Nie było dotąd Polaków w gronie nagrodzonych na tak prestiżowych konkursach ogrodniczych.
Dlatego, chociaż wydarzenie jest sprzed dwóch lat, postanowiłam o tym napisać. A wywiad Poli jest jak najbardziej aktualny!
Być może niektórzy z moich czytelników znają tę sprawę, ale myślę, że wielu nic o tym nie wie, ja nie wiedziałam.
A jestem przekonana, że każdy polski miłośnik ogrodnictwa powinien znać szczegóły tego wydarzenia – bo jest się z czego cieszyć!
Byłam zaskoczona i dumna, czytając rozmowę Poli z Arkiem Łucem.
Jak to się stało, że polski muzyk, wielbiciel metalu, „ szturmem wtargnął do świata ogrodniczego designu” i został słynnym projektantem ogrodów?
Jak wyglądała jego droga do sukcesu w tej branży?
Jeśli chcecie znać odpowiedzi na pytania i zobaczyć, jak wyglądają jego projekty – zajrzyjcie do bloga Poli, to naprawdę ciekawa historia.
Ja tylko na zachętę pokrótce powiem, że jego projekt ogrodu został zakwalifikowany do udziału w kategorii: ogród konceptualny.
Zabrakło mu jednak funduszy na realizację. W efekcie – pieniądze na ten cel projektant otrzymał od słynnego zespołu Metallica!
I ogród „I disappear” (tytuł piosenki Metallica) dostał na wystawie w Hampton Court srebrny medal Królewskiego Towarzystwa Ogrodniczego (RHS).
Potem przyszły dalsze sukcesy – np. kolejny ogród na konkursie w Malmö otrzymał złoty medal.
W skrócie – co to za ogród?
Twórcy projektów konceptualnych kładą nacisk na to, aby ogród był nie tylko piękny, ale poprzez swoje realizacje pokazują jakąś ideę, prowokują ludzi do myślenia.
Zapewne wszyscy znamy problemy działkowiczów, walczących o utrzymanie swoich ogródków z zakusami deweloperów i ze wzrostem opłat za użytkowanie działek.
Arek Łuc, poruszony zmaganiami zwykłych ludzi z potentatami finansowymi, i zainspirowany utworem Metalliki, stworzył ogród temu poświęcony. Chciał w ten sposób zwrócić uwagę na problem zanikających ogródków działkowych i tego konsekwencje.
Myślę, że wpisuje się to w żywe obecnie ruchy walki o odzyskanie przestrzeni miejskiej przez mieszkańców, te sprawy są bliskie wielu z nas.
Czy to nie ciekawe, jak np. przez zastosowanie konkretnej rośliny wyrazić jakąś myśl, opowiedzieć całą historię..?
Zacytuję jeszcze, co Arek Łuc mówi o swoich planach:
„Chcę założyć Fundację Ratowania Ogrodów Ginących. Można powiedzieć, że cała ziemia to ginący ogród. Chodzi o ocalenie starych ogrodów, ale także o promowanie nowych, promocję zieleni. Bardzo chciałbym zaszczepić kulturę ogrodniczą w Polsce. Mam marzenie o polskim weekendzie otwartych ogrodów na wzór Chelsea Fringe. Chciałbym od tego zacząć, na razie na moim terenie w Lubuskiem.”
Czy to nie wspaniałe?
Trzymajmy kciuki za dalsze powodzenie!
Na zakończenie (ponieważ nie mam własnych zdjęć związanych z bohaterem artykułu) pokażę jeden z ogrodów nagrodzonych w 2014 r. na Hampton Court Palace Flower Show.
Właśnie w kategorii: ogród konceptualny. To „Greed – Dychotomy Garden”, który otrzymał pozłacane srebro. (Można to przetłumaczyć jako chciwość, pożądliwość)
Myślę, że opozycja między dwoma światami została ciekawie przedstawiona, a okienko w dzielącej je ścianie przewrotnie sugeruje, że tytułowa chciwość może działać w obie strony.
tak wygląda medal dla nagrodzonego ogrodu |
Z tyłu był wielki, zielony żywopłot |
To też siedzisko... Na przedzie wsparcie przy klęczniku |
"Okno konfesjonału". Obok był klęcznik |
Świetny materiał, mam nadzieję, że będzie więcej postów tego typu! Trzymam kciuki za rozwijanie bloga :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! Opinia czytelnika jest przecież najważniejsza, tym bardziej dla poczatkującego blogera.
UsuńŚwietne! Nie widziałam!
OdpowiedzUsuńI ja się prawdziwie ucieszyłam z tej wiadomości. Szkoda, że o takich sukcesach i sprawach nie mówi się szerzej.
UsuńJak miło czytać ten wpis, choć z dość sporym opóźnieniem... mam refleks jak szachis... tfu!, jak ogrodnik, heheheh. Pozdrawiam serdecznie i ściskam. P
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mój artykuł Ci się spodobał, przecież to Twój tekst mnie zainspirował.
Usuń