środa, 30 sierpnia 2017

JUŻ ZA CHWILĘ ZIELEŃ TO ŻYCIE 2017

Już za dwa dni rozpoczyna się coroczne święto ogrodników w Warszawie - wystawa Zieleń to Życie.
Moja obecność jest obowiązkowa, nie wyobrażam sobie innej opcji.
Tradycyjnie już, atrakcją będzie sama wystawa oraz blogerskie spotkanie.

veronica Twiligt
na pewno na wystawie będą rośliny miododajne - motyle kochają przetacznika Twilight



Wczesnym popołudniem 1 września rozpoczyna się spotkanie blogerów ogrodniczych.
Zaproszeni są wszyscy prowadzący fanpage’e na faceboku, wideoblogi i blogi o tematyce ogrodniczej  w mediach społecznościowych (Facebook, Instagram, YouTube i inne), a także publikujący teksty na temat ogrodów w bardziej tradycyjnych środkach przekazu.

urocze, dzikie rośliny nad moim strumykiem




W tym roku formuła i tematyka spotkania blogerów będzie nieco inna, ciekawa jestem, jak wszystko wypadnie.
Głównym organizatorem jest Wojtek Wardecki (blog W ogrodzie), za co Mu cześć i chwała.

Najbardziej czekam na dyskusję, która ma zakończyć pierwszy dzień spotkania, a która dotyczyć ma przyszłości blogosfery ogrodniczej i naszych spotkań, co, naturalnie, bardzo leży mi na sercu.

Ciekawa też jestem ogródka pokazowego, przygotowanego przez kilku blogerów, kibicuję swoim kolegom gorąco.
W tym ogródku, 2 września odbywać się mają ciekawe (mam nadzieję) warsztaty dla gości, odwiedzających wystawę.

clematis John Huxtable
stoisko szkółki Clematis zawsze budzi moje zainteresowanie - to powojnik John Huxtable



Hasło tegorocznej wystawy to: "Odetchnij zielenią".
Liczę, że tak będzie, że zachwycą mnie piękne rośliny i znajdę tam nowe inspiracje do swojego ogrodu.
Może tym razem będzie więcej przedmiotów z wyposażenia ogrodu..?
I czekam na spotkanie z innymi autorami blogów ogrodniczych.
Relacja wkrótce!

13 komentarzy:

  1. Przepiękny blog o roślinach, widać ze włożyłaś w niego mnóstwo pracy,super się czyta;) czy mogłabyś dodać obserwujących? chcę się dopisać i nie mogę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam nowego gościa! Dziękuję za miłe słowa i mam nadzieję, że będziesz wpadać i dzielić się doświadczeniami.
      Nie wiem, po co jest gadżet obserwujący, chyba nie jest konieczny. Jeśli chcesz dostawać powiadomienia o nowych postach, wpisz się w okienko na górze strony.

      Usuń
  2. och bardzo żałuję, że się nie spotkamy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może następnym razem uda się spotkać! A wystawy chyba nie masz co żałować.

      Usuń
  3. Czekam Izo na Twą relację; w tym roku nie dotrę niestety. Na pewno będzie szcegółowa (liczę bardzo na to).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że się nie spotkałyśmy. Pewnie już znasz opinie o wystawie. Ja dołożyłam swoje trzy grosze, puściłam już artykuł z wrażeniami, sporo refleksji się nasuwa.

      Usuń
  4. Izo, udanego spotkania. Ja się może wybiorę w sobotę.
    Pięknie zakwitł dzwonek Poszarskiego od ciebie. Jest piękny, wszystkim polecam. Pokaż jak u ciebie obrósł już murek. Ten biały powojnik jest wspaniały. Nie masz problemu z uwiądem u niego?
    pozdrawiam April

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i co, byłaś? Ciekawa jestem Twoich wrażeń. Dzwonek jest super, fajnie, że Ci przypasował. Chcę posadzić jeszcze ciemnofioletowy.
      Powojnik John Huxtable jest silny, z polecanych przez specjalistów jako łatwe. Akurat ta odmiana nie miała u mnie ani razu uwiądu. Inne (też łatwe) miały zwykle w pierwszym roku po posadzeniu, potem (nawożone i z tabletkami nadmanganianu) już są zdrowe. Ale sadzę tylko silne i mało wymagające odmiany. Marzy mi się Skłodowska Curie, nawet rozmawiałam na wystawie z p. Marczyńskim o niej, ale jednak nie będę ryzykować, odradził.

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Niestety... Wrażenia opisałam w osobnym poście.

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Średnio. Raczej więcej minusów niż plusów, zapraszam do artykułu na ten temat.

      Usuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń