sobota, 9 maja 2020

DONICE W OGRODZIE

Kiedyś Pszczółka sugerowała, żeby poruszyć temat donic w ogrodzie, a teraz jest dobry moment, ponieważ zbliża się termin, kiedy prawie wszyscy ogrodnicy się tym zajmują.
Może ktoś znajdzie inspirację dla siebie na ten sezon.

w East Ruston Old Vicarage jest masa donic



kompozycja w donicy
ciekawa kompozycja w ogrodzie w Rykach

Ja zawsze robię to po 15 maja. Kiedyś spróbowałam wcześniej, ale ponieważ do donic sadzę jednoroczne, np. begonie - wszystko straciłam, bo przyszedł przymrozek. O tamtej pory robię to po zimnych ogrodnikach.
Termin wydaje się ok, bo do tego momentu w donicach doskonale wyglądają sadzone w marcu bratki.

Biały Ogród, więc białe kwiaty - ulubiony wilczomlecz Diamond Frost w koszyku


Oczywiście, można do swoich donic wsadzić wszystko, co się chce. Ale jak we wszystkim i w tym temacie można znaleźć pewne wskazówki.

Dla mnie donica służy do nasadzeń sezonowych i to jest pierwsza wersja: rośliny w nich zmieniają się kilka razy w roku.
Np. ja sadzę w marcu bratki. Takie przedwiośnie, to jeszcze prawie zima, w ogrodzie nic się nie dzieje, więc chociaż na tarasie czy ganku chcę mieć trochę radosnych kolorów. A bratki małego mrozu się nie wystraszą, więc są bezpieczne. Chociaż zdarzało mi się przykrywać je na noc ściereczką do garnków w ostatniej chwili.

W maju na ich miejscu sadzę letnie kwiaty, a bratki wysadzam gdzieś w ogrodzie, bo są w niezłej formie.
Czasem w końcu sezonu, jesienią, zmieniam nasadzenia - w donicach pojawiają się wrzosy czy chryzantemy. Wrzosy (spisane na straty) dobrze wyglądają przez całą zimę.
Można więc robić donice zimowe, wiosenne, jesienne... Ale też wielkanocne np.

najwięcej sadzę begonii - są tanie i dobrze rosną w cieniu

Dobrym pomysłem wydaje się wybranie tematu dla nasadzeń w donicy.
To może być np. las czy wspomnienie z wakacji. Bo chcemy mieć przed oczyma coś, co przypomina miłe chwile. Albo pasuje do uroczystości, którą organizujemy. Albo do zakątka ogrodowego, który chcemy wykreować, np. śródziemnomorski.

kompozycja w donicy
rustykalne klimaty w ogrodzie Marzeny


śródziemnomorskie skojarzenia (Harlow Carr)

witrynka na kolekcję pierwiosnków (Sissinghurst)

Sposób obsadzania donic się zmieniał. Mam wrażenie, że ostatnio propaguje się gęste obsadzanie dużymi roślinami. I że w donicy umieszcza się wiele różnych gatunków i kolorów, łącząc jednoroczne z bylinami. Kompozycje są kolorowe, bogate.

Dobrze jest przy tym trzymać się jakiegoś klucza - gamy kolorystycznej, roślin z podobnego środowiska. Wybrać jakąś roślinę nadającą charakter kompozycji. No, właśnie - bo to powinna być kompozycja, a nie chaotyczny zbiór roślin.

coś lekkiego, coś ciężkiego... kontrasty, ale wszystko do siebie pasuje

bogata, ale stonowana kompozycja, ciemne surfinie ją ożywiają

bardziej szalona, kipiąca obfitość

Inną wersją jest umieszczenie w donicy jednego gatunku i koloru kwiatów - pelargonii, surfinii.
Czasem w donicy rośnie tylko jedna roślina, ale za to wyjątkowa - jakiś rarytas, np. eonium.

Bo donice mogą służyć do uprawy/eksponowania wrażliwych roślin i kolekcji - egzotycznych sukulentów, pierwiosnków czy bonsai.

po prostu lobelia


piękne, prawda? (East Ruston Old Vicarage)

sukulenty w donicach
rarytasy w donicach u Vity


niesamowite bonsai


Obecnie bardzo popularyzuje się możliwość uprawy warzyw w donicach, które mogą stać choćby na balkonie. Można tak uprawiać zioła, pomidory, ziemniaki...

Ja wykorzystuję to rozwiązanie, bo mogę wybrać w ten sposób najdogodniejsze miejsce do uprawy - nie mam szklarni, a pomidory duże chcę uprawiać bez narażania na deszcz, wiec ustawiam donice na ganku pod osłoną daszku.

Donicę można przestawiać, więc posłuży doskonale do uprawy wrażliwych roślin (cytrusy), które lato mogą spędzać w ogrodzie, a na zimę przenosimy je pod dach.

taka donica latem zdobi taras, a zimą wędruje do domu

Warto mieć z tyłu głowy, że donice to doskonały sposób na dokonanie szybkich i tanich zmian w ogrodzie.
Nie mogę sobie pozwolić na zmianę kafli na tarasie i nowe meble, ale ustawienie kilku donic z wysianymi samodzielnie kwiatami w nowym kolorze i rzucenie poduszki w tej barwie na fotel może odświeżyć miejsce wypoczynku.

kilka donic różnej wielkości z kosmosami odmienia natychmiast to miejsce


Zbyt małe w stosunku do oczekiwań rabaty, albo wszystkie zacienione powodują, że szukamy nowych pomysłów - donica ustawiona w słonecznym miejscu, np. na ścieżce czy schodach daje możliwość uprawy roślin wymagających dużej ilości światła.

Można tak uprawiać nie tylko sezonowe kwiaty, ale także byliny, np. hosty. Może będą bezpieczniejsze przed ślimakami?

Można nawet mieć cały ogród w donicach!

W naszym klimacie trzeba jednak pamiętać o zabezpieczaniu bryły korzeniowej. Ostatnio zimy, co prawda, są ciepłe, ale różnie to bywa. W każdym razie są łatwe i estetyczne sposoby na szybkie wykonanie takiej osłony.

kompozycje w donicach
w Great Dixter z donic stworzono prawie całą rabatę - dziś jest tu, jutro wszystko może się zmienić

skromniejsza kompozycja, ale śliczna - można doniczki ustawić na schodkach


Aranżując donice warto pamiętać, aby rośliny pasowały do pojemnika, a pojemnik do miejsca, gdzie będzie stał.
Cynkowa balia nie będzie harmonijnie łączyła się z wyłożonym marmurem tarasem, a wiklinowy kosz z przeszklonym, nowoczesnym domem.
Jeżeli zależy nam na osiągnięciu spójności, zadbajmy o to, aby rośliny pasowały do pojemnika, a całość do domu i ogrodu.

donice w ogrodzie, drewniana ławka ogrodowa
cegła, żwir i gliniane donice, biały kolor dodatkowo spaja kompozycję (Chenies Gardens)

kompozycja w donicy, donice ogrodowe
mała architektura z kamienia, donice również, klasyka angielskiego ogrodu


Warto zwrócić uwagę na rozmiary - wielkość roślinnej kompozycji powinna być proporcjonalna do rozmiarów donicy. Między nimi powinna być równowaga , podobnie jak wśród posadzonych roślin.

Kształty, symetria lub asymetria, faktury... - to już ogólne aspekty związane z komponowaniem roślin na rabacie. Można tylko wspomnieć, że zadbać warto nie tylko o to, co wznosi się do góry, ale i o brzeg donicy, o rośliny zwisające.


drewniana ławka ogrodowa, donice w ogrodzie
kwiateczki w tej donicy są za małe, według mnie lepiej wyglądałaby już  pusta (Hyde Hall)

kompozycja w donicy, niecierpki
wysoka donica i niskie niecierpki, zwisające gałązki równoważą układ (arboretum Ryki), fajne kolory!

donice w ogrodzie
kompozycja pionowa - wysoka roślina w wysokiej donicy na tle drzwi

kompozycja w donicy
podoba się? (East Ruston Old Vicarage)

Dodatkowe efekty daje możliwość grupowanie donic. Może być ich wiele, a sposób ich aranżacji to cała sztuka. I jak wpływa to na wygląd wnętrza ogrodowego!

kompozycja w donicy
tę efektowną kompozycję tworzy kilka donic (York Gate Gardens)

donice w ogrodzie
żółto-zielone wnętrze stało się ciekawsze przez nietypowy układ donic i czerwone kwiaty

kompozycja w donicy
jedna ze słynnych kompozycji doniczkowych w ogrodach Great Dixter

Gdzie ustawiamy donice? Można w zasadzie wszędzie: wzdłuż ścieżki, na tarasie, na schodach, na stole...
Czasami o miejscu decydują względy estetyczne, czasem praktyczne (np. zioła w pobliżu kuchni).

Donice mogą stanowić punkt centralny, skupiający uwagę, można je wyeksponować.
A mogą być zaledwie jednym z elementów kompozycji.
Mogą stać samotnie na placyku, a można je umieścić na rabacie wśród roślin. Efekt w każdym z tych przypadków będzie zupełnie inny.

Specyficznym rozwiązaniem jest budowanie rytmu za pomocą donic.

Często podkreślamy wyjątkowe miejsca symetrycznie ustawioną parą donic. Np. przy wejście do domu, w przejściu między różnymi częściami ogrodu, po bokach ławki.
I, oczywiście, powszechnie stosowane są donice wiszące, ale to już odrębny temat.

donice w ogrodzie
bogata dekoracja doniczkowa wejścia w East Ruston Old Vicarage, a przy okazji ekspozycja sukulentów

donice ogrodowe przy wejściu
identycznie obsadzone donice zdobią wejście (Tintinhull)

donice w ogrodzie, kompozycje w donicy
słynne wejście do niesamowitego dworu Great Dixter - zawsze zdobią je duże grupy donic

White Garden, biały ogród
ta donica jest zaledwie elementem białej rabaty (Chenies), wtapia się w roślinność

kompozycja w donicy, donice w ogrodzie, nawierzchnia w ogrodzie
a ta jest wyeksponowana - stanowi centrum placyku (York Gate Gardens)

Donice pełnią wyjątkową rolę w historycznych ogrodach formalnych (włoskich, barokowych), gdzie na równi z innymi elementami budują strukturę ogrodu.

Dla zdrowia posadzonych w donicy roślin ważna jest nie tylko ziemia, światło i dokarmianie, także odpowiednia ilość wody. Trzeba zadbać nie tylko o podlewanie, ale i o drenaż. W dnie muszą być otwory, warto wsypać też na spód np. trochę keramzytu. Do tego podstawka czy fajne, angielskie gliniane nóżki.

donice w ogrodzie, bukszpan, ogród formalny
powtórzone donice, strzyżone bukszpany - formalny fragment ogrodu w East Ruston Old Vicarage (a srebrna kompozycja w głębi ciekawa!)



Sadzenie roślin w donicach ma wiele plusów i stwarza zupełnie nowe możliwości.
Łatwo sobie zapewnić zmienność w ogrodzie, często zmieniać aranżację zakątków ogrodu, poprawiać brzydkie miejsca, wypełniać dziury w nasadzeniach.
Donice pozwalają na uprawę roślin, które z takich czy innych powodów w gruncie rosnąć nie mogą.
Duży efekt możemy uzyskać za stosunkowo małe pieniądze.

kompozycja w donicy
to na pewno nie jest tanie rozwiązanie, ale dobry przykład, jak kolorowo obsadzona donica może zmienić miejsce


Ale są też minusy.
Do nich należy pielęgnacja. Obsadzanie donic, aranżacja wielu pojemników - zajmuje czas. Ale ich podlewanie, nawożenie - zajmuje dużo czasu, tym więcej, im więcej jest donic.
W czasie nieobecności ogrodnika rośliny w donicach nie przetrwają bez opieki tak łatwo, jak te w gruncie.
Jeżeli w donicach sadzimy rośliny sezonowe, jednoroczne i mamy ich sporo - minusem są też koszty. Ziemia i rośliny (często potem wyrzucane, oby na kompost) kosztują.

Ja uwielbiam donice z kwiatami. Uwielbiam je w dużych ilościach. Uważam, że ocieplają wizualnie ogród, podkreślają jego indywidualny charakter, budują nastrój.
Ale sama nie mam tak wielu donic, jak bym mogła i chciała mieć. Kiedyś ciągle aranżowałam nowe donice, ale do tego używałam 100-200 roślin. Kiedy policzyłam sobie koszty - coroczne lub kilka razy w roku - stwierdziłam, że wolę te pieniądze wydać na krzewy czy byliny, których ciągle potrzebuję, bo one zostaną na lata, i uznałam to za lepszą inwestycję.
Obecnie nie zmieniam kompozycji, tak jak kiedyś. Bratki mam tylko w kilku małych doniczkach, a więcej donic szykuję w połowie maja i zostają one do końca sezonu bez zmian. W puste donice w eksponowanych miejscach na zimę wtykam obcięte gałązki sosen, żeby nie straszyły gołą ziemią.
Może kiedy już wszystkie rabaty zostaną założone i nie będę kupowała takiej ilości bylin i krzewów, będę mogła przeznaczyć większe kwoty ma obsadzanie donic?

białe kwiaty, bakopa
swoje donice obsadzam  zwykle jednym gatunkiem kwiatów - tu bakopa i begonia wieczniekwitnąca

kompozycja w donicy, kamienna donica
delikatna kompozycja z bylin w donicy (Miserden)


Na zakończenie trzeba dodać, że w ogrodzie można wykorzystać i puste donice. Mogą pełnić rolę rzeźby, ozdoby czy nawet elementu małej architektury.

donice w ogrodzie, ogród w cieniu
wielka waza w cienistym, zielonym zakątku ogrodów Coton Manor


angielska rabata bylinowa, donice w ogrodzie
a to słoneczna rabat w Coughton Court Garden, którą zdobi terakotowa donica


Ciekawa jestem, czy w Waszych ogrodach jest dużo donic? Jaką rolę pełnią? Jak najbardziej lubicie je obsadzać?




25 komentarzy:

  1. Uwielbiam donice i wykorzystuję wszelkie naczynia emaliowane, garnki, wiadra, rozmaite ocynki, wiklinowe kosze, drewniane skrzynki do wysadzania lub wysiewania roślin. Właśnie w czasie powstawania ogrodu donice to dobry sposób, aby przekonać się co gdzie może i lubi rosnać. Np. wiciokrzewy, które posadziłam w ubiegłym roku, w ocynkowanych wielkich wiadrach rosnąc w cieniu załapały mączniaka. Przestawiłam je tej wiosny w słoneczne miejsce i w tych samych wiadrach rosna radośnie i pięknie (wczoraj kupiłam wielkie donice aby je przesadzić, bo na razie nie mam dla nich dobrego miejsca w ogrodzie).

    Cały ubiegły sezon pomidorki koktatjlowe pędziłam w podobnych wiadrach i plony były spore, nie mówiąc już o walorach estetycznych :) a pod pomidorkami rosły sałaty.

    Do donic można posadzić cebulowe. Jesienią nie zdążyłam wsadzić wszystkich tulipanów i żonkili do ziemi (część zresztą wszamało jakieś podziemne stworzonko. Zrobiłam to wiosną i oprócz bratków mam piękne kompozycje na tarasie. I powtórzę eksperyment donicowy tyle, że może jesienią.

    Ustawiam donice z jednorocznymi, które wcale takie drogie nie są (rok temu kupowałam sadzonki begonii po 1,5 zł, a kwitły długo połączone ze smagliczką i pelargoniami). W tym sezonie donicowe będą u mnie koleusy, które przezimowałam w domu wciąż robiąc nowe sadzonki.

    Ściskam i dzięki za piękne inspiracje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, że w okresie tworzenia ogrodu donice są szczególnie przydatne. Pojemniki, jakie wymieniasz, są atrakcyjne. Można sadzić rośliny naprawdę we wszystkim (widziałaś na pewno mini kompozycje w starych butach?), ważne tylko, by pasowały do ogrodu.
      Cebulowe donice to fajny pomysł!
      A ceny... W moich okolicach najtańsze są begonie wiecznie kwitnące (2-2.50), tradycyjne pelargonie itd. 6 zł sztuka to standard.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Chyba najbardziej spodobała mi się Twoja z bakopą i begonią, te z lobelią także. Może dla kogoś będzie to ciekawe że lobelia najlepiej udawały mi się w takich cienistych raczej miejscach choć zawsze słyszałam że to kwiaty na słońce. Bardzo je lubię. W tym roku też posadzę chyba takie małe dość jaskrawe bukieciki i to wszystko, duże nasadzenia to sporo wysiłku który w przypadku większego ogrodu można lepiej spożytkować 😉 Tamaryszku super pomysł z artykułem o trawie, czekam naprawdę cierpliwie, wiem ile teraz robót. Pozdrawiam serdecznie 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, moje skromne donice się spodobały, cieszę się. I ja lubię lobelie, Twoja informacja, że dobrze rosną w cieniu cenna, dzięki.
      Przychylam się do Twojej opinii, że duża ilość donic "to sporo wysiłku, który w przypadku większego ogrodu można lepiej spożytkować". I ja jestem na tym etapie, ale kiedyś może zaszaleję w tej dziedzinie.
      O trawie będzie, ale nie tak szybko.

      Usuń
  3. Piękne te donicowe kompozycje. Ładnie wygladają też puste w pięknym otoczniu. Pozdrawiam dawniej Moje ogrodowo - radości i problemy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Donice dają tyle możliwości... I ja lubię te puste. Ostatnio podziwiałam kompozycję z pustym koszem, postawionym wśród dorodnych paproci. Coś czuję, że sprawię sobie coś takiego.

      Usuń
  4. Donice w ogrodzie podobają mi się, mniej latanie z konewkami szczególnie gdy upały dręczą i nas i rośliny. Efekty wtedy też są takie sobie, choć od jakiegoś czasu dołączam hydrożel. Lubię prostotę, podobają mi się odwieczne gliniane ale ocynkowane naczynia też, barwa, która w żaden sposób nie kłóci się z sadzeniem w nich form i barw wszelakich, no i różnorodne kształty i wielkości dogodzą większości ogrodników. Nasadzenia lubię delikatne i raczej jednolite, zadowalam się smagliczką białą, przymiotnem itp. czasem jakieś dalie. W ubiegłym roku kilka róż tymczasowo bo czekają/ w dalszym ciągu/ na jakieś sensowne miejsce, w tym wszystkie dalie/po ubiegłorocznym pogromie/ z tym, że donice produkcyjne więc znajdą miejsce na rabacie między roślinami. Osobny temat to agapanty, te zawsze tkwią w donicach, wepchnę do ozdobnych bo dorobiłam się dużych. Warzywnik też ma jakieś tradycyjne na zioła, dwie hortensje zbyt delikatne aby zostawały w gruncie na zimę. Ojej uzbierało się tego, głównie z konieczności. M wsadził aukuby i skimie bo każdej zimy obrywały, ale te są pod jego opieką. Czego nie lubię w donicach? nadmiaru wszystkiego, form, kolorów, krzyku i przepychania, żadnych petunii. Może dlatego, że wystarczy mi mocny akcent na rabatach w postaci koloru, i tu jednak zaczyna mnie razić wybuch wściekłych kolorów, wiek? EwaSierika

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspominając o przymiotnie, miałaś na myśli karwinskiego?
    Czy przy zastosowaniu hydrożelu zauważasz rzadszą konieczność podlewania?
    Twoje upodobania i mnie przypadają do serca... Jakieś konserwatywne jesteśmy... No, przecież, wiek.

    OdpowiedzUsuń
  6. Donice, ach donice :) Jest ich tak duży wybór w sklepach, że czasem sama już nie wiem, czego chcę i co pasuje, a co nie. Zbyt wiele mi się podoba. Byłam w jednym ogrodzie (Fenna Graf), gdzie było bardzo dużo i pięknie skomponowanych donic. Już same te donice musiały kosztować majątek. O nasadzeniach nawet nie myślę, chociaż te były akurat dość hmm... minimalistyczne. Pięknie wyglądały kokoryczki w donicach. Na pewno to skopiuję :)
    Sama też mam trochę donic, ale ze względu na wielkość mojego ogródka nie aż tak wiele. W tym roku ich liczba się zwiększyła, bo o dziwo przezimowały mi w nich wszystkie dalie (w garażu) i w tym roku musiałam je podzielić - znów do donic :) Nawet Alstremeria przezimowała (przed domem) i tą też musiałam podzielić. Teraz mam chyba 20 donic. To nie jest dużo i spokojnie daję radę z ich podlewaniem. Niestety, nie przezimowała canna. Za to dał radę agapant - ten gubiący liście. Tak ładnie kwitł w zeszłym roku, że w tym dostał większą donicę. Mam nadzieję, że kwiatów będzie jeszcze więcej. Jeszcze tylko tą kokoryczkę muszę wsadzić do odpowiedniej donicy i będzie komplet - na ten rok ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że masz duży wybór donic, u nas nie mam takiego wrażenia. Nawet klasyczne, terakotowe niełatwo znaleźć. Duże są drogie.
      Ogród Fenny Graf oglądałam na Ogrodowisku, wydał mi się piękny. Kokoryczki w donicach... pomysł ciekawy, chociaż mam dla nich dużo miejsca pod drzewami.
      Masz 20 donic! To dużo! Ja chyba tyle nie mam, ale mam dużo więcej pracy w ogrodzie ze względu na rozmiar, więc pewnie dlatego o pielęgnacji roślin w donicach myślę z obawą. Agapantów zazdroszczę.

      Usuń
  7. ooo, donice to u mnie trudny temat:D.
    powinnam mieć, bo ogród młody i jeszcze łysy, ale nie mam do nich ani głowy ani ręki.
    Zmienianie kompozycji co kilka miesięcy mnie nie kręci, podlewać kilka razy dziennie też nie planuję, więc te śliczne kompozycje kwiatowe w małych doniczkach nie dla mnie.
    Wolę jakieś drzewka czy krzewy w dużych donicach mrozoodpornych ale tu z kolei barierą są koszty.
    W efekcie zrobię tak samo jak i Ty: dopóki mój czas i finanse pochłaniają rabaty, dopóty donic u mnie nie będzie:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie kompozycje donicowe pojawią się na kolejnym etapie ogrodowania, jak biżuteria ogrodowa. Na początku i energię i finanse pochłaniają inne sprawy.

      Usuń
  8. Tak, Karwiński, on chwyta mnie za serce w prezentowanych przez Was ogrodach życzyłabym sobie w gruncie ale..hydrożel dodałam do pelargoniowych donic i nawet gdy są dobrze podsuszone to trzymają się prosto, oczywiście trzeba je wspomóc po 2-3 dniach. Zapomniałyśmy o rojnikach w donicach, są tak piękne kolory, np. przydymiony bakłażan i kilka innych, że idąc szlakiem nowych/u nas/ trendów i co to kryć pogody taki zestaw na stół mam. Tu bez hydrożelu, haha. Choć mam wrażenie, że to nie do Twojego eleganckiego bardzo ogrodu i gustu.
    Z czym połączyć kosmos czekoladowy? a raczej co Ty byś widziała, kupiłam kilka sadzonek/pięknych nawiasem pisząc/.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem wielbicielką przymiotna karwińskiego, wszędzie zachwyca.
      Taka niewielka misa z rojnikami lub tp. pasuje mi na stoliczku na ganku (upalnym). Cokolwiek innego w małym pojemniku by wysychało, a taka kompozycja da radę i będzie ozdobą cały rok. Na tarasie wolę coś bardziej miękkiego.
      Kosmos czekoladowy... Może z nachyłkiem Moonbean (taki bananowy w kolorze) albo z nasturcją? Z trawą proso Heavy Metal (kolor końcówek), albo z gazanią z brązowymi paskami. Daj znać, co wybrałaś!

      Usuń
  9. Witaj Tamaryszku. Dziękuję za miłe odwiedziny. Ja do Ciebie wpadam często i czytam nie pozostawiając komentarza. Zawsze olśniewa mnie Twój ogród, pomysły i zdjęcia.
    Dziś post o misach przeczytałam z zaciekawieniem. Piękne zdjęcia, szczególnie urzekły mnie donice z białymi onętkami. Śliczne. Ja również mam donice, przed domem na ganku stoją stare garnki gliniane różnej wielkości. Wielkie dostałam od wiejskich sąsiadów, a część kupiłam. W tych garnkach mam kwiaty. W tej chwili bratki kwitną cudownie, później zamieniam je na pelargonie. Tak mi pasuje , bo mieszkam na wsi:) Z drugiej strony domu, na tarasie mam trzy donice z hortensjami ogrodowymi, które chowam zimową porą do piwnicy. Miałam zaniechać pracy przy donicach, bo to podlewanie... Ale znów wyciągnęłam:)
    Zachwycają mnie donice na ulicy, widziałam w Sienie . Ciasne uliczki i pełno drobnych doniczek z kwiatami. Romantycznie:)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że o mnie pamiętasz, Pawanno, dziękuje za ciepłe słowa.
      To ważna umiejętność - dobieranie elementów do całości ogrodu i charakteru miejsca, stare garnki z kwiatami u Ciebie wyglądają wspaniale. Można wybierać, co się chce, ale myślę, że na takich świadomych decyzjach ogród bardzo zyskuje.
      I ja podziwiałam kompozycje z donic na uliczkach włoskich miasteczek. szkoda, że u nas tego nie ma.

      Usuń
  10. U siebie w donicach mam cebulowe, które wymagają corocznego wykopywania latem, po zaschnięciu liści. Ogólnie staram się ich unikać, żeby nie dodawać sobie pracy, ale kiedyś trochę skądś się zawieruszyło. Dzięki temu, że są w donicach, znika problem z zakrywaniem pustych miejsc po nich na rabatach oraz nie muszę manewrować między bylinami i zastanawiać się, gdzie są, żeby je wykopać. Wiosną ustawiam je obok ścieżek, niekwitnących jeszcze łąk kwietnych i prawie pustych rabat, a gdy przekwitną, przestawiam na niewidoczne tyły ogrodu, wokół kompostownika. Tam ich liście stopniowo zasychają (to absolutnie najgorszy aspekt posiadania cebulowych). Gdy to się stanie, wywalam z donic ziemię wraz z cebulami, podsuszam w garażu, oczyszczam z suchych liści i usuwam część ziemi. Wkładam z powrotem do donic, zasypuję suchą, starą ziemią i pozostawiam w zadaszonym garażu przez całe lato. Jesienią sadzę do tych samych donic, dosypując świeżej ziemi i kompostu z ogrodu. Ustawiam donice obok kompostownika, gdzie ściśnięte, okryte gałęziami i styropianem, zimują. Wiosną wracają na swoje miejsca. Do późnych odmian tulipanów dosadzam czasami stokrotki, bratki i niezapominajki, które potem, zależnie od ich stanu, wywalam na kompost, albo wsadzam do osobnych, malutkich doniczek i jesienią rozdaję lub dołuję gdzieś na rabatach. W dwóch donicach mam też dalie z bakopą, plektrantusem itp. Dzięki temu, że są na widoku, nie zapominam wykopać ich po przymrozkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postępowałam podobnie z cebulami, tylko po wyjęciu z ziemi osuszałam cebule w cieniu, pod daszkiem na zewnątrz. A potem w skrzynkach, bez okrycia podłożem, przechowywałam w chłodnej i suchej piwnicy.
      Lubię cebulowe na rabatach, chociaż masz rację, że ich schnące liście stwarzają pewien kłopot. Dlatego staram się wtykać cebule wśród roślin, które, rozwijając się, mogą zakryć ich żółknące liście (np.hosty, rozplenice).
      Pomysł ze skupieniem donic z cebulami pod szopą i wspólnym okryciem fajny, muszę spróbować. Czy robiłeś tak też, gdy były duże mrozy bez śniegu? Bo w ostatnie zimy takie zabezpieczenie na pewno wystarczy.

      Usuń
    2. Problemem cebulowych jest też to, że po zaschnięciu mamy puste placki. Jest to duży mankament szczególnie w małych ogrodach, gdzie wszystko widać jak na dłoni. Co do zimowania cebul w donicach podczas dużych mrozów, to nie mam w tym dużego doświadczenia. Mieszkam na zachodzie Polski, i tu bardzo rzadko temperatury spadają poniżej -10 stopni, a śnieg od 5 lat nie spadł ani razu. Gdy raz temperatura bardzo spadła, przeniosłem donice z tymi mniej mrozoodpornymi cebulkami do garażu. Nie jest tam dużo cieplej, niż na dworze, ale jednak te kilka stopni i brak wiatru chyba zrobiły różnicę. Oczywiście, po minięciu tego okresu, donice wróciły na swoje miejsce. Zapomniałem dodać, że w jednej donicy mam przywiezione przez kolegę z wojaży jako botaniczna ciekawostka śródziemnomorskie narcyze, tulipany i krokusy (oczywiście, zakupione w sklepie w Hiszpanii, a przynajmniej tak twierdzi kolega) - te spędzają całą zimę w garażu, ale myślę, że dla takich typowych na pewno nie będzie to konieczne.

      Usuń
    3. Ok, dzięki, może wypróbuję tę metodę tego roku.

      Usuń
    4. W takim razie życzę powodzenia!

      Usuń
  11. Tamaryszku, chyba i ja doszłam do jakiegoś consesusu z donicami w moim ogrodzie. Mam wszystkie możliwe. Ale pogrupowane. Szare "pasiaki" przy szklarni, niebieskie i białe szkliwione na podjeździe, wielkie terakotowe z hostami pod ścianą domu. W glinianych są hortensje ogrodowe (mozolnie znoszone do piwnicy na zimę). Cała kolekcja agapantów także w terakotowych. W glinianych w szklarni rosną pelargonie. W donicach mam smagliczki, stipy, żeniszki, dalie, buraki. Wiele host (jak u Fenny Graf). Mam jedną ulubioną glinianą (pękaty garnek) - stoi przy wejściu zawsze pusta (adoruję jej formę). W żeliwnych garnkach rosną wilczomlecze i szałwie, a w ocynkach jednoroczne lub sezonowe z czymś jadalnym (truskawki z bratkami, chrzan z daliami, pietruszka naciowa ze stokrotkami, etc). Nie mam tylko wiklinowych osłonek, nawet współczesne włókno szklane znajduje zastosowanie przed wejściem do domu. Kiedyś zachwycały mnie donicowe kompozycje typu żurawka, trawka, iglaczek i wrzos. O jak bardzo zmieniły mi się upodobania! Pozdrawiam, Ewa Pszczelarnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masa, masa donic..! Jak Ty to ogarniasz??
      Fajnie, że wspomniałaś o pustej donicy, która ma zachwycać po prostu formą, czasem warto uważać, żeby nie przedobrzyć.
      I ja tak wzdycham, "na temat" zmiany swoich upodobań, nie tylko w kwestii obsadzania donic...
      A dlaczego buraki w donicy?

      Usuń
  12. Podpatrzyłam kiedyś w Old Vicarage - długo zdobią i jaki kolor! Alternatywa dla przysłowiowej żurawki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawy pomysł, wypróbuję, tym bardziej, że nie przepadam za żurawkami. W tamtym ogrodzie tyle się dzieje, że pewnie dopiero po kilku wizytach można wszystko zarejestrować.

      Usuń