środa, 18 listopada 2015

AREK ŁUC NAGRODZONY NA PRESTIŻOWYM KONKURSIE OGRODNICZYM W HAMPTON COURT

Niedawno przeczytałam na blogu Poli wywiad, który mnie zelektryzował –  to rozmowa z Polakiem, który dostał w 2013 r. srebrny medal na konkursie ogrodniczym Hampton Court Palace Flower Show! To druga najbardziej prestiżowa impreza po Chelsea Flower Show.

Nie było dotąd Polaków w gronie nagrodzonych na tak prestiżowych konkursach ogrodniczych.
Dlatego, chociaż wydarzenie jest sprzed dwóch lat, postanowiłam o tym napisać. A wywiad Poli jest jak najbardziej aktualny!
Być może niektórzy z moich czytelników znają tę sprawę, ale myślę, że wielu nic o tym nie wie, ja nie wiedziałam.
A jestem przekonana, że każdy polski miłośnik ogrodnictwa powinien znać szczegóły tego wydarzenia – bo jest się z czego cieszyć!

Byłam zaskoczona i dumna, czytając rozmowę Poli z Arkiem Łucem.
Jak to się stało, że polski muzyk, wielbiciel metalu,  „ szturmem wtargnął do świata ogrodniczego designu” i został słynnym projektantem ogrodów?
Jak wyglądała jego droga do sukcesu w tej branży?
Jeśli chcecie znać odpowiedzi na pytania i zobaczyć, jak wyglądają jego projekty – zajrzyjcie do bloga Poli, to naprawdę ciekawa historia. 

Ja tylko na zachętę pokrótce powiem, że jego projekt ogrodu został zakwalifikowany do udziału w kategorii: ogród konceptualny.
Zabrakło mu jednak funduszy na realizację. W efekcie – pieniądze na ten cel projektant otrzymał od słynnego zespołu Metallica!
I ogród „I disappear” (tytuł piosenki Metallica) dostał na wystawie w Hampton  Court srebrny medal Królewskiego Towarzystwa Ogrodniczego (RHS).
Potem przyszły dalsze sukcesy – np.  kolejny ogród na konkursie w Malmö otrzymał  złoty medal.

W skrócie – co to za ogród?
Twórcy projektów konceptualnych kładą nacisk na to, aby ogród był nie tylko piękny, ale poprzez swoje realizacje  pokazują jakąś ideę, prowokują ludzi do myślenia.
Zapewne wszyscy znamy problemy działkowiczów, walczących o utrzymanie swoich ogródków z zakusami deweloperów i ze wzrostem opłat za użytkowanie działek.
Arek Łuc, poruszony zmaganiami zwykłych ludzi z potentatami finansowymi, i zainspirowany  utworem Metalliki, stworzył ogród temu poświęcony. Chciał w ten sposób zwrócić uwagę na problem zanikających ogródków działkowych i tego konsekwencje.

Myślę, że wpisuje się to w żywe obecnie ruchy walki o odzyskanie przestrzeni miejskiej przez mieszkańców, te sprawy są bliskie wielu z nas.

Czy to nie ciekawe, jak np. przez zastosowanie konkretnej rośliny wyrazić jakąś myśl, opowiedzieć całą historię..? 

Zacytuję jeszcze, co Arek Łuc mówi o swoich planach:                                  
„Chcę założyć Fundację Ratowania Ogrodów Ginących. Można powiedzieć, że cała ziemia to ginący ogród. Chodzi o ocalenie starych ogrodów, ale także o promowanie nowych, promocję zieleni. Bardzo chciałbym zaszczepić kulturę ogrodniczą w Polsce. Mam marzenie o polskim weekendzie otwartych ogrodów na wzór Chelsea Fringe. Chciałbym od tego zacząć, na razie na moim terenie w Lubuskiem.”

Czy to nie wspaniałe?
Trzymajmy kciuki za dalsze powodzenie!

Na zakończenie (ponieważ nie mam własnych zdjęć związanych z bohaterem artykułu) pokażę jeden z ogrodów nagrodzonych w 2014 r. na Hampton Court Palace Flower Show.
Właśnie w kategorii: ogród konceptualny. To „Greed – Dychotomy Garden”, który otrzymał pozłacane srebro. (Można to przetłumaczyć jako chciwość, pożądliwość)
Myślę, że opozycja między dwoma światami została ciekawie przedstawiona, a okienko w dzielącej je ścianie przewrotnie sugeruje, że tytułowa chciwość może działać w obie strony.

silver-gilt medal
tak wygląda medal dla nagrodzonego ogrodu

ogród konceptualny Greed - Dychotomy Garden
Z tyłu był wielki, zielony żywopłot
 
ogród konceptualny Greed - Dychotomy Garden
To też siedzisko... Na przedzie wsparcie przy klęczniku
 


ogród konceptualny Greed-Dychotomy Garden
"Okno konfesjonału". Obok był klęcznik

 

6 komentarzy:

  1. Świetny materiał, mam nadzieję, że będzie więcej postów tego typu! Trzymam kciuki za rozwijanie bloga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Opinia czytelnika jest przecież najważniejsza, tym bardziej dla poczatkującego blogera.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. I ja się prawdziwie ucieszyłam z tej wiadomości. Szkoda, że o takich sukcesach i sprawach nie mówi się szerzej.

      Usuń
  3. Jak miło czytać ten wpis, choć z dość sporym opóźnieniem... mam refleks jak szachis... tfu!, jak ogrodnik, heheheh. Pozdrawiam serdecznie i ściskam. P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mój artykuł Ci się spodobał, przecież to Twój tekst mnie zainspirował.

      Usuń