Na wystawie
Zieleń to Życie na stoisku Daglezji zobaczyłam zaproszenie na tę imprezę i postanowiłam spędzić sobotę w tym najpiękniejszym ogrodzie na Lubelszczyźnie.
Nie żałuję! Zobaczcie sami, jakie widoki mogłam podziwiać.
|
wizytówka ogrodu - miskanty i wielki staw
|
|
ogród kwiatowy - na tle formowanych żywopłotów piękne kompozycje z bylin kwitnących i traw
|
Uwielbiam ten ogród. Byłam w nim wielokrotnie,
pisałam o nim już dwa razy na blogu, ale muszę podzielić się wrażeniami z ostatniej wizyty.
Uważam ten ogród za niezwykle inspirujący.
|
można zobaczyć, jak mogą zdobić rabatę przekwitłe byliny
|
|
zobaczcie, jak ciekawie dobrano formy liści, i te żeleźniaki na ich tle, super
|
|
bardzo mi się podobają te żywopłoty w tle, to mocny element ładu w tej kompozycji
|
Po pierwsze - ten ogród jest bardzo różnorodny.
Ilustruje drogę, jaką przeszli jego twórcy - od fascynacji roślinami iglastymi, także szczepionymi, aż po najnowszą pasję do traw.
Spacer po ogrodzie zaspokoi więc zarówno wielbicieli iglaczków, jak i sympatyków tak modnych obecnie traw. Tym bardziej, że można tu podziwiać Narodową Kolekcję Rodzaju Miscanthus.
Ale jest tu także i ogród leśny i wielki staw i ogród kwiatowy i cudowne rabaty bylinowo-trawiaste. Każdy znajdzie coś dla siebie.
|
tu nie ma elementów formalnych, to swobodna, naturalistyczna kompozycja, na pierwszym planie werbena patagońska
|
|
widok na staw zza kurtyny wierzbowej
|
|
rabata mieszana w ogrodzie kwiatowym
|
|
a to ścieżka w ogrodzie leśnym, światło prześwituje przez korony drzew
|
Dla mnie wielką atrakcją w tym ogrodzie jest też podział przestrzeni - znajdziemy tu mnóstwo zakątków, intymnych wnętrz, zacisznych kącików.
Mogą być przykładem, jak zaaranżować takie miejsca u siebie w ogrodzie, można tu też po prostu odpocząć.
|
w wielu miejscach stoją krzesełka i ławki
|
|
nawet przy toalecie można podziwiać urocze rabaty
|
Kolejną atrakcją są różnorodne ozdoby, rozmieszczone w ogrodzie - z różnych materiałów i w różnym stylu.
Niektóre z nich można kupić w znajdującym się przy ogrodzie centrum ogrodniczym.
|
prześliczny karmnik, mogłabym taki mieć u siebie
|
|
...a ten nie fajny? i ten zielony dach!
|
|
aranżacja w ogrodzie iglaczkowym
|
|
wielbiciele host znajdą tu wiele inspiracji, to coś dla mojego Zakątka Leśnego
|
Co krok spotykamy tu altanki,
ławki, ciekawie zaaranżowane
ścieżki, obrzeża, ścianki działowe... Kto szuka pomysłów na swój ogród, tu na pewno znajdzie wiele inspiracji.
|
mała altanka z ławeczką (ta hosta bardzo mi się podoba - co to za odmiana?) |
|
fajna ścieżka do ogrodu leśnego czy zacienionego zakątka |
|
ta ścieżka powstała z płyt łupka
|
|
lubię takie omszałe obrzeża z bali
|
Dodatkową atrakcją sobotniej wycieczki był spacer po ogrodzie w towarzystwie p. Artura Maja, który opowiadał gościom o swoich roślinach, o tym, jak pielęgnuje ogród i odpowiadał na pytania zwiedzających.
Można było np. u samego źródła dowiedzieć się czegoś o chińskim miskancie Boucle, nagrodzonym brązowym medalem w tegorocznym konkursie roślinnych Nowości na targach ZtŻ (otrzymał również wyróżnienie dziennikarzy, a rok temu srebrny medal na targach w Holandii).
|
ogród traw - tu można oglądać kolekcję miskantów, ale też zobaczyć, jak łączyć trawy z bylinami
|
|
ta kępa rudbekii maxima zachwyciła mnie rok temu - już są w moim ogrodzie
|
Spacer okazał się na tyle inspirujący, że dokonałam zakupu, którego absolutnie nie planowałam. Zachwycona efektem, jaki tworzyły unoszące się nad rabatami delikatne pióropusze molinii, kupiłam do siebie tę wysoką trawę (odmiana Transparent).
Nabyłam też nowe widełki do usuwania chwastów, bo to moje ulubione narzędzie pracy zaginęło gdzieś, podejrzewam, że wylądowało w pryzmie kompostowej.
|
ogród na granicy jesieni jest piękny
|
|
molinie nad rabatą nie przesłaniają nieba i innych roślin
|
Dzięki wietrznej pogodzie miałam zapewnione dodatkowe wrażenia - trawy falujące na wietrze, szumiące, szeleszczące...
Może choć odrobinę tego efektu pokaże ten krótki filmik:
Odwiedzajcie Daglezję w Rykach - jak każdy dobrze zaprojektowany ogród, zapewni moc wrażeń bez względu na porę roku.
|
w moich rudbekiach maxima ślimaki pożarły liście, niestety, nie wyglądają tak pięknie...
|
|
coś kwitnie, coś przekwitło... pięknie jest
|
Przepiękny ogród i przepiękne inspiracje <3 Połączenie traw z hortensjami szalenie mi się podoba.
OdpowiedzUsuńMam podobną hostę u siebie i nazywa się Tom Schmidt. Może to taka właśnie wpadła Ci w oko?
Ja z kolei mam pytanie o ostanie zdjęcie - obok hortensji i traw na pierwszym planie co to jest? Super dopełnia kompozycję :)
Cieszę się, że ogród Ci się spodobał. Obejrzałam sobie w necie Twoją hostę, śliczna. Ale chyba nie ta - "moja" była ciemnozielona, a Tom Schmidt podobno ma szarawy nalot?
UsuńNa ostatnim zdjęciu z przodu widać rodgersję z przekwitłymi kwiatostanami. Nie znam odmiany, ale to nie gatunek, bo ta ma wyraźnie bordo naleciałości na liściach, może ma różowe kwiatostany (może to Superba lub Chocolate Wings?). U siebie mam tylko zielone, kasztanowcolistne i pierzaste.
Podejrzewam, że szarawy nalot może zależeć od stanowiska? Moja w pełnym cieniu i nie powiedziałabym, żeby była szarawa. Ale dopiero w tym roku posadzona, a w sklepie stała na słońcu. Zobaczę w przyszłym sezonie, jaki będzie miała kolor. A może ta Twoja jest inna, w końcu jest tyle odmian?
UsuńDziękuję za podpowiedź co do rodgersji - mam posadzone młodziutkie sadzonki kasztanowcolistnej i jakoś kojarzę ją głównie z białych kwiatów, ale fakt mam też te inne zapisane w inspiracjach i to pewnie któraś z w/w. Będę zgłębiać temat :)
Oj, tak, odmian host jest masa, tylko specjaliści pewnie wszystko potrafią zidentyfikować. A jeszcze mogą przecież różnić się nieco w zależności od stanowiska. I ja planuję dosadzić nową kępę rodgersji i zastanawiam się właśnie, jaką wybrać.
UsuńWitaj Izo.. jak zawsze, miło było Cię spotkac.
OdpowiedzUsuńCo roku staram się odwiedzić Daglezję w czasie „Jesiennych..”
Ogród należy do moich ulubionych, można się czymś zainspirować albo z zaciekawieniem zobaczyć, jak za kilka czy kilkanaście lat będą wyglądać posadzone młokosy.
W moim odczuciu jest tez pełen uroku- przy okazji każdej wizyty coś innego wpada mi w oko, a to co już znam i pamiętam, jak zawsze urzeka.
Od dwoch lat i ja jestem pod urokiem zwiewnych molinii- ciekawi mnie, gdzie umieścisz swoją chmurkę.
Wycieczkę do Daglezji traktuje tez jako miłe zakończenie sezonu ogrodowego i imprezowego, haha.
Pozdrawiam i życzę Wam wszystkiego dobrego!
Monika
Dzięki, Moniko! Bardzo się cieszę, że się wybrałam do Daglezji na to jesienne spotkanie. Zgadzam się z Tobą, że ten ogród ma urok i za to go lubię, walor edukacyjny jest bonusem.
UsuńMam nadzieję, że nowa molinia sprawdzi się u mnie i przyda lekkości górnemu piętru Rabaty pod Sosną (jeszcze nie poświęciłam jej osobnego artykułu).
Może ta hosta to Francee. To bardzo ładna fosta z białym brzegiem.
OdpowiedzUsuńMoże masz rację, Ewo. Chyba muszę się o nią wystarać. Wydaje się taka elegancka.
UsuńByłam w Daglezji w lipcu więc nieco inny wygląd miały rabaty ale równie piękne, bardzo byłam ciekawa nowego założenia bylinowego i nie zawiodłam się, kupiłam tam rudbekię maksimę/która tkwi dalej w donicy, norniki w tym roku żrą wszystko/ daje wyjątkowy efekt na rabacie. Molinie konieczne w ogrodzie, Transparent mam od wielu lat, kupiłam tam też 3 inne. EwaSierika
OdpowiedzUsuńI ja kupiłam rok temu maximę, zachwyciła mnie jej struktura i wyraziste liście. Kupiłam 3 sztuki na próbę, ale ślimaki pożarły prawie wszystkie liście (współczuję norników!) i nici wyszły z wymarzonego efektu. Próbuję za rok o nie powalczyć, chcę dokupić jeszcze kilka sztuk na tę samą rabatę.
UsuńW moliniach Transparent spodobało mi się, że są takie duże i takie delikatne jednocześnie. Mam nadzieję, że będę z nich zadowolona, tak, jak Ty.
Cudowny ogród - zapisuję go na listę miejsc do odwiedzenia:D.
OdpowiedzUsuńMolinia i u mnie w tym roku się pojawiła i to w dwóch odmianach: edith dudszus i heidebraut. Obie mają eleganckie, wąskie liście, tylko edith ma ciemne kłosy, a heidebraut zielone. cudownie powiewają nawet przy najmniejszym wiaterku, ale nie łapią tak pięknie światła jak np.: rozplenica czy proso. Więcej będę mogła powiedzieć po pierwszej zimie:D.
Asia
Warto tam jechać, Asiu, i to nie raz. Przecież to niedaleko.
UsuńMolinię Edith D. mam, tej drugiej nie znam. Do odmiany Transparent przyciągnęła mnie wysokość i delikatność, pomyślałam, że może spełnić podobną rolę jak stipa gigantea, którą widziałam nad rabatami w Anglii. Łapanie światła jest ważne, to jeden z uroków traw, ciekawe, jak będzie w tym przypadku. A przecież to zależy też od miejsca posadzenia, nie wiem, czy dobrze wybrałam jej miejsce.
Rzeczywiście bardzo inspirujący :) Ogromnie mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, Agatku, że wirtualna wycieczka sprawiła Ci przyjemność. Z takich ogrodów warto czerpać.
UsuńSzkoda, że mam tak daleko, bo aż z Gdańska. Może kiedyś jednak je odwiedzę.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś będziesz w podróży gdzieś w okolicy, warto zachować w pamięci takie miejsca. Ja tak cały czas myślę o Dobrzycy, może tam kiedyś trafię.
Usuń