wtorek, 31 maja 2016

YORK GATE GARDEN

Ten ogród mnie zachwycił absolutnie! Na każdym kroku oferował coś ciekawego, każdy detal zwracał uwagę, atmosfera uwodziła...
Nie wiedziałam, na co patrzeć... w którą stronę się skierować, bo wszędzie coś przyciągało spojrzenie.


Chcę podkreślić, że moje zdjęcia nie oddają jego uroku, jakoś wyjątkowo mi nie wyszły.
Piszę o tym, żeby ktoś nie zrezygnował z wizyty tam, bo naprawdę warto obejrzeć to miejsce.

York Gate Garden leży niedaleko Leeds. Obecnie właścicielem jest  Perennial - Królewskie Towarzystwo Dobroczynne Ogrodników.
To ogród młody, powstał w 2 połowie XX w., a jego twórcy inspirowali się ruchem Arts&Crafts.
Został stworzony przez rodzinę Spencerów, przede wszystkim przez Robina Spencera i jego matkę, Sybil.
Podobno Robin mówił, że każdy fragment ogrodu przerabiał minimum raz, szukając doskonałej formy. Efektem są perfekcyjne kompozycje – subtelne, wyrafinowane, zachwycające jako całość, a także, gdy skupimy się na szczegółach.
To pocieszające, w kontekście naszego ciągłego przesadzania w ogrodach...

 
Całość jest podzielona na pokoje, których ściany tworzą żywopłoty z cisa i buka.
W tych ramach powstały różnorodne wnętrza ogrodowe.
Uwielbiam to rozwiązanie z angielskich ogrodów! Od dłuższego czasu tworzę takie wnętrza w swoim ogrodzie, pisałam już o tym.

Myślę, że ogród o podzielonej przestrzeni jest ciekawszy – intryguje, zachęca do spaceru, wnosi odrobinę tajemnicy i romantyzmu. Stwarza iluzję większej przestrzeni, bo wielokrotnie odkrywamy nowe zakątki, a za kolejną przesłoną odkrywamy nowy kącik.
Często ludzie myślą, że można tworzyć taki ogród tylko na dużej przestrzeni. Tam jest to po prostu konieczne (co na to specjaliści..?).
Ale na małych działkach też jest to możliwe. Można to zobaczyć w różnych ogrodach pokazowych i właśnie York Gate Garden jest dowodem na to, że jest to możliwe i lekcją, jak tego dokonać.

Spacerując po York Gate napotykamy co chwilę nowe wnętrza, czasem naprawdę maleńkie, o zupełnie różnym charakterze. Każdy znajdzie coś dla siebie.

Cały ogród ma powierzchnię nieco powyżej 4 000 m2, którą podzielono na 14 pokoi  ogrodowych. Na terenie stoi jeszcze spory dom, szklarnia, kilka altan, jest sadzawka, strumień, podjazd itp.
Czyli średnio wychodzi po 285 m2 na „pokój”. Wyliczyłam to, żeby pokazać, że w naszych warunkach jest to realne. Niech będą to 2-3 wnętrza, niekoniecznie 14.
Muszę się przyznać, że gdybym miała powiedzieć, z czego najbardziej jestem dumna w swoim ogrodzie, powiedziałabym, że właśnie z podziału przestrzeni.
Mój ogród ma 3300 m2 i ma 10 „pokoi”.

mały staw
 
Wszędzie zadbano o osie widokowe - z każdego miejsca wzrok kieruje się już do kolejnego zakątka, zachęcając do spaceru.
Są też wolne przestrzenie, które pozwalają złapać oddech i należycie docenić kompozycje roślinne. Chociaż wielkiego trawnika tu nie znajdziemy.

Zarówno  amator ogrodnictwa, jak i profesjonalista znajdzie tu wiele inspiracji, jak radzić sobie z przestrzenią, stosowaniem detali, łączeniem zróżnicowanych wnętrz.
Jest to jeden z najlepszych małych ogrodów w Anglii, w 2014 r. nagrodzony złotym medalem RHS

ścieżki prowadzą do różnych zakątków
 

przestrzeń może dzielić żywopłot lub jedna roślina
 

...albo rabata wyspowa
 



Jednym z zakątków jest Dell – to intymna, leśna kotlinka wśród drzew. Wąska ścieżka prowadzi nad meandrującym strumieniem, przez małe mosteczki. Spacerujemy między cieniolubnymi roślinami – ogromnymi kokoryczkami, paprociami...

Dell, cienista rabata
cienista rabata
 
Dell, cienista rabata
cienista rabata
 
mini placyk w Dell ze starą pompą
 
Zupełnie inny układ i nastrój ma Herb Garden – ma formalny plan, z klasyczną, malowniczą altaną. Często spotykany w Anglii, ale tu wszystko jest mniejsze.

Herb Garden, altana
tu też jest ciekawa nawierzchnia
 
W innej części ogrodu stała taka altana - też fajna, prawda?

drewniana altana
drewniana altana
 
Bardzo podobał mi się Sybil's Garden – na ciekawym planie ślimacznicy. Nieduży i uroczy.

Sybil's Garden
 
Z ogrodu biało-srebrzystego nie mogłam wyjść, próbując ogarnąć, jak uzyskać podobny efekt u siebie.
Ta część jest malutka i zjawiskowa. Niby wiele rosnących tam roślin mam u siebie, ale efekt jest nieporównywalny – widać, jakie znaczenie ma wyczucie kompozycji. Tu widok jest nieprawdopodobny.

srebrna rabata
biało-srebrna rabata
 

srebrno-biała rabata
biało-srebrna rabata
 
Rabaty w innych barwach także były efektowne:

rabata bylinowa
rabata bylinowa
 
rabata bylinowa
inna rabata bylinowa
 
Powszechny zachwyt wzbudziła rabata w kolorach fioletu, niebieskości i różu:


rabata bylinowa
rabata bylinowa
 

małe, a efektowne
 
Dla wielbicieli iglaków było małe Pinetum  – ogród roślin iglastych, o ciekawej nawierzchni z małych otoczaków.

Pinetum
Pinetum
 
Przez ostatnie 10 lat życia Robin Spencer interesował się nawierzchniami – używał kamienia, kostki, żwiru, otoczaków, kamiennych płyt, kamieni młyńskich. One także tworzą atmosferę poszczególnych zakątków. Można stąd czerpać pomysły na nawierzchnie w ogrodzie. (Zdjęcia innym razem)

York Gate Garden tworzą rośliny, zwolennicy ograniczania architektury w ogrodzie będą zadowoleni. Architektura jest dyskretna i otulona roślinami.

schody ogrodowe
kolejny mały placyk
 
Wśród roślinności umieszczono wiele elementów ozdobnych. W większości to stare przedmioty użytkowe, tworzy to atmosferę ogrodu wiejskiego. Rośliny posadzono w kamiennych korytach, kotłach, miedzianych rondlach, młyńskich kamieniach, tarczach szlifierskich, głowicach pomp.

ozdoba ogrodowa
miedziany czajnik
 
ozdoba ogrodowa, kosz
kosz w paprociach
 
Wszystkich zaintrygował ciekawie poprowadzony na ścianie budynku ognik („w paski”):

ognik szkarłatny na ścianie
 
Poza tym była jeszcze rabata paprociowa, ogród warzywny, wodny, był cedr, formowany jak ramię , obejmujące niski murek, były pięknie obsadzone donice i wiele innych ciekawych elementów.

sukulenty w donicach
sukulenty w donicach
 
A przy tym nie ma wrażenia natłoku tych atrakcji i ozdób, co ważne.
A nad wszystkich górują dorodne drzewa...


 
Spacer po tym ogrodzie zrobił na mnie wielkie wrażenie. To niezwykle atrakcyjne miejsce.
Masa inspiracji dla właściciela małego ogrodu.
Przyjemność wynikała również z tego, że ogród ma kameralny charakter, intymną atmosferę i można poczuć się, jak u siebie.
Chciałbym odwiedzić ten ogród jeszcze raz!
 

23 komentarze:

  1. Piękny! Właśnie dlatego, że ma "ludzki" wymiar i nie przytłacza. Wszystko, absolutnie wszystko chciałoby się mieć u siebie. Urzekła mnie czerwono-niebieska rabata z ogromnym wiechciem traw. Leciałabym natychmiast coś przenosić (najlepiej góry!), przekopywać, przesadzać, ale pada deszcz i też super, bo bardzo potrzebny!
    Czekam na nawierzchnie, może mnie natchnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że i na zdjęciach widać urok tego ogrodu. To kopalnia pomysłów.
      O nawierzchniach już trochę pisałam. Zajrzyj do artykułu "Ścieżki w ogrodzie" (w dziale: sztuka ogrodowa, rozdział: architektura ogrodowa).
      U mnie ostatnio pada co dzień. Woda w strumyku płynie, gleba wilgotna, ale duże kwiaty szybciej więdną.

      Usuń
    2. Dzisiaj w nocy tak lało, że wysoki dość jałowiec wyglądał jak złamany. Na szczęście nie, tylko nadmiar wody go przygiął.
      Dzięki za wskazówki.
      Drewniana ławka wokół drzewa wygląda nadzwyczajnie, widziałam w pewnym ogrodzie. Bardzo chciałabym taką mieć, ale nie mam jeszcze wystarczająco dużego drzewa.

      Usuń
    3. No, na duże drzewo trzeba poczekać... A pomysł zapamiętać. I tak w ogrodzie cały czas jest coś do zrobienia.
      Moje jałowce też przygięło.

      Usuń
  2. ta ławeczka betonowa wokół drzewa skradła moje serce! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też się podoba. Nie wiem, czy to betonowa, nie sądzę. Ale to nie ma znaczenia, ważny jest pomysł. Myślę, że tak zrobiona drewniana też byłaby fajna.

      Usuń
  3. Tak po kolei:
    1. Zdjęcie ze stawem - waza na środku, ile bym dała aby mieć chociaż jedną.
    2.Ścieżki prowadzące do różnych zakątków.
    Rabaty na bogato, osłonięte cięntymi iglakami i te murki a wszytko na bazie koła. Nic więcej chyba nie trzeba dodać.
    3.Ściana z berberysa, kanciki i drzewo z okrągłą ławeczką....... marzenie
    4.Kolejne zdjęcie. Z prawej chyba buk ciemno-listny - ach te liście. Tu ławeczka tam kosteczka i TA WAZA.
    5. Cienista rabata. Paprocie i tawułki....parzydło? Nie ważne, bajka
    6.O placyku z tą starą pompą nie wspomnę. Czemu nie produkuje się już takich rzeczy?
    7.No i ta drewniana altana z nieokorowanym drewnem - marzenie
    8. Ograniczam się:))) miedziany czajnik - też chcę, taki już zieloniutki
    9. Ognik to po prostu majstersztych
    10. Kolejna waza.....
    Ślicznie dziękuje za ten spacer:)))
    pozdrawiam serdecznie
    Ala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że tyle rzeczy uznałaś za ciekawe!
      Z tej wazy "spływały" rośliny, jak woda. Tylko czerpać pomysły, bo najważniejsze, że większość z tych rzeczy możemy zastosować u siebie. Starą pompę dałoby się znaleźć i u nas. Wiele takich przedmiotów można zdobyć i dać im drugie życie, a w ogrodzie zyskać niebanalną ozdobę.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Bardzo ciekawy ogród:) "Boniowanie" z ognika robi wrażenie. Ogólnie wiele dopieszczonego detalu. A ze zdjęciami to chyba już tak jest, że w nowym dla oka ogrodzie nie zawsze od razu wychodzą jak byśmy chcieli? Chociaż bywa czasem, że nowe tak natchnie i działa jak muza. Grunt żeby coś "poruszało" nas w środku.
    Pozdrawiam Cię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie z pewnością poruszyło, tylko zabrakło umiejętności fotografowania, zdjęcia są prześwietlone słońcem, nie widać urody tego miejsca. Może kiedyś się nauczę.
      A co do ognika, to nie wiedziałam, że można go tak poprowadzić.

      Usuń
  5. Jak wiesz, nie lubię ognistych kolorów, ale ta rabata z trawą ( w sumie ciekawe jak ta trawa się nazywa, bo jest rewelacyjna) jest po prostu powalająca
    Ja nigdy nie osiągnę takiego efektu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dlaczego nie osiągniesz? Nawet proste przeniesienie tego układu jest możliwe, nie ma tu jakichś specjalnych roślin, układ jest czytelny. A trawa - nie wiem, co to jest, ale są chyba takie duże miskanty o srebrzystych kwiatostanach.
      A jeśli tylko wrażenie ma być podobne, to wierzę w Ciebie!

      Usuń
  6. Dzięki :)
    To nie miskant, to albo molinia, albo cos innego

    OdpowiedzUsuń
  7. A może jednak miskant. Niestety nie znam się na trawach aż tak dobrze

    OdpowiedzUsuń
  8. Miejsce zachwycające! Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że tam trafiłam. I cieszę się, że Ci się podobała relacja. I ja też pozdrawiam!

      Usuń
  9. Rabaty bylinowe wspaniałe! Próbuję tworzyć coś takiego w moim ogrodzie. Idzie mi dość mozolnie. Ciągle nie ma efektu takiej obfitości i kolorów. Fajna relacja! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak, znam ten ból... Ja też próbuję i mam podobne wątpliwości co do efektu. Może po 10 latach prób nam się uda.

      Usuń
  10. Przepiękny i magiczny ogród.
    Co też to może być za niebieska roślina na zdjęciu z trawą pampasową? Ta część rabaty jest w moim stylu,wspaniała!

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie zestawienia ostatnio częściej się spotyka, to chyba nowy trend. Kolory bardzo energetyczne. Nie znam nazwy tej byliny, w takich ogrodach nie ma tabliczek z nazwami. Może to być baptisia australis.

    OdpowiedzUsuń