wtorek, 10 marca 2020

MARZEC JAK KWIECIEŃ

Nie pamiętam, żebym w pierwszym tygodniu marca miała uprzątniętą połowę ogrodu...
Wzięłam się intensywnie za pracę (tu i tu można przeczytać, co zwykle robię wiosną), bo wszędzie widziałam przebijające się liście cebulowych i to bynajmniej nie tylko przebiśniegów czy krokusów. A ponieważ nie sprzątam rabat przed zimą, okrywa je gruba warstwa liści (twardych dębowych), igieł i wszelakich odpadków, więc wyglądało to kiepsko.
Może i roślinom to by nie zaszkodziło, ale ja nie mogę w pełni cieszyć się urokami tej wczesnej wiosny, więc wzięłam się za sprzątanie.

odsłoniłam łany krokusów



krokusy przebijają się przez grube liście dębowe, ale często tkwią ściśnięte w dziurkach

ostatnio sporo nasadziłam ciemierników







Co zrobiłam?
Przycięte są wszystkie krzewy i drzewa liściaste. Szczególnie jestem zadowolona z podcięcia dużego krzewu magnolii we frontowym ogródku i starego oczara.
Po pierwsze, chciałam zrobić z nich wielopniowe drzewka, które uwielbiam. Od dłuższego czasu kombinowałam, gdzie by takie drzewko u siebie posadzić (na razie rośnie tylko świdośliwa) i przyszło mi do głowy, że mogę przecież pójść w tym kierunku ze swoimi już rosnącymi.
Tym bardziej, że dzięki temu te duże krzewy będą wyglądały lżej, a u ich stóp lepiej będą rosły byliny. Czyli same korzyści!

oczar Diane jest cały obsypany kwiatami


tak wygląda podcięta magnolia Susan


Rabata pod Sosną już uprzątnięta


wcześnie kwitnący, bordowy orlik już całkiem duży


liliowce wcześnie ruszają, a bergenie i zimą zachowują liście







Prawie skończyłam przygotowywać warzywnik do siewów. Jeszcze kompost nie rozłożony. Nie daję rady, gdzie nie spojrzeć - tyle do zrobienia.

rządek pietruszki zeszłoroczny


póki iglaki się nie rozrosną, krokusiki mieszczą się na brzegu



I zaczęłam wielką pracę porządkowania rabat - usuwania liści, igieł i większych resztek zeszłorocznych bylin. Zrobiłam może połowę ogrodu. A plecy już obolałe, o kolanach nie wspomnę...
Kompostownik już nie mieści zebranych resztek.

Za mną pierwsza duża akcja mielenia gałęzi w rozdrabniarce (prezent od ekipy "Mai..."), będzie co rozkładać na rabatach po nawiezieniu.

w tych worach są igły i liście dębowe, będą się osobno kompostować


to gałęzie i patyki do rozdrobnienia

z kompostownika już się wysypuje, wywalam nowe resztki na ziemię tymczasowo

Kilka rabat sprzątniętych - i ile kwiatów widzę!
Nadal kwitną oczary i ciemierniki. Jest trochę przebiśniegów i masa krokusów, wyłażą narcyzy, tulipany wszelakie, no, w ogóle wszystkie wiosenne cebulki.

śliczne moje przebiśniegi, czy można ich nie lubić?


wyłażą cebulice, a liście tulipanów już takie duże


no, wiem, wszyscy mają krokusy, ale jak tu nie pokazać swoich..?

w Białym Ogrodzie

Rozchodniki mają słodkie kuleczki, wiciokrzewy rozwijają listki, a powojniki mają naprawdę pokaźne pąki. I liliowce tworzą całkiem porządne kępy..

"kapustki" rozchodnikowca Matrona


te liliowce za chwilę będę dzieliła i przesadzała


wiciokrzewy szczęśliwie przeżyły zeszłoroczny remont elewacji

Leśną sadzawkę osłaniałam przed mrozem (!) i właśnie ściągnęłam matę. Z wody wybrałam masę igieł i liści dębowych, tak z grubsza, bo dna nie czyściłam, za zimno. Osoki jeszcze pływają na dnie w obu sadzawkach.
Przy okazji dobra nowina - Fiszka i Rysik, czyli moje rybki w leśnej sadzawce żyją!!! Jak dobrze...

Kiedy wszystko uprzątnę, wezmę się za przycinanie iglaków i rozkładanie obornika granulowanego i kompostu. No, i zaraz masa przesadzania. Wiosna!

na górze oczyściłam paprocie, więc widać krokusy i kolejne wschodzące cebulowe, a na dole przy strumyku - mnóstwo resztek do uprzątnięcia

ułożyłam z cegiełek obwódkę nowej rabaty, będzie sadzenie!

Prace porządkowe jakoś pójdą, prędzej czy później, ale trochę się denerwuję przed akcją przesadzania - kilka naprawdę dużych krzewów ma zmienić miejsce.
Jutro ma przyjechać niezastąpiony pan Patryk. A ja już płaczę nad zdeptanymi przy tej okazji zielonymi kiełkami, wyłażącymi z ziemi!

I druga obawa - ponieważ założyliśmy panele fotowoltaiczne, trzeba będzie przyciąć trochę czubki i gałęzie kilku drzew. Arborysta już był na konsultacji i lada dzień będę miała sporo emocji związanych z tym przycinaniem, mam nadzieję, że obędzie się bez szkód na rabatach.

tawuła Grefsheim już otoczona zielona mgiełką


przejaśniało... są kwiaty... ale i tak uważam wiosnę za najbrzydszy czas w ogrodzie


floksy wschodzą, niektóre kępy będę dzielić





Bardzo się cieszę, że ciemierniki jakoś sobie u mnie radzą. Długo ich nie sadziłam u siebie, bojąc się, że kwaśne piaski nie dla nich. Ale okazało się, że na użyźnionej ziemi dają radę. Mam też sporo siewek wokół krzaczków. Może dlatego, że sadziłam tylko zwykłe helleborus niger?
Lubię kwiaty ciemierników, ale ważne też jest, że ich liście wyglądają potem ładnie przez cały sezon, okrywając glebę w zacienionych latem miejscach.

ciemierniki pod krzewami hortensji bukietowych


portrecik - śliczny kwiat, ale ma główki zwieszone, więc nie bardzo widać jego urodę z daleka


te "zwyklaczki" mają bardziej podniesione główki, widać je ładnie z daleka



portrecik drugi


udało się uchwycić jedną z wielu pszczół







Bo ile owadów już lata! Mają pożytek z krokusów i ciemierników. Więc nie tylko ze względu na urodę wiosennych kwiatów warto je uprawiać w ogrodzie, także przez wzgląd na latające stworzenia.

Przed laty nie zwracałam na takie rzeczy, w ogóle o nich nie myślałam. A dziś stałam zachwycona, obserwując owady gromadnie oblegające krokusy... Ogród zmienił moje podejście do świata.


49 komentarzy:

  1. Super to zostało opisane. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się spodobało. I zapraszam ponownie.

      Usuń
  2. Pracy nie brakuje, za to czasu aż nadto, przecież klika lat wstecz śnieg zalegał w kwietniu nawet, mowy nie było o robieniu czegokolwiek jak to się zmienia. A jednak mam wrażenie, że jest jak zawsze, nie nadążam i już, lat nie ubywa i to się czuje.
    Ja wiosnę lubię bo wydaje mi się, że tyle zmian wprowadzę, że coś tam urośnie, że uniknę błędów z poprzednich sezonów i do zimy daleko, z drugiej strony wstawianie i wystawianie rozsad, bo chłodno, zimno, a gdy ten problem znika mamy... już czerwiec. Szczególnie maj mija na niekończącym się tańcu z rozsadami, bałagan i nerwy, chyba jednak maj jest przereklamowany, ale wybiegam za bardzo.
    Sporo zrobiłaś ale znów zaplanowałaś trudne działania, my dzisiaj podkrzesywalismy świerki, szarpanina z gałęziami słusznych rozmiarów i wagi ale zrobione, pewnie można by lepiej ale i tak naszarpaliśmy się aż pot zalewał. Ja już liliowce dziś wysadzałam spod róży, która je przywala każdego roku, a podpieranie jej kończy się niczym, i ciągle są wymęczone, dałam tam bergenie.
    Pikowanie czeka pierwsze warzywka i..cała lista innych robót, tak jak u Ciebie.
    Wiesz, mam kilka gałęzi na wierzbie do wycięcia, bardzo wysoko i choć pan od takich cięć zgodził się przyjść ostatecznie stwierdził, że nie opłaca mu się taka praca, cóż.....EwaSierika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba, niestety, masz rację - wiek robi swoje, podobnie to odczuwam. Ale może za miesiąc wszystko będziemy mieć zrobione i zdziwione zakończona pracą (jak nigdy - w kwietniu), będziemy tylko podziwiały ogród? No, nie, przecież ten maj... A propos, nie wysiałam jeszcze pomidorów, a Ty już pikujesz.
      A z pracą fachowców - takie czasy... Mój wycenił na taką kwotę, że mu się opłaca... Niestety/stety dla mnie.

      Usuń
  3. Coś mi się zdjęcia nie chcą wczytać, czasami pomaga wysłanie komentarza... dlatego zapytam - bo zaciekawiłaś mnie przycinaniem magnolii. I ona zakwitnie? Nic się jej nie dzieje? Bo mnie zawsze mówiono, że nie rusza się krzewów kwitnących wiosną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi, Agatku, że zdjęcia się nie otwierały, nie widziałam tego u siebie, a dopiero wieczorem przeczytałam komentarze. Już poprawione.
      Magnolia została podkasana od dołu - wycięłam kilka dolnych gałęzi (bo ma formę dużego krzewu) i kilka pojedynczych wyżej. Usuwałam całe gałęzie, reszty nie ruszałam, więc drzewko zakwitnie, bo pąki pozostały. Kwiatów będzie ciut mniej, bo parę gałęzi ubyło. Magnolie nie wymagają cięcia, a jeśli jest ono konieczne, to wiąże się to ze zmniejszeniem ilości kwiatów z usuniętych gałęzi. Na pewno nie jest to krzew (drzewo) do skracania po całości, nie lubi regularnego cięcia, nie tylko ze względu na kwiaty. Masz rację, że krzewy kwitnące wiosną i przycięte teraz, stracą jakąś część pąków kwiatowych, ale uznałam, że dla jej zdrowia lepsza będzie korekta zrobiona na przełomie zimy i wiosny.

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Przykro mi, że zdjęcia zawiodły! Dopiero dziś pod wieczór się dowiedziałam i wkleiłam wszystkie zdjęcia jeszcze raz, nie mam pojęcia, co się stało. Ale dziękuję za informację o usterce.

      Usuń
  5. Nie wiem dlaczego, ale widać tylko pojedyncze zdjęcia. Większość się nie otwiera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło i nie wiem, dlaczego. Już poprawiłam, mam nadzieję, że nie będzie już takich niespodzianek. Może zajrzysz jeszcze raz?

      Usuń
    2. Zajrzę, zajrzę i to nie raz. Dzięki i pozdrawiam wiosennie.

      Usuń
    3. Na pocieszenie napiszę, że od dwóch dni mam problem ze zdjęciami. Czasem są, a potem znowu się nie wyświetlają.

      Usuń
    4. Może rzeczywiście coś się dzieje z bloggerem. Mam nadzieję, że czytelnicy będą wyrozumiali.

      Usuń
  6. Przygotowania wiosenne idą pełną parą. Jednak nie można podziwiać wszystkiego, gdyż zdjęcia nie wyświetlają się, a szkoda. Oczar piękny,jak również ciemierniki. Pozdrawiam wiosennie :))) Zuza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak pracy mnóstwo, każdy ogrodnik przeżywa teraz to samo. Z oczara jestem bardzo zadowolona, w ogóle bardzo je lubię, ale doceniłam je dopiero po kilku latach.
      A z tymi zdjęciami to pierwszy taki wypadek w ciągu 5 lat pisania bloga, w ogóle nie wiem, jak jest przyczyna. Wygląda na to, że udało mi się poprawić. Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Szkoda że nie otwierają się zdjęcia, a Twoje są zawsze ciekawe, bo taki masz ogród. Ja też już robię w swoim ogrodzie i też sporo zrobiłam i bardzo się dziwię, że niektóre rośliny wcale nie zmieniły swojego stanu w stosunku do roku ubiegłego. Mają liście jak jesienią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jest podobnie, pelargonia na ganku kwitną nieprzerwanie od zeszłego lata. Zobaczymy, jaki sezon będzie po tej zimie...
      A ze zdjęciami już w porządku, wygląda na to, że udało się poprawić. Nie znam przyczyny problemu, zrobiłam wszystko jeszcze raz.

      Usuń
  8. Pięknie pracujesz Tamaryszku. A wiosna nas ogrodników rzeczywiście wcześnie wygoniła do ogrodów pracować. Szkoda, że nie mogę otworzyć zdjęć, tylko kilka na wstępie. na pewno są kolorowe i jak zwykle urocze. A oczar Diane bardzo urodziwy i taki gęsty. Te ciemierniki białe są bardzo, ale to bardzo chętne do rozsiewania się i ładnie kwitną, zwłaszcza na początku, takie bielutkie. Uwielbiam je. Też ruszyłam z robotami i nie mogę się nadziwić, że to dopiero I dekada marca, a przylaszczki kwitną jak oszalałe. Kwitnie również oczar jadalny, więc wkrótce zakwitną i forsycje i trzeba będzie ciąć róże. Pozdrawiam, Alik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednym słowem, praca wre.
      A dlaczego napisałaś, że ciemierniki ładnie kwitną zwłaszcza na początku? Potem jakoś się wyradzają? Mają gorsze kwitnienie? Moje doświadczenie z nimi jest krótkie.
      Przylaszczek nie mam... I żałuję.
      Mam nadzieję, że zajrzysz jeszcze i obejrzysz poprawione zdjęcia, coś mi blogger pokręcił. Pozdrawiam

      Usuń
    2. Oczywiście obejrzałam ponownie. I nie myliłam się piękna praca ogrodnika, to i rośliny pięknie rosną a i zdjęcia jak zwykle udane. Napisałam, że ciemierniki "ładnie kwitną, zwłaszcza na początku", bo pisałam o tych biało kwitnących helleborus niger, jak je nazwałaś "zwyklaczkach". Ta ich początkowa aksamitna biel jest bardzo elegancka, bo z czasem, przekwitając różowieją. A kwitną z roku na rok coraz obficiej, więc na pewno będziesz zadowolona. Postaram się zebrać nasiona przylaszczek i wyślę Ci, to może powschodzą. U mnie rozsiewaniem zajmują się mrówki i robią to bardzo skutecznie. Alik

      Usuń
    3. Dzięki za dobre słowo, Aliku. Wieści o ciemiernikach bardzo dobre, cieszę się. Mam sporo siewek, więc wygląda na to, że za parę lat będzie ślicznie o tej porze roku. I dziękuję za propozycję podzielenia się nasionkami przylaszczek.

      Usuń
  9. Izo, a ja z pytaniem :) - ten bluszcz pod magnolią nie "wyjada" jej wszystkiego z ziemi ? Bo u mnie tak się rozszalał pod azaliami i właśnie się zabrałam za wyrywanie ale może jestem zbyt nerwowa ;)?
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, z bluszczem trzeba uważać, przekonałam się o tym sama. I w wielu miejscach (nieopatrznie wprowadziłam go na rabaty) wyrywam go, z niemałym wysiłkiem. Byliny zniszczy np.
      Ale w tym przypadku nie szkodzi, magnolia z bluszczem rosną razem już dobrych parę lat. Pilnuję tylko, żeby nie wspiął się po pniu. Myślę, że gruba pokrywa bluszczu tworzy tam doskonałą osłonę dla korzeni magnolii (są szeroko i płytko) i gleby tamtejszej - to bardzo gorące i nasłonecznione miejsce. A zimą też jest to kołderka. Raz w roku sypię tam obornik granulowany i siarczan amonu. I jest ok.
      Pod azaliami bym bluszczu unikała, pod japońskimi na pewno - wrosną w krzew i trudno będzie Ci go usunąć. Więc masz rację, że chcesz go usunąć zawczasu. Pozdrawiam, Basiu.

      Usuń
  10. Zainteresowało mnie hasło "wielopniowe drzewko". Tamaryszku, mogłabyś pokazać tą świdośliwę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielopniowe drzewka są bardzo atrakcyjne, to mogą być różne gatunki. Moja świdośliwa jest młodziutka, znajdę jakieś zdjęcie i zamieszczę w następnym poście. Ale żebyś mogła sobie wyobrazić, jaki efekt dają wielopniowe drzewka w ogrodzie, chyba powinnam pokazać inne zdjęcia, może oddzielny post na ten temat..? Zainspirowałaś mnie.

      Usuń
  11. Pomidory wysieję, jak zwykle, 30.03, wcześniej nie ma sensu a papryczki 16.03. Teraz są sałaty i rzodkiewka, jeszcze z cebulką nawiązałam kontakt, pierwszy raz ale dostałam nasiona od koleżanki i skusiłam się.
    Najbezpieczniej teraz w ogrodzie zanurzyć się...EwaSierika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli nie opóźniłam się w tymi sprawami. To dobrze. Więc jutro znów zanurzę się w ogrodzie, jak to ładnie napisałaś. Dziś pojawiły mi się w głowie nowe pomysły!

      Usuń
  12. Pięknie robi się u Ciebie. Tak kolorowo, a krokusiki są tak urocze, że mogę na nie patrzeć i patrzeć..... Ja mam mniejsze pole do popisu i też już się obrobiłam. Teraz niecierpliwie czekam kiedy będę mogła sadzić byliny :). Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty się już obrobiłaś, a ja dopiero zaczęłam, do końca jeszcze mi daleko.
      Zastanawiam się, w jakim kolorze krokusy są najładniejsze?
      Z bylinami mam sporo do przesadzania, w ramach udoskonalania kompozycji, i niektóre muszę podzielić. Natomiast obiecałam sobie, że do maja mam zakaz kupowania nowych roślin - dopiero kiedy zakończę wszystkie prace i kiedy wszystkie rośliny już na pewno się ukażą, żebym wiedziała, gdzie sadzić.
      Pozdrawiam, Meniu!

      Usuń
    2. Co do krokusow to ciężko powiedzieć. Ja mam chyba w 6 kolorach i wszystkie dla mnie cudne. Ja mam mało bylin, dopiero zaczynam więc nie mogę się doczekać i cały czas obmyslam co i gdzie 😉. Pozdrawiam ☺

      Usuń
    3. To jesteś na bardzo przyjemnym etapie, uwielbiam takie obmyślanie. Życzę wspaniałych efektów latem.

      Usuń
  13. Ach ,jak cudnie.Uwielbiam tę porę roku.
    U nas tak samo wszystko kwitnie.
    A dziś zauważyłam,ze nawet już kwitną irysy żyłkowane.Piękne.
    Pozdrawiam
    Danuta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, właśnie, teraz wszystkie ogrody wyglądają tak samo, zastanawiałam się czy jest sens pokazywać swoje kwitnące cebulki, ale nie mogłam się powstrzymać. Irysy żyłkowane śliczne są, ja nie mam. Natomiast wiosny nie uwielbiam, to najmniej lubiana przeze mnie pora roku.

      Usuń
  14. Widać z opisów, ile radości daje Ci ta ogrodowa praca. Zgodzę się z Toba, że ta bardzo wczesna wiosna wcale nie jest taka ładna. Przereklamowana ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteśmy w mniejszości, Krystyno.
      Pracy mnóstwo, ale i radości mnóstwo. A jestem w tej sytuacji, że mogę dużo czasu spędzać w ogrodzie.

      Usuń
  15. Uwielbiam te "spacery" z Tobą po Twoim ogrodzie <3 Ja należę chyba do większości, bo wiosenne przebudzenie ogrodów uwielbiam. Każdy kwiatek cieszy niesamowicie, każdy pączek. I to codziennie niecierpliwe oczekiwanie, czy to już...:) Pozdrawiam, Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jak mi miło! Bo wydaje mi się, że teraz nie ma nic ciekawego do pokazania.
      Ja też bardzo cieszę się każdym kwiatkiem i z rozczuleniem obserwuję pierwsze owady i słucham szalonego świergotu ptaków. Ale jednak ogród nie jest tak ładny, jak w innych porach roku, no i przytłacza mnie trochę ogrom pracy.
      Pięknej wiosny Ci życzę!

      Usuń
  16. Dobrze, że teraz mogę już zobaczyć bogactwo Twojego ogrodu, weszłam kilka dni temu i też miałam problem z otwieraniem się zdjęć.
    Krokusy koniecznie. W tym roku posadzę ich więcej są tak piękne.
    I zrobiłam wreszcie podniesioną rabatę w warzywniku. Taką prostą z poukładanych na cegiełkę białych cegieł. Wygląda dość siermiężnie, ale gdy wypełni się warzywami będzie cudnie naturalna, sielska, wiejska.

    Przede mną też wiele pracy, ale jakoś choć w plecach łamie ogród dodaje pozytywnej energii.

    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też łamie, ale praca w ogrodzie daje tyle frajdy, że to jest ważniejsze. Twój warzywnik na pewno będzie pięknie wyglądał!
      Co do cebulek, to ja co roku dosadzam kolejne, a teraz zapisuję sobie, gdzie są puste miejsca.
      Tyle smutnych rzeczy dzieje się wokół nas, dobrze, że możemy pracować w ogrodzie.

      Usuń
  17. Przepiękne zdjęcia, bardzo ładnych ogród ^^

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudowny ogród, u Nas też wszystko kwitnie jak szalone ;) Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  19. Zazdroszczę Ci takiego dobrego startu. To tak cieszy. ja tam wiosnę lubię choć jeszcze bardziej przedwiośnie z przebiśniegami i budzącym się ogrodem.Teraz już leci.Dobrze że napisałaś o oborniku to też może uda się zrobić zwłaszcza liliowcom bo lubią. pozdrawiam mira

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutro chyba uda mi się skończyć porządki w ogrodzie, z grubsza. Zabiorę się za wysiewy. Faktycznie, wszystko szybciej idzie w tym roku. Ale przebiśniegi u mnie nie były tak ładne, jak zwykle, chyba przez te duże wahania temperatur.
      Dodam obornika liliowcom za Twoją radą.

      Usuń
  20. Szczęściara. Chociaż i ja nie mogę aż tak narzekać, bo zostało już niewiele do zrobienia. To znaczy, muszę dokończyć sprzątanie, obciąć żywopłot, róże i zająć się warzywnikiem. Dobrze, że jutro ma być ładnie, może podgonię prace.
    A ja bardzo lubię swój ogród wiosną. W sumie wszystkie pory roku lubię oprócz przełomu lipca i sierpnia.Wtedy dla mnie jest dla mnie najmniej ciekawy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za ciecie iglaków jeszcze się nie brałam, zrobię to w kwietniu, podobnie, jak nawożenie. Chociaż porządnie przycięty w sierpniu żywopłot tujowy wygląda doskonale, w zasadzie nie wymaga korekty. Ale nad innymi iglakami trzeba popracować.
      Muszę do Ciebie przyjechać na przełomie lipca i sierpnia, żeby zobaczyć, jak wygląda najmniej ciekawa wersja ogrodu.

      Usuń
  21. Fantastyczne donice! Uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba miał być komentarz do następnego artykułu...

      Usuń