charakterystyczny wygląd ogrodu z południa Europy |
Do sięgnięcia po wspomnienia stamtąd skłoniło mnie kolejne już oglądanie jednego z odcinków serii "Ogrody francuskie" Monty'ego Dona, którego opowieści uwielbiam. Jak to zwykle ma on w zwyczaju, pięknie opowiadał o kulturze francuskiej i historii tego kraju, poprzez prezentację odwiedzanych ogrodów. Tym razem było o ogrodach użytkowych.
Monty przypomniał, że w jego rodzinnej Anglii długo obowiązywał jeden styl warzywnika - ogród za murami (Walled Garden), gdzie warzywa i kwiaty uprawiano w rzędach.
Tymczasem we Francji, na bazie tradycyjnych, formalnych ogrodów barokowych i tradycji klasztornych, oraz szczególnej kultury jedzenia, umiłowania do ziemi i własnej uprawy pożywienia, powstał potager, czyli elegancki i użytkowy ogród warzywny.
Gdzie warzywa uprawia się na rabatach, obwiedzionych bukszpanowymi żywopłotami, co do użyteczności typowego warzywnika dodaje wyrafinowania i urody.
I wkrótce funkcjonalność i forma francuskiego potager zawojowały dworskie posiadłości, także w Anglii. I do dziś stanowi on wzór także dla współczesnych ogrodników.
I właśnie ogród Val Joanis Monty Don prezentował jako doskonały przykład francuskiego potager.
lawendowe obwódki rabat |
warzywnik otoczony fantazyjnym żywopłotem, a w głębi przycięte drzewa owocowe |
Posiadłość leży na terenie dawnej willi rzymskiej, której kamienne szczątki są teraz ozdobami w ogrodzie.
Stara posiadłość w XIX wieku podupadła, dopiero w 2 połowie XX w. nowy właściciel przywrócił jej dawną świetność. Założył rozległą winnicę, obsadzając 186 ha winoroślą.
Turystom zapewnia to, oczywiście, malownicze widoki, ale również możliwość degustacji i zakupu miejscowych trunków, czego nie omieszkaliśmy uczynić.
Odbudowując Val Joanis, wzorowano się na XVII-wiecznych prowansalskich posiadłościach. Na które składają się sady, gaje oliwne i winnica oraz ogród warzywny.
Przed budynkiem, na rozległym dziedzińcu, znajduje się centralna sadzawka, a już przy parkingu kuszą krzewy winorośli.
kamienie w roli ściółki |
sielskie, prowansalskie widoki |
Również sam ogród stworzono w stylu ogrodu kuchennego z XVII w. Powstawał w latach 1978 -1990, według projektu Tobie'go Loup de Viane.
W ciągu swojej niedługiej stosunkowo historii otrzymał nagrodę "Ogród Roku" od Francuskiego Towarzystwa Ogrodniczego i dziennikarzy zajmujących się ogrodami, a Ministerstwo Kultury przyznało mu status "Jardin Remarquable" dla najpiękniejszych ogrodów francuskich.
można tu znaleźć różne ciekawostki... |
... i pełne uroku detale (drzwi w kolorze dzwonka..!) |
Ogród położony jest na trzech tarasach, a łagodny stok chroni uprawy przed mistralem.
Najwyższy poziom mieści ogród kuchenny z warzywami i kwiatami.
Na tarasach układ jest regularny, z główną osią przecinającą centralnie całe założenie.
Rabaty są otoczone żywopłotami z rozmarynu, szałwi, lawendy i bukszpanu.
w głębi cienista altana |
dalsza część osi za altaną |
Pomiędzy nimi dojrzewają pomidory, wiele odmian, z bazylią u stóp, wśród warzyw pojawiają się nagietki, zioła.
to przecież ogród użytkowy |
Z ciekawością podglądałam różne sposoby prowadzenia pomidorów - na prostych ramach bambusowych albo na piramidach. Wsporniki do warzyw są bambusowe albo z metalowych prętów, podobnie jak niskie płotki.
na pierwszym planie i w głębi przykłady różnych podpór do warzyw |
Na średnim tarasie dominujące akcenty tworzą cisowe stożki, a pomiędzy nimi rosną rośliny ozdobne - dużo róż, irysy i inne kwiaty. Róże były umęczone upałem, przekwitały...
Topiary porządkują przestrzeń, regularne żywopłoty wyznaczają granice.
jak w ogrodzie ozdobnym, można przysiąść na ławeczce |
formalne kształty i sad |
Najniższy taras obsadzono drzewami owocowymi, którym towarzyszą platany. Rośnie tu wiele starych odmian jabłoni i grusz.
Ciekawa jest możliwość obserwacji różnych sposobów prowadzenia i cięcia drzew owocowych, także miniaturowych.
szpaler jabłonek |
"podgolone" perukowce |
Mnie spodobały się podcięte perukowce, wyglądające jak drzewka. Może to dobry pomysł, aby uzyskać w ten sposób trochę miejsca, nie tracąc sporego krzewu z ogrodu.
Różne poziomy ogrodu spaja długa pergola, porośnięta różami pnącymi.
długą pergolę porastały różne pnącza |
W górnej części ogrodu umieszczono ciekawy kącik wypoczynkowy, chociaż siedzieć tam chyba byłoby trudno, pełni raczej funkcje dekoracyjne.
Rozciąga się stąd piękny widok na otaczające ogród winnice, gaje oliwne i cudowny, prowansalski krajobraz.
mogłabym mieć takiego ślimaka! Barierka w tle też jest ciekawa |
ładnie tu, prawda? |
Cały ogród to przykład harmonijnego połączenia roślin użytkowych i ozdobnych - warzyw, krzewów i drzew owocowych, ziół oraz kwiatów i roślin ozdobnych.
Wizyta w ogrodzie Val Joanis to obowiązkowy punkt programu dla miłośników ogrodów kuchennych! Z pewnością znajdą tu masę inspiracji.
Ale spacer po eleganckim, francuskim potager to także przyjemność estetyczna, bo jest to po prostu piękny ogród.
Chociaż przyznam się, że ja byłam ciut rozczarowana, a wszystko przez to, że spodziewałam się cudownego ogrodu ozdobnego, a tu znalazłam tylko (?) piękny ogród warzywny. Może głupio to napisałam, ale chcę być szczera. Po prostu ogrody warzywne, nawet te najpiękniejsze, to nie jest to, co tygrysy lubią najbardziej...
Ale wiem, że dla wielu pasjonatów ogrodnictwa właśnie takie miejsce to serce ogrodu.
A inni, w tym i ja, doceniają jego znaczenie użytkowe i urodę.
Val Joanis jest też wielką atrakcją dla miłośników uprawy winorośli i winiarstwa.
Więc ten współczesny ogród, ale odwołujący się do najlepszych tradycji ogrodniczych Francji, to miejsce zdecydowanie warte odwiedzenia!
A co Wy sądzicie o ogrodach kuchennych? Czy lubicie je zwiedzać? Czy w takim użytkowym miejscu estetyka ma dla Was jakieś znaczenie?
gaj oliwny na dolnym tarasie |
Chyba też podetnę perukowca, żeby tak wyglądał. Mój już zaczyna się kłaść na otaczające go rośliny :)
OdpowiedzUsuńKiedyś przeczytałam, że perukowca się nie tnie i długo swoich nie ruszałam. A to przecież wielkie krzewy. Okazuje się, że można je tak fajnie poprowadzić, też tak zrobię.
UsuńJaka szkoda, że nasz klimat nie pozwala na delektowanie się ogrodem przez okrągły rok. Wyobrażasz sobie jak wtedy można by zaszaleć na naszych działkach?
OdpowiedzUsuńJa, od razu moje 2 ha ziemi obsadziłabym winoroślami:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Winnica Ci się marzy..! Podobno i u nas to możliwe, ale zależy od miejsca. Trochę krótki mamy sezon, fakt, ale za to na południu nie ma takiej pięknej jesieni. O zimie już chyba nie ma co wspominać, bo wygląda na to, że dawne zimy już się skończyły. Nad czym ja (chyba w nielicznym gronie) ubolewam.
UsuńDziewczyny przenieście się do Jasła. To polska Alzacja (wina białe, i w zasadzie tylko takie na północy) :).
UsuńLubię to francuskie wyrafinowanie. Łączenie użyteczności ze sztuką.
Ma klasę, prawda? I sens.
UsuńJa tam o winnicy nie marzę. Nie wiedziałam, że okolice Jasła takie dobre dla winorośli, raczej Zielona Góra przychodziła mi do głowy i chyba coś w okolicach Sandomierza... Ale warto wiedzieć.
Piękny ogród. My z mężem zdecydowaliśmy się w tym roku, by nasz wzbogacić o betonowy grill. Fajna opcja, szczególnie dla nas. Latem często zapraszamy znajomych. :)
OdpowiedzUsuńA my jakoś rzadko korzystamy z grilla... Mam tylko taki ruchomy i to wystarcza.
Usuńślimak wymiata :P
OdpowiedzUsuńCudny jest!
UsuńMiło się zagrzać zimą w tym upale - chyba czułam nawet zapachy :D.
OdpowiedzUsuńZe zdjęć najbardziej rzuciły mi się w oczy wszelkie formy stożków i kolumn a grządek warzywnych coś mi mało.
No i tu jest odpowiedź.Od kilku lat /no może 3/ wreszcie zauważam warzywniki.Wcześniej jakoś tak mniej mnie to interesowało.
Dlatego teraz uwielbiam oglądać wszelkie warzywniki i wydaje mi się, że to właśnie tam jest dusza ogrodu zwłaszcza jak jest tam sporo kwiatów no i są po prostu pięknie prowadzone.
Takie standardy wymagają ogrodnika na pełnym etacie.
Dla mnie ogród bez części użytkowej stał się niepełny /od niedawna właśnie/. Dlatego lubię zwiedzać ogrody pełne i podpatrywać różne rozwiązania. Nie lubię ogrodów użytkowych które prawie większość grządek mają zabezpieczone siatkami na stelażach - dla mnie to wygląda jak więzienie. Pokażę też taki kiedyś :D.
pozdrawiam mira
Masz rację, że grządek warzywnych na fotkach mało. Ty wiesz, że chyba nie zrobiłam takich zdjęć..? Patrzyłam na to miejsce, jak na ogród ozdobny, pewnie dlatego.
UsuńFajnie to określiłaś - ogród pełny. Ja też uważam, że jedną z ważnych funkcji ogrodu jest uprawa żywności. Sama mam mały warzywnik i trochę owoców. Zbiory dają mi dużą satysfakcję. Ale mimo tego, jakoś nie kontempluję takich ogrodów w czasie zwiedzania. Ale mam trochę zdjęć angielskich, może warto pokazać "idąc za ciosem". Do Ciebie, oczywiście, będę zaglądać.
Piękny ogród i bardzo ciekawa relacja. Perukowce wyglądają naprawdę imponująco. Bardzo podobają mi się lawendowe obwódki warzywnych rabat. Detale w postaci wsporników, barierek tudzież dzwonek przy drzwiach naprawdę inspirujące. Osobiście jednak wolę ogrody angielskie, w których aż kipi soczystą zielenią. Chociaż w dzisiejszy ponury dzień miło ogrzać się słonecznym, prowansalskim widokiem:)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że ogród się spodobał. Prowansja jest cudowną krainą, o niezwykle bogatej kulturze i historii oraz pięknych krajobrazach. Spędziłam tam 2 tygodnie i chętnie bym wróciła na kolejne dwa. Ale ogrody angielskie są zdecydowanie bliższe memu sercu, podobnie jak Tobie. Lubię bujną, świeżą zieleń i cieniste zakątki. Wolę też niższe temperatury.
UsuńKilka lat temu pominęłabym ogród warzywny biegnąc za innymi atrakcjami. Człowiek jednak zmienia poglądy i z niedowierzaniem pyta siebie dlaczego? jak mogłaś nie dostrzegać ich piękna? a mnogie aranżacje utwierdzja w przekonaniu, że to nie tylko dodatek. I niekoniecznie wstydliwy zakamarek. Napiszę więcej, ostatnie dwie zimy spędziłam szukając właśnie ogrodów warzywnych w sieci. Nie ma ich tyle ile bym sobie zyczyła ale i tu sytuacja zmienia się na lepsze. Wiosnę poswięcam głównie powiekszeniu i dopieszczeniu części warzywno-owocowej. I bardzo mnie to cieszy, ba wręcz podnieca, duża zasługa w tym Pszczółki, której
OdpowiedzUsuńdziałania namiętnie śledzę i Kasi Bellingham roztaczającej czar i uroki takiego ogrodu. Pokazuj zdjecia angielskie bo rosnie zapotrzebowanie na inspiracje w tym temacie, bardzo mnie cieszy, że wracamy do "korzeni".
EwaSierika
Ciekawe, czy i mnie tak zafascynują ogrody warzywne... Póki co, ogród użytkowy jest dla mnie niezbędny i jako zakątek, bynajmniej, nie wstydliwy. Gości prowadzę do swojego niewielkiego warzywnika, ba, nawet do kompostownika. Ale jakoś mentalnie oddzielam ich funkcje czysto użytkowe (chociaż, naturalnie, dbam o estetykę tych miejsc) od ozdobnych. No, do zachwycania się jest ogród ozdobny.
UsuńJa też z zachwytem śledzę dokonania Pszczółki i Kasi. I żałuję, że nie miałam okazji widzieć tych ogrodów na żywo.
Czy ja widziałam Twój warzywnik..? Chyba nie... Ciekawe, jakie zmiany planujesz?
I obiecuję, że jednym z pierwszych artykułów w nowym roku będą wspominki w angielskich warzywników.
Cóż ja nie rozpieszczam zdjęciami warzywnika bo malutki, z ledwością wygospodarowany na tyłach ogrodu, taki ni przypiął ni przyłatał. Tak się stało tego lata, że gmina zbudowała drogę na końcach mojej działki, wyrwali stare drzewa, będące obrzeżem ogrodu i te skrawki chcę jakoś podpiąć do tego co juz jest, dołożę skrzynię warzywną, parę krzaczków owocowych, więcej ziół. Nie mam tu pola do popisu jednak chcę to jakoś ujednolicić. Co wyjdzie? zobaczymy wiosną.....angielskie warzywniki koniecznie. Z góry dziekuję.EwaSierika
OdpowiedzUsuńPodobno można mieć warzywa na cały sezon w jednej skrzyni, więc korzyści i satysfakcja nawet z małej przestrzeni są możliwe.Mój warzywnik także powstał, gdy ogród był rozplanowany, więc nie ma optymalnego miejsca i musiałam go dopasowywać do już istniejących rzeczy. Będę kibicować Twojemu nowemu warzywnikowi!
OdpowiedzUsuńOgród przepiękny, niezwykle inspirujący. Miałam okazję go odwiedzić 2 lata temu i z przyjemnością wróciłam w to urocze miejsce! Coś mi się jednak wydaje, że z głównej atrakcji winnicy nie skorzystałaś? ;-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzecież trafiłam tam dzięki twojej rekomendacji! Moi współtowarzysze korzystali z głównej atrakcji, a jakże, a ja biegałam po ogrodzie. Wróciłam na zatwierdzenie zakupów.
UsuńPozdrawiam, Kasiu, cieszę się, że zaglądasz.