poniedziałek, 1 października 2018

OGRÓD SYCYLIJSKI

Mam nadzieję, że o mnie jeszcze pamiętacie... Wybaczcie długą przerwę w pisaniu, różne sprawy się na to złożyły. Postanowiłam wrócić do pisania i rozmów z Wami. Bądźcie ze mną, proszę.

Zastanawiałam się, jak tu zacząć po tak długiej przerwie...
Niech będzie po kolei.

Więc wspomnienia z wakacji: byłam 2 tygodnie na Sycylii (nawiasem mówiąc, absolutnie cudowne miejsce pod każdym względem) i miałam okazję podpatrzeć kilka miejscowych ogródków.

suchy ogród
na początek maleńki ogródek uliczny - piasek, sukulenty i luzik

ogród sycylijski
ładny, zaśniedziały gar - takie ozdoby ogrodowe spotykałam 



Sycylia to gorąca i sucha wyspa (szczególnie interior), z kamienistą glebą. To, oczywiście, decyduje o wyglądzie ogrodów.
Nie spotkamy tu zielonych, miękkich trawników. Chyba, że sztuczne. Raczej wypalony, przynajmniej latem, ugór z płowymi resztkami trawy, poprzetykany kawałkami skał - tak wygląda okolica i tak jest w ogrodach, gdzie kamienne ścieżki prowadzą przez suchą ziemię.

Oczywiście, jest zieleń. Ale zieleń na Sycylii to inna barwa - zgaszona, nie ma tego blasku i świeżości, do którego przywykliśmy choćby u nas.

suchy ogród
sucha rabatka, a wokół żwir, kamień, szare drewno i piach - w zasadzie dwa kolory


suchy ogród, ozdoby ogrodowe
ceramiczne figurki i donice wśród sukulentów


W aranżacji ogrodu wyraźny jest udział małej architektury.
Oprócz ścieżek, przestrzeń ogrodu dzielą różne murki, również dlatego, że często teren jest nierówny i pełnią one funkcję oporową. Stąd też obecność schodków.
Wszystko te rozwiązania czynią przestrzeń ogrodów ciekawszą. Pełnią funkcje użytkowe i zarazem są ozdobą.

mała architektura ogrodowa
kamienny, suchy murek i bezpretensjonalne schody



Takie ukształtowanie terenu w ogrodach idealnie wpisuje je w otoczenie, bo cała Sycylia jest górzysta.

opuncja
piękny widok to jedna z cech idealnego ogrodu - ogromne opuncje i drzewa oliwne, a w tle spalone słońcem wzgórza Sycylii


Ze zdjęć widać, jakich materiałów używa się w ogrodach sycylijskich.
To przede wszystkim kamień, którego wszędzie jest pod dostatkiem i ogród w ten sposób zagospodarowany świetnie się łączy z krajobrazem wokół.

suchy murek z kamienia
lokalne materiały - kamień ciosany, dachówki i cegła oraz "byle jakie" przedmioty, ale mają swój urok


kamienny mur
mur przy tarasie otacza bujna zieleń, paskudna agawa, jak gigantyczny pająk przysiadła na kamieniach


Dużo jest ceramiki - na każdym kroku cegła, dachówki, gliniane dzbany i donice.
Sporo także jest drewna i żwiru.

Jak widzicie, spotkane przeze mnie ogrody miały swobodny, rustykalny wygląd. I nic w tym dziwnego, bo wynajmowane przez nas domy były położone na wsi.

grill z cegły, murek kamienny
ceglany grill i murek z donicami pod wielkim drzewem eukaliptusa

ogród sycylijski
szare i pomarańczowe barwy często tu się spotyka, no i pelargonie


biały murek ogrodowy
białe murki też są typowe dla rejonu śródziemnomorskiego, widzicie eonium?




wszędzie poustawiano większe i mniejsze donice, pelargonie doskonale znoszą takie gorące warunki


donice w suchym ogrodzie
przeważa taka kolorystyka, wszędzie sucho, to był lipiec


Interior sycylijski to inny świat niż nadmorskie kurorty. Surowy i piękny.
Nasze ogrody otoczone były gajami oliwnymi, porastającymi wzgórza. Drzewa oliwne rosły i w samym ogrodzie.

Odpoczywając wieczorami po całodziennym zwiedzaniu, słuchaliśmy dzwonków owiec, pasących się na stokach okolicznych wzgórz (co one tam jadły??).
W ogóle zwierzęta nam towarzyszyły - ptaki miały gniazda pod dachem tarasu, wcale się nie bały, jaszczurki biegały po ścianach, a dzikie koty domagały się dokarmiania.

krajobraz Sycylii
drzewa oliwne rosną w suchym, kamienistym podłożu


liście oliwki
ogrody były otoczone gajami oliwnymi... śliczne, srebrzyste liście oliwki


Ogród to rośliny i tu też ich nie brakowało. Dobrane tak, że zadziwiająco dobrze dają sobie rady w koszmarnym upale i suszy.

Najwyższe piętro tworzyły wielkie eukaliptusy. Można spotkać też palmy i akacje. Cień pod takimi drzewami jest świetlisty i tworzy zupełnie inny nastrój, niż np. pod naszymi dębami.

W ogrodach rosną też wysokie iglaki, które tak często sadzimy u nas. Np. ściana cyprysików dawała zbawczy cień w 40-stopniowym upale, chroniła też przed silnymi wiatrami.

suchy ogród
to ciekawe drzewo to drzewo pieprzowe (Schinus molle), wiem to dzięki czytelniczce bloga, Marysi!


suchy ogród
suchy ogród bez trawnika... na szczęście, jest cień


Z roślinności o średnich rozmiarach wrażenie zrobiły na mnie wielkie opuncje, tworzyły pokaźny żywopłot. Sukulentów w ogóle jest sporo i dla mnie tworzą one nieprzyjazny nastrój, to takie moje osobiste odczucia (widzicie tę wielką agawę w głębi?).

W "moich" ogrodach rosły też krzewy różane i sporo bukszpanów.

sukulenty w ogrodzie
kwiatów też trochę było, często otwierały się dopiero wieczorem (opuncja)


sukulenty w ogrodzie, kaktusy
taka rodzinka wyrosła pod piniami

kora eukaliptusa, oleander
atrakcyjna kora wielkiego eukaliptusa, a pod nią krzew oleandra, które rosną dosłownie wszędzie

palma w ogrodzie
palma, ale nie wiem, jaka




były i krzewy różane, nawet w niezłej formie, mimo braku podlewania, gdyby usunąć uschnięte kwiaty...


pnącza w ogrodzie, milin
lubiący słońce milin bujnie porasta ściany domu

zapomniałam, jak się nazywa ta roślina o jaskrawych kwiatach, ładnie wyglądała na murku


Wielkie znaczenie w ogrodach gorącego klimatu ma woda we wszelkich postaciach. Bez niej nie ma życia.
Gdy wokół sucho, a nawet pustynnie, ogród stanowi zieloną, rajską oazę, zawsze skupioną wokół wody.
W historycznych ogrodach budowano sztuczne jeziora i kanały. Było wiele sadzawek i małych zdrojów (ach, te letnie pałacyki władców normańskich..!).

woda w ogrodzie, kamienny zdrój wodny
uroczy detal, są nawet paprocie


W ogrodach współczesnych także spotykamy takie zdroje, czasem zwykłe krany, a pod nimi woda gromadzi się w kamiennych pojemnikach. Podobne rozwiązania spotkałam w ogrodach prowansalskich.
Są też często baseny, z czego z wielką przyjemnością korzystałam.

kamienny murek w ogrodzie, agawa
pływałam co dzień w tym basenie z takim widokiem na wzgórza


Bardzo ważne w ogrodach południa Europy są zacienione miejsca odpoczynku w różnych miejscach ogrodu, nawet małego. Często po różnych stronach domu mamy małe i większe zadaszone tarasy, z przewiewem. Tu na słońcu nie da się wypoczywać.

ogród sycylijski, donice ceramiczne w ogrodzie
życie toczy się na zadaszonym tarasie


W każdym ogrodzie jest letnia kuchnia ze zlewem, piecem na pizzę, grillem oraz z całym zapleczem szafkowym.
Generalnie wszystko bez zadęcia, luz i swoboda, gdzieś po kątach bałagan.

Podsumowując moje wrażenia - podobało mi się, jestem zadowolona z ogrodów, w których wypoczywałam.
A zwiedzane ogrody historyczne, bardziej okazałe, naturalnie, także wydały mi się interesujące - jak wszędzie, są istotnym elementem minionej kultury (na Sycylii niezwykle bogatej).

Przy okazji - wiem, że jest wielu miłośników ogrodów śródziemnomorskich. Ja jednak do nich nie należę, wolę inne klimaty, pewnie czytelnicy bloga się orientują.
Takie ogrody są zawsze pełne słońca, ja lubię sporo cienistych zakątków.
Wypełniają je egzotyczne rośliny i kwiaty o mocnych kolorach, mojemu sercu bliższe są spokojne barwy i wygląd roślin z naszej strefy klimatycznej.
Są pełne kontrastów, ja wolę bardziej spokojne przestrzenie.
Dużo w nich kamienia i form architektonicznych, ja lubię gąszcz roślin.
No i zieleń - świeża i bujna, miękka - to, co najbardziej lubię w ogrodach, tego zwykle brakuje ogrodom śródziemnomorskim.

Ciekawa jestem Waszych odczuć, czy klimaty tego rejonu są Wam bliskie? Czy ogród śródziemnomorski to mógłby być Wasz ogród?

krajobraz Sycylii, kaktusy i pinie

murek w ogrodzie, maa architektura ogrodowa, eukaliptus

32 komentarze:

  1. Najciekawiej wygląda ściana porośnięta milinem i małe oczko z paprociami. Też uwielbiam latem cieniste zakątki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Latem cieniste zakątki są wręcz niezbędne, ja je lubię zawsze i po prostu, za klimat i lubię tez rośliny cieniolubne.
      A w tych ogrodach sycylijskich pasował mi niewymuszony nastrój i niesamowite widoki z ogrodu. I cisza wokół, czego u mnie, niestety, brakuje.

      Usuń
  2. Cieszę się że Pani wróciła. Katarzyna P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, jak mi miło, że Pani czekała, dziękuję. Będę znów często pisać, pomysły mam. Do zobaczenia!

      Usuń
  3. Tamaryszku, cieszę się że wróciłaś! Ogromnie mi brakowało Twoich wpisów. Ogrody śródziemnomorskie z Twoich fotografii suche i wyschnięte. Bardzo lubię w ogrodach południa żywiczny zapach pinii i eukaliptusów, pachnącą lawendę i rozmaryn, delikatne gaury i bajeczne pnącza: bugenwille, miliny i ten jaśmin...
    Malgorzata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem, jestem i cieszę się na nasze spotkania, Małgorzato.
      Na Sycylii byłam w środku lata i wnętrze wyspy jest wtedy najbardziej suche, ogrody na wybrzeżu czy te pielęgnowane na co dzień w miastach, były bardziej zielone. Kwitnących roślin, w mocnych kolorach, jest tam bardzo dużo. Najwięcej chyba oleandrów, rosną prawie jak chwasty przy drogach i na parkingach, obficie kwitnące.

      Usuń
  4. Zaglądałam od czasu do czasu z nadzieją poczytania sobie kolejnego wpisu.... i w końcu się doczekałam. Bardzo mnie to ucieszyło. Lubię Twoje opisywanie tego co Cię otacza. :)
    Susza, goraco, kamieniste przestrzenie, to nie jest niestety to za czym przepadam. Pooglądać mogę - jako ciekawostkę, ale takiego ogrodu bym nie chciała. Zielony busz, lekko okiełznany - to to co lubię. I temperatury oscylujące w granicach 25-28 st max . W wyższych temp wegetuję, a nie żyję :)
    Relacja interesująca i inspirująca - te kamienne murki, schodki, dekoracje ogrodowe ...
    Ave















    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że lubisz do mnie zaglądać! Mam nadzieję, że kolejne wpisy Cię zainteresują. Masz podobne upodobania, jak ja. Też nie znoszę upałów i kocham bujną zieleń.
      A z każdego ogrodu można czerpać pomysły, tak wiele jest w zasięgu realizacji każdego ogrodnika, czasem tylko po niewielkiej modyfikacji.

      Usuń
  5. Tamaryszku, nie pisałam nigdy bo Twój blog odkryłam całkiem niedawno i przepadałam całkowicie. Przeczytałam go chyba od deski do deski, a teraz wracam do postów które mnie bardziej interesują. Mam ogród, to znaczy myślałam ze mam ogród, ale po Twoich zdjęciach i opisie Twojego ogrodu, zrozumiałam ze mam dopiero materiał na ogrod. Szalenie inspirujący jest Twój blog, dodatkowo nigdzie indziej nie znalazłam tak szczegółowych instrukcji prowadzenia ogrodu, począwszy od opisu roślin po instrukcje budowy małej architektury ogrodowej, a między tym całe morze innych pomocnych i ciekawych tematów ogrodowych. Muszę przyznać, ze chyba uzależniłam się od Twojego bloga i od jakiegoś miesiąca zaglądam co jakiś czas z nadzieja na nowy wpis, a tu dzisiaj widzę ze wróciłaś z zaświatów... strasznie się cieszę na Twoje nowe posty! Katarzyna M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, Katarzyno, cieszę się, że mam nową czytelniczkę. Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że moje teksty tak Cię zainteresowały, oby tak było dalej.
      Ja po prostu opisuję swoje doświadczenia i wszystkie emocje, jakie budzą we mnie ogrody. Pisz o swoich doświadczeniach i opiniach, dzięki temu nawzajem się uczymy i wspieramy w realizacji marzeń.
      Chyba w piątek zaczynam kopać nową sadzawkę, oby pogoda na to pozwoliła.

      Usuń
  6. Nareszcie powrót pełnych inspiracji wpisów. Warto było czekać! Dzięki wielkie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle mam zaległych tematów i tyle nowych pomysłów, zapraszam!

      Usuń
  7. Ja również czekałam. Witam serdecznie. Lubię tu zaglądać. Fajnie piszesz Tamaryszku o ogrodzie. ciekawią mnie również wpisy Twoich gości. Wspaniała relacja, ogrody ascetyczne, oszczędne w swej treści wymuszone przez klimat, ale za to pobudzające wyobraźnię i inspirujące. Gliniane donice i amfory, kojarzą mi się ze starożytnością. Oglądając Twoje zdjęcia przypomniałam sobie pobyt na Cyprze i podobne widoki. Pozdrawiam serdecznie Alik, od firletek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za uznanie, Aliku. Cieszę się, że czytelnicy piszą komentarze, są dla mnie bardzo ważne i wiele się z nich uczę. Nie ma to, jak pogadać z drugim ogrodnikiem, choćby wirtualnie.
      Sycylia jest niezwykle bogata w zabytki starożytności, takie ozdoby w sposób naturalny do tego nawiązują. A swoją drogą to ciekawe, że ceramika wszędzie dobrze wygląda, i na południu, i w Anglii i u nas także.








      Usuń
  8. Dobrze, że już wróciłaś :) Czekam na więcej.
    Co do ogrodów śródziemnomorskich to mam takie same odczucia - nie przepadam za nimi. Wyjątkiem są te w stylu mauretańskim, gdzie za murem zieleń aż kipi, a w środku połyskuje tafla wody. Ogród niczym oaza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak sobie myślę, że każdy ogród to oaza, rodzaj schronienia, innego świata niż ten otaczający, miejsca, gdzie jest lepiej... Dla każdego to oznacza coś innego, formy mogą być różne, ale nasze ogrody posiadają przecież tę cechę.
      Zapraszam do czytania! I do Ciebie też zajrzę.

      Usuń
    2. Masz rację, ogród to schronienie - szczególny rodzaj azylu, gdzie czujemy się szczęśliwi i bezpieczni. Czasem jest to ciężka walka o stworzenie tego azylu. Nie zawsze jest to praca przy poważnym projekcie, jaki właśnie realizujesz Tamaryszku w swoim ogrodzie. Ja obecnie toczę nierówną walkę z kolejnym kawałkiem ogrodu zawłaszczonym przez podagrycznik. I pewnie za jakiś czas pokaże mi, kto tu wygrywa. W ogrodach śródziemnomorskich pewnie nie miałby szans. Przy okazji napawam się melodią odlatujących ptaków. Ich muzyka tak piękna, jakaś rzewna, że dech zapiera. Do tego snujące się mgły, pajęczyny i przystrojone w różne barwy drzewa i krzewy. Gdyby tak jeszcze stawy nie bolały, byłby raj na ziemi. Pozdrawiam serdecznie wszystkich ogrodników, Alik

      Usuń
    3. Znam ten bólu, Aliku, wiesz, że u mnie są trudne warunki w ogrodzie i nie bez problemów w znacznej większości tworzę go sama.
      Ale te uroki, które opisujesz, wynagradzają wszystko.
      Życzę zdrowia i dobrej kondycji!

      Usuń
  9. Piękne, inspirujące ale jednak nie dla mnie... Byłam, widziała, lubię być tam, ale to jednak inna specyfika - przede wszystkim inne pory roku, inne światło... Bardzo lubię tą wypłowiałość odcieni mur, doniczka, liście...pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popatrz, a tyle ludzi chciałoby mieszkać na południu Europy... Ja w życiu bym nie zamieniła naszego miejsca i klimatu na ten południowy.

      Usuń
  10. Na przykładzie ogrodów mediterranea doskonale widać jak ważny jest kontekst miejsca. Po prostu inne nie mogą być z racji klimatu, wielkości opadów, roślin, światła i całego terroir (że wpadnę w retorykę winiarską). Kwestia upodobań chyba ma tu drugorzędną role. W takich ogrodach podoba mi się ta pewna niedbałość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, tam się po prostu w żaden sposób nie da zlekceważyć warunków. Dlatego tamtejsze ogrody jakoś zawsze wydają się "na miejscu". Ale co do upodobań - można zrobić np. super nowoczesny, regularny ogród. A jeśli chodzi o niedbałość, to niewątpliwie na Sycylii można ją spotkać często, nie tylko w ogrodach. Tam, gdzie mieszkałam w kilku miejscach w ogrodach, za jakimś murem, w kącie, zawsze leżały jakieś graty (kanapa), kable itp. Ale swoista swoboda w aranżacji mi także się podoba, nie każdy ogród ma być wymuskany. Może nawet większość nie powinna.

      Usuń
  11. Izo, jak się cieszę, że wróciłaś! Już zaczęłam się niepokoić i nawet napisałam do Gosi Margo z zapytaniem, czy wie, co u Ciebie...Ale, na szczęście, jesteś i to od razu z wpisem, który akurat bardzo, bardzo mnie zainteresował, bo niebawem wybieram się na Sycylię (spędzimy tam święta Bożego Narodzenia) i do Neapolu (już za tydzień), więc będę miała okazję podziwiać ogrody śródziemnomorskie. Wydaje mi się jednak, że termin "ogrody śródziemnomorskie" jest bardzo pojemny, bo zupełnie inne są n.p. te z interioru Sycylii, a inne te położone nad samym morzem n.p w Monako. Te pierwsze - surowe, szare, gdzie rośliny walczą o przetrwanie mają swój urok, ale chyba wolę bujność oleandrów, bugenvilii, ołowników, milinów, palm, figowców i dziesiątek pięknych roślin, których nazw nie znam...Pozdrawiam! Dala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, Dalu! Ciesz się z wyprawy na Sycylię, według mnie, to jedno z ciekawszych miejsc w Europie, o niesamowicie bogatej kulturze i wyjątkowo różnorodnych zabytkach (jeśli będziesz potrzebowała rady, co warto zobaczyć, pisz). Do tego krajobrazy, dobre jedzonko, przemili ludzie... Neapolu nie znam.
      Ogrody południowe są różne, na Sycylii na wybrzeżu czy parki w miastach też inaczej wyglądają. Myślę też, że bardzo się zmieniają w poszczególnych miesiącach, ja byłam w środku lata. I nawet wtedy bujnie kwitnących krzewów nie brakowało, zieleni też. Ja jednak od południowej egzotyki, choćby najbardziej kolorowej i bujnej, wolę ogrody Europy środkowej i północnej. Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Dzięki Izo! Bliżej mojego wyjazdu z chęcią dowiem się, co i jak na Sycylii, chociaż ja głównie będę w Palermo, a tylko jeden lub dwa dni planujemy pozwiedzać wyspę.
      Ja chyba też wolę naszą zieleń i nasze bujne ogrody, chociaż rośliny śródziemnomorskie podobają mi się i co jakiś czas kusi mnie kupno jakiejś. Ostatnio zachorowałam na ołownika - piękny jest ten błękitny obłoczek! Miłego dnia!

      Usuń
    3. Ołownik piękny, też tak myślę. A w Palermo jest co oglądać, dla mnie absolutnie obowiązkowe jest Monreale, tuż przy granicy Palermo. W dalszych okolicach miasta też jest wiele ciekawych rzeczy.

      Usuń
  12. Drogi Tamaryszku, no nareszcie jesteś! Ponieważ tak długo nie pisałaś wiec wzięłam się za czytanie wszystkich Twoich wpisów od samego początku. Świetna, inspirująca lektura, zwłaszcza na początek mojego sezonu ogrodniczego. To drzewo o które pytasz to drzewo pieprzowe, Schinus molle, które świetnie się czuje również w Australii (skąd do Ciebie pisze) i rozrasta się tu w przepiękne, rozłożyste okazy. Bardzo je lubię ale w moim ogrodzie mam zbyt mało miejsca na takiego olbrzyma. Pozdrawiam serdecznie i oczywiście czekam niecierpliwie na kolejne wieści.
    RozMarysia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, gość z antypodów..! Witam serdecznie. I bardzo się cieszę, że moje teksty Ci się podobają, mimo, że australijskie realia są tak odmienne. Dziękuję za pochwały i za identyfikację drzewa, zaraz uzupełnię nazwę pod zdjęciem. Od razu po Twojej informacji sprawdziłam, drzewo pochodzi z Ameryki Południowej, z Peru. Pozdrawiam i życzę udanego sezonu ogrodowego!

      Usuń
  13. Bardzo, bardzo lubie ogrody srodziemnomorskie. Obcuje z nimi na co dzien, chociaz w bardziej odleglej czesci swiata (Kalifornia). Uwielbiam tutejsze zimozielone deby, i sequoie. Chociaz nie rodzime, rosna tez dookola liczne i malo wymagajace oliwki, granaty, cytryny i pomarancze. A w okolicznych winnicach, winoroslom towarzyszy rzepak, lawenda i roze...Lubie sezonowe zmiany kolorow, suche trawy i osty latem, soczysta zielen po zimowych deszczach, wzgorza pokryte barwnymi jednorocznymi kwiatami na wiosne. Jedynie czego mi brakuje to ognistych barw jesiennych drzew. Twoja Sycylia nieco bardziej plowa i kamienista niz moje okolice w polnocnej Kalifornii. Tutaj jest wiecej zieleni, pomimo tego ze troche poszarzalej i zmeczonej upalnnym bezdeszczowym latem. Milo sie czyta Twoje ogrodowe relacje Tamaryszku i komentarze rowniez. Przesylam cieple pozdrowiemia. M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, proszę, przy okazji południowego ogrodu ujawniają się czytelnicy z daleka, jak miło! To, co dla mnie jest egzotyką, dla Ciebie jest naturalnym otoczeniem, może to ma wpływ na nasze odczucia? Ja, oczywiście, doceniam urodę ogrodów ciepłego klimatu, cieszę się nią podczas wakacji, ale wiesz, tak dla siebie, serce wybiera co innego. Może to i lepiej, bo nie tęskni się za rzeczą nieosiągalną?
      Twój opis kalifornijskich ogrodów przedstawia się bardzo malowniczo. Wiesz, co mnie zaskoczyło? Że piszesz o zmienności - jakoś bez sensu mi się wydawało, że tam ogrody wyglądają w zasadzie cały czas tak samo.
      Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam już z przebarwiającego się październikowo ogrodu.

      Usuń
  14. Cudne wakacje:) Miło mi tu u Ciebie:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to był udany wyjazd, jedyny minus to wysokie temperatury. Pozdrawiam

      Usuń