poniedziałek, 25 stycznia 2016

JOAN CLIFTON "PROJEKTOWANIE NOWOCZESNEGO OGRODU"

To kolejna pozycja z mojej ogrodniczej biblioteki, do której wracam co jakiś czas. Dla mnie to jest rodzaj poradnika – nie w sensie technicznym, raczej koncepcyjnym.

biblioteka ogrodnika
 
Tytuł tej książki w polskim tłumaczeniu nie jest najlepszy, bo mylący co do treści. Powinien brzmieć raczej: elementy architektury przestrzeni.
Autorka, znana projektantka, poświęciła bowiem tę pracę problemom dekorowania ogrodów.
 
Clifton zajmuje się nie tylko stricte ozdobami, ale też takimi elementami, tworzącymi strukturę ogrodu, jak ścieżki, mostki czy ławki. Bo przecież poza swoją funkcją, mają też walory estetyczne. Co zrobić, żeby były praktyczne i dekoracyjne jednocześnie?
Elementy te przez swoje rozmiary mogą wręcz zdominować przestrzeń ogrodu swoim charakterem.
Przykładem jest moja nieszczęsna ścieżka do domu z czerwonej kostki bauma (jak ja mogłam zrobić coś takiego?! Kiedy to zmienię??).

nawierzchnie
Nie lubię takich na sztorc postawionych kamieni
 
Nie obawiajcie się, że autorka jest zwolenniczką koncepcji dominującej roli architektury w ogrodzie. Wręcz przeciwnie, podkreśla, że ogród to teatr, w którym aktorami są rośliny.
Ale dekoracje są przecież ważne. Zresztą – czy my się w nich nie lubujemy..? Mam wrażenie, że nasze ogrody miałyby o wiele więcej dekoracji, gdyby nie ograniczenia finansowe.
 
dekoracje ogrodowe
Taki "wodny" element bardzo mi się spodobał
 
Bez względu na to, czy wolimy formalizm czy swobodę, Clifton przypomina, że ogród musi oznaczać się spójnością. O, jak mi się to podoba!
Spójna forma decyduje o równowadze i nadaje ogrodowi wyrazisty charakter.
Można mieć w nosie estetyczne zasady (znam takie osoby), ale jeśli chcemy, żeby ogród był „jakiś” (wiejski, spokojny, egzotyczny itp.) -  warto zadbać o tę spójność.

ogród japoński
ogród japoński
 
W pierwszej części książki mamy krótkie przedstawienie głównych stylów ogrodowych, które współcześnie stosujemy.
A dalej znajdziemy masę szczegółowych wskazówek, dotyczących dekorowania różnorodnych przestrzeni.
Mamy rozdziały na temat nawierzchni, ławek, donic, rzeźb, elementów wodnych itd., a wszystko to omówione w kontekście stylu ogrodu, który dekorujemy.
 
Praktyczne rady wzbogacono o propozycje samodzielnego wykonania dekoracji ogrodowych – np. skrzyni-pojemnika z metalowymi okuciami, stolika z mozaikowym blatem, wiklinowego obelisku czy rzeźby świnki z wikliny. A nawet nowoczesnej fontanny z rur stalowych. Dla chętnych jest instruktaż, co trzeba wykonać krok po kroku. Fajne!
 
mozaika stół
skrzynia z okuciami
wygląda to naprawdę łatwo...
 
stalowa fontanna
 Wiem, że wiele osób tworzy swój ogród intuicyjnie czy spontanicznie lub nie mając planu całości.
Oczywiście, można na wszystko patrzeć w ten sposób: podoba mi się, nie podoba, bez analizowania.
Ale warto też zastanowić się – JAKI skutek osiągnę robiąc coś takiego? Czy o to mi chodzi?
Albo z drugiej strony – skoro chcę stworzyć tu np. spokojny nastrój lub odwrócić uwagę od czegoś – CO mogę zrobić, żeby to się udało? Jaki wzór czy formę zastosować? W tej książce można znaleźć wiele podpowiedzi.


styl śródziemnomorski
Na takim podłożu stolik nie będzie stabilny
 
Podobały mi się krótkie rozdziały, poświęcone może rzeczom oczywistym – ale uwierzcie - dla mnie one takie nie były, kiedy zaczynałam przygodę z ogrodem! Przypuszczam, że nie jestem wyjątkiem.
 
Np. w rozdziale Forma i kształt czytam, że linie równoległe (proste czy zakrzywione) wprowadzają porządek i uspokajają. A pionowa spirala, wetknięta w rabatę wśród roślin, stwarza iluzję ruchu w pionie, dynamizuje. Takie gotowce.
Albo: kwadrat (np. szopa) umieszczony na jednym końcu linii, przenosi tam ciężar i naszą uwagę, a umieszczenie takiego samego kształtu (niekoniecznie drugiej szopy, może wielkiego krzewu) na drugim końcu przywraca równowagę.
Autorka zwraca uwagę, że znaczenie ma materiał, nie tylko kształt. Np. wybór kuli - kamiennej lub z wikliny – ma nie tylko związek ze stylem ogrodu, ale daje kompletnie inny optyczny efekt ciężkości. A kula bukszpanowa?
 
Po co czytać rozdział: Wzór? No, wiadomo – cegłę można kłaść np. w jodełkę albo w koszyk... Ale kiedy zlecałam wykonanie swojej nieszczęsnej ścieżki NIE WIEDZIAŁAM, że mogę ją optycznie wydłużyć, wybierając określony wzór, a stosując inny – zachęcić do spaceru. 
 
Przy rozważaniach o znaczeniu koloru, ciekawe wydało mi się zwrócenie uwagi, że nadaje się do szybkich przeróbek, osiągania szybkiego efektu tanim kosztem. Np. przemalowanie na wyrazisty kolor ogrodzenia czy krzesła wiele zmienia w odbiorze całości.
Tak więc nie wszystkie wsporniki na pnącza muszą być czarne! Taki element ogrodu można „wydobyć” kolorem, stanie się wtedy wyrazistą dekoracją sam w sobie.
 
kolor w ogrodzie
łatwo urozmaicić ogród umieszczając 2-3 takie płyty 
 
Druga drobna i ważna sprawa - kolorem można scalić ogród.
Więc jeśli mam wrażenie chaosu, brak klarownego układu, nie wszystko do siebie pasuje, a nie stać mnie na rewolucję w ogrodzie – jeden kolor na wielu elementach ogrodu może pomóc.
 
Przeczytanie uwag o Fakturze kilka rzeczy uświadamia: skoro chropowate powierzchnie dają wrażenie swobody i naturalności, stara łuszcząca się cegła fajnie pasuje do swobodnego stylu. Gładkie, twarde w odbiorze elementy świetnie wpiszą się w formalny, miejski styl czy nowoczesny. To dlatego mi „zgrzytała” błyszcząca, równiutka cegła klinkierowa...
 
Treści towarzyszą piękne, inspirujące fotografie

I taki fajny drobiazg : błyszczące powierzchnie wprowadzają słoneczne refleksy. Więc w smutnym kątku ogrodu dam np. wodę w płaskim naczynku, element z lśniącej blachy czy choćby rośliny o błyszczących liściach.
 
O Dźwięku się często zapomina przy planowaniu ogrodu, bo go nie widać. A niby wiemy, że bardzo wzbogaca ogrodową rzeczywistość.
Lubicie szumiące drzewa – sadźcie liściaste!  Nic ich nie zastąpi. Albo choć trawy wysokie!
 
Moją uwagę zwrócił rozdział o inskrypcjach –  to ciekawe i rzadko u nas spotykane dekoracje. Mogą być oryginalną ozdobą, jednocześnie wyrażającą osobowość właściciela, jego filozofię życiowa, upodobania kulturalne.
Taka inskrypcja w ogrodzie może wchodzić w intelektualną grę z gościem lub być pamiątką ważnego, rodzinnego wydarzenia.
Wpisane na listę do zastanowienia – chcę coś takiego! Wykute w kamieniu czy wyryte na desce..? Może w mokrym betonie? Będzie fajna zabawa. Przyjdzie na to właściwy moment. Jeszcze nie wiem, co i jakie, ale chcę.

rzeźba w ogrodzie
Sporo miejsca autorka poświęca rzeźbom. Z tym jest trudniejsza sprawa.
Uważam, że mogą być wspaniałą dekoracją ogrodu, wręcz definiować jego przestrzeń. Ale – zwykle są bardzo drogie. Niewielu z nas ma możliwość zdobycia do ogrodu czegoś w dobrym guście. Ale – może taka figura z wikliny... czy ciekawy, stary pień... czasem się uda coś zdobyć.
 
rzeźba z wikliny
Jedna uwaga wydała mi się ważna: rzeźby umieszczone na wyeksponowanym miejscu stanowią wyraźny, widoczny z oddali element – pasuje to w bardziej formalnym czy nowoczesnym ogrodzie.
Natomiast pomysł umieszczenia ich wśród roślin, wyłaniających się z gąszczu niespodziewanie – bardziej mi pasuje do mojego ogrodu.
Nie mam rzeźby... Ale może kiedyś...
 
warzywnik
 
No i tak mi się rozmyślało przy tej książce.
A jeśli rzecz wzbudza refleksję, skłania do zastanowienia czy poszukiwań – znaczy, że warto sięgnąć po tę pozycję. Może coś dobrego dla ogrodu z tego wyniknie?
Spróbujcie!

8 komentarzy:

  1. Dla dźwięku dodałabym owady i ptaki :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O,tak..! Możemy przecież nawet zwabiać je do ogrodu.
      No i jeszcze dźwięki wody.

      Usuń
  2. A wiesz, że nie mam tej książki. Zgadzam się z Twoja obserwacją, że może za mało myślimy o wielozmysłowym odkrywaniu ogrodu, o dekoracjach, o pewnej grze przyjemnymi odczuciami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś kupiłam tę książkę z pewnym zdziwieniem w Bellonie, jakoś nie spodziewałam się ogrodniczych książek w takim wydawnictwie.
      Wielozmysłowe doznania mogą zapewnić same rośliny, ale dekoracje mogą podkreślić indywidualny charakter ogrodu i dodać smaczku.
      Myślę, że warto zaglądać do takich książek zawsze, mam wrażenie, że zbyt często nie radzimy sobie z dekorowaniem ogrodu. Nawet bez typowych ozdóbek, takie np. nawierzchnie sprawiają kłopoty natury estetycznej.

      Usuń
  3. Lubie sobie poczytać i pooglądać o różnościach ogrodowych. Faktycznie tak jakoś bardziej mi się klaruje, patrzę zupełnie innymi oczami. Chociaż nie chroni przed błędami ale wyostrza zmysły:)))
    Dziękuje za tego posta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że post się spodobał! Dla mnie także takie lektury są bardzo pouczające i inspirujące. A gdy nie można pracować w ogrodzie, są dodatkową przyjemnością. A błędy... no, cóż - pewnie stale będę je popełniać, ale wierzę, że dzięki takim lekturom jednak mniej!

      Usuń
  4. Dziękuję za informacje o tej pozycji, z pewnością zapoznam się z książką. Z pewnością znajdę tam sporo cennych wskazówek. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, jest tam porcja solidnej wiedzy i sporo inspiracji. Zapraszam ponownie w odwiedziny!

      Usuń