosunkowo niedawno. Uświadomiłam sobie, że ja też od tego roku mniej więcej zajmuję się ogrodem! Z tym większym zainteresowaniem zwiedzałam to miejsce.Nie zajmowała się wtedy profesjonalnie ogrodnictwem, dopiero się uczyła. Miała duży dom z niedużym ogrodem.
Przyjeżdżała do tutejszej szkółki po rośliny, bo mieszkała w pobliżu. I kiedyś ujrzała tabliczkę: na sprzedaż.
Kiedy przedstawiła mężowi pomysł nabycia nieruchomości, ten stwierdził, że jeżeli uda jej się wygrać konkurs na najpiękniejszy ogród roku BBC Gardener of the Year – kupią. I wygrała!
I teraz, jak opowiadała, ma mały dom z dużym ogrodem i do tego szkółkę.
gorące barwy coraz częściej pojawiają się w ogrodach |
Ten ogród wyglądał początkowo jak większość naszych ogrodów – tzn. wielki trawnik i wokół rabaty. Właścicielka opowiadała, że w tym okresie koszenie trawnika zajmowało jej 4 godziny, a teraz - 40 minut.
Dla martwiących się o stan trawnika w swoich ogrodach pokażę, że tu nie jest on idealną, angielską murawą – wyraźnie widzę łany koniczyny...
Gospodyni stopniowo zmieniała ogród i kreowała taki, jaki jej się podobał, według swego gustu, a nie obowiązujących reguł czy mody.
Ileż to razy słyszałam opinie, że powinna to być jedyna wytyczna przy samodzielnym tworzeniu ogrodu..! Oby tylko efekt był taki, jak w tym przypadku...
kompozycja w kolorze lila i bieli |
Obszar ogrodu podzielony jest na wnętrza, oddzielone od siebie grupami drzew i krzewów lub klasycznymi żywopłotami ze strzyżonego cisa. Zobaczcie, jaki plan zrobili właściciele:
ten plan wisi na tablicy w ogrodzie |
Już patrząc na ten obrazek czuję się swobodnie. Taki plan ogrodu mógłby zrobić każdy z nas! Nie wygląda zbyt profesjonalnie, prawda?
Zarówno jego forma, jak i treść. Ja przynajmniej nie widzę tu kształtów i proporcji oglądanych w książkach o projektowaniu. A jednak to budzi sympatię, uznanie i co najważniejsze – ogród jest ładny!delikatne, pastelowe kolory dominują na rabatach |
Znajdziemy w nim klasyczne, proste rabaty bylinowe i osie widokowe.
Są także rabaty wyspowe.Między rabatami o opływowych w większości kształtach, meandrują szerokie, trawiaste ścieżki, zachęcając do zwiedzania dalszych części ogrodu.
Marzę o osiągnięciu takiego efektu u siebie, tak starałam się podzielić ogród.
rabaty wyspowe |
spacer w takim miejscu jest wielką przyjemnością |
wysokie byliny z brzegu rabaty |
Naturalnie, jest tu warzywnik, są zioła, rabaty z trawami i pergola z pnączami.
I są w tym ogrodzie miejsca, które mnie nie zachwyciły, np. ogród egzotyczny. Niezbyt lubię takie klimaty, ale ten w ogóle nie był, według mnie, efektowny, po prostu nijaki.Natomiast co mnie zaciekawiło..?
Sad, w którym pod drzewami owocowymi rozciąga się urocza łąka. Niby nic, a mamy aleję – oś widokową, zakończoną ławeczką. Musi być tam cudownie wiosną, gdy kwitną drzewa, a wśród koron i nad łąką uwijają się chmary pszczół. Czegoś takiego nigdy nie będę, niestety, miała...
formalna aleja wygląda zupełnie swojsko |
Staw i jego otoczenie wydały mi się bardzo interesujące.
Nawiasem mówiąc, wydaje mi się, że taki kształt (Oudolf..?) przydaje lekkości dużemu żywopłotowi cisowemu.
naturalistyczne nasadzenia nad stawem |
Oto formalny zbiornik wodny, wykończony regularnymi płytami, ale dzięki fajnie zastosowanej roślinności wygląda tak miękko i naturalnie..! Dla mnie - pięknie.
Może niepotrzebnie tak usilnie próbujemy tworzyć u siebie naturalistyczne sadzawki, gdzie uzyskanie efektu nie jest takie łatwe..? Jakoś rzadko bierzemy pod uwagę takie rozwiązanie. Może warto..?
w takim miejscu widać, jak ogromne znaczenie ma dobór roślin |
Charakter ogrodowi nadają nowoczesne, bylinowe rabaty.
Dla mnie piękne głównie dlatego, że tworzyły w ogrodzie bliski mi klimat spokoju, nawet lekkiego rozleniwienia.zgaszone barwy na rabatach |
delikatny fiolet i duże liście hosty |
Chyba przez kolory stonowane, harmonijnie połączone, bez zbytnich kontrastów.
Nie tylko jeśli chodzi o barwy, ale także formę i kształt liści. Bardzo podobała mi się kolorystyka tych rabat, budująca takie spokojne, naturalne kompozycje. Może dla kogoś nudne..?
jak starannie dobrano kolory! |
barwy powtarzają się na sąsiadujących rabatach |
A tu coś bardziej odważnego:
pomarańcz ożywia to zestawienie |
efektowne, chociaż nie moje ulubione |
W tym miejscu znów spokojnie – szarość nawierzchni, ławki i traw lekko ożywiają plamy w kolorze bieli i bordo.
Najnowsza, dopiero powstająca część ogrodu jest przeznaczona dla kolekcji rutewek. Bardzo bym chciała ją zobaczyć za parę lat. I wybrać coś dla siebie!
Zwracają uwagę wysypane korą ścieżki, drewniana rzeźba... Myślę, że to dobre rozwiązanie do leśnego zakątka.
Na przyjazność tego ogrodu składają się także liczne kąciki do odpoczynku. W wielu miejscach stoją ławki, prawie wszystkie ze zszarzałego drewna, proste i bezpretensjonalne.
w sadzie |
takie meble pełnią też rolę rzeźby |
wysmakowana kolorystycznie kompozycja |
Muszę też wspomnieć o wizycie w szkółce, specjalizującej się w kwitnących bylinach. Wiele z nich można zobaczyć w ogrodzie - kupiłam m.in. rdest himalajski Fat Domino, który wspaniale wyglądał na rabatach. Czy mogłam się oprzeć takiemu efektowi..?
"mój" rdest na pierwszym planie |
Ogród Bluebell nie tylko wygląda naturalnie, jest także uprawiany bez pestycydów i stosowania torfu.
Jest przyjazny naturze, np. jedna rabata obsadzona jest roślinami, których owoce i nasiona są przysmakiem ptaków, stąd wielka ich ilość w ogrodzie, podobnie jak owadów.
Wszystko się ze sobą zazębia.
Nawet ozdoby ogrodowe są skromne i niewyszukane i świetnie łączące się z roślinami. Zresztą jest ich niewiele.
Bluebell Cottage Garden to piękne miejsce.
Jestem naprawdę zadowolona z wizyty tutaj - ogród bardzo ładny, świetny, przyjazny nastrój.W takim miejscu każdy czuje się jak u siebie.
Na pożegnanie zachwycające, subtelne połączenie barw na dużej przestrzeni:
rdest himalajski Fat Domino nad stawem |
Fantastyczny wpis i fantastyczny ogród! Dzięki :) `Dla martwiących się o stan trawnika w swoich ogrodach pokażę, że tu nie jest on idealną, angielską murawą – wyraźnie widzę łany koniczyny...` - kocham to zdanie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że fajnie wyszło!
UsuńWiesz, ja mam takie przekonanie o absolutnej doskonałości angielskich ogrodów, że z jednej strony z niedowierzaniem, z drugiej - z radością, odnajduję takie niedoskonałości. Ponieważ to pomaga mi zrozumieć, że skoro takie detale nie niszczą urody ogrodu, gdzie indziej tkwi istota ich piękna. Nie muszę się więc zadręczać np. chwastami na trawniku czy pożartymi liśćmi róży. Tylko skupić się na tej istocie (kompozycji? doborze barw? proporcjach?).
To pozwala uwierzyć, że równie pięknie jak tam, może być i u mnie.
Jestem wielką fanką takich ogrodów jak ten. Naturalny, bezpretensjonalny, bez zadęcia i przesadnych ambicji, bez wymuskanej staranności - a taki śliczny! Mój ideał! Od lat się staram coś takiego osiągnąć, ale niestety tak ładnie mi nie wychodzi... :(
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę pojechać do Anglii w przyszłym roku, żeby się znowu napatrzeć...
Ja także mam wielką nadzieję, ze za rok znów się uda pojechać, taka wycieczka to ogromna radość i tyle inspiracji.
UsuńCiekawe i budujące w przypadku tego grodu jest to, że powstał stosunkowo niedawno.
Ja założyłam jedną rabatę, na której próbuję stworzyć coś takiego. Na razie, tak jak Ty, nie jestem zadowolona z efektu, ale jest lepiej. W tym roku posadziłam tam przywieziony rdest Fat Domino! Ha,może to będzie przełom.
A może jesteś zbyt krytyczna w stosunku do swoich dokonań? Pewnie goście się zachwycają..?
Ogród dający wytchnienie, jest w nim jakaś równowaga i spokój.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zdjęcia to oddają, bo miałam podobne uczucia będąc tam. To miejsce, gdzie dobrze się wypoczywa.
UsuńMoże efekt jest taki, bo właścicielka tworzyła go w zgodzie ze sobą..?
Bardzo chciałabym osiągnąć taki nastrój w swoim ogrodzie. Harmonia i równowaga są dla mnie niezwykle ważne.
Tamaryszku, ja w nawiązaniu do planu tego ogrodu: jak oglądam w książkach plany Gertrude J., jak widzę połączenie żółtego z różowym u niej, jak formalne pergole, ściany cisowe, wgłębniki wpisują się w meandrujące zakamarki to czasami sobie myślę - ależ tam jest chaos roślinny i przestrzenny. Ale jak widzę to "na żywo" po latach jej ogrody to mi wszystko gra, to widzę dlaczego tak a nie inaczej. To jest właśnie to odczuwanie miejsca, że ogród pasuje do miejsca i do właściciela. A sztuką projektowania jest wydobyć te walory miejsca i zrozumieć właściciela.
OdpowiedzUsuńTen pokazany przez Ciebie sad, to moje odkrycie. Tak mi się marzy. Pozdrawiam Pszcz.
To, o czym tak ładnie napisałaś, nieustannie mnie zadziwia.
UsuńWygląda na to, że reguły sztuki są ważne, tak - ale można o nich zapomnieć, jeśli to pozwoli oddać lepiej ducha miejsca i ogrodnika.
I myślę sobie, że taki sad pasowałby do Twojego królestwa...
Patrząc na Twój ogród ja zaczynam popadać w kompleksy. Przepiękna kompozycje barw i aranżacji ogrodowych.
OdpowiedzUsuńKochana, możesz być absolutnie spokojna! Powyższe zdjęcia pochodzą z angielskiego ogrodu Bluebell Cottage. Mój własny, niestety, zupełnie go nie przypomina.
UsuńStaram się szukać w tych pięknych ogrodach pomysłów dla siebie, wierzę, że mogą być dla nas wzorem i że się da osiągnąć podobne efekty, choć może w mniejszej skali.
Tamaryszku, trafiłam na twojego bloga z FO. Jak zaczęłam czytać początkiem tygodnia tak skończyłam dopiero dzisiaj. Kochana, magiczny ogród. Niesamowite jak konsekwencja w działaniu i nasadzeniach pomaga stworzyć tak wyjątkowe miejsce.
OdpowiedzUsuńTemat o ścieżkach w ogrodzie w sam raz na jesienno -zimowe plany.
Miło mi Cię powitać u siebie! Mam nadzieję, że będziesz stałym czytelnikiem. Dziękuję za ciepłe słowa uznania o moim ogrodzie.
UsuńJa też wieczorami po sezonie rozmyślam, co by tu upiększyć i szukam wszędzie inspiracji. Jak to mówią - ogród to nie kończąca się historia.