wtorek, 18 grudnia 2018

LETNI OGRÓD TAMARYSZKA

Mija ostatni miesiąc roku, więc najwyższa pora pokazać, jak wyglądał ogród latem, kiedy nie pokazywałam relacji na blogu. Już niedługo przecież zaczną się przygotowania do wiosny i w ogóle nowy sezon i możliwość pokazywania najświeższych wiadomości z ogrodu.
Tym razem będzie więcej zdjęć niż tekstu, zapraszam do oglądania!

poidło na Rabacie Środkowej


Muszę pochwalić się powojnikami. BARDZO je lubię, chociaż mój ogród nie bardzo im sprzyja, ale próbuję z łatwiejszymi. Purpurea Plena Elegans bardzo ładnie się rozrasta, oby tak dalej. Na szczęście, kilka innych też radzi sobie nieźle.


powojnik Polish Spirit
bujnie kwitnie, puszczony na jałowiec, powojnik Polish Spirit


clematis John Huxtable
cieszę się, że powojnik John Huxtable  przyjął się na łuku 

powojnik John Huxtable
a tu ta sama odmiana, porastająca kalinę w Białym Ogrodzie


powojnik Purpurea Plena Elegans
z kolei Purpurea Plena Elegans obrasta migdałek


Hortensje bukietowe, jak zwykle, były niezawodne. Mam ich w ogrodzie chyba ze 20 sztuk.

hydrangea paniculata
widok z Kącika pod Lipą - hortensja Limelight, a w głębi Tardivy


hortensja bukietowa Tardiva
ażurowe kwiatostany hortensji Tardiva

hydrangea paniculata Tardiva
w późniejszym etapie nabierają leciutkich rumieńców, uwielbiam je


W Białym Ogrodzie chyba najbardziej co roku szaleją floksy, musiałam je nawet rozsadzać tej wiosny, bo kępy stały się za wielkie i przytłaczały inne rośliny.

white garden
za kępą floksów, na tle kokornaku, wyrasta cudna rutewka


white garden
w Białym Ogrodzie floksy rosną w 3 kepach


white garden
bardzo lubię wilczomlecz Diamond Frost - tu w doniczce, a na dole rozwary

Z roślin użytkowych: borówki obrodziły i mimo, że nie nakryłam owocujących krzewów, udało mi się najeść pysznymi jagodami, a ptaki pożarły tylko końcówkę.

Za to pomidory miały ciężko z powodu remontu, bo donice, stojące na remontowanym ganku, musiały być kilka razy przestawiane i sporo się nawet połamało, a z pewnością nie były należycie dopieszczone.

borówka wysoka
BARDZO lubię owoce borówki


moje "zmarnowane" krzewy pomidorów, ale i tak owoce były


W sezonie w ogrodzie było kolorowo i zielono, mimo upałów i małej ilości deszczu.

rabaty mieszane, czosnek główkowaty
fragment Rabaty pod Sosną, a wgłębi Rabata Środkowa


hosty i liliowce
a tu bylinowy gąszcz nad strumieniem


jeżówka purpurowa Magnus
różowe jeżówki Magnus z czasem płowieją


ognista rabata
liliowce Signal z dzielżanami Moerheim Beauty na mojej ognistej rabacie


Koniec sezonu był cudowny, pokazywałam już jesienne uroki ogrodu, więc dziś może fotki z trawami. O trawach chyba muszę napisać oddzielnie, bo mój stosunek do nich jest odmienny niż większości ogrodników.

miskanty Malepartus i Kleine Fontane


calamagrostis brachytrida
trzcinnik krótkowłosy radzi sobie u mnie wyjątkowo dobrze


pennisetum Magic
rozplenica Magic rozrosła się bardzo szybko, jest dużo większa niż popularna Hameln


Sadzawka przy Kąciku pod Lipą zarosła tego lata kompletnie. Znalazłam fajne miejsce do kupowania roślin wodnych, rośliny tam kupione były bardzo dorodne (chociaż niezbyt tanie).

kamienne kule w ogrodzie
lustro wody było całe przykryte roślinami pływającymi


pistia i osoka aloesowata
pistie szalały, spośród nich wychyla się osoka aloesowata


Jednym z nowych nabytków był bodziszek Rozanne, poświadczam, że kwitnie najdłużej ze wszystkich bodziszków, prawie cały sezon, nawet w moim trudnym ogrodzie.
I wygląda ładniej niż na tym zdjęciu!
Kto zna Rozanne, wie, że pokrywa się masą kwiatów, poniżej widać, jak inaczej większość roślin zachowuje się w moim ogrodzie. Ale i tak jestem zadowolona. Zamierzam więc dokupić więcej tych kwiatów w nowym sezonie.

ta kępa Rozanne rośnie w zbyt suchym miejscu, a jednak...



A co z innymi kwiatami? Z odętkami np. też było nieźle, ślimaki nie zeżarły przynajmniej niektórych.
Były i problemy - perukowiec jednak choruje.

odętki na skarpie nad strumykiem


młode przyrosty na perukowcu Ancot mają chore liście, niestety



Czas pędzi, kiedy wokół tyle się dzieje. Koniec lata... początek jesieni...
A dziś -10 i biało w ogrodzie.
Ale zimowe obrazki na blogu jeszcze nie dzisiaj.

hortensja Limelight i rozplenica Hameln
wczesnojesienny widok na Długą Rabatę - hortensje Limelight i rozplenice Hameln


nad strumykiem
jesienny strumyk przy mostku






24 komentarze:

  1. Jaki miły początek dnia zafundowałaś, częstując pięknymi widokami ☺ Czemu piszesz, że Twój ogród nie jest przyjazny dla powojników? Ich wygląd wcale tego nie potwierdza☺
    Bodziszek Rozanne i rutewki (mam tylko orlikolistną) są na mojej liście wiosennych zakupów.
    Pozdrawiam serdecznie☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że sprawiłam Ci przyjemność.
      Mój ogród nie jest dobry dla powojników, bo u mnie jest słaba i sucha ziemia. Dobra ziemia w dołek przy sadzeniu i nawożenie potem - nie wystarczają na dłuższą metę. Powojniki są jednak dość wymagające, przynajmniej większość z nich. Dlatego sadzę tylko takie, które Marczyński poleca jako łatwe i niewymagające, np. botaniczne i viticella. Wielkokwiatowe słabo u mnie rosną. A że te pokazane ładnie wyglądają..? To tylko zdjęcia. Na wiele moich prób z powojnikami, tylko niektóre dobrze sobie radzą. Tak, jak np.pokazany wyżej Polish Spirit czy powojnik mandżurski.
      Rutewki są cudowne.

      Usuń
    2. O! Bardzo mi się przyda ten wątek o powojnikach bo też mam z nimi problem :)

      Usuń
    3. Ja najczęściej zaglądam po prostu na stronę pana Marczyńskiego.

      Usuń
  2. Nie będę się ciągle powtarzać, ale Twój ogród jest dla mnie autorytetem wśród ogrodów:) Strasznie mi się podoba:)
    Czy powojnik, który pnie się po jałowcu jest przycinany i w jaki sposób. Przecież jałowiec jest kłujący?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o mnie, jak najbardziej możesz się powtarzać i chwalić mój ogród! Ja i tak ciągle widzę w nim tyle słabości i wad. Po prostu wybieram najładniejsze zdjęcia. Więc wszystkie pochwały sprawiają mi ogromną przyjemność.
      Powojnik posadzony jest przy jałowcu, który jest duży, wiec jego bryła korzeniowa nie jest za blisko pnia jałowca. Igły nie przeszkadzają powojnikowi. Nieco przycinam gałązki jałowca nad nasadą powojnika, żeby nie wplątywały się w dolną część pędów powojnika. Nawożę powojnik oddzielnie, tak, jak lubi, i podlewam. Specjalista od powojników, p.Marczyński, rekomenduje takie sadzenie.
      Jałowca nie przycinam w sezonie, więc nie niszczę rozrośniętego wtedy powojnika. Jego samego tnę wiosną, na jakieś 50 (to viticella), co roku młodymi pędami tak obrasta jałowiec. Gałązki mu przyczepiam w kilku miejscach, żeby ewentualny wicher go nie poszarpał.
      Myślę, że można tak sadzić powojniki z grupy mniej wymagających (gleba) oraz takie, które się przycina, żeby mieć możliwość ewentualnej korekty iglaka.
      To super sposób, żeby uatrakcyjnić duże iglaki, złagodzić ich wygląd.

      Usuń
  3. Ale masz piękny busz:) O trawach napisz koniecznie, jestem strasznie ciekawa tego "innego stosunku".

    OdpowiedzUsuń
  4. cuda, cuda, cuda. Patrzę i podziwiam i piekne rośliny i przemyslane kompozycje. a mi jest szkoda lata ... Zima, owszem jestpiękna, gdy podziwiac mogę zza szyby. Niestety mam alergię na zimno. Ale biały puch ładnie ozdobił ogród, jest taki subtelny, tajemniczy, no i Święta wkrótce. Tamaryszku - spokojnych i szczęśliwych Świąt a na Nowy Rok pomyślnej realizacji pomysłów, dużo zdrowia i ... spełniania marzeń. Wesołych Świąt wszystkim odwiedzającym Ogród Tamaryszka, Alik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak miło, że Ci się podoba mój letni ogród, Aliku. Mam nadzieję, że całą zima będzie śnieżna, będzie można cieszyć się widokami ogrodu. No i jemu to dobrze zrobi.
      Dziękuję za życzenia, dla mnie i dla czytelników! Od siebie jeszcze wstawię tuż przed Wigilią.
      Ale już dziś dla Ciebie wszystkiego najlepszego! Pięknych Świąt i spełnienia w Nowym Roku.

      Usuń
  5. Stanowczo powinnaś częściej pokazywać swój ogród. Przepiękne kompozycje. Nie mogę się napatrzyć. Rośliny są w dobrej kondycji i współgrają ze sobą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za tak miłe słowa, Wietrzyku! Wiesz, że minęło 4 lata mojego blogowania? Czytelnicy umarliby z nudów, gdybym za często pokazywała swój ogród.
      Z kondycją roślin to jest różnie, ale takie mam realia. Kiedy widzę moje rośliny w innych ogrodach, dziś już nie jestem zaskoczona, jak bardzo się różnią gęstością czy kwitnieniem. Ale wiele rozwija się zadziwiająco dobrze (np. hosty czy bukietówki).
      Bardzo się cieszę, że pochwaliłaś kompozycje!

      Usuń
  6. Piekny ogrod, i zdjecia tez piekne! Troche lata dzisiejszego pochmurnego i mokrego poranka, rozswietlilo moj dzien :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak, odnośnie perukowca - wsadziłam na biednej glebie i rośnie jak na drożdżach, natomiast śliwowiśnia biednieje z każdym rokiem, liche liście, 5 kwiatków, więc jesienią przesadziłam, nawet gdy znamy wymagania roślin nie zawsze się nam powiedzie - to tak jak z Alchemillą - u Ciebie przepiękna, u mnie "wegetuje".
    Co do uroków Twojego ogrodu -"tradycyjnie " - Biały Ogród króluje!
    ale poza nim ujęło mnie połączenie dzielżanów z liliowcami- kompozycja przepiękna -mogę powielić?
    No i ostatnie zdjęcie z cienistego zakątka bardzo mi się podoba.
    Pozdrawiam Bożena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tą alchemillą to zagadka dla mnie. Ze świdośliwą też mam problemy. Posadziłam, bo podobno jest mało wymagająca, liczyłam na piękne, wielopienne drzewko, ale jak dotychczas kiepsko to wygląda.
      Dzielżany z liliowcami fajnie się łączą, ta sama gama kolorystyczna, pewnie, że próbuj u siebie.
      Z Białego nie do końca jestem zadowolona, będą zmiany - wywalam głupio posadzony świerk Hoopsi (piękne przecież drzewo), bo zacienia i tak zbyt cienisty zakątek, a do tego jałowi ziemię, wydaje mi się, że wciąż za mało mam tam białych kwiatów.
      A na ostatniej fotce widać w głębi właśnie Biały Ogród. Dziękuję za pochwały!

      Usuń
    2. Wg mnie świdosliwa nie sprawdza się na słabych glebach. Mam podobne doświadczenie. DOpiero po przesadzeniu w lepsze miejsce ruszyła. Teraz nastąpiła kolejna przeprowadzka. Mam nadzieję, że to przetrzyma. Pozdrawiam Bożonarodzeniowo

      Usuń
    3. Dziękuję! Zmartwiłaś mnie tą świdośliwą, Ewo, liczyłam, że jednak to tylko jakaś niedyspozycja i jednak drzewko ruszy. Więc będzie znów przesadzanie.

      Usuń
  8. Zdecydowanie podpisuję się pod powyższymi komentarzami, że za rzadko pokazuje Pani swój ogród. Na szczęście dzisiaj jestem usatysfakcjonowana:) Niezmiennie cudne widoki w Pani ogrodzie. Aż zatęskniłam za latem ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak miło, dziękuję. Poprawię się wobec tego w nowym roku. Tym bardziej, że w ogrodzie będzie trochę zmian.

      Usuń
  9. Tak mi się podoba Twój ogród, że aż nie mogę na niego patrzeć. Z zawiści, proszę Tamaryszka. Bo jak patrzę na Twoje zdjęcia, to przed oczyma staje mi mój ogród, taki absolutnie totalnie bez żadnej koncepcji i aż mnie trzęsie ze złości. Na siebie. Ale co tam. i bez koncepcji rośliny sobie rosną. Więc chyba się przyzwyczaję i może trochę pozmieniam, a może nie.
    W każdym razie podziwiam Twoje zestawienia, podziwiam piękne kolory i formy.
    Dzięki że można sobie popatrzeć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, to tylko zdjęcia, nie wszystko wygląda ładnie, jak w każdym ogrodzie. Przecież nie wszystko można zrobić od razu. Czytałaś pewnie, ile czasu zajęło mi szukanie koncepcji i wizji własnego ogrodu? A przecież każdy ma inny obraz wymarzonego ogrodu. Jeśli zależy Ci na spójnej koncepcji i kompozycjach, a nie tylko na bujnych i zdrowych roślinach wokół siebie, na pewno powoli to sobie urządzisz. A jak nie - i tak najważniejsze, żebyś Ty była szczęśliwa w swoim ogrodzie.
      Dziękuję za miłe słowa!

      Usuń
  10. Ostatnio mam bardzo nerwowy czas i wizyty na Twoim blogu traktuję jak relaks po trudnym dniu. No bo gdzie można tak odpocząć, jeśli nie w Twoim pięknym ogrodzie? Wesołych Świąt Tamaryszku i pięknego ogrodu w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za życzenia! Tobie życzę, aby ten nerwowy czas się skończył, żeby Święta Bożego Narodzenia przyniosły ukojenie, a Nowy Rok był pełen równowagi i radości.

      Usuń