poniedziałek, 30 stycznia 2017

UROKI ZIMY

Właśnie wróciłam, pełna wrażeń, z zimowych wakacji w górach, ale nie o tym przecież jest ten blog. Co więc słychać w ogrodzie?
U mnie ciągle biało. Może śniegu mniej niż wcześniej, jest za to sporo lodku, ale ogólnie świat wokół domu wygląda nieźle.
Ogród zimą też może być piękny.

przedogródek w śniegu




W zimowym ogrodzie jest wiele urokliwych detali. Warto zadbać, żeby tak było. Żeby cieszył nas widok za oknem i żeby chciało się wyjść do ogrodu.

sobota, 21 stycznia 2017

TINTINHULL GARDEN

Nowy rok zaczynam wspomnieniami z wizyty w Tintinhull Garden.
Dla mnie to miejsce wyjątkowe - bo choć nie znalazłam tu nowatorskich, spektakularnych rozwiązań czy wrażeń, za to miałam przejmujące uczucie, że mogłabym tu zamieszkać.

angielski ogród
widok na dom w Tintinhull i ogród środkowy - tu przeważają krzewy




Ogród ma 8 000 m 2, czyli jest prawie 2, 5 razy większy niż mój. Obecnym właścicielem jest National Trust.

niedziela, 15 stycznia 2017

ZŁOTO OGRODNIKA czyli KOMPOST W MOJEJ WERSJI

Wiem, każdy zna to hasło, ale dopóki nie każdy ogrodnik korzysta na co dzień z kompostu, warto je przypominać.
Ostatnio o kompoście czytałam w dość nietypowym miejscu - w listopadowym numerze "Wysokich obcasów" poświęciła mu artykuł Agnieszka Kręglicka, restauratorka.  Fajnie, że o kompoście myślą nie tylko ogrodnicy!
"Gdy wyrzucam ogryzek jabłka do śmietnika, powiększam górę śmieci na wysypisku. Gdy wyrzucam go do kompostu, produkuję cenny, użyźniający nawóz" pisze.  I mamy dwie pieczenie przy jednym ogniu!

Każde gospodarstwo domowe wytwarza masę organicznych odpadków. Po co marnować tyle dobra?
Gdy mamy kompost, żadne zapomniane, nadgniłe jabłko i żadne odpadki kuchenne czy ogrodowe nie są stracone - przekształcają się w pokarm dla gleby. A nasz udział w zaśmiecaniu planety jest nieco mniejszy.

A najważniejsze, co chcę napisać, to to, że mój kompostownik nie jest wzorcowy. I że mimo to spełnia swoją rolę!

kompostownik
śliczny, przesiany kompost własnej produkcji

środa, 11 stycznia 2017

CZERWIEŃ W OGRODZIE

Mamy nowy rok, więc zaczynam nowy cykl: kolory w ogrodzie.

Trochę pisałam o nich w recenzji książki Borchardta, do której czytania w dalszym ciągu bardzo zachęcam.
Bo pytanie o kolory – to pytanie o wizję ogrodu jako całości.

Kolor działa na zmysły, tworzy atmosferę, i wpływa na nasze samopoczucie. Warto znać teorię, ale kolorami malujemy swój kawałek świata, więc ich wybór jest sprawą bardzo osobistą.

wiciokrzew Dropmore Scarlet, kwiatostan
wiciokrzew Dropmore Scarlet


Dziś, ponieważ na dworze zimno i biało, wybieram kolor czerwony.

wtorek, 3 stycznia 2017

PODSUMOWANIA I PLANY - CO SIĘ UDAŁO, A CO BYM CHCIAŁA?

Lubię rozmyślać o ogrodzie, więc i zastanawianie się, co będę robić, kiedy znów się ociepli, sprawia mi przyjemność. Mam więc już spisanych wiele zadań i pomysłów na nowy sezon.
Niektóre  z nich są powtórzeniem zeszłorocznych, bo nie wszystko udało mi się zrealizować.
Co się udało? Jakie ważne zmiany zaszły w moim ogrodzie w 2016 r.?

to był dobry rok dla pomidorów, żadnych chorób


Byłam silna i nie kupowałam żadnych nowych roślin przed majem - i ta strategia mi się sprawdziła. Jeśli coś sadziłam, nie miałam wątpliwości, co do miejsca, bo sąsiednie rośliny już wzeszły, wiedziałam też, gdzie ewentualnie zwolniło się miejsce po zimie.