Dla mnie to ogród idealny.
widok na główną część ogrodu Beth Chatto |
słynny Ogród Żwirowy |
Sama Beth Chatto to ciekawa, wpływowa i popularna postać współczesnego ogrodnictwa.
Przede wszystkim ogrodniczka i projektantka, stworzyła ogród, do którego pielgrzymują ogrodnicy z całego świata.
Swoje doświadczenia opisała w wielu książkach, poświęconych tworzeniu ogrodu w tzw. trudnych warunkach. Pierwsza z nich to "Suchy ogród", opublikowana w 1978 r., potem powstało 7 kolejnych książek. Niestety, żadna z nich nie została przetłumaczona na polski.
Rola Beth Chatto w popularyzowaniu wiedzy ogrodniczej jest ogromna.
W jej dorobku jest również 10 złotych medali na Chelsea Flower Show.
Dziś, mimo 95 lat, nadal patronuje pracy swojego zespołu nad rozwojem ogrodu i podobno można ją zobaczyć na skuterze inwalidzkim w ogrodzie, bo mieszka na jego terenie w niewielkim domu. Nadal pisze i publikuje.
A całym gospodarstwem dziś już zarządza wnuczka Beth.
duży staw w Ogrodzie Wodnym |
Co jest charakterystyczne, Beth Chatto propaguje od zawsze nowoczesne koncepcje ekologicznego podejścia do ogrodu, współpracy z naturą, kontynuując tradycje W. Robinsona i Karla Foerstera. Już to powoduje, że jest mi szczególnie bliska.
Właściwa roślina na właściwym miejscu - to myśl przewodnia jej działania.
To jest gwarancja zdrowego, bujnego i pięknego ogrodu. Dzisiaj wielu z nas wydaje się to oczywiste, ale nie było takie 50 lat temu, kiedy Beth zaczynała. A samo wcielanie tej idei wcale i dziś nie jest takie łatwe, mimo jej akceptacji, czego sama jestem najlepszym przykładem (co robią w moim ogrodzie zawilce i powojniki?).
Efekty, jakie Chatto osiągnęła w swoim ogrodzie budzą powszechny zachwyt, np. Penelope Hobhouse uważa jej kompozycje z wieloletnich roślin za genialne.
Wszystko to budzi ogromny szacunek, tym większy, że swoje doświadczenia i dorobek Beth opiera jedynie na jednym kawałku ziemi swojego ogrodu.
dziewanny rozsiewają się w Żwirowym Ogrodzie |
w cieniu pod drzewami rośliny także bujnie rosną |
Ogród Beth Chatto to jeden z najsłynniejszych ogrodów angielskich.
I całkowicie na tę sławę zasługuje.
Powstał na powierzchni prawie 5 ha (oprócz tego przy ogrodzie jest duża szkółka). Na stałe pracuje tam 3 ogrodników, a w sezonie 25 pracowników tymczasowych.
Szkółka jest niezwykle bogata, gwarantuję, że każdy ogrodnik wychodzi z niej usatysfakcjonowany. Rośliny są najlepszej jakości, sprawdzone pewniaki, bo Beth także w ogrodzie nie goni za nowościami. Sadzi rośliny, które mają sobie radzić same i pięknie wyglądać.
Ogrody są młode, jak na angielskie warunki, mają zaledwie kilkadziesiąt lat. Ale wyglądają dojrzale dzięki rosnącym tu, starym drzewom.
Zaczęły powstawać w 1960 roku od zera, na zarośniętych nieużytkach, głównie glebach bagiennych lub kompletnie suchych. Teren był trudny, niezbyt atrakcyjny, którego walorem były stare, ponad 300-letnie dęby (rosną do dziś) i strumyk.
Ale potraktowano te trudne warunki jako atut, dawały wszak wiele możliwości różnorodnego zagospodarowania terenu.
stare drzewa mają ogromny wpływ na wygląd ogrodu |
staw w ogrodzie wodnym, z bujnymi bylinami na brzegu |
Na nastawienie Beth Chatto do ogrodnictwa duży wpływ miały badania naukowe, prowadzone przez jej nieżyjącego już męża, przyrodnika, ekologa i sadownika.
Beth często wspomina, że był jej pierwszym mistrzem, pokazującym jak współpracować z naturą, docenić wagę zależności roślin i ich siedliska.
Dziś Beth tak dobiera rośliny, aby dawały sobie radę bez żadnej pomocy. Udowadnia, że jest to możliwe, jeśli dobierzemy rośliny do środowiska, jakie mamy do dyspozycji. Rośliny rosną zdrowe i bujne, a wszystko pięknie wygląda.
oto dowód |
nie warto wszystkiego sprzątać, te kawałki drewna to bogate siedlisko życia, o czym przypomina tabliczka, są też ozdobą ogrodu leśnego |
stosujmy ściółkę! |
Spacer po ogrodzie uczula także na mniej spektakularne aspekty życia ogrodu. Jak informacja na tym kopczyku starego drewna, że jest siedliskiem życia czy o zaletach mulczowania.
Jedną z rzeczy, która mnie zachwyciła, jest układ ogrodu, współczesny, przyjazny, taki jak lubię.
Jest nieformalny, taki, jak polscy ogrodnicy lubią najbardziej.
Asymetryczny, ale pełen równowagi, klasyczny i spokojny, bez ekstrawagancji. Może dlatego wszyscy czują się tam doskonale?
W centralnej części, w otoczeniu wielkich drzew, znajdują się rabaty wyspowe. Trawnik jest tłem dla nich, stanowi w zasadzie przejścia między rabatami - to mój ideał, taki układ próbuję tworzyć u siebie.
uwielbiam takie rozplanowanie przestrzeni |
trawnik prowadzi między rabatami wyspowymi |
w Scree Garden też mamy te same, miękkie linie |
co sądzicie o takim układzie ogrodu? Mnie bardzo się podoba |
Rabaty są mieszane - krzewy, byliny, trawy przeplatają się ze sobą, a nad wszystkim górują drzewa. Według mnie to najlepsze rozwiązanie na nasze warunki klimatyczne. Uważam też, że takie zestawienia tworzą doskonałą strukturę ogrodu.
Ogród wygląda naturalnie, swobodnie, o jego urodzie decydują bujne, dorodne rośliny, cudownie skomponowane.
Są to głównie byliny tzw. podstawowego wyboru w dużych grupach.
Posadzone są gęsto, co wraz ze ściółką uniemożliwia rozwój chwastów i ogranicza prace pielęgnacyjne.
Po prostu wzór do naśladowania.
rośliny szczelnie pokrywają ziemię |
takie piękne widoki spotykamy na każdym kroku |
Jak wspominałam, teren posiadłości ma bardzo zróżnicowane warunki - jałowy żwir i teren podmokły lub glina, suche i wilgotne miejsca, słońce i cień. Beth nie walczyła z nimi, ale stworzyła różne, przystosowane do tych warunków ogrody, dobierając pasujące tam rośliny.
Jest tam w zasadzie kilka zupełnie różnych ogrodów, każdy pełen uroku, każdy znajdzie tam warunki, jakie ma u siebie i zobaczy, jak można stworzyć wspaniałą przestrzeń i na suchym piachu i na terenie podmokłym.
Ogród Żwirowy (Gravel Garden) - to najlepszy przykład, jak obrócić w atut coś, co jest wadą. Doskonały przykład współpracy z naturą.
Powstał w 1991, na jałowym i suchym parkingu! Inspiracją były tereny znad wyschniętych rzek w Nowej Zelandii.
Nigdy nie jest nawadniany (podlewano go tylko w pierwszym roku po posadzeniu) i nigdy nie jest nawożony. Rośliny dobierano pod względem odporności na brak wody. Żyją same lub umierają. Wiele roślin padło, inne przeżyły, a efekt zachwyca!
słynny, żwirowy ogród powstał na miejscu jałowego parkingu |
kto by pomyślał, jakie efekty można w takich warunkach osiągnąć... |
Bardzo byłam ciekawa tego osławionego ogrodu żwirowego, tym bardziej, że nie przepadam za żwirem. Okazało się, że jego uroda i naturalność podbiła moje serce.
Beth zastosowała żwir, który służy jako ściółka miedzy roślinami i jako nawierzchnia ścieżek. A rośliny przerastają swobodnie granice między ścieżką a rabatami.
Kto ma suchą, jałową ziemię, nie chce systemu nawadniającego - znajdzie tu masę inspiracji.
a żwir nie jest biały, kolory grają znakomicie |
wśród roślin są tabliczki z nazwami, w szkółce obok możemy kupić te wypatrzone |
rośliny wrastają w ścieżkę, lubię taki efekt |
ten suchy ogród wygląda niesamowicie, prawda? |
Zupełnie inny jest Water Garden - serce ogrodu stanowi seria stawów i łączący je strumyk. Wokół rosną rośliny lubiące wilgoć. Dominują delikatne barwy, głównie odcienie zieleni, są kwitnące byliny, ale bez orgii kolorów.
Jest romantycznie i tajemniczo miejscami.
ogród wodny jest pięknie zaaranżowany |
strumyk łączy ze sobą kilka stawów, a także strefy światła i cienia |
co za nastrój... |
paprocie nad strumieniem |
W Ogrodzie Leśnym (Woodland Garden) mamy znów zupełnie inny świat. Pod koronami drzew panuje cień, jest zielono, ziemne ścieżki wiją się wśród krzewów.
Wśród cieniolubnych roślin mamy i krzewy i byliny, przeważają liście, ale kwitły np. hortensje. Podpatrzyłam tam parę roślin dla siebie.
bogactwo bylin w cienistym zakątku |
na każdym kroku Beth udowadnia, że dobierając rośliny do miejsca, mamy gwarancję sukcesu |
w ogrodzie leśnym kwitną hortensje, a prosta ławeczka pozwala przysiąść na chwilę |
może spróbuję posadzić u siebie taką goryczkę trojeściową? |
Z lasu wychodzimy na słoneczny zakątek z roślinami alpejskimi (Scree Garden), spotykanymi na kamienistych zboczach. Na zdjęciu poniżej widać granicę między dwoma światami.
Niskie murki zostały zrobione po prostu z łamanego betonu. I co, mogą fajnie wyglądać?
betonowe murki do samodzielnego wykonania, jeden z nielicznych elementów małej architektury |
ciekawa kompozycja, kolekcja sukulentów |
Beth Chatto ma do roślin osobisty stosunek, podoba mi się to |
W tej części ogrodu na jednej z rabat stoi tabliczka, a na niej jest kilka słów o utraconym starym przyjacielu - drzewie, złamanym przez wichurę. I jak tu nie lubić Beth Chatto?
Najnowsza część to Reservoir Garden, otwarty w czerwcu 2017 na 94 urodziny Beth, tuż przed moim przyjazdem.
To otwarty, słoneczny teren. Jeszcze są puste miejsca między roślinami, ale już wiem, jak wkrótce będą wyglądać te rabaty.
najnowsza część ogrodów, Reservoir Garden |
Dlaczego ogrody Beth Chatto budzą taki zachwyt?
Marta na swoim blogu pisze, że "aż ciężko uwierzyć, że ten wspaniały ogród stworzony przez jedną drobną kobietę. Nie ma tutaj wymyślnych form, nie ma genialnej i atrakcyjnej architektury – jedynie kawałek bardzo trudnego terenu zaprojektowanego przez genialną ogrodniczkę."
Beth nie tworzy kolekcji, lecz komponuje swój ogród. Wybiera spośród dziesiątków roślin te, które jej się podobają i pasują do warunków.
Do pracy umiejętnie wprzęgła naturę, a ta zaopiekowała się jej roślinami, więc daje im wolność.
Umiejętnie przeplata gatunki dzikie i hodowlane. Postawiła nie na nowinki, lecz na sprawdzone odmiany, z których potrafiła stworzyć nowe efektowne kompozycje."
To jest istotą tego ogrodu - naturalność. Miałam wrażenie, że wszystko jest na swoim miejscu, tak, jak powinno być.
I że ja jestem na swoim miejscu, że to mógłby być mój ogród, tak dobrze się tu czułam.
Czy to nie wystarczy, żeby nazwać ogród idealnym?
Myślę, że ważne jest też to, że taki ogród może mieć każdy z nas. Tak, tak uważam. Oczywiście, nie tak duży, ale nie o wielkość przecież chodzi.
Nie ma tu drogich elementów małej architektury, wspaniałego dworu czy rzeźb. O wyjątkowości tego ogrodu decydują rośliny i podejście do nich. A to oznacza, że mając nawet mały kawałek ziemi i skromne finanse możemy osiągnąć ten klimat i takie efekty. Więc do dzieła!
w całym ogrodzie nie ma ozdób, ważne są rośliny |
atmosfera w ogrodzie zmienia się wiele razy, bo zmieniają się warunki świetlne i glebowe |
Popatrzcie, jak to, co robi Beth Chatto jest optymistyczne - możesz pięknie zagospodarować każdy, nawet najbardziej niewdzięczny kawałek ziemi! Trzeba tylko współpracować z naturą.
Podpisuję się więc pod stwierdzeniem, że ogród Beth Chatto to jedno z najwybitniejszych dzieł współczesnej sztuki ogrodowej.
I po prostu niezwykle piękne miejsce. To "mój" ogród.
chciałoby się tam wrócić... |
Marta odwiedzała ogród Beth Chatto wielokrotnie i w różnych porach roku, przeczytajcie jej relacje na blogu! (wiosenne tu, tu, tu i tu), letnie (tu, tu) i jesienne.
Oj, faktycznie. Dawno żaden z ogrodów, który oglądam na zdjęciach nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Może kiedyś go odwiedzę, a na razie wpisuję na listę inspiracji. Czy czytałaś jej książki?
OdpowiedzUsuńNie czytałam, są tylko po angielsku, dosyć drogie, a boję się, że całą magię treści i przyjemność czytania zagubię przez niedostateczną znajomość języka. To nie poradniki, w których nie ma żadnej poezji, z takimi sobie radzę. Ale cały czas się zastanawiam, czy nie spróbować jednak, tam musi być takie bogactwo treści.
UsuńCieszę się, że udało mi się oddać trochę czar i wyjątkowość tych ogrodów. Warto z nich czerpać z pewnością.
Patrzyłam na spis jej książek, mogą być inspirujące...
UsuńJa też tak myślę, dlatego kuszą. Może warto spróbować przeczytać w oryginale.
UsuńTen ogród jest tak piękny, wręcz magiczny, że aż dech zapiera..., do tego setki cudownych inspiracji... Na razie tylko tyle napiszę, bo spokojnie obejrzę i poczytam tekst po Świętach.
OdpowiedzUsuńAga
Wiesz, jak tylko tam weszłam, aż jęknęłam z zachwytu. Sama atmosfera mnie oczarowała. A potem chodziłam i kontemplowałam każdy skrawek. Zrobiłam tam 500 zdjęć. Cieszę się, że Ciebie też zachwycił, zapraszam do czytania i oglądania.
UsuńIleż razy z zachwytem spoglądałam na zdjęcia z tego ogrodu, wiele osób je zamieszcza a każdy inaczej chwyta obrazy w ramy aparatu, Tobie udało się wyjatkowo pięknie. Ja lubię ten ogród od pierwszego wejrzenia, za ten taniec z roslinami, szczególnie żwirowy bo ja żwir kocham, po prostu, byle nie biały grys czy tym podobne wynalazki, absolutnie nie do ogrodu.
OdpowiedzUsuńMasz rację, że tam nie ma wiekowych budowli, bogatych elementów
architektury, które wzmagają, wspierają wizerunek ogrodów a jednak efekt wspaniały. Tym odróżnia się od masy innych, cudownych zresztą ogrodów, mnie to pociesza bo w moim ogrodzie staram się osiągać tzw.
"piękno" bez budowli, oczek i całej reszty, które z takich czy innych względów nie leżą w moim zasięgu. Beth osiągnęła sukces światowy. EwaSierika
p.s. dzięki za taki wspaniały prezent świąteczny, jak zwykle jesteś niezawodna.
Myślę, że w realu byłabyś zachwycona tym ogrodem. Jest taki zwyczajny nadzwyczajny. Fajnie, że relacja Ci się spodobała. Starałam się podkreślić, że taki ogród jest w naszym zasięgu, dla mnie to też pocieszające. Pozdrawiam świątecznie!
UsuńA czy u siebie masz żwir? Czy mam sklerozę, że nie pamiętam?
Wspaniały... chciałabym kiedyś zobaczyć ten ogród...
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zwłaszcza ogród żwirowy. U mnie w podłożu też piasek, więc ciągle zasilam i podlewam wszystkie rośliny. Widzę, że muszę przemyśleć kolejne nasadzenia, by ogród w przyszłości był łatwiejszy w pielęgnacji :)
Ogród żwirowy Beth Chatto pokazuje, co można osiągnąć na suchej i słabej glebie i bez specjalnej opieki. Robi wrażenie.
UsuńCieszę się, że artykuł okazał się inspirujący. I życzę Ci podróży do tego ogrodu!
Troszkę żwiru mam, nie mogłam sobie odmówić. Nie są to wielkie połacie ale dają namiastkę tego co lubię. W końcu tworzę dla siebie.
OdpowiedzUsuńA dlaczego tylko trochę, a nie więcej, skoro lubisz?
UsuńPiękne miejsce. Podziwiam szczególnie nasadzenia, bo ja jeszcze długo będę poprawiać nasady... po sobie. ;))) Pozdrawiam Cię serdecznie @->-
OdpowiedzUsuńJa w tym roku też znowu będę przesadzała i poprawiała, to się pewnie nigdy nie skończy.
UsuńPozdrawiam!
M chciał trawnik na całości więc żwir został przemycony przy tarasie, dopóki dbał o trawnik nic nie mówiłam, juz nie dba ale nie powiększam strefy żwirowej, nie nadążam z wydatkami a nowe zagospodarowania wymagają zawsze wydatków. Podziwiam u innych.
OdpowiedzUsuńOj, tak, ja też ciągle nie mogę się dopiąć z wydatkami na ogród, mam nadzieję, że to dlatego, że ciągle go urządzam i potem będzie lepiej.
UsuńTrzymam kciuki, żeby i Twoja większa strefa żwirowa z czasem powstała.
Izo, po raz kolejny pokazałaś niesamowite miejsce. Oczywiście, poszukując inspiracji jak "urządzić" swój kawałek zieleni, natknęłam się w necie na ten ogród, owszem zrobił wrażenie, ale nie aż takie - spojrzenie i refleksja jednak mają ogromne znaczenie. Tak sobie myślę, że Beth stworzyła taki raj na ziemi z prawdziwego zdarzenia. To doskonały przykład na to, że jak się chce, to się potrafi. Oczywiście samo "chcę" nie wystarczy, aby stworzyć ogród z prawdziwego zdarzenia (bo jakoś nie umiem nazwać prawdziwym ogrodem omorików sadzonych od linijki w czarnej szmacie przykrytej tzw. "białą marianną", żeby stworzyć prawdziwy ogród potrzebna jest ogromna wiedza, ale przecież tę wiedzę można i chyba nawet trzeba uzupełniać. Ogród Beth jest taki jakby stworzyła go natura, a człowiek był tylko strażnikiem i tylko trochę jej pomógł, aby w pełni mogła zaprezentować to, co oferuje najpiękniejszego - właśnie rośliny. Masz rację, że brzmi to optymistycznie dla nas, bo kiedy tylko zmienimy perspektywę i zaczniemy dostrzegać walory swojego miejsca i postaramy się dostosować do tego co mamy, unikniemy wielu rozczarowań, a i budżet domowy mniej ucierpi. Gdybyśmy tylko od początku byli tacy mądrzy!
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam żwirowe ścieżki (ale nie te sztuczne, z białego łupanego kamienia), sama obrabiam moją zieleń i takie ścieżki wymyśliłam u siebie żeby mieć mniej koszenia trawy - z niej nie zrezygnuję w życiu, chodzi tylko o jej ilość, ścieżki też ułatwiają dostęp do rabat - praktycznie z każdej strony. U siebie mam zwykły żwir z pobliskiej żwirowni, takie małe obłe kamyczki - mogę po nich chodzić nawet boso, moje zwierzaki również bez narażenia na to, że skaleczą łapki. Inna sprawa: tak się kiedyś zastanawiałam obserwując domy i ich obejścia na wschodnim wybrzeżu USA - tam nikt nie miał chodnika z kamiennej kostki, a co dopiero z betonowej, która u nas jest tworzywem chyba najbardziej popularnym, tam nawet w posiadłościach milionerów żwir był wszechobecny. Więc chyba coś w tym musi być.
W ogrodzie Beth zachwyciło mnie dosłownie wszystko, każdy kawałek, który pokazałaś, ale zwróciłam szczególną uwagę na "oczka wodne", bo strumyk to już inna bajka. Zachwycające jest to, że tam nie ma zbiorników obłożonych łupkiem piaskowca albo nawet otoczakami! I znów - to ROŚLINY są najważniejsze, to one tworzą cudowne ramy wody. Ech... można by jeszcze długo pisać, ale po co? Lepiej obejrzę jeszcze raz zdjęcia, za które ogromnie Ci dziękuję!
Rzeczywiście ten ogród jest dowodem na to, że można stworzyć wspaniałą przestrzeń z samych roślin i w dodatku nie rarytasów. Słusznie zwróciłaś uwagę, że tam nawet nad wodą nie było kamieni. Wiosną będę robiła małe oczko u siebie, ciekawe, czy uda mi się tego uniknąć.
UsuńWidziałam Twój ogród w tv! U Ciebie ścieżki żwirowe meandrujące między roślinami wyglądają bardzo fajnie. U mnie pod koronami sosen to byłoby bardzo niepraktyczne, już wypróbowałam. A kamienne ścieżki lubię. W Anglii, którą często odwiedzam, i kamienne i żwirowe ścieżki są stosowane, oba rozwiązania są dobre, wybór zależy od upodobań.
Bardzo się cieszę, że spodobała Ci się wycieczka do ogrodu Beth Chatto! Myślę, że ten ogród może być inspiracją dla każdego ogrodnika. Pozdrawiam serdecznie!
Oczywiście, wybór nawierzchni w ogrodzie każdy musi sam dopasować do warunków jakie ma u siebie. Pisząc o żwirku zapomniałam dodać, że każda nawierzchnia w ogrodzie wygląda dobrze kiedy zastosuje się materiały naturalne, nieważne czy żwirek czy kamień. Choć ten ostatni w przypadku sąsiedztwa sosen-śmieciuchów sprawdzi się lepiej.
OdpowiedzUsuńSwoje mikro oczko też będę przerabiać, spróbuję usunąć kamienie i zastąpić je roślinami, powinno się udać bo moje oczko to gotowa wytłoczka z tworzywa, a nie folia. Tak czy siak wzorce mamy dobre i Izo, jeśli tylko możesz - pokazuj nam takich miejsc jak najwięcej!
ps. kontakt od ekipy z tv był tak nieoczekiwany, że gdyby nie szok i tempo (dziś telefon, za kilka dni ekipa)to chyba bym się nie zgodziła na ich wizytę. Nie dość, że mój ogród jest o lata świetlne w tyle za efektownymi ogrodami, to jeszcze odwiedziny były w najbardziej smutnej porze roku i poza ścieżkami i szkieletem nie było nic widać. O zamarzających myślach nawet nie wspomnę! Pozdrawiam bardzo serdecznie!
Ja też wolę materiały naturalne, ładnie wtapiają się w ogród. Ale np. beton też może wyglądać ciekawie, zależy od stylu ogrodu. A u Beth Chatto były w dwóch miejscach betonowe elementy (dałam na zdjęciach murek suchy) i wyglądały fajnie. Ja sama przymierzam się do wymiany nawierzchni i chyba skończy się na betonowych płytach, bo na kamienne tej wielkości mnie nie stać.
UsuńCo do Twoich słów o nagrywaniu programu - pod każdym się podpisuję, u mnie wyglądało to identycznie.
Pozdrawiam!
Przepiękne miejsce, w którym można byłoby spędzić z powodzeniem cały dzień! :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, to mogę tam spędzić wiele dni. Kiedy wychodziłam z tego ogrodu po kilku godzinach, to już tego żałowałam.
UsuńSzkoda, że nie wpadłam na ten wpis zanim pojechałam do Anglii. Fantastycznie wyglądający ogród. Również uwielbiam takie rozplanowania z wyspami trawy pomiędzy. Bardzo ładne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDzięki! Ogród jest wspaniały, wart zwiedzania i to nie raz.
UsuńI zapraszam ponownie, seria o ogrodach angielskich (i nie tylko) jest stale aktualizowana).
Niesamowite miejsce! Czytałam już relacje na temat tego ogrodu ale dopiero Twój wpis, pełen wrażliwości i refleksji sprawił, że doceniłam to miejsce i zamarzyłam zobaczyć je na żywo. Sposób, w jaki je opisałaś ukazał mi ten ogród w zupełnie innym świetle. Mnóstwo inspiracji i przemyśleń. Dziękuje Ci za tę wycieczkę.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że relacja Ci się spodobała i zachęciła do zwiedzania, ogród naprawdę jest wart tego. Tym bardziej, że to styl ogrodu, który można przenieść w nasze realia.
Usuń