Nie pamiętam, żebym w pierwszym tygodniu marca miała uprzątniętą połowę ogrodu...
Wzięłam się intensywnie za pracę (
tu i
tu można przeczytać, co zwykle robię wiosną), bo wszędzie widziałam przebijające się liście cebulowych i to bynajmniej nie tylko przebiśniegów czy krokusów. A ponieważ nie sprzątam rabat przed zimą, okrywa je gruba warstwa liści (twardych dębowych), igieł i wszelakich odpadków, więc wyglądało to kiepsko.
Może i roślinom to by nie zaszkodziło, ale ja nie mogę w pełni cieszyć się urokami tej wczesnej wiosny, więc wzięłam się za sprzątanie.
|
odsłoniłam łany krokusów
|
|
krokusy przebijają się przez grube liście dębowe, ale często tkwią ściśnięte w dziurkach
|
|
ostatnio sporo nasadziłam ciemierników
|
Co zrobiłam?
Przycięte są wszystkie krzewy i drzewa liściaste. Szczególnie jestem zadowolona z podcięcia dużego krzewu magnolii we frontowym ogródku i starego
oczara.
Po pierwsze, chciałam zrobić z nich wielopniowe drzewka, które uwielbiam. Od dłuższego czasu kombinowałam, gdzie by takie drzewko u siebie posadzić (na razie rośnie tylko świdośliwa) i przyszło mi do głowy, że mogę przecież pójść w tym kierunku ze swoimi już rosnącymi.
Tym bardziej, że dzięki temu te duże krzewy będą wyglądały lżej, a u ich stóp lepiej będą rosły byliny. Czyli same korzyści!
|
oczar Diane jest cały obsypany kwiatami
|
|
tak wygląda podcięta magnolia Susan
|
|
Rabata pod Sosną już uprzątnięta
|
|
wcześnie kwitnący, bordowy orlik już całkiem duży
|
|
liliowce wcześnie ruszają, a bergenie i zimą zachowują liście
|
Prawie skończyłam przygotowywać warzywnik do siewów. Jeszcze kompost nie rozłożony. Nie daję rady, gdzie nie spojrzeć - tyle do zrobienia.
|
rządek pietruszki zeszłoroczny
|
|
póki iglaki się nie rozrosną, krokusiki mieszczą się na brzegu
|
I zaczęłam wielką pracę porządkowania rabat - usuwania liści, igieł i większych resztek zeszłorocznych bylin. Zrobiłam może połowę ogrodu. A plecy już obolałe, o kolanach nie wspomnę...
Kompostownik już nie mieści zebranych resztek.
Za mną pierwsza duża akcja mielenia gałęzi w rozdrabniarce (prezent od ekipy "Mai..."), będzie co rozkładać na rabatach po nawiezieniu.
|
w tych worach są igły i liście dębowe, będą się osobno kompostować
|
|
to gałęzie i patyki do rozdrobnienia |
|
z kompostownika już się wysypuje, wywalam nowe resztki na ziemię tymczasowo |
Kilka rabat sprzątniętych - i ile kwiatów widzę!
Nadal kwitną oczary i ciemierniki. Jest trochę przebiśniegów i masa krokusów, wyłażą narcyzy, tulipany wszelakie, no, w ogóle wszystkie wiosenne cebulki.
|
śliczne moje przebiśniegi, czy można ich nie lubić?
|
|
wyłażą cebulice, a liście tulipanów już takie duże
|
|
no, wiem, wszyscy mają krokusy, ale jak tu nie pokazać swoich..? |
|
w Białym Ogrodzie |
Rozchodniki mają słodkie kuleczki, wiciokrzewy rozwijają listki, a powojniki mają naprawdę pokaźne pąki. I
liliowce tworzą całkiem porządne kępy..
|
"kapustki" rozchodnikowca Matrona
|
|
te liliowce za chwilę będę dzieliła i przesadzała
|
|
wiciokrzewy szczęśliwie przeżyły zeszłoroczny remont elewacji |
Leśną sadzawkę osłaniałam przed mrozem (!) i właśnie ściągnęłam matę. Z wody wybrałam masę igieł i liści dębowych, tak z grubsza, bo dna nie czyściłam, za zimno. Osoki jeszcze pływają na dnie w obu sadzawkach.
Przy okazji dobra nowina - Fiszka i Rysik, czyli moje rybki w leśnej sadzawce żyją!!! Jak dobrze...
Kiedy wszystko uprzątnę, wezmę się za przycinanie iglaków i rozkładanie obornika granulowanego i kompostu. No, i zaraz masa przesadzania. Wiosna!
|
na górze oczyściłam paprocie, więc widać krokusy i kolejne wschodzące cebulowe, a na dole przy strumyku - mnóstwo resztek do uprzątnięcia |
|
ułożyłam z cegiełek obwódkę nowej rabaty, będzie sadzenie! |
Prace porządkowe jakoś pójdą, prędzej czy później, ale trochę się denerwuję przed akcją przesadzania - kilka naprawdę dużych krzewów ma zmienić miejsce.
Jutro ma przyjechać niezastąpiony pan Patryk. A ja już płaczę nad zdeptanymi przy tej okazji zielonymi kiełkami, wyłażącymi z ziemi!
I druga obawa - ponieważ założyliśmy panele fotowoltaiczne, trzeba będzie przyciąć trochę czubki i gałęzie kilku drzew. Arborysta już był na konsultacji i lada dzień będę miała sporo emocji związanych z tym przycinaniem, mam nadzieję, że obędzie się bez szkód na rabatach.
|
tawuła Grefsheim już otoczona zielona mgiełką
|
|
przejaśniało... są kwiaty... ale i tak uważam wiosnę za najbrzydszy czas w ogrodzie
|
|
floksy wschodzą, niektóre kępy będę dzielić
|
Bardzo się cieszę, że ciemierniki jakoś sobie u mnie radzą. Długo ich nie sadziłam u siebie, bojąc się, że kwaśne piaski nie dla nich. Ale okazało się, że na użyźnionej ziemi dają radę. Mam też sporo siewek wokół krzaczków. Może dlatego, że sadziłam tylko zwykłe helleborus niger?
Lubię kwiaty ciemierników, ale ważne też jest, że ich liście wyglądają potem ładnie przez cały sezon, okrywając glebę w zacienionych latem miejscach.
|
ciemierniki pod krzewami hortensji bukietowych
|
|
portrecik - śliczny kwiat, ale ma główki zwieszone, więc nie bardzo widać jego urodę z daleka
|
|
te "zwyklaczki" mają bardziej podniesione główki, widać je ładnie z daleka
|
|
portrecik drugi
|
|
udało się uchwycić jedną z wielu pszczół
|
Bo ile owadów już lata! Mają pożytek z krokusów i ciemierników. Więc nie tylko ze względu na urodę wiosennych kwiatów warto je uprawiać w ogrodzie, także przez wzgląd na latające stworzenia.
Przed laty nie zwracałam na takie rzeczy, w ogóle o nich nie myślałam. A dziś stałam zachwycona, obserwując owady gromadnie oblegające krokusy... Ogród zmienił moje podejście do świata.
Super to zostało opisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się spodobało. I zapraszam ponownie.
UsuńPracy nie brakuje, za to czasu aż nadto, przecież klika lat wstecz śnieg zalegał w kwietniu nawet, mowy nie było o robieniu czegokolwiek jak to się zmienia. A jednak mam wrażenie, że jest jak zawsze, nie nadążam i już, lat nie ubywa i to się czuje.
OdpowiedzUsuńJa wiosnę lubię bo wydaje mi się, że tyle zmian wprowadzę, że coś tam urośnie, że uniknę błędów z poprzednich sezonów i do zimy daleko, z drugiej strony wstawianie i wystawianie rozsad, bo chłodno, zimno, a gdy ten problem znika mamy... już czerwiec. Szczególnie maj mija na niekończącym się tańcu z rozsadami, bałagan i nerwy, chyba jednak maj jest przereklamowany, ale wybiegam za bardzo.
Sporo zrobiłaś ale znów zaplanowałaś trudne działania, my dzisiaj podkrzesywalismy świerki, szarpanina z gałęziami słusznych rozmiarów i wagi ale zrobione, pewnie można by lepiej ale i tak naszarpaliśmy się aż pot zalewał. Ja już liliowce dziś wysadzałam spod róży, która je przywala każdego roku, a podpieranie jej kończy się niczym, i ciągle są wymęczone, dałam tam bergenie.
Pikowanie czeka pierwsze warzywka i..cała lista innych robót, tak jak u Ciebie.
Wiesz, mam kilka gałęzi na wierzbie do wycięcia, bardzo wysoko i choć pan od takich cięć zgodził się przyjść ostatecznie stwierdził, że nie opłaca mu się taka praca, cóż.....EwaSierika
Chyba, niestety, masz rację - wiek robi swoje, podobnie to odczuwam. Ale może za miesiąc wszystko będziemy mieć zrobione i zdziwione zakończona pracą (jak nigdy - w kwietniu), będziemy tylko podziwiały ogród? No, nie, przecież ten maj... A propos, nie wysiałam jeszcze pomidorów, a Ty już pikujesz.
UsuńA z pracą fachowców - takie czasy... Mój wycenił na taką kwotę, że mu się opłaca... Niestety/stety dla mnie.
Coś mi się zdjęcia nie chcą wczytać, czasami pomaga wysłanie komentarza... dlatego zapytam - bo zaciekawiłaś mnie przycinaniem magnolii. I ona zakwitnie? Nic się jej nie dzieje? Bo mnie zawsze mówiono, że nie rusza się krzewów kwitnących wiosną.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, Agatku, że zdjęcia się nie otwierały, nie widziałam tego u siebie, a dopiero wieczorem przeczytałam komentarze. Już poprawione.
UsuńMagnolia została podkasana od dołu - wycięłam kilka dolnych gałęzi (bo ma formę dużego krzewu) i kilka pojedynczych wyżej. Usuwałam całe gałęzie, reszty nie ruszałam, więc drzewko zakwitnie, bo pąki pozostały. Kwiatów będzie ciut mniej, bo parę gałęzi ubyło. Magnolie nie wymagają cięcia, a jeśli jest ono konieczne, to wiąże się to ze zmniejszeniem ilości kwiatów z usuniętych gałęzi. Na pewno nie jest to krzew (drzewo) do skracania po całości, nie lubi regularnego cięcia, nie tylko ze względu na kwiaty. Masz rację, że krzewy kwitnące wiosną i przycięte teraz, stracą jakąś część pąków kwiatowych, ale uznałam, że dla jej zdrowia lepsza będzie korekta zrobiona na przełomie zimy i wiosny.
Widać tylko z 5 zdjęć :(
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że zdjęcia zawiodły! Dopiero dziś pod wieczór się dowiedziałam i wkleiłam wszystkie zdjęcia jeszcze raz, nie mam pojęcia, co się stało. Ale dziękuję za informację o usterce.
UsuńNie wiem dlaczego, ale widać tylko pojedyncze zdjęcia. Większość się nie otwiera.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło i nie wiem, dlaczego. Już poprawiłam, mam nadzieję, że nie będzie już takich niespodzianek. Może zajrzysz jeszcze raz?
UsuńZajrzę, zajrzę i to nie raz. Dzięki i pozdrawiam wiosennie.
UsuńNa pocieszenie napiszę, że od dwóch dni mam problem ze zdjęciami. Czasem są, a potem znowu się nie wyświetlają.
UsuńMoże rzeczywiście coś się dzieje z bloggerem. Mam nadzieję, że czytelnicy będą wyrozumiali.
UsuńPrzygotowania wiosenne idą pełną parą. Jednak nie można podziwiać wszystkiego, gdyż zdjęcia nie wyświetlają się, a szkoda. Oczar piękny,jak również ciemierniki. Pozdrawiam wiosennie :))) Zuza
OdpowiedzUsuńOj, tak pracy mnóstwo, każdy ogrodnik przeżywa teraz to samo. Z oczara jestem bardzo zadowolona, w ogóle bardzo je lubię, ale doceniłam je dopiero po kilku latach.
UsuńA z tymi zdjęciami to pierwszy taki wypadek w ciągu 5 lat pisania bloga, w ogóle nie wiem, jak jest przyczyna. Wygląda na to, że udało mi się poprawić. Pozdrawiam!
Szkoda że nie otwierają się zdjęcia, a Twoje są zawsze ciekawe, bo taki masz ogród. Ja też już robię w swoim ogrodzie i też sporo zrobiłam i bardzo się dziwię, że niektóre rośliny wcale nie zmieniły swojego stanu w stosunku do roku ubiegłego. Mają liście jak jesienią.
OdpowiedzUsuńU mnie jest podobnie, pelargonia na ganku kwitną nieprzerwanie od zeszłego lata. Zobaczymy, jaki sezon będzie po tej zimie...
UsuńA ze zdjęciami już w porządku, wygląda na to, że udało się poprawić. Nie znam przyczyny problemu, zrobiłam wszystko jeszcze raz.
Pięknie pracujesz Tamaryszku. A wiosna nas ogrodników rzeczywiście wcześnie wygoniła do ogrodów pracować. Szkoda, że nie mogę otworzyć zdjęć, tylko kilka na wstępie. na pewno są kolorowe i jak zwykle urocze. A oczar Diane bardzo urodziwy i taki gęsty. Te ciemierniki białe są bardzo, ale to bardzo chętne do rozsiewania się i ładnie kwitną, zwłaszcza na początku, takie bielutkie. Uwielbiam je. Też ruszyłam z robotami i nie mogę się nadziwić, że to dopiero I dekada marca, a przylaszczki kwitną jak oszalałe. Kwitnie również oczar jadalny, więc wkrótce zakwitną i forsycje i trzeba będzie ciąć róże. Pozdrawiam, Alik.
OdpowiedzUsuńJednym słowem, praca wre.
UsuńA dlaczego napisałaś, że ciemierniki ładnie kwitną zwłaszcza na początku? Potem jakoś się wyradzają? Mają gorsze kwitnienie? Moje doświadczenie z nimi jest krótkie.
Przylaszczek nie mam... I żałuję.
Mam nadzieję, że zajrzysz jeszcze i obejrzysz poprawione zdjęcia, coś mi blogger pokręcił. Pozdrawiam
Oczywiście obejrzałam ponownie. I nie myliłam się piękna praca ogrodnika, to i rośliny pięknie rosną a i zdjęcia jak zwykle udane. Napisałam, że ciemierniki "ładnie kwitną, zwłaszcza na początku", bo pisałam o tych biało kwitnących helleborus niger, jak je nazwałaś "zwyklaczkach". Ta ich początkowa aksamitna biel jest bardzo elegancka, bo z czasem, przekwitając różowieją. A kwitną z roku na rok coraz obficiej, więc na pewno będziesz zadowolona. Postaram się zebrać nasiona przylaszczek i wyślę Ci, to może powschodzą. U mnie rozsiewaniem zajmują się mrówki i robią to bardzo skutecznie. Alik
UsuńDzięki za dobre słowo, Aliku. Wieści o ciemiernikach bardzo dobre, cieszę się. Mam sporo siewek, więc wygląda na to, że za parę lat będzie ślicznie o tej porze roku. I dziękuję za propozycję podzielenia się nasionkami przylaszczek.
UsuńIzo, a ja z pytaniem :) - ten bluszcz pod magnolią nie "wyjada" jej wszystkiego z ziemi ? Bo u mnie tak się rozszalał pod azaliami i właśnie się zabrałam za wyrywanie ale może jestem zbyt nerwowa ;)?
OdpowiedzUsuńBarbara
Wiesz, z bluszczem trzeba uważać, przekonałam się o tym sama. I w wielu miejscach (nieopatrznie wprowadziłam go na rabaty) wyrywam go, z niemałym wysiłkiem. Byliny zniszczy np.
UsuńAle w tym przypadku nie szkodzi, magnolia z bluszczem rosną razem już dobrych parę lat. Pilnuję tylko, żeby nie wspiął się po pniu. Myślę, że gruba pokrywa bluszczu tworzy tam doskonałą osłonę dla korzeni magnolii (są szeroko i płytko) i gleby tamtejszej - to bardzo gorące i nasłonecznione miejsce. A zimą też jest to kołderka. Raz w roku sypię tam obornik granulowany i siarczan amonu. I jest ok.
Pod azaliami bym bluszczu unikała, pod japońskimi na pewno - wrosną w krzew i trudno będzie Ci go usunąć. Więc masz rację, że chcesz go usunąć zawczasu. Pozdrawiam, Basiu.
Zainteresowało mnie hasło "wielopniowe drzewko". Tamaryszku, mogłabyś pokazać tą świdośliwę?
OdpowiedzUsuńWielopniowe drzewka są bardzo atrakcyjne, to mogą być różne gatunki. Moja świdośliwa jest młodziutka, znajdę jakieś zdjęcie i zamieszczę w następnym poście. Ale żebyś mogła sobie wyobrazić, jaki efekt dają wielopniowe drzewka w ogrodzie, chyba powinnam pokazać inne zdjęcia, może oddzielny post na ten temat..? Zainspirowałaś mnie.
UsuńPomidory wysieję, jak zwykle, 30.03, wcześniej nie ma sensu a papryczki 16.03. Teraz są sałaty i rzodkiewka, jeszcze z cebulką nawiązałam kontakt, pierwszy raz ale dostałam nasiona od koleżanki i skusiłam się.
OdpowiedzUsuńNajbezpieczniej teraz w ogrodzie zanurzyć się...EwaSierika
Czyli nie opóźniłam się w tymi sprawami. To dobrze. Więc jutro znów zanurzę się w ogrodzie, jak to ładnie napisałaś. Dziś pojawiły mi się w głowie nowe pomysły!
UsuńPięknie robi się u Ciebie. Tak kolorowo, a krokusiki są tak urocze, że mogę na nie patrzeć i patrzeć..... Ja mam mniejsze pole do popisu i też już się obrobiłam. Teraz niecierpliwie czekam kiedy będę mogła sadzić byliny :). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTy się już obrobiłaś, a ja dopiero zaczęłam, do końca jeszcze mi daleko.
UsuńZastanawiam się, w jakim kolorze krokusy są najładniejsze?
Z bylinami mam sporo do przesadzania, w ramach udoskonalania kompozycji, i niektóre muszę podzielić. Natomiast obiecałam sobie, że do maja mam zakaz kupowania nowych roślin - dopiero kiedy zakończę wszystkie prace i kiedy wszystkie rośliny już na pewno się ukażą, żebym wiedziała, gdzie sadzić.
Pozdrawiam, Meniu!
Co do krokusow to ciężko powiedzieć. Ja mam chyba w 6 kolorach i wszystkie dla mnie cudne. Ja mam mało bylin, dopiero zaczynam więc nie mogę się doczekać i cały czas obmyslam co i gdzie 😉. Pozdrawiam ☺
UsuńTo jesteś na bardzo przyjemnym etapie, uwielbiam takie obmyślanie. Życzę wspaniałych efektów latem.
UsuńAch ,jak cudnie.Uwielbiam tę porę roku.
OdpowiedzUsuńU nas tak samo wszystko kwitnie.
A dziś zauważyłam,ze nawet już kwitną irysy żyłkowane.Piękne.
Pozdrawiam
Danuta :)
No, właśnie, teraz wszystkie ogrody wyglądają tak samo, zastanawiałam się czy jest sens pokazywać swoje kwitnące cebulki, ale nie mogłam się powstrzymać. Irysy żyłkowane śliczne są, ja nie mam. Natomiast wiosny nie uwielbiam, to najmniej lubiana przeze mnie pora roku.
UsuńWidać z opisów, ile radości daje Ci ta ogrodowa praca. Zgodzę się z Toba, że ta bardzo wczesna wiosna wcale nie jest taka ładna. Przereklamowana ;-)
OdpowiedzUsuńJesteśmy w mniejszości, Krystyno.
UsuńPracy mnóstwo, ale i radości mnóstwo. A jestem w tej sytuacji, że mogę dużo czasu spędzać w ogrodzie.
Uwielbiam te "spacery" z Tobą po Twoim ogrodzie <3 Ja należę chyba do większości, bo wiosenne przebudzenie ogrodów uwielbiam. Każdy kwiatek cieszy niesamowicie, każdy pączek. I to codziennie niecierpliwe oczekiwanie, czy to już...:) Pozdrawiam, Magda
OdpowiedzUsuńO, jak mi miło! Bo wydaje mi się, że teraz nie ma nic ciekawego do pokazania.
UsuńJa też bardzo cieszę się każdym kwiatkiem i z rozczuleniem obserwuję pierwsze owady i słucham szalonego świergotu ptaków. Ale jednak ogród nie jest tak ładny, jak w innych porach roku, no i przytłacza mnie trochę ogrom pracy.
Pięknej wiosny Ci życzę!
Dobrze, że teraz mogę już zobaczyć bogactwo Twojego ogrodu, weszłam kilka dni temu i też miałam problem z otwieraniem się zdjęć.
OdpowiedzUsuńKrokusy koniecznie. W tym roku posadzę ich więcej są tak piękne.
I zrobiłam wreszcie podniesioną rabatę w warzywniku. Taką prostą z poukładanych na cegiełkę białych cegieł. Wygląda dość siermiężnie, ale gdy wypełni się warzywami będzie cudnie naturalna, sielska, wiejska.
Przede mną też wiele pracy, ale jakoś choć w plecach łamie ogród dodaje pozytywnej energii.
Uściski
Mnie też łamie, ale praca w ogrodzie daje tyle frajdy, że to jest ważniejsze. Twój warzywnik na pewno będzie pięknie wyglądał!
UsuńCo do cebulek, to ja co roku dosadzam kolejne, a teraz zapisuję sobie, gdzie są puste miejsca.
Tyle smutnych rzeczy dzieje się wokół nas, dobrze, że możemy pracować w ogrodzie.
Przepiękne zdjęcia, bardzo ładnych ogród ^^
OdpowiedzUsuńMiło mi, dzięki.
UsuńCudowny ogród, u Nas też wszystko kwitnie jak szalone ;) Pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuńDziękuję, wkrótce ruszymy na zakupy.
UsuńZazdroszczę Ci takiego dobrego startu. To tak cieszy. ja tam wiosnę lubię choć jeszcze bardziej przedwiośnie z przebiśniegami i budzącym się ogrodem.Teraz już leci.Dobrze że napisałaś o oborniku to też może uda się zrobić zwłaszcza liliowcom bo lubią. pozdrawiam mira
OdpowiedzUsuńJutro chyba uda mi się skończyć porządki w ogrodzie, z grubsza. Zabiorę się za wysiewy. Faktycznie, wszystko szybciej idzie w tym roku. Ale przebiśniegi u mnie nie były tak ładne, jak zwykle, chyba przez te duże wahania temperatur.
UsuńDodam obornika liliowcom za Twoją radą.
Szczęściara. Chociaż i ja nie mogę aż tak narzekać, bo zostało już niewiele do zrobienia. To znaczy, muszę dokończyć sprzątanie, obciąć żywopłot, róże i zająć się warzywnikiem. Dobrze, że jutro ma być ładnie, może podgonię prace.
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię swój ogród wiosną. W sumie wszystkie pory roku lubię oprócz przełomu lipca i sierpnia.Wtedy dla mnie jest dla mnie najmniej ciekawy
Ja za ciecie iglaków jeszcze się nie brałam, zrobię to w kwietniu, podobnie, jak nawożenie. Chociaż porządnie przycięty w sierpniu żywopłot tujowy wygląda doskonale, w zasadzie nie wymaga korekty. Ale nad innymi iglakami trzeba popracować.
UsuńMuszę do Ciebie przyjechać na przełomie lipca i sierpnia, żeby zobaczyć, jak wygląda najmniej ciekawa wersja ogrodu.
Fantastyczne donice! Uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńTo chyba miał być komentarz do następnego artykułu...
Usuń