nad strumykiem w pobliżu domu rosną tulipany w bieli i różu |
Prace w ogrodzie nieco się spiętrzyły, bo wiosna przyszła tak późno, albo w ogóle jej nie było - jak mówią, od razu przyszło lato.
Normalne prace prace wiosenne nie byłyby problemem, ale po zeszłorocznych konsultacjach i obserwacji ogrodu, odbywa się ogromne przesadzanie.
Krzewy (berberysy i tawlina powędrowały za ogrodzenie), sporo tujek poszło w lepsze ręce, oddałam także hortensje Annabelle, które mnie denerwowały ciężkimi kwiatami. To tylko niektóre większe zmiany.
Jedna rabata (w założeniu bylinowa) została całkowicie przearanżowana, bo nie podobały mi się efekty. Swoją drogą, bardzo mi trudno zakomponować ładnie na sporej przestrzeni dużą ilość bylin. Też macie z tym problem?
Zobaczcie moje "pomoce naukowe" do nowej aranżacji rabaty. Bardzo profesjonalne, prawda?
moja makieta na styropianie - staram się, jak mogę... |
Gdybym mogła mieć wszystkie rośliny w doniczkach i sobie ustawić na rabacie wokół krzewów, byłoby ok. Nawet miałam taki plan - wykopię wszystko, co tam rośnie i porozstawiam na nowo, zostawiając miejsca na nowe rośliny.
Ale zapomniałam, że powtykałam tam masę cebul! Więc kwitło tam mnóstwo tulipanów, wyszło pełno różnych czosnków - trudno było wykopać wszystko i dodatkowo nic nie było widać, bo przestrzeń była zajęta kwitnącymi cebulami. Więc próbowałam się ratować makietą z "roślinami" na szpilkach, żeby próbować "na sucho". Co z tego wyszło, zobaczymy.
Mam nadzieję, że zadowalające efekty będę mogła pokazać już niedługo.
tak to wyglądało jeszcze parę dni temu |
a to inna rabata - jej dalsza część jest pusta po usunięciu części roślin, tu też będą zmiany |
Trochę jestem umordowana, bo przesadziłam chyba z 50 roślin. Jak nie więcej.
Drugie miejsce, z którym wiążę duże nadzieje, to przedogródek, gdzie też było przesadzanie. Może wreszcie będę mogła go pokazać.
A przez ostatnie dni z kolei obsadzałam donice jednorocznymi, było tego z 70 sztuk. W tym roku postawiłam głównie na begonie stale kwitnące. Są najtańsze (połowa lub 1/3 ceny np. pelargonii), co przy tej ilości i moich potrzebach zakupowych, jest ważne. A poza tym, te begonie ładnie wyglądają, to takie skromne kwiatki.
ta wielka donica (i inne w Kąciku pod Lipą) już jest obsadzona |
tulipany w bluszczu pod magnolią |
Jestem zadowolona w tym roku z wiosennych kwiatów.
Tulipany, mimo przymrozków, dopisały. Nawet kolorystycznie zaczynam z nimi dochodzić do ładu, choć jeszcze nie jest idealnie. Najbardziej mi się podoba, gdy w poszczególnych częściach ogrodu rosną jednakowe tulipany.
najwcześniejsze tulipany w Białym Ogrodzie |
odmiana Orange Princess, niezniszczalna i długo kwitnąca |
Ale i wcześniej i teraz, kwitnie masa innych kwiatów, może skromniejszych niż tulipany, ale bardzo je lubię. Tyle radości przynoszą.
choćby ułudka na Rabacie Leśnej |
a nieco dalej kwitną tiarelle i szafirki |
No i ta zieleń majowa, świeża, soczysta... Szczególnie pięknie jest rano i pod wieczór, kiedy słońce prześwieca przez młode liście.
nad strumykiem |
Rabata Leśna |
te tulipany liliokształtne w Białym Ogrodzie początkowo mają kremowy kolor |
Trawnik szaleje, w zasadzie mogłabym kosić 2 razy w tygodniu. Chyba dałam za dużo nawozu. Wychodzi na to, że daję nawóz, żeby szybciej rosło i żeby potem kosić i wyrzucać. Bez sensu.
No, tak naprawdę, to głównie chodzi mi o gęstość i soczysty kolor trawy. A pocieszać się mogę tym, że skoszona trawa wraca do ogrodu w postaci kompostu.
Czeka mnie jeszcze odchwaszczanie trawnika. Ale wprowadziłam stokrotki!
wszystko bujnie się rozwija, a języczka już nadgryziona przez ślimaki |
jeszcze inne tulipany w Białym Ogrodzie |
Tej zimy znów trzymałam się dzielnie i nie zamawiałam żadnych roślin, robiłam tylko listy zakupów, listy priorytetowych zakupów i listy super priorytetów.
Ale pierwsze nowe rośliny już mam - kupiłam 4 nowe powojniki (np. viticella Purpurea Plena Elegans), różowego żeleźniaka, polecanego przez Jolę, i gaury. Ale na duże zakupy jadę w sobotę do Zielonych Progów. Będzie szaleństwo!
Na przykład w tym miejscu poniżej będę dosadzała zawilce.
te tulipany już przekwitły, za to rozwijają się kwiaty rododendronów |
kaczeńce już przekwitły, a te irysy jeszcze nie zaczęły |
Dziwną mamy za sobą porę roku. Zima nie była taka ostra, ale chyba to, co działo się z pogodą potem, spowodowało kiepską formę niektórych roślin.
Kwiaty magnolii Kikuzaki, która pięknie kwitła, zmarzły po nocnych przymrozkach, to normalne. Pomarzły liście bluszczu, opadają, ale pnącza żyją, młode listeczki rosną.
Ale co się dzieje z perukowcami..? Z dereniami? Pojawiły się jakieś pojedyncze zalążki liści, a wiele gałęzi wygląda jak martwe. Część starej magnolii Susan kwitnie, a połowa konarów jakby spała - ani kwiatów, ani pąków, ani liści nie ma. Wygląda też na to, że azalie wielkokwiatowe nie będą kwitły tego roku zbyt obficie, nie bardzo mi się podobają. Niektóre azalie japońskie też chyba podmarzły.
kwiaty magnolii Susan w "żywej" części |
Martwię się także różanecznikami i to chyba nie jest wina pogody. Część liści wygląda marnie, boję się, że opanowała je jakaś choroba. Nie wiem, jak to się skończy.
Wielka mahonia również wyglądała kiepsko, więc ją wycięłam drastycznie. Została odmłodzona. Wygląda teraz paskudnie.
te górne gałęzie też obetnę, kiedy przekwitną kwiaty, będzie łyso... |
Jednak mimo tych moich ogrodowych trosk, majowy ogród daje mi wiele radości.
tawuła Grefsheim niezawodna, jak co roku |
to już wspomnienie - tawuła przycięta, bo przekwitła, tulipany też, teraz szaleją tu kukliki |
w Białym Ogrodzie teraz jest biało-niebiesko - niezapominajki, fiołki i epimedia Niveum |
epimedium younga Niveum - czy te maleńkie kwiatki nie są zachwycające? |
Kto nie zna tej leśnej bylinki, niech zajrzy tu, to pierwsza roślina, jaką opisałam na blogu.
Ciekawa jestem, czy jesteście w stanie wybrać jedną roślinę ze swojego ogrodu, która najbardziej Was zachwyca wiosną?
No cóż tutaj komentować.
OdpowiedzUsuńPełny profesjonalizm i pasję w tworzeniu Twojego cudnego ogrodu, widać gołym okiem. Jestem pod wrażeniem.
Efekty będą na pewno zdumiewające.
Pozdrawiam:)
Mario, Ty sobie ze mnie nie żartuj. Pasję, owszem, mam w nadmiarze, ale o profesjonalizmie nie ma mowy. Wiem, jak powinien wyglądać projekt. Ale dziękuję za ciepłe słowa o ogrodzie i mojej pracy. Trzymaj za mnie kciuki.
UsuńUwielbiam Twój ogród! Mogłabym oglądać go godzinami :)
OdpowiedzUsuńWielką mi przyjemność sprawiłaś, Chrabąszczyku!
UsuńTo epimedium przepiękne, jeszcze takiego nie widziałam.
OdpowiedzUsuńEnergia Cię rozpiera, pewnie zasługa gorących dni, szalejesz w ogrodzie, te makiety powaliły mnie bo owszem kiedys zimą rozrysowywałam to i owo ale znacznie skromniej. Twój Leśny jest cudowny, naprawdę...dorośleje, nasadzenia zajmuja coraz większe połacie a to robi wrażenie.
Masz rację, że perukowce, kielichowce są uwstecznione prawdopodobnie dlatego, że pierwsze malutkie listeczki przymarzły i od nowa muszą je wypuszczać, czym to się skończy? zobaczymy. Dobrze, że nie brakuje innych, które rekompensują to i sprawaiaja nam radość, w końcu tak długo czekamy na wiosnę, w tym sezonie szczegolnie...poważne zakupy planujesz, w drogiej firmie w dodatku, ale zmiany poważne to i realizacja odpowiednia. EwaSierika
Niveum jest śliczne, uwielbiam je. Oczywiście, kwiatki są maleńkie, tym bardziej, że ten gatunek jest w ogóle drobniejszy niż rubrum. Więc z odległości efekt jest inny, ale w grupie wygląda uroczo. Planuję dosadzać epimedia do ogrodu. Masz jakieś? Polecasz?
UsuńMoja makieta to wyraz desperacji i bezradności, jak sensownie skomponować tę rabatę. Kiepskie efekty wynikały z braku umiejętności wyobrażenia sobie tych kompozycji oraz z faktu, ze tam mam dobra ziemię i wszystkie rośliny wyrosły większe niż miały. Oby teraz było lepiej.
Dzięki za pochwały dla leśnej, też ja lubię i nawet jestem zadowolona z efektów, chociaż jej części wymagają zdecydowanie dopracowania.
Zielone Progi drogie? To najtańsza możliwość kupienia bylin w mojej okolicy, za większą ilość dostaję rabat. W ogrodniczych w Warszawie praktycznie każda bylina kosztuje 10 zł. Taniej kupuję na Lubelszczyźnie. A gdzie Ty kupujesz korzystnie byliny?
Wspaniały ogród, a biały - to moje marzenie :) Zwykle gdzieś mi się zaplątuje jakaś roślinka niepasująca do całości i trzeba ją przenosić w inne miejsce.
OdpowiedzUsuńWiosną zachwyca mnie nie pojedyncza roślina, lecz jej sąsiedztwo z pozostałymi. Na przykład ułudka z kokoryczką czy tulipany z fiołkami :)
Oj, wiesz, wybieram najładniejsze zdjęcia. Dziękuję za życzliwość!
UsuńMoże i ja dojdę do etapu, że przesadzanie będzie wynikało z zaplątania, a nie błędów.
Tulipany i inne cebulowe to pułapka na ogrodnika-ignoranta. Przed wprowadzeniem się do domu obsadziłam ugór wokół domu właśnie ogromną ilością cebul, aby wiosną coś kwitło. I kwitło, było kolorowo. Ale teraz te cebule bardzo mnie ograniczają - wiosną nie mogę sadzić bylin, bo wychodzą tulipany, jesienią gdzie bym nie wbiła łopaty, znajduję cebulę. Cebule uciekły głęboko i trudno je wykopać. I tak od dwóch lat usiłuję się wyplątać z tulipanowej pułapki. I, o ironio, cieszę się, że chociaż niektóre zanikają. A Twój ogród jest dla mnie wzorem ogrodu , takim, co przechowuje się w Sevres pod Paryżem. Pisz, pisz i fotografuj, bo ja codziennie czekam na nowe wieści. Pozdrawiam , Anna.
OdpowiedzUsuńWitaj Anno, dziękuję za pochwały dla mojego ogrodu! Co prawda, bardzo mu daleko do wzorcowego, ale bardzo miło się czyta takie słowa.
UsuńCebulowe, piękne przecież, z pewnością utrudniają prace na rabacie. Jeśli u Ciebie problem dotyczy większego obszaru, machnęłabym ręką na cebule i sadziłabym byliny według uznania. Trudno, jakieś cebule będą uszkodzone, jakieś Ci się wykopią, to wetkniesz ponownie. Pomijając moją nieszczęsną, przerabianą rabatę, dla mnie największy problem stanowią czosnki olbrzymie, bo ich cebule są bardzo drogie i ich uszkodzenie to spora strata. A Ty ciesz się, że masz taką dobrą ziemię w której cebulowe mogą rosnąć latami bez wykopywania i cieszyć urodą. A tulipany Ci nie drobnieją? Albo hiacynty? U mnie tak się dzieje.
Pozdrawiam i zapraszam na kolejne, blogowe spotkanie!
Czy w końcu jesteś zadowolona z trawnika? Ja tak. Ale zauważyłam niepokojące znaki. Napisałam o tym u siebie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać Twój ogród zza listków brzozowych. Nadają niesamowity klimat.
Czy ułudka tak się rozrosła, czy dokupiłaś jeszcze?
Muszę koniecznie dokupić jeszcze to białe epimediu i tiarellę. Są przecudne
Czy jestem zadowolona z trawnika..? Tak, jestem zadowolona. Zależy mi na zielonej powierzchni, która jest tłem dla rabat oraz przyjazną i miłą w użytkowaniu nawierzchnią komunikacyjną. Jednak jestem świadoma, że nie mam trawnika idealnego - ma chwasty, dołki, pełno tej paskudnej trawy, która nie wiem, jak się nazywa itd. Ale mi to nie przeszkadza, jak wiesz. Wieloma słabościami się zamartwiam, ale akurat nie trawnikiem. Taki mi wystarcza. Może kiedyś, jak już wszystko inne będzie ok, zajmę się nim na poważnie, zobaczymy.
UsuńCiekawa jestem, co tam wypatrzyłaś u siebie, przeczytam na forum.
Ta ułudka, którą pokazałam na zdjęciu, to Twoja i jej dzieci. Rozszalała się, prawda?
Niveum cudne, ale już różowe younga nie jest tak piękne. A tiarelle mam 2 odmiany, widać teraz po listkach, bez sensu. Zobaczysz, jak przyjedziesz, ciekawe, która Tobie się trafiła.
Wiesz Izo, że Twój pomyśl z "ruchomymi: bylinami na styropianie jest odkrywczy? Nigdy czegoś takiego nie widziałam.
OdpowiedzUsuńPotrzeba matką wynalazków, próbuję to ogarnąć wszelkimi sposobami. Dla fachowca to pewnie śmiechu warte. Mam wielką nadzieję, że efekt będzie dobry.
UsuńAranżacja całorocznej rabaty bylinowej to sztuka sama w sobie. Dlatego chylę czoła, i czekamna efekty. Zima, a właściwie przedwiośnieniestey nie było łaskawe w tym roku dla wielu ogrodów w Polsce. Moi Rodzice stracili międzyinnymi piękną 10 letnia Morwę odm Pendula, i mlódziutki żywopłot cisowy... :/
OdpowiedzUsuńOj, Marto, pocieszasz mnie, że wzięłam się za coś trudnego i stąd moje niepowodzenia. Liczę, że stopniowo dojdę do miłych dla oka obrazów.
UsuńŻywopłot cisowy padł..?? Nigdy bym nie pomyślała, że tak może mu zaszkodzić pogoda. Współczuję.
Drogi Tamaryszku, pierwszy raz piszę do Ciebie bo Twoje zmagania i rozterki są i moimi. Jest w Tobie pozytywna energia i siła ;) Pięknie komponujesz rośliny. Szczególnie faktury liści, trochę jest "klopotu" z kolorem (bo chciałoby się miec wszystkie i landrynkowe róże i pomarańcze). bardzo trudno jest zakomponowac duzy ogród. Ładnie wpisują sie w niego elementy z Chronosa. Poznaje bo sama mam. Masz duży talent. Mnie tez boli biodro po przedwczorajszych pracach na cienistej rabatce. Pozdrawiam i czekam na kolejny post. Makieta ze styropianu boska! ;)
OdpowiedzUsuńWitaj Jolu! Dziękuję za dobre słowo o moich dokonaniach. Wydaje mi się, że łatwiej zestawić efektownie faktury i kształty niż kolory. Staram się o dyscyplinę kolorystyczną (nie dla mnie orgia barw), ale nie zawsze to mi wychodzi.
UsuńMakieta ze styropianu ma te zalety, że jest lekka, można z nią iść do ogrodu, stanąć nad rabatą i przestawiać szpileczki, szukając optymalnych zestawień roślin. Nie przypuszczałam, że mój wynalazek wzbudzi takie zainteresowanie.
Pozdrawiam miłą ogrodniczkę!
U pani w ogrodzie jak w Botaniku może pani pomyśli o oprowadzaniu wycieczek i edukacji ogrodniczej.Mam wzór do podpatrywania,i choć mi daleko do takich efektów dążę do celu uparcie w każdej wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że moje doświadczenia się przydają, pani Moniko! Zawsze lepiej się uczyć na cudzych błędach, bo swoich i tak robi się wystarczająco dużo. Ja też podczytuję i podpatruję, gdzie się da. Mam więc nadzieję, że w tym sensie moje blogowanie ma wymiar edukacyjny. A goście-ogrodnicy zawsze są mile widziani!
UsuńAle botanikiem ogród mój nie jest - nie mam kolekcji ani wyszukanych czy specjalnie ciekawych roślin. Ale jest ich dużo, fakt.
Życzę jak najwięcej czasu na ogród i satysfakcji z działania. Zapraszam!
Zawsze przyjemnie tworzyć nowe rabaty. Pobudza to naszą ogrodniczą kreatywność:0
OdpowiedzUsuńPiekne tulipany, muszę napisać, że zazdroszczę. U mnie pojedyncze sztuki. Nie mam siły do nornic, niczego sie nie boją. Zjadaja mi nawet korzenie host i liliowcow. Tragedia.
Pieknie zagospodarowany ogród leśny. U mnie same dzikie rosliny, ale bardzo je kocham:)
Serdeczności zostawiam.
A to dranie, te nornice, współczuję. U mnie kiedyś niszczyły trawnik (tak myślę, że to one), ale jakoś ostatnio ich nie widać, na szczęście. Próbowałaś sadzić tulipany w donicach, wkopanych w ziemię?
UsuńA czy rośliny dzikie czy ogrodowe odmiany - nie ma większego znaczenia, ważne, że tworzą piękny ogród. Pozdrawiam!
Witaj Jak!
OdpowiedzUsuńPytasz o 1 roślinę co zachwyca wiosną - nie ma takiej stałe coś raduje. Dylematy bylinowe rozumie kiedyś wszystko dosłownie wykopałem dodałam ziemi i od nowa poukładałam i znów bym tak zrobiła ale sił brak.
Oczywiście uznałam że musi coś kwitnąć i nawsadzalam cebul narcyzy i czosnków a tej wiosny je wykonywałam bo czosnki miały same liście.
Epimedium niveum kupiłam w tym roku sztuk 1 i jest dodatkiem w donicy a jesienią pójdzie do suchego cienia - czy szybko się rozrasta?
Jak ja ci zazdroszczę tych progów na zakupy nie byłam ale słyszałam
Pozdrawiam mira
W Zielonych Progach jest duży wybór, ale tym razem zakupy nie były udane, większości szukanych przeze mnie roślin nie było, już albo jeszcze.
UsuńZ tym wysadzaniem wszystkiego, to mam nadzieję, że to była taka ostatnia operacja w moim ogrodzie.
Niveum nie rozrasta się szybko. A jest mniejsze i drobniejsze niż epimedium rubrum. Tak przynajmniej jest u mnie. Ale kwitnie zdecydowanie bardziej obficie i jest urocze.
Wiosna zachwyca mnie wiele roślin, ale najbardziej lubię bzy za ich zapach. :) Widzę, że nie tylko ja robię w tym roku remont w ogrodzie. W odróżnieniu jednak od Twojego, mój ogród wygląda teraz jak lej po bombie i pole minowe w jednym. ;) Sporo roślin spisałam na straty po majowych przymrozkach, ale o dziwo - odbijają. Nawet azalie, które wyglądały na początku miesiąca jak martwe. Daj czas swoim roślinkom. Może i one wrócą do żywych. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJa, na szczęście, "demolowałam" tylko jedną rabatę, w innych miejscach zmiany były pojedyncze. Ale wystarczy mi w zupełności! Marzy mi się ładny lilak w ogrodzie, mam tylko dzikie. Myślałam o Krasawicy Moskwy.
UsuńRośliny odbijają, ale perukowce chyba nie wrócą do formy, sporo na pewno trzeba będzie wyciąć.
Jaki przepiękny jest Twój ogród ! Naprawdę masz się czym chwalić. Tulipany pogrupowane kolorystycznie dają ciekawy efekt. Tak naturalny masz klimat przy mostku. Jeśli chodzi o planowanie profesjonalne to u mnie plany wyglądają podobnie - coś tam na kartce poprzekreślane. Chyba mi się po prostu nie chce - przyznaję się do lenistwa. Gdybym robiła projekt dla kogoś byłby profesjonalny na 100 procent ! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńOj, Ula, dziękuję za pochwały! Z wielu rzeczy jestem dumna, za to nad innymi załamuję ręce. I cały czas wierzę, że w przyszłym roku będzie lepiej. Ale moi bliscy nie wierzą już, że będę zadowolona, mam nadzieję, że się mylą.
UsuńWiesz, jeśli dajesz radę skomponować fajnie rabatę bez projektu, choć umiesz go wykonać, to super, nie ma potrzeby wykonywać go dla zasady. Ja usiłowałam sobie pomóc, bo nie potrafiłam ogarnąć sytuacji tylko w wyobraźni. Pozdrawiam!
Piękny ogród, który robi wielkie wrażenie. Podziwiam za ten trud pracy, aby to wszystko tak pięknie wyglądało. Ja mam o wiele mniejszy ogród i czasami mi ciężko, a co dopiero przy takiej ilości kwiatów. Świetna robota i powodzenia w dalszej pracy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za uznanie, wielka to dla mnie przyjemność. Pracy jest mnóstwo, to fakt, nawet mam już trochę dosyć tych rewolucji i tworzenia nowych zakątków, sił brakuje. Liczę, że wreszcie nadejdzie faza pielęgnacji i delikatnych korekt, trzymaj kciuki. Zapraszam ponownie!
UsuńOgród naprawdę extra, a te kolorki coś pięknego. Nie mogę napatrzeć sie na te tulipany :-)
OdpowiedzUsuńDzięki za pochwałę! Tulipanów nigdy nie za dużo. Zapraszam ponownie!
UsuńPomysł ze styropianową mapą genialny:)
OdpowiedzUsuńIza ja wciaż podziwiam Twój zapał i konsekwnecję;)
Wiesz, Marto, trzeba się ratować, jak brak umiejętności... Działam intensywnie, wciąż niezadowolona z efektów. Ale ważne, że jest coraz ładniej. Szczerze mówiąc, to już mam dosyć rewolucji.
UsuńWitaj! Widzę, że masz dużo tulipanów. Jak radzisz sobie z problemem wciągania się cebulek w głąb ziemi i masowym namnażaniem się cebulek? Wykopujesz cebule po przekwitnięciu? Ja swoje posadziłam w doniczkach producenckich, ale projekt jest w fazie eksperymentalnej, przyszły sezon pokaże, czy zdał egzamin.
OdpowiedzUsuńW tej chwili z cebulami nie robię nic. Kiedyś wkopywałam je na rabaty w donicach, zwykłych dużych, wyciągałam te donice, gdy cebule przekwitły i dochodziły sobie pod szopą, potem suszyłam itd. Ale mam tego za dużo, i w ogóle za dużo pracy w ogrodzie, więc zrezygnowałam z takich działań, mimo, że efekty były doskonałe.
UsuńCzęść z wsadzonych cebul może i ginie, ale nie jest to zauważalne, chyba z nornicami itp. nie ma większych problemów.
Sadzę silne, sprawdzone cebulowe, np. głównie tulipany Darwina czy botaniczne. Wyjątek robię dla liliokształtnych. Takie tulipany mogą być ozdobą bez wykopywania przez dłuższy czas. Po latach rośliny drobnieją (np. hiacynty), wtedy po prostu dosadzam nowe.
Wciąganie cebulek w głąb..? Może tak się dzieje, a ja wtedy uznaję, że roślina zakończyła żywot, nie wiem. Ale nie jest to jakiś zauważalny problem. Z masowym namnażaniem nie mam problemów, u mnie w ogóle mało co się masowo mnoży, mam słabą i suchą ziemię, mimo ciągłych prac nad jej udoskonalaniem.