niedziela, 14 czerwca 2020

HIDCOTE GARDENS

Hidcote Gardens to jeden z najsłynniejszych brytyjskich ogrodów, więc nie wiem, jak to się stało, że do tej pory nie zamieściłam na blogu relacji z wizyty w nim.
Tym bardziej, że wywarła na mnie duże wrażenie. I nic dziwnego, bo to ogród, który wywarł wielki wpływ na kierunek rozwoju europejskiej sztuki ogrodowej i stał się symbolem XX-wiecznego projektowania ogrodów.

topiary
charakterystyczne dla Hidcote topiary i żywopłoty



stary dwór i stary ogród bylinowy - kwintesencja ogrodu angielskiego


Co ciekawe, twórcą tego najbardziej brytyjskiego ze wszystkich ogrodów, jak mówią niektórzy, był w zasadzie Amerykanin - Lawrence Johnston (1871–1958).
Urodził się w Paryżu w rodzinie amerykańskiej, potem studiował w Cambridge w Anglii i przyjął obywatelstwo angielskie, wiele lat służył w armii.

Jego matka kupiła posiadłość w Hidcote w 1907, a Johnston zajął się urządzaniem ogrodu.
Drugim jego dziełem był ogród Serre de la Madone we Francji, gdzie kupił posiadłość i spędził ostatnie lata życia. Od tego czasu opiekę nad Hidcote przejęło National Trust (1948).
Jaka szkoda, że u nas nie ma takiej instytucji, ileż zabytków przeszłości mogłoby ocaleć...

z ogrodu rozciągają się malownicze widoki na okolice, chciałoby się mieć takie okno na świat z ogrodu...


Na czym polega wyjątkowość ogrodów Hidcote?

Z jednej strony, to typowy ogród edwardiański, nazywany też ogrodem w stylu Arts&Crafts, którego mistrzynią była Gertrude Jekyll.

Pod względem formalnym to w większości ogród oparty na geometrycznym planie (linie proste, koła) i podzielony żywopłotami na komnaty ogrodowe.

Ale w tym ogrodzie najważniejszy jest nastrój - właściciel i goście mają mieć poczucie komfortu, prywatności i ciepła. Podział przestrzeni temu sprzyja, pomaga zbudować intymność.

Mimo regularnego układu, mamy wrażenie swobody. Rośliny wyłamują się spod kontroli i przekraczają ramy (wychodzą na ścieżki, wrastają w schodki i na mury, przechylają przez żywopłoty).
Takie są ogrody w stylu Arts&Crafts, taki jest typowy angielski ogród, jaki mamy w wyobraźni i  właśnie taki jest Hidcote Garden, tyle, że ten klimat mistrzowsko tu zbudowano.

zdrój wodny, ogród angielski
czy to nie cudowny element? zachwyca sposób prowadzenia roślinności


kamienne schodki, ogród angielski
architektura miękko łączy się z roślinami, uwielbiam takie schodki

schodki kamienne, ogród angielski
dzwonek poszarskiego wdziera się na schody (u siebie też tak zrobiłam!)

jarzmianka większa
jarzmiankowa obfitość


Chociaż to nie Lawrence Johnston wymyślił komnaty ogrodowe, jednak to on spowodował, że stały się powszechne. Stworzył ogród oparty na tej idei i zrobił to tak doskonale, że jego ogród był inspiracją dla innych, wszyscy chcieli go naśladować, zapoczątkował modę na tego typu ogrody (wspomnę choćby Sissinghurst, Kiftsgate Court czy Tintinhull, które pokazywałam).

Przez wiele lat o ogrodach Hidcote krążyły opowieści, każdy o nim słyszał, a mało kto widział. Dopiero w 1930 r. został przedstawiony w magazynie Country Life, a kilka lat później projektant ogrodów, Russell Page opowiedział o nim w audycji radiowej.
Od tamtej pory pozostaje punktem odniesienia dla twórców ogrodów, a ten sposób aranżacji ogrodów ma wielu naśladowców do dziś i ja do nich należę!
Oczywiście, nie próbowałam odwzorować Hidcote u siebie, chodziło mi raczej o próbę przeniesienia elementów, które zbudują podobną atmosferę. I tak mój ogród ma czytelny układ (choć nieformalny), podzieliłam go na zakątki i staram się, aby rośliny były jak najbardziej swobodne i naturalne, a całość intymna, harmonijna i przyjazna, w każdym razie do tego dążę.

tunel z lipy
na końcu zielonego tunelu samotny fotel, miejsce podziwiania ogrodu, otwiera się inny świat


ogród angielski, kamienna ścieżka
czy ten ogród nie wydaje się współczesny..?



Hidcote to duży ogród, ale jego styl jest odpowiedni także do mniejszych przestrzeni, jakimi w obecnych czasach dysponujemy,  obsługi we własnym zakresie, bez armii ogrodników - tak, jak się dzieje we współczesnych ogrodach.
Rozmiary jego części są na naszą skalę i mają różny charakter, odmienną atmosferę i jeśli zwiedzającemu któraś się spodoba, może się zainspirować zastosowanymi rozwiązaniami. Za każdym zakrętem znajdziemy coś nowego, każde przejście zapowiada odmienną atmosferę. A przy tym wszystko pięknie łączy się w całość.

ścieżka z cegły
wnętrze formalne na planie koła - rośliny roślinami, ale czy takiego układu nie można zastosować w naszych ogrodach?


ogród angielski
biały ogród pod parasolem cedrowym



Miłośnicy porządku, osi widokowych i idealnie czy fantazyjnie przyciętych krzewów znajdą tu coś dla siebie, a wielbiciele bujnych, swobodnych, kolorowych rabat również będą mieli się czym cieszyć.

żywopłoty w ogrodzie, wnętrze ogrodowe
ascetyczne wnętrze, skryte za wysokim żywopłotem, na taki efekt trzeba poczekać


żywopłot z ostrokrzewu
pięknie przycięty żywopłot z ostrokrzewu


topiary, ogród angielski
te zielone słupy nie bardzo mi się podobają

To ogród pełen kwiatów, bogatych, bylinowych rabat, bo to właśnie w tym okresie byliny zaczęły masowo pojawiać się w ogrodach.

Rodzime, wiejskie rośliny, stare róże i rarytasy z daleka są tu przemieszane i wspaniale się ze sobą łączą. Johnston podróżował po świecie i sponsorował poszukiwaczy roślin, fascynowały go egzotyczne piękności i wprowadzał je do swojego ogrodu. Ale przeważają jarzmianki, dzwonki, bodziszki...

Lubił sadzić rośliny gęsto, aby nie dopuścić do wysiewu chwastów i sadził najlepsze dostępne odmiany.

rabata angielska, formalny staw
bujne rabaty nad formalnym stawem


angielska rabata bylinowa
rośliny wyglądają, jakby same wyrosły


Hidcote Gardens
rośliny ogrodu wiejskiego - dzwonki, róże, bodziszki, naparstnice... a obok lilia martagon


Dla mnie wizytówką Hidcote jest ogromny cedr libański, który rozkłada parasol przy starym ogrodzie (Old Garden), jakby strzegł domu i ogrodu. To przykład, jak na charakter miejsca może wpłynąć jedno drzewo i niekoniecznie musi to być cedr.

cedr libański, ogród angielski
cedry są piękne


Jedną z najsłynniejszych części ogrodu są czerwone rabaty, Red Borders (z 1913). To podobno pierwsze jednobarwne rabaty w Anglii.
Ciekawe kompozycje, świetne zestawienia roślin, dla mnie raczej do podziwiania, niż do naśladowania. Ale trend ognistych rabat jest obecnie silny, tu można znaleźć inspirację.

ognista rabata, ogród angielski
najsłynniejsze chyba  Red Borders


Nie zapragnęłam przenosić ognistych rabat do siebie, ale w innym zakątku Hidcote znalazłam rośliny których mi się zachciało, już rosną w moim ogrodzie:

Hidcote Gardens
czosnek Krzysztofa - kolor nie mój, ale chwycił mnie za serce


białe kwiaty
gillenia - moje jeszcze nie są tak bujne, ale może kiedyś....


Hidcote Gardens
zawsze zwracam uwagę na to, co kwitnie w cieniu, bo u mnie go sporo - więc dzwonek szerokolistny mam już w wielu miejscach (głównie białe, ale i fioletowy)


Te dzwonki w masowych nasadzeniach, białe i fioletowe, rosły w Stream Garden, ogrodzie świetlistego cienia, powiedziałabym.

Hidcote Gardens
śliczna kompozycja z pierwiosnkami tamże


Hidcote Gardens
tylko zieleń - no, co ja poradzę, że zachwycają mnie takie klimaty..?


Hidcote Gardens
warto zwracać uwagę na kształty liści w cienistych zakątkach


Ciekawe wydało mi się porównanie dwóch wersji słonecznego ogrodu o południowym klimacie - Rock Bank i Mrs.Winthrope Garden - oba przywołują atmosferę tamtego regionu, ale zupełnie innymi środkami.

ogród angielski, nawierzchnia z cegły
egzotyczne rośliny, mocne barwy, cegła...


nawierzchnia z cegły
palma, terakotowe donice...

ogród suchy, angielski ogród
a tu dzikość - żwir, głaz, delikatniejsze z wyglądu rośliny - jakby na spacerze gdzieś nad bezdrożach południa


ogród suchy
Rock Bank


ogród angielski
na granicy dwóch światów



Mimo formalnego, podzielonego układu ogrodu, jak widzicie, panuje w Hidcote atmosfera luzu i swobody, bliska naturalistycznym tendencjom, które obecnie są propagowane.
Nie czułam się tu usztywniona, jak w dworskim ogrodzie, dominował nastrój raczej jak na wakacjach na wsi u bogatego wuja, gdzie można skryć się w gąszczu i nie odpowiadać na wołanie na podwieczorek.

sad, ogród w sadzie, łąka
gra światła i cienia w sadzie - bez drzew się tego nie osiągnie

ogród angielski
ogród nie jest napuszony


dziki ogród
tu się nie tylko zwiedza, inspiruje, uczy... ale i wypoczywa


Ciekawych miejsc w Hidcote jest o wiele więcej, mam nadzieję wrócić kiedyś do tego ogrodu. Znalazłam tu wiele inspiracji i radości z przebywania w miejscu nie tylko pięknym, ale i znaczącym dla rozwoju sztuki ogrodowej.
Dobrze, że mogę powspominać, bo z tegorocznej wycieczki do Anglii nici. Ale co tam, zdrowie najważniejsze, no i mam przecież swój ogród.

ogród angielski
Hidcote Gardens







11 komentarzy:

  1. dziękuję za spacer po tym ciekawym ogrodzie

    OdpowiedzUsuń
  2. Czosnek Krzysztofa - genialna nazwa i jeszcze lepiej wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nazywany jest też czosnkiem białawym. Jak wspomniałam, nie lubię koloru, w jakim występuje, ale jego liczne, małe kwiaty mają ciekawy, jedwabisty połysk. Warto go mieć.

      Usuń
  3. Ależ megainspiracja!!!! Ogniste rabaty zachwycające. Właśnie w swoim ogrodzie chcę wprowadzić dużo koloru, ale nie tylko poprzez kwiaty więc wlepiam oczy w szczegóły :) Zauwazyłam, że w wielu naszych ogrodach brakuje takiego urozmaicenia. W ogóle jakoś tak raczej za zielono ;-)
    Cudowne te części ogrodu zarówno ta uporządkowana jak i naturalna. Sama nie wiem co bardziej budzi zachwyt.
    Naprawdę tylko pozazdrościć, że mogłaś oglądać to na żywo :):)
    I dzięki za podpowiedź co sadzić do cienia, też mam go sporo.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te ogniste rabaty to klasyka, warto się przyjrzeć schematowi nasadzeń, znaleźć listę rosnących tam roślin. Ale i spojrzenie na całość daje pomysły, jak rozmieszczać plamy barw. Dla miłośników mocnych kolorów to niezła szkoła, cieszę się, że Ci się przyda.
      Obecnie ogniste rabaty znów w modzie, więc jesteś trendy ze swoimi upodobaniami. Z kolei na fali trendów naturalistycznych jest sporo zieleni, bo w naturze, w naszym klimacie, kwiaty są raczej drobne, więc zieleń dominuje. Każdy ogrodnik wybiera, co bliższe jego sercu.
      Mam to szczęście, że w Anglii byłam wielokrotnie i widziałam masę tamtejszych ogrodów, co ukształtowało moje upodobania i bardzo dużo nauczyło.

      Usuń
    2. Super, dziękuję za podpowiedź. Kocham kolory, dlatego chciałabym też wprowadzić je do swojego ogrodu.
      Tych angielskich wojaży to tylko pozazdrościć :)

      Uściski :)

      Usuń
  4. Izo, dziękuję za fascynującą wycieczkę! Mnie też się nie podoba "Red Border". Wiem, że jest sławna, ale jest taka ... bordowa i ponura:D
    Natomiast wszystkie te łąkowo-wiejskie klimaty mogłabym łyżkami jeść:D

    Szkoda, że wycieczka się nie udała. Bardzo liczyłam na Twoją relację z ChFS.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak, bardzo żałuję, może za rok się uda.
      Te bordowe kolory dla mnie w ogóle są dość ponure, nie lubię dużych plam w tym kolorze w grodzie. Za to jako dodatek ta barwa sprawdza się wspaniale.

      Usuń
  5. Piękny ten ogród i daje dużo inspiracji, jak jeszcze bardziej można zadbać o swój ogród. Dzięki za tą podróż :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogród piękny, fakt. Myślę, że wizyta w każdym ogrodzie pozwala nauczyć się czegoś, i w takim, który nas zachwyci i w takim, który wcale nie chwyci za serce.

      Usuń