Miałam zamiar napisać o planach na 2020, ale muszę po prostu jeszcze wrócić na chwilę parę miesięcy wstecz.
Bo jesień była taka piękna tego roku, a ja nie podzieliłam się z Wami jej urokami.
|
fragment Długiej Rabaty - złocisty krzew to oczar Diane
|
Uwielbiam jesień, wcale nie martwi mnie koniec sezonu, wszystko toczy się według naturalnego porządku...
A ogród każdego dnia przynosi tyle wrażeń. Jak tu się nie zachwycać?
|
hortensja bukietowa Tardiva także zmienia kolor liści
|
|
liście z lipowego parasola już opadają, a dęby czerwone żółkną - to dopiero początek spektaklu |
Czytałam wielokrotnie, że nawet osobom nie lubiącym żółcieni i innych ciepłych barw w ogrodzie, trudno jest się oprzeć jesiennemu spektaklowi. Ja tam nie mam tego problemu, bo zawsze lubiłam ciepłe barwy i dobierając rośliny do ogrodu, staram się zwracać uwagę na ten aspekt. Jedni ogrodnicy myślą o zapachu, jako dodatkowym walorze rośliny, ja myślę o jesiennych przebarwieniach i gdy są atrakcyjne - to mocny argument, by zaprosić roślinę do ogrodu.
|
do takich roślin należy trzmielina Compacta, rosnąca pod oknem...
|
|
... jej liście przybierają niesamowite barwy
|
|
popularne hortensje bukietowe są ozdobą ogrodu przez całe miesiące, bo kwiatostany zostają przecież całą zimę
|
Z pewnością, te same rośliny, rosnąc w bardziej słonecznym niż mój ogrodzie, są jeszcze bardziej atrakcyjne, ale i tak jestem zadowolona.
Na intensywność jesiennych kolorów ma też wpływ temperatura i ilość słońca, a to tylko sprawia mi więcej niespodzianek, bo co rok ogród wygląda nieco inaczej.
|
jesienny kokornak otula lwa w Białym Ogrodzie
|
|
Biały Ogród nie jest biały jesienią - to zupełnie inny ogród!
|
Co ważne, plamy koloru mam na wszystkich poziomach - są wysokie dęby i brzozy, jest wiele krzewów o średniej wysokości, a tuż przy ziemi wzrok przyciągają zmieniające kolor byliny.
Tworzą się nawet samoistnie swego rodzaju bukiety.
|
dęby, brzozy, czeremchy tworzą złote tło dla żywej wciąż zieleni
|
|
moja poczciwa brzoza filtruje światło inaczej niż wczesną wiosną
|
|
nieco szalony bukiecik
|
|
żywe złoto czyli kępa kokoryczki wielkokwiatowej
|
|
parzydła blekotolistne
|
Ponieważ nie sprzątam ogrodu jesienią, mam dużo czasu by się nim cieszyć po prostu.
Co jakiś czas tylko zgrabiam opadłe liście na rabaty.
Z miejsc, gdzie jest dużo dębowych i dużo igieł, zganiam wszystko do worków, które dziurawię, podlewam i zawiązuję i odstawiam w kąt. Część wiosną rozłożę pod kwasoluby jako ściółkę, a część sobie postoi dłużej na kwaśny kompost.
Niektórym roślinom zasypuję takim pomieszanym igliwiem bryłę korzeniową, dla ochrony przed mrozem (np. młodej magnolii czy oczarowi).
Niewiele mam w ogrodzie roślin wymagających owijania korony i przyznam się, że w tym roku nie okryłam żadnej (co prawda, na wierzchu stoi pudło z włókninami na wszelki wypadek...).
|
przedogródek w jesiennej szacie
|
|
jak ja mogłam kiedyś nie doceniać oczarów?
|
|
widok z tarasu - lubię taki trawnik (w głębi duża czeremcha amerykańska)
|
Ale przecież przebarwiające się liście to nie jedyna jesienna atrakcja - nie sposób nie zauważyć zeschniętych kwiatostanów hortensji bukietowych (których mam ze 30), ciekawych nasienników czy płowych kęp traw, doskonale komponujących się ze złotymi czy "płonącymi" liśćmi.
|
nasienniki trojeści są bardzo ciekawe (i duże), widać też nasionka
|
|
wielkie kwiatostany hortensji Limelight już brązowieją, w głębi moje ukochane zawilce Honorine Jobert
|
|
trzcinnik krótkowłosy i świdośliwa
|
Pisałam już, że bardzo lubię nastrój jesieni - nostalgiczny miejscami... czasem wyluzowany i niedbały... a niekiedy wesoły.
|
kontrasty... (Kącik pod Lipą)
|
|
trochę smutno tym razem...
|
|
swobodnie, jak przystało na leśny ogród
|
|
ja się uśmiecham, patrząc na takie obrazki
|
Starałam się tak rozplanować ogród, żeby zachęcał do spacerów i przyznam, że większość zakątków ogrodu wygląda jesienią interesująco - chce mi się tam pójść i nacieszyć się z bliska roślinami, wyglądającymi zupełnie inaczej niż wcześniej.
|
Kącik pod Lipą w jesiennej aurze
|
|
hortensja pnąca przy wejściu do Białego Ogrodu |
|
nad strumykiem też wszystko inaczej - dominują miskanty chińskie i jaskrawo żółte hosty
|
Mam nadzieję, że to jesienne wspomnienie sprawiło Wam przyjemność!
|
jesienne cuda (ale widać już zakupione na nowy sezon worki obornika i "niedorobiony" żywopłocik z bukszpanu)
|
Piękna jesień ☺ Mam nadzieję że mój oczar też kiedyś będzie tak okazały. Ile Twój ma lat? Latem pewnie go nie widać na tej zielonej rabacie, ale w jesiennej odsłonie gra pierwsze skrzypce. Przedogródek też czarujący ☺
OdpowiedzUsuńOczar ma na pewno 10 lat. Może zajrzałaś do posta mu poświęconego (https://ogrodtamaryszka.blogspot.com/2015/02/oczar-ogaszam-ze-w-moim-ogrodzie.html) - pisałam tam, że na początku nie doceniałam jego urody. U mnie dopiero po kilku latach zaczął kwitnąć bardzo obficie, a jego pokrój stał się bardzo widoczny i atrakcyjny. Latem rzeczywiście wtapia się w tło, ale rozłożyste gałęzie mają swój urok. Chcę go nieco podciąć dołem tej wiosny.
UsuńZ przedogródka jestem zadowolona, fajnie, że Ci się podoba. Tyle lat wyglądał kiepsko i ciągle nie udawało mi się doprowadzić go do przyzwoitego stanu.
Oczywiście Tamaryszku, wspomnienie jesieni jest miłe jak co roku. Uwielbiam tę porę roku, jest ona spokojna ale bywa też barwna. Jak w Twoim ogrodzie. W moim ogrodzie jesień jest złoto ognista. Czerwienią się liście kaliny, klonu palmowego, jabłoni Amanogawy, oczaru, Berberysów, trzmieliny, winobluszczów pięciolistkowego i trójklapowego, a złocą hortensje - pnąca, bukietowe, jabłonie, kokoryczki, kępy liści liliowca żółtego pachnącego, host, rozwaru wielkokwiatowego, który zmienia barwy od żółtych przez pomarańczowe aż do ognistych w zależności od temperatury. Pięknie przebarwiają się też okrągłe liście tarczownicy tarczowatej w tonacji ognistej i oczywiście trzmieliny. Tak jesień jest bardzo kolorowa. Uwielbiam brzozy w każdej porze roku i wszystkie odmiany. Twój ogród Tamaryszku tez uwielbiam oglądać, mimo że nie miałam okazji poznać go na żywo, to jednak odnoszę wrażenie, że go znam. Jest przepiękny, nie tylko ze względu na dobór roślin pod względem barw, ale i kompozycyjnie. Cała architektura ogrodu jest na medal. Niedościgniony wzór dla mnie. Twój dotychczasowy trud daje piękne owoce. I fajnie, że nam go pokazujesz i opisujesz. Pozdrawiam, Alik
OdpowiedzUsuńKalin, które wspomniałaś, bardzo mi brakuje. Mam tzw. buldeneża, ale chyba nie pokazuje pełni swojej urody, bo rośnie w trudnym miejscu. Ale ostatnio posadziłam Kilimandżaro! Jeśli będzie dobrze rosła, chcę posadzić więcej kalin, podziwiam je od dawna. I o klonie marzę. Zaciekawił mnie rozwar z Twojego opisu - moje zawsze są tylko żółte. Piękne masz rośliny.
UsuńDziękuję za jesienną "pocztówkę" z Twojego ogrodu. I za komplementy wobec mojego. Może nadarzy się okazja, żebyś zobaczyła go na żywo i skonfrontowała się z rzeczywistością.
Tamaryszku, to zabrzmiało jak zaproszenie do Twego ogrodu. może kiedyś ... Tak, mam piękne rośliny w ogrodzie ale to nie to samo co piękny ogród. Kompozycyjnie "leży" - i wymaga naprawy, ale z uwagi na mój wiek i zdrowie rewolucji wielkich nie przewiduję. Te piękne ogrody podziwiam u innych. Pisząc o brzozach miałam na myśli brzozy poza granicami mojego ogrodu i tak w ogóle. W ogrodzie ich nie mam, a wielka szkoda, ale jego rozmiar mojego raju na ziemi wyklucza parcie do ich posiadania. Co do rozwarów; to faktycznie jedne kępy mają barwę złotożółtą, inne pomarańczową, a jeszcze inne wchodzą w ognistą. Każdy rok jest nieco inny, ale nigdy cała grupa nie jest w tej samej barwie. Czasem różne barwy występują w obrębie jednej kępy. I im starsze tym lepiej to widać. Moje mają ponad 15 lat i rosną w pełnym słońcu. Jak poszukam odpowiednich zdjęć to prześlę Ci mejlem. W Twoim ogrodzie "buszuję' często i nie mogę oprzeć się jego czarowi. A ile tu znajduję cennych rad. A błędy, o których pisałaś ja popełniłam w nadmiarze ponad 20 lat temu, ufając szkółkarzom, że kupowane iglaki będą karłowymi, no - góra 4m. I co, teraz pozostaje albo je przyciąć (ale są zbyt stare) albo się ich pozbyć. Takie błędy trudno naprawić. A chciałoby się, i żeby tak choć trochę zbliżyć się to Twojej oazy zieleni. Pozdrawiam, Alik
UsuńNo, tak... żeby człowiek miał dzisiejszą wiedzę, a wczorajsze siły... Z wieloma rzeczami trzeba się pogodzić. Chociaż ja parę iglaków usunęłam (z bólem serca, bo przecież żyły).
UsuńMoje rozwary (i te niskie i te wysokie) nie rosną w pełnym słońcu, u mnie takie warunki panują w zasadzie na jednej tylko rabacie. Kilka lat na pewno mają, ale zawsze są tylko żółte (też ładne). A może im się odmieni na stare lata?
A z kompozycji na rabatach w wielu miejscach jestem niezadowolona, będę je dopracowywać w kolejnych sezonach. Uważam to za swój słaby punkt.
A z odwiedzinami - zapraszam! Napisz na maila, gdybyś była w pobliżu.
Przepiękny ogród :)
OdpowiedzUsuńAgatku, dziękuję za pochwałę!
UsuńTo nie pochwała tylko zachwyt :)
UsuńWięc tym bardziej jestem szczęśliwa
UsuńSprawiło, dużą bo tez lubię jesień, bardziej za światło w ogrodzie niż same barwy, denerwuje mnie tylko, że po jesieni zima czeka, czy jednak faktycznie?
OdpowiedzUsuńObornik czeka a Ty zadowlona i już jest dobrze.
Racja, światło - ma ogromne znaczenie, właśnie takie niskie. Muszę powiedzieć, że dla mnie światło jest bardzo ważne w ogrodzie, bardzo go wzbogaca i wyczarowuje tyle nowych wrażeń (fascynuje mnie też światło w malarstwie).
UsuńA na zimę też czekam, taką prawdziwą. Ona także przeobraża ogród całkowicie. A taka, jak teraz... Trochę nijaka, ale cóż.
Jesień to moja ulubiona pora roku, tak więc takie widoki to dla mnie mega przyjemność. W tak ciepłym, jesiennym, zróżnicowanym ogrodzie mógłbym przesiedzieć całą jesień i podziwiać ten wyjątkowy spektakl. Wszystko mi się podoba trawnik z liściastą peleryną, zakątek pod lupą, hortensje bukietowe, trawy, jesienne zawilce, oczary, kokoryczka... Bez wątpienia będę miał jesienne sny po takiej dawce jesieni :) Pozdrawiam G.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że sprawiłam Ci przyjemność. Staram się chwytać jak najwięcej uroków świata, szukam odtrutki na tyle smutnych rzeczy wokół. Ogród jest w tym niezastąpiony. Pozdrawiam!
UsuńWitaj Izo! Jak fajnie, że wróciłaś w dobrej formie i do tego poprawiłaś nam humor pięknymi jesiennymi fotkami z Twojego ogrodu. Życzę Ci wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, dużo zdrowia dla Ciebie i Męża, a także realizacji wszystkich planów ogrodowych, których z pewnością masz mnóstwo! W tym roku, po raz kolejny, zima jest taka ...nijaka. U mnie dotąd tylko kilka razy były w nocy małe przymrozki, więc ogród wcale nie wygląda zimowo. Żadnych roślin nie okrywałam, ani nawet nie kopczykowałam, a wielki oleander nadal stoi na dworze. Ja w tym roku wielkich zmian ani spektakularnych zakupów nie planuję-chcę się raczej skupić na zabezpieczeniu ogrodu przed suszą, czyli maksymalnie gromadzić wodę deszczową. Za parę dni zakładamy też instalację fotovoltaicznąi jestem bardzo dumna, że cała energia w moim domu będzie ze słoneczka. To taki mój malutki wkład w walkę ze zmianami klimatu. Pozdrawiam Cię serdecznie.Dala
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia, Dalu.
UsuńZimy i u mnie nie ma, nawet szronu w ogrodzie nie widziałam, pelargonie przy domu kwitną prawie jak w środku sezonu. I ja nie okryłam żadnych roślin. W ciągu kilku ostatnich lat klimat tak bardzo się zmienił, z przerażeniem słucham wieści z Australii, co to będzie...
My też prowadzimy rozmowy o fotowoltaice. I kombinuję, jak ograniczyć ilość plastikowych śmieci, za dużo jedzenia kupuję w plastikowych opakowaniach. Oby takie nasze małe kroczki miały choć trochę wpływ na ogólna sytuację.
Pozdrawiam Was oboje, Dalu i zapraszam do czytania!
Cudowny ogród! wyobrażam sobie ile czasu i pracy mu poświęcasz...I świetne obwódki rabat! W końcu wiem, jakie zrobię u siebie na nowo powstających rabatkach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Pracy w ogród wkładam dużo, ale bardzo to lubię. Sporadycznie korzystam z pomocy fachowców. Obwódki są ceglane, leżą po prostu na piasku.
UsuńWitaj Tamaryszku. Dziękuję za życzenia i ja także zostawiam serdeczności na ten nowy rok. Przede wszystkim spełnienia marzeń ogrodnika:)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda Twój ogród jesienią i nie tylko jesienią. Lubię w tej porze roku tylko to, że przybiera te niesamowite barwy. Tak w ogóle nie lubię jesieni, tej atmosfery końca...
Pozdrawiam serdecznie.
Ja to raczej odbieram jako atmosferę relaksu, chwilowej przerwy. Dziękuję za życzenia i komplementy.
UsuńKażda pora roku ma swój charakter i jedyne w swoim rodzaju uroki. Lubię wszystkie etapy tego przyrodniczego cyklu, ale rzeczywiście jesień kolorami zachwyca jak żadna inna. Kolor przebarwień liści, to dla mnie niemal kluczowa cecha sadzonych roślin. Te Twoje zakątkowe kompozycje z racji minionego czasu są bajeczne. Bo taki nastrój ogrodu wymaga lat i talentu oczywiście.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę w Borkowie ;-)
W Borkowie będę stałym gościem w miarę możliwości, fajne rzeczy się tam dzieją. Ja też lubię zmienność pór roku w naszych ogrodach i wszystko, co ze sobą niosą. A nad ogrodem pracuję kilkanaście lat i ciągle wiele jeszcze chcę zrobić. Dzięki za dobre słowo.
UsuńZ kubkiem kawy w dłoni z wielką przyjemnością pospacerowałam po pięknym jesiennym Ogrodzie Tamaryszka. Również lubię jesień w ogrodzie, ale tę barwną, kiedy rośliny zmieniają kolory. Nie lubię jednak tej pustki, która potem nastaje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Cieszę się, że mój ogród to dobre miejsce do wypoczynku, choćby wirtualnego.
UsuńKiedy wszystkie liście opadną, ogród ratuje struktura, zimozielone, rysunek konarów... No, i śnieg, ale tego się chyba nie doczekamy.
Cześć Izo, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńOczar faktycznie prezentuje się bardzo pięknie i tym bardziej mi smutno, że w moim ogrodzie się nie pojawi:).
Ale Twój przedogródek również mi się bardzo podoba - świetną kompozycję stworzyłaś!
Pozdrawiam,
Asia
Dziękuję, Asiu. Oczar, według mnie, to bardzo fajny krzew, ale nie do małych ogrodów. Tzn. mógłby w takim rosnąć, oczywiście, ale gdy kusi tyle innych wspaniałości, gdy trzeba dokonywać ostrej selekcji, pewnie się nie ostanie na liście zakupów.
UsuńZ przedogródkiem to wiesz, ile walczyłam, teraz jestem przeszczęśliwa, że efekt jest niezły. Cieszę się, że chwalisz.
A ja się uparłam na tego oczara i zobaczymy co z tego będzie.
OdpowiedzUsuńJak zwykle w swoim ogrodzie chciałabym mieć wszystko.
Ty zawsze myślałaś sadząc rośliny o wszystkich aspektach
Ja często nie myślałam o jesieni, a teraz tego bardzo żałuję.Brakuje mi przebarwiających się liści. W sumie jestem zadowolona z wyglądu jesiennego ogrodu, ale znasz mnie, chciałabym wszystko na bogato. Ale już za późno na sadzenie krzewów.
Ostatnio tylko uległam pod waszym wpływem oczarowi.
A Twój ogród w jesiennej odsłonie wygląda rewelacyjnie
No, wiesz, ja oczary bardzo cenię i uważam, że w Twoim ogrodzie się oczar zmieści. Tylko - czy zmieści się ze wszystkim, co chcesz w nim mieć? W którymś momencie będziesz musiała dokonać selekcji, jeżeli nie masz serca zrobić tego teraz. To wieczny problem z powodu zbyt małej ilości miejsca w ogrodzie.
UsuńKolorowe liście dla mnie są ważniejsze niż kwiaty jesienne. Ty z kolei masz dużo astrów. Może to właśnie dobra decyzja do mniejszego ogrodu?
Właśnie dlatego, że nie mogę już za bardzo poszaleć z krzewami, poszłam w astry i inne jesienne byliny. Ale mimo wszystko bardzo brakuje mi dużych krzewów o kolorowych liściach.
UsuńZapisz pomysł w pamięci, kto wie, może jakieś miejsce w ogrodzie się pojawi. Z drugiej strony, jak to mówią, nie można mieć wszystkiego.
Usuńbardzo ładny ogród :), Sam dbasz o to wszystko?
OdpowiedzUsuńDziękuję. Na co dzień sama pielęgnuję ogród, tylko do wiosennych prac, w miarę możliwości, zatrudniam ogrodników.
UsuńWspaniała, ciepła odsłona jesieni. Latem nie przepadam za ciepłymi barwami na rabatach, ale jesień to co innego. Jesień taka musi być, bo jest wtedy najpiękniejsza! Twoje ujęcia jesiennych zakątków oczarowują jak zawsze i o każdej porze. Ale jesień w Twoim ogrodzie rzeczywiście zachwyca!
OdpowiedzUsuńEwa
Ja uwielbiam to szaleństwo ciepłych barw jesienią, jakoś mi nie przeszkadza, mimo,że zwykle lubię raczej stonowane kolorystycznie zestawienia. Cieszę się, że i Tobie się podoba, dziękuję.
UsuńPiękny ogród, ciekawe ile czasu musisz na to wszystko poświęcić
OdpowiedzUsuńDziękuję, czasu poświęcam dużo, ale to cała przyjemność.
Usuń